mam pewien problem... chcialabym zaczac uprawiac seks z moim chlopakiem ;] mam bardzo dobre stosunki z moja mama i kiedys przy jakichs rozmowach powiedziala ze chcialaby wiedziec kiedy zaczne wspolzyc ;] i chcialabym jej o tym powiedziec ze chcem isc do lekarza po tabletki i wogole ze to juz czas ;] mam 17 latek i boje sie jej reakcji... jak myslicie powiedziec jej to czy nie? bo boje sie ze kiedys jak bede starsza spyta mnie o to i bedzie miala do mnie zal ze jej wczesniej nie powiedzialam a z drugiej strony nie wiem czy nie bedzie mi probowala wybic tego z glowy... jak z nia rozmawiac?
rozmowa
- Rozpoczęty przez sylwunka
- Rozpoczęty
- Status
także mam 17 lat oraz dobre stosunki z mamą
zawsze rozmawiałyśmy na takie tematy, mówiłam jej, że chcę rozpocząć współżycie z moim chłopakiem którego mama zna bardzo długo i wie, że jestbardzo odpowiedzialny i można mu ufać i mnie 'powierzyć'
Ale powiedziałam mamie dopiero po fakcie. Wcześniej to tylko tak wspominałam Pamiętaj, że mimo tego, że mama tobie ufa i rozmawiacie na takie tematy, to traktuje cię wciąż jak swoją małą córeczkę i pamięta jak cipieluchy zmieniała jak się obsikałaś Dlatego też, gdybyś powiedziała: "Mamo, jutro będzie nasz pierwszy raz"- to mama się przerazi że jej tak córka dorosła i zacznie ciebie namawiać, abyś tego nie robiła że masz jeszcze czas itp.
Powiedz od razu po fakcie i porozmawiaj z mamą-zapytaj sie o rady itp.
A- po fakcie to nie oznacza, że jak tylko skończycie to dzwonisz do mamy i mówisz, tylko po jakimś czasie po prostu powiedz mamie, że jesteś już dużą odpowiedzialną dziewczynką i już nie-dziewicą i że zabezpieczacie się porządnie i mama nie ma sie czego obawiać.
Eh, wpadłam w jakiś obłęd. Mam ochotę pisać i pisać bez końca, palce same mi się ruszają Hehe.. Papaaaaaa, muszę w końcu skończyć z tym pisaniem
zawsze rozmawiałyśmy na takie tematy, mówiłam jej, że chcę rozpocząć współżycie z moim chłopakiem którego mama zna bardzo długo i wie, że jestbardzo odpowiedzialny i można mu ufać i mnie 'powierzyć'
Ale powiedziałam mamie dopiero po fakcie. Wcześniej to tylko tak wspominałam
Pamiętaj, że mimo tego, że mama tobie ufa i rozmawiacie na takie tematy, to traktuje cię wciąż jak swoją małą córeczkę i pamięta jak cipieluchy zmieniała jak się obsikałaś Dlatego też, gdybyś powiedziała: "Mamo, jutro będzie nasz pierwszy raz"- to mama się przerazi że jej tak córka dorosła i zacznie ciebie namawiać, abyś tego nie robiła że masz jeszcze czas itp.Powiedz od razu po fakcie i porozmawiaj z mamą-zapytaj sie o rady itp.
A- po fakcie to nie oznacza, że jak tylko skończycie to dzwonisz do mamy i mówisz, tylko po jakimś czasie po prostu powiedz mamie, że jesteś już dużą odpowiedzialną dziewczynką i już nie-dziewicą i że zabezpieczacie się porządnie i mama nie ma sie czego obawiać.
Eh, wpadłam w jakiś obłęd. Mam ochotę pisać i pisać bez końca, palce same mi się ruszają
Hehe.. Papaaaaaa, muszę w końcu skończyć z tym pisaniem dzieki ;] tak sobie teraz pomyslalam ze po tym jak moj chlopak przyjedzie do mnei i jak moja mama z nim tam sie lepiej pozna to pozniej (nie od razu) powiem jej ze chyba wlasnie z nim chcialabym zaczac wspolzyc to moze sama mi zaproponuje zeby isc do lekarza po jakies zabezpieczenie czy cus ;] a jak nie to sie dowie pozniej ze juz po fakcie ;]
sama dokladnie nie bylam pewna... na poczatku chcialam sie spytac przed i od razu jej powiedziec ze chcialabym zeby poszla ze mna do lekarza po pigulki albo przynajmniej powiedziala mi gdzie isc a pozniej sie dlugo zastanawialam czy nie powiedziec jej tego juz po fakcie i wtedy nie bedzie mogla tego juz zmienic... sama nadal nie jestem pewna do konca... zobacze jaka bedzie jej reakcja jak jej powiem ze chcialabym wlasnie to zrobic z moim obecnych chlopakiem ;]
hmm sytuacja jest taka: jestesmy ze soba poltora roku i moja mama tak po czesci zna mojego chlopaka bo mieszkamy od siebie 180 km i ona go zna tyle ze pare razy jak ja jeszcze mieszkalam w tym miescie co on to widziala go pare razy jak zachodzil ale to tak krociutko :roll: a pozniej to juz raczej nie poniewaz to ja glownie jezdze do niego bo mama sie nie zgadza zeby on tu przyjechal i nocowal bo uwaza to za dosc nieprzyzwoite ale ostatnio sie przekonala do moich argumentow i sie zgodzila zeby tu przyjechal po to zeby mogla go lepiej poznac wiec wlasciwie dopiero wtedy bedzie go znala lepiej moze to wyda sie wam glupie ze jestem tyle z nim a moja mama nie zna go na tyle na ile powinna ale to niestety nie jest moj wybor bo chcialam zeby do takiego spotkania jego i jej doszlo juz wczesniej ale jakos nie wychodzilo i zawsze byl z tym problem... ale juz niedlugo on tu przyjedzie biedactfo moje bedzie musialo sie pokazac z jak najlepszej strony
i ona go zna tyle ze pare razy jak ja jeszcze mieszkalam w tym miescie co on to widziala go pare razy jak zachodzil ale to tak krociutko :roll: a pozniej to juz raczej nie poniewaz to ja glownie jezdze do niego bo mama sie nie zgadza zeby on tu przyjechal i nocowal bo uwaza to za dosc nieprzyzwoite ale ostatnio sie przekonala do moich argumentow i sie zgodzila zeby tu przyjechal po to zeby mogla go lepiej poznac wiec wlasciwie dopiero wtedy bedzie go znala lepiej moze to wyda sie wam glupie ze jestem tyle z nim a moja mama nie zna go na tyle na ile powinna ale to niestety nie jest moj wybor bo chcialam zeby do takiego spotkania jego i jej doszlo juz wczesniej ale jakos nie wychodzilo i zawsze byl z tym problem... ale juz niedlugo on tu przyjedzie biedactfo moje bedzie musialo sie pokazac z jak najlepszej strony oups chyba sie zle wyrazilam troszke w jednym zdaniu powiedzialam ze moja mama sie nie zgadzala na to zeby on przyjechal bo uwazala ze to nie przyzwoit... nie zupelnie tak mysle ze to byl tylko taki niby argument a generalnie chodzi o to ze ona uwaza ze zwiazek na odleglosc nie ma sensu i boi sie o to ze pozniej moge zalowac ze tyle z nim jestem a pozniej to sie skonczy wiec nie chce jakby mi pomagac bo pozniej bedzie miala zal do siebie ze mi nie pomogla a ja cierpie np jak on ze mna zerwie :wink: wiec to nie jest zupelnie tak ze to nieprzyzwoite a dowiedzialam sie tego w ostatniej rozmowie z nia wiec juz wiem na czym stoje i wiem ze ona sie przekonala do tego zeby moze jednak go lepiej poznac
powiedzialam ze moja mama sie nie zgadzala na to zeby on przyjechal bo uwazala ze to nie przyzwoit... nie zupelnie tak mysle ze to byl tylko taki niby argument a generalnie chodzi o to ze ona uwaza ze zwiazek na odleglosc nie ma sensu i boi sie o to ze pozniej moge zalowac ze tyle z nim jestem a pozniej to sie skonczy wiec nie chce jakby mi pomagac bo pozniej bedzie miala zal do siebie ze mi nie pomogla a ja cierpie np jak on ze mna zerwie :wink: wiec to nie jest zupelnie tak ze to nieprzyzwoite a dowiedzialam sie tego w ostatniej rozmowie z nia wiec juz wiem na czym stoje i wiem ze ona sie przekonala do tego zeby moze jednak go lepiej poznac Sylwunko weź jeszcze pod uwagę fakt, iż po tym, jak zaczniesz brać pigułki antykoncepcyjne istnieje dosyć duże prawdopodobieństwo, że przez pierwszy miesiąc wogóle nie będziecie się mogli kochać. Powód? Możesz mieć nieprzerwane krwawienie. Moja dziewczyna tak miała. No chyba, że nie będzie wam to przeszkadzało.
