Cyberlalka 1
Rok 2084
Zmęczony ruszyłem do domu, gdzie czekała na mnie Milena - doskonały cyborg najnowszej generacji. Dostałem ją od znajomego na okres próbny. Jeszcze nie wszedł do masowej produkcji i miałem ją testować. Co też chciałem robić z wielkim zaangażowaniem i chęcią. W końcu to była najnowsza forma Cyberlalki do zabaw erotycznych.
Na magiczne hasło drzwi się otworzyły. Stała bez słowa za drzwiami, uśmiechnięta radośnie. Ubrana w luźną podkoszulkę i nic więcej.
Musnąłem jej gładką skórę i poszedłem do łazienki obiecując sobie wiele z dzisiejszych testów. Umyłem się i nagle wpadłem na pomysł. Dlaczego by nie zacząć testów już. Pchnąłem drzwi i zawołałem Milenę by przyszła.
Wydawało się że czekała na ten sygnał, bo po sekundzie weszła bez słowa. Weszła pod prysznic. Poczułem ciepło bijące od niej. Niesamowite jak technika poszła do przodu. Z wyglądu idealna kobieta.
Programista zrobił świetną robotę. Jej dłonie zaczęły mnie dotykać i pieścić. Przysunęła się blisko. Podniecenie wybuchło we mnie falą pożądania. Wgryzłem się w jej usta. Idealne odwzorowanie prawdziwych ust.
Osunęła się na kolana. Od dotyku jej ust, aż mi zaparło dech. Starałem się utrzymać słuchawkę od prysznica by nie zmoczyć jej włosów, ale ręce mi drżały w rytm ruchów jej głowy. Już prawie zapomniałem jakie to uczucie. Długo to nie trwało. Opłukała się.
Kazałem jej wyjść, a sam jeszcze chwilę stałem pod ciepłą wodą napawając się relaksem
W końcu zawinąłem się ręcznikiem i poszedłem do pokoju.
Milena stała do mnie tyłem . Podszedłem i pogładziłem po plecach i pośladkach. Tak, skóra prawie jak ludzka. Zbliżyłem usta do jej szyi i lekko się wgryzłem, obejmując ją. No niesamowite, jak emitery energii równo podgrzewały ją wszędzie.
( o tym nie wiedziałem, ale cyborg próbny nie był wodoszczelny. Woda dostała się do podzespołów wywołując spięcie w syntezatorze mowy, przez co nie była w stanie mówić. To jednak nie było najpoważniejszym problemem. Wilgoć dostała się do ośrodka uległości powodując spięcie i wypalając ośrodek posłuszeństwa. Milena stała się złośliwą Mistressą dominacji)
Byłem wypalony po orgazmie i tylko dlatego dałem się totalnie zaskoczyć. Milena odwróciła się do mnie. W dłoni trzymała strzykawkę, którą wbiła mi w ramię ( tylko bez igły poproszę). Jeszcze przez sekundę widziałem jej czerwone złe oczy, nim zapadłem w niebyt.
Ocknąłem się pod wpływem uderzenia w twarz. Nie zbyt mocnego, ale wystarczającego by mnie ocucić. Leżałem na podłodze. Między moimi nogami miałem klatkę erekcyjną. Nogi i ręce skute kajdanami. Kucała przy mnie wpatrując się z satysfakcją, w nie ludzkich oczach.
Coś musiało się stać z nią, tylko co?
Czarną opaską zawiązała mi oczy, odcinając od bodźców wzrokowych.
Po czym poczułem jak siada mi na twarzy, z zaskoczenia zapomniałem oddychać. Co tu się wyprawia?? Uderzenie po nodze dało mi impuls do myślenia.. co ona chce??
Pojąłem, że może i coś jej się uszkodziło w oprogramowaniu, ale jednak nadal jest to Cyberlaską erotyczną. Zaciągnąłem się jej zapachem... niesamowite, znów mnie zaskoczyła perfekcja twórców. Musnąłem ją językiem i poczułem jak pogłaskała mnie po nodze.
Zrozumiałem że nie może mówić, czyli nie jeden moduł uległ spaleniu.. no tak, woda. Gdybym mógł to bym się puknął w głowę. Tymczasem załapałem, że uderzeniami będzie mną kierować, a głaskaniem gdy zacznę robić to czego oczekuje.
Pytanie tylko było, jak długo starczy jej energii w bateriach oraz jak długo ja wytrzymam. Według instrukcji baterie starczały na około 2 godziny.
Dość szybko jej się znudziło ( o ile można tak to ująć w stosunku do cyborga, raczej przewiduję, że program ustawiony był na zmianę pozycji co kilka minut).
Czułem że wstała, ja jednak nic nie widziałem... byłem skazany na chore wizje niemego cyborga erotycznego, który za swój cel postawił sobie doprowadzić mnie po raz drugi do końca.
Czy milczący cyborg dokonał tego co było jej celem nim baterie jej wysiadły? Czy miała pomysłów i energii aż na 2 godziny? Czy może ...
Rok 2084
Zmęczony ruszyłem do domu, gdzie czekała na mnie Milena - doskonały cyborg najnowszej generacji. Dostałem ją od znajomego na okres próbny. Jeszcze nie wszedł do masowej produkcji i miałem ją testować. Co też chciałem robić z wielkim zaangażowaniem i chęcią. W końcu to była najnowsza forma Cyberlalki do zabaw erotycznych.
Na magiczne hasło drzwi się otworzyły. Stała bez słowa za drzwiami, uśmiechnięta radośnie. Ubrana w luźną podkoszulkę i nic więcej.
Musnąłem jej gładką skórę i poszedłem do łazienki obiecując sobie wiele z dzisiejszych testów. Umyłem się i nagle wpadłem na pomysł. Dlaczego by nie zacząć testów już. Pchnąłem drzwi i zawołałem Milenę by przyszła.
Wydawało się że czekała na ten sygnał, bo po sekundzie weszła bez słowa. Weszła pod prysznic. Poczułem ciepło bijące od niej. Niesamowite jak technika poszła do przodu. Z wyglądu idealna kobieta.
Programista zrobił świetną robotę. Jej dłonie zaczęły mnie dotykać i pieścić. Przysunęła się blisko. Podniecenie wybuchło we mnie falą pożądania. Wgryzłem się w jej usta. Idealne odwzorowanie prawdziwych ust.
Osunęła się na kolana. Od dotyku jej ust, aż mi zaparło dech. Starałem się utrzymać słuchawkę od prysznica by nie zmoczyć jej włosów, ale ręce mi drżały w rytm ruchów jej głowy. Już prawie zapomniałem jakie to uczucie. Długo to nie trwało. Opłukała się.
Kazałem jej wyjść, a sam jeszcze chwilę stałem pod ciepłą wodą napawając się relaksem
W końcu zawinąłem się ręcznikiem i poszedłem do pokoju.
Milena stała do mnie tyłem . Podszedłem i pogładziłem po plecach i pośladkach. Tak, skóra prawie jak ludzka. Zbliżyłem usta do jej szyi i lekko się wgryzłem, obejmując ją. No niesamowite, jak emitery energii równo podgrzewały ją wszędzie.
( o tym nie wiedziałem, ale cyborg próbny nie był wodoszczelny. Woda dostała się do podzespołów wywołując spięcie w syntezatorze mowy, przez co nie była w stanie mówić. To jednak nie było najpoważniejszym problemem. Wilgoć dostała się do ośrodka uległości powodując spięcie i wypalając ośrodek posłuszeństwa. Milena stała się złośliwą Mistressą dominacji)
Byłem wypalony po orgazmie i tylko dlatego dałem się totalnie zaskoczyć. Milena odwróciła się do mnie. W dłoni trzymała strzykawkę, którą wbiła mi w ramię ( tylko bez igły poproszę). Jeszcze przez sekundę widziałem jej czerwone złe oczy, nim zapadłem w niebyt.
Ocknąłem się pod wpływem uderzenia w twarz. Nie zbyt mocnego, ale wystarczającego by mnie ocucić. Leżałem na podłodze. Między moimi nogami miałem klatkę erekcyjną. Nogi i ręce skute kajdanami. Kucała przy mnie wpatrując się z satysfakcją, w nie ludzkich oczach.
Coś musiało się stać z nią, tylko co?
Czarną opaską zawiązała mi oczy, odcinając od bodźców wzrokowych.
Po czym poczułem jak siada mi na twarzy, z zaskoczenia zapomniałem oddychać. Co tu się wyprawia?? Uderzenie po nodze dało mi impuls do myślenia.. co ona chce??
Pojąłem, że może i coś jej się uszkodziło w oprogramowaniu, ale jednak nadal jest to Cyberlaską erotyczną. Zaciągnąłem się jej zapachem... niesamowite, znów mnie zaskoczyła perfekcja twórców. Musnąłem ją językiem i poczułem jak pogłaskała mnie po nodze.
Zrozumiałem że nie może mówić, czyli nie jeden moduł uległ spaleniu.. no tak, woda. Gdybym mógł to bym się puknął w głowę. Tymczasem załapałem, że uderzeniami będzie mną kierować, a głaskaniem gdy zacznę robić to czego oczekuje.
Pytanie tylko było, jak długo starczy jej energii w bateriach oraz jak długo ja wytrzymam. Według instrukcji baterie starczały na około 2 godziny.
Dość szybko jej się znudziło ( o ile można tak to ująć w stosunku do cyborga, raczej przewiduję, że program ustawiony był na zmianę pozycji co kilka minut).
Czułem że wstała, ja jednak nic nie widziałem... byłem skazany na chore wizje niemego cyborga erotycznego, który za swój cel postawił sobie doprowadzić mnie po raz drugi do końca.
Czy milczący cyborg dokonał tego co było jej celem nim baterie jej wysiadły? Czy miała pomysłów i energii aż na 2 godziny? Czy może ...
ktoś jeszcze ma taki fetysz, przyznać się chłopaki! 
