• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Rozmowa

Mężczyzna

stroiczek

Erotoman
Poniedziałek minął mi pracowicie. Byłem w dobrej formie, niedzielna drzemka u Eweliny mi posłużyła. We wtorek Ewelina znowu do mnie zadzwoniła, gdy kolejką metra wracałem do swojego mieszkania. Oddzwoniłem po wyjściu na powierzchnię miasta. Ewelina spytała, jak spędziłem te dwa dni, wyznała mi też, że musi ze mną porozmawiać, bo ma pewne obawy co do nas, a to nie daje jej spokoju i nie może się skupić na pracy tak, jakby chciała. Zaproponowałem spotkanie w starbuniu, ale powiedziała, że to nie będzie dobre miejsce i żebym przyjechał do niej w środę.
Następnego dnia po pracy zjawiłem się u Eweliny. Zrobiła nam kawy, poczęstowała mnie ciasteczkiem. Gdy jest zjadaliśmy, Ewelina zauważyła:
- Dziś czujesz się lepiej, jak widzę. Emocje już nie są takie silne, prawda?
- Aaa, zająłem się pracą. Nie miałem czasu na emocjonowanie.
- Mateuszu - Ewelina obróciła się cała ku mnie i złapała moją dłoń. - Chcę ci wyznać, że bardzo doceniam, to co zrobiłeś. Dzięki temu stałeś się dla mnie ważny. Byłeś tym pierwszym, który nie zachował się wobec mnie egoistycznie. Dotychczas wszyscy faceci, z którymi się spotykałam, traktowali mnie tak, jakbym to ja miała zaspokajać tylko ich potrzeby. Dlatego szybko się to kończyło, te moje związki z nimi. Oni nie przejmowali się za bardzo, czego ja oczekuję, ja jako kobieta. Oni mnie tak naprawdę nie szanowali. Nawet Rafał, ten który chciał mi się oświadczyć. On to wręcz pasożytował emocjonalnie na mnie. Dobrze, że szybko go pogoniłam - powiedziała Ewelina, spojrzawszy za okno. Milczałem.
- Wiedziałam, że jesteś troszkę uległy, ale zaskoczyłeś mnie w sobotę. Myślałam, że wpadniesz w panikę, przerazisz się, a przyjąłeś mój pomysł spokojnie.
- Sam byłem zaskoczony - tłumaczyłem się jak winowajca.
- Tak, to była dla ciebie niespodzianka - zaśmiała się Ewelina. - Chcę cię teraz spytać, czy chcesz się jeszcze ze mną po tym wszystkim bawić. Jesteś gotowy na otwarty związek ze mną, czy ci to nie pasuje?
- Jestem, jestem na to gotowy. To się już przecież zaczęło - przyznałem, drugie zdanie wypowiadając coraz bardziej stłumionym głosem.
- A na jaki rodzaj zabawy z innymi byś się jeszcze zgodził? Jakie są twoje granice? - spytała wyraźnie zadowolona.
- To znaczy...Nie wiem - odpowiedziałem po chwili zastanowienia, jak nieprzygotowany uczeń, wywołany przez nauczyciela do odpowiedzi.
- Muszę to wiedzieć, bo nie chcę cię skrzywdzić. A nareszcie mam kogoś, kto mnie szanuje i myśli także o mojej przyjemności. Ale nie powinnam ci robić przykrości. I nie chodzi mi o te wszystkie zabawy w dominę w lateksowym stroju. Nie czułabym się swobodnie, nie kręci mnie sado-maso. To do mnie nie pasuje. Nawet gdybyś tego chciał, to nie licz na to.
- Tak, cenisz swoją wolność i niezależność.
- Poza tym chcę budować naszą relację dla wspólnej, a nie dla jednostronnej przyjemności. Rozumiesz mnie chyba?
- Rozumiem. Ale jakie granice masz na myśli?
- Ok, podam może przykłady. Jeślibym zaprosiła dwóch facetów, czy byś się zgodził na moją zabawę z nimi?
- Po tym, co zrobiłaś w sobotę, już chyba raczej nie miałbym oporów.
- Hm - uśmiechnęła się, po chwili pytając - A jeśli zażyczyłabym sobie, abyś mi pomógl w zabawie z innym mężczyzną?
- Co masz na myśli? To, co stało się w sobotę? - odpowiedziałem pytaniami.
- Nie, nie, to nie byłoby nic nowego. Mam na myśli zabawy dalej idące.
Zapadło milczenie.
- Nie, nie bój się. Nie będę cię namawiać na gejowski seks. Nie zauważyłam, abyś miał takie skłonności. Raczej masz fioła na punkcie kobiet, a najbardziej na moim - wyjaśniła. Popatrzyliśmy na siebie, po czym ona dodała - Ale na ptaka Marvina patrzyłeś z podziwem.
- Tak, był znacznie większy od mojego, a ty byłaś nim zafascynowana - odpowiedziałem.
- Marvin dał mi niesamowite doznania, naprawdę - wyznała Ewelina. - On też starał się, aby to mnie było dobrze. Miał wprawdzie łatwiej od poprzedników, bo sama go znalazłam i trochę z nim omówiłam, czy raczej opisałam, czego chcę. Ale Marvin naprawdę się postarał. A propos Marvina, chciałbyś się dla mnie depilować? Nie chodzi mi o pachy i krocze. Wiesz, że lubię, gdy mężczyzna nie ma tam owłosienia i nie zawiedziesz tego. Myślę o pozostałych częściach ciała, o brzuchu, klatce. Skoro dbasz o swoje ciało, ćwiczysz, to mógłbyś wyglądać jeszcze lepiej.
- Nie byłoby z tym dużego problem, bo nie jestem silnie owłosiony.
- Ale do tego nie chcę cię nawet namawiać, Mateuszku. Zdecydujesz sam, czy to zrobisz. A czy chcesz grać rolę mojego sługi, przy innych mężczyznach? Nie niewolnika, powtarzam i zaznaczam, sługi - Ewelinka uśmiechnęła się.
- Jestem na to gotowy - odpowiedziałem zmieszany.
- Pytałam, czy tego chcesz - spytała ponownie.
Znowu zapadła cisza. Ewelina przerwała ją, dotykając moich spodni.
- Boisz się do teg przyznać, co? Ale nie ukryjesz tego, Mateuszku. Gdyby to cię nie podniecało, to byś teraz nie miał sztywnego penisa - uśmiechnęła się, patrząc mi w oczy.
- Chcę tego, chcę być twoim sługą - powiedziałem patrząc na dłoń Eweliny, okrężnie gładzącą wybrzuszenie na moich spodniach.
- Dlaczego tak bardzo boisz się przyznać do swoich pragnień? Nie musisz przede mną nic ukrywać, chłopcze. Pozbądź się przy mnie niepotrzebnego wstydu - zasugerowała Ewelina, po czym przerwała pocieranie moich spodni.
- Nie wiem, Ewelinko, czego się boję. To dziwne, ale jakbym cały czas miał jakieś opory... Może sam się boję moich fantazji.
- Przestań się mnie bać, a wszystko będzie dobrze - powiedziała łagodnie, gładząc tym razem moją dłoń. Po chwili ujawniła: - Wiesz, ja też się podnieciłam, marząc o naszych przygodach i wspominając ostatnią.
Spojrzeliśmy na siebie. Ewelina włożyła dłoń w legginsy, po czym wyciągnęła ją i pokazała mi przed oczami wskazujący palec, który włożyłem do ust i oblizałem.
- Czujesz to w ustach? Jestem podniecona. Chcesz dać coś swojej Ewelince, swojej pani?
- O tak.
- Rozbierz się! Szybko! - poprosiła Ewelina, zdjęła legginsy i włożyła ponownie dłoń w majteczki. Gdy zdjąłem bluzę i spodnie, a Ewelina zobaczyła limonkową koszulkę, powiedziała: - Koszulkę możesz zostawić, bo ładnie w niej wyglądasz. Musisz być jeszcze bez majtek i na boso.
Pospiesznie zdjąłem swoje skarpetki i bokserki. Ewelina wstała z sofy i opuściła majtki, które upadły na na jej białe skarpetki.
- Podniesiesz moje majteczki? - spytała.
Ukęknąłem i podniosłem majtki Eweliny. Spojrzałem w górę, na jej cipkę.
- Teraz poliż ją, o tak - powiedział Ewelina, kładąc jedną nogę na sofie. Uklęknąłem i polizała jej łechtaczkę - O Tak, tak, tak, tak, daj mi to!
Ewelina pomrukiwała z zadowoleniem, a jej postawa stawała się coraz bardziej chwiejna. W pewnym momencie odwróciłem głowę i polizałem jej tylną dziurkę.
- Chcesz polizać pupcię swojej pani? - spytała
- Bardzo, bardzo chcę. Pozwól mi!
Ewelina uklęknęła na sofie i wypiła swój piękny, miękki tyłeczek. Wylizałem dokładnie jej pośladki, zahaczając kilkakrotnie językiem o jej tylną dziurkę. Była wtedy bardzo zadowolona. I wilgotna, bo dwoma palcami cały czas dotykałem jej łechtaczki.
- Mmm - po raz kolejny swoje zadowolenie ujawniła Ewelina, po czym usiadła na sofie i objęła mnie swoimi nogami. Lizