od niedawna proboje jakos uprawiac z moim chlopakiem sex oralny i problem polega na tym ze nie chcem, nie moge i nie mam zamiaru zrobic mu dobrze ustami, no nie wiem ale nie moge, jak chcialam sie przymusic to cofalo mnie, sama czynnosc i zapach! moj facet wie o tym no i juz nie proboje bo jak on mowi to nic na sile.
ale kiedy on chce mi zrobic minetke tez nie chcem sie dac! bo tak jak mnie nie podoba sie jego zapach tak samo jemu przeciez to moze nie pasowac, w dodatku smak przeciez kobieta fcale nie pachnie fiołkami i co gorsza wcale tak nie smakuje,
i ja mysle ze on tez wcale nie chce zrobic mi tego sam z siebie tylko sie zmusza bo ja tez probowalam, bo mimo mojego fiola na punkcie higieny brzydko pachne i jestem w smaku przerazliwie kwasna!
jak mu powiedziec zeby naprawde dal sobie spokuj?
ale kiedy on chce mi zrobic minetke tez nie chcem sie dac! bo tak jak mnie nie podoba sie jego zapach tak samo jemu przeciez to moze nie pasowac, w dodatku smak przeciez kobieta fcale nie pachnie fiołkami i co gorsza wcale tak nie smakuje,
i ja mysle ze on tez wcale nie chce zrobic mi tego sam z siebie tylko sie zmusza bo ja tez probowalam, bo mimo mojego fiola na punkcie higieny brzydko pachne i jestem w smaku przerazliwie kwasna!
jak mu powiedziec zeby naprawde dal sobie spokuj?