Bo tak czytając twoje posty miałem wrażenie, że wszystko chcesz zrobić w jednej chwili: iść po tabletki, powiedzieć mamie oraz zrobić "to".
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Bo tak czytając twoje posty miałem wrażenie, że wszystko chcesz zrobić w jednej chwili: iść po tabletki, powiedzieć mamie oraz zrobić "to".
Pozdrawiam i życzę powodzenia
komornik2 napisał:z tego co gdzes wyczytalem to jest prawdopodobienstwo, ale malych wypadkach, ze po skonczeniu uzywania przez mloda kobiete tabletek antykoncepcyjnych moga wystapic uwiklania z zajsciem w ciaze kiedy bedzie sie tego chcialo, ale zaznaczam to tylko nieliczne wypadki
problemy z zajsciem w ciaze moga byc np rowniez spowodowane wizyta na basenie podczas ktorej mozna nabawic sie grzybicy w miejscach intymnych
czy to oznacza ze mamy zrezygnowac na cale zycie z basenu ???
jejq wezcie mnie nie straszcie nie no nie chcem tego wszystkiego naraz chcem powiedziec mojej mamie zeby ja uprzedzic nio i od razu wtedy moge zainteresowac sie pigulkami a co do pierwszego razu to nie wiem kiedy on nastapi chcem byc tylko pewna ze jak nadejdzie ten moment to nie bede musiala zalowac ze biore pigulek i ze nie jestem dostatecznie zabezpieczona a z tym krwawieniem nieprzerwanym to zadko czy czesto to sie zdarza? a myslalam ze pigulki to takie wygodne a tu ile sie nameczyc trzeba
nie no nie chcem tego wszystkiego naraz chcem powiedziec mojej mamie zeby ja uprzedzic nio i od razu wtedy moge zainteresowac sie pigulkami a co do pierwszego razu to nie wiem kiedy on nastapi chcem byc tylko pewna ze jak nadejdzie ten moment to nie bede musiala zalowac ze biore pigulek i ze nie jestem dostatecznie zabezpieczona a z tym krwawieniem nieprzerwanym to zadko czy czesto to sie zdarza? a myslalam ze pigulki to takie wygodne a tu ile sie nameczyc trzeba co do krawienia to hmm ja tez to mialam a to tylko dlatego ze to pierwsze opakowanie i organizm musi sie do nich przystosowac ne ma tak wszystko odrazu pieknie i wspaniale ale nie ma co sie martic to nic złego pozniej wszystko bedzie lux jesli oczywiscie proszki beda dobrze dobrane.... pozdrawiam
ale nie ma co sie martic to nic złego pozniej wszystko bedzie lux jesli oczywiscie proszki beda dobrze dobrane.... pozdrawiam Moza rowniez byc bezplodny po tym jak ktos bedzie cie kopal w tamte miejsca
A z tym basenem to dzieki za info bo niewiedzialem. Ile to niebezpieczenstw czycha za rogiem, gdyby o tym mialbym myslec to bym lepiej nie wychodzil z domu, a tez zle bo bym krzu sie nawdychal
A z tym basenem to dzieki za info bo niewiedzialem. Ile to niebezpieczenstw czycha za rogiem, gdyby o tym mialbym myslec to bym lepiej nie wychodzil z domu, a tez zle bo bym krzu sie nawdychal
- Status
Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.