Witajcie - specjalnie się zalogowałem, aby móc spytać was o coś i (może) uzyskać konkretną odpowiedź :wink:
Mam dziewczynę, z którą widuję się (według mnie) stanowczo za rzadko... przeciętnie wychodza nam 3 weekendy w miesiącu i to w dodatku nie całe! Mamy na codzień kontakt telefoniczny, smsowy itp... Problem w tym, że Ona w ciągu tygodnia jest strasznie zajęta szkołą i sprawami życia codziennego i nasz kontakt jest jakby nieco "chłodny"! Kiedy natomiast przyjeżdża już na weekend to mam ochotę ją wycałować, wypieścić, po prostu rzucić się na Nią... niestety Ona nie zawsze ma ochotę Woli pójść na spacer, wybrać się na pizzę albo do kina - rozumiejąc to wszystko staram się jej to dać, ale ponadto mam ogromną potrzebę kontaktu fizycznego, bliskości, pieszczot! Dziewczyna uważa, że stanowczo przesadzam na tym tle i dalej tak być nie może, bo ona czuję się jak "laska do wyżycia się"!
Martwi mnie to strasznie, bo nie bardzo możemy znaleźć rozwiązanie tej sytuacji... Moim zdaniem wszystko wynika z tego, że widujemy sie za rzadko i nie mamy czasu na wszystko... poza tym, nasze temperamenty różnią się znacznie od siebie co też nie jest dobrą sprawą
Może macie jakis pomysł jak dojść do kompromisu?!
Mam dziewczynę, z którą widuję się (według mnie) stanowczo za rzadko... przeciętnie wychodza nam 3 weekendy w miesiącu i to w dodatku nie całe! Mamy na codzień kontakt telefoniczny, smsowy itp... Problem w tym, że Ona w ciągu tygodnia jest strasznie zajęta szkołą i sprawami życia codziennego i nasz kontakt jest jakby nieco "chłodny"! Kiedy natomiast przyjeżdża już na weekend to mam ochotę ją wycałować, wypieścić, po prostu rzucić się na Nią... niestety Ona nie zawsze ma ochotę Woli pójść na spacer, wybrać się na pizzę albo do kina - rozumiejąc to wszystko staram się jej to dać, ale ponadto mam ogromną potrzebę kontaktu fizycznego, bliskości, pieszczot! Dziewczyna uważa, że stanowczo przesadzam na tym tle i dalej tak być nie może, bo ona czuję się jak "laska do wyżycia się"!
Martwi mnie to strasznie, bo nie bardzo możemy znaleźć rozwiązanie tej sytuacji... Moim zdaniem wszystko wynika z tego, że widujemy sie za rzadko i nie mamy czasu na wszystko... poza tym, nasze temperamenty różnią się znacznie od siebie co też nie jest dobrą sprawą
Może macie jakis pomysł jak dojść do kompromisu?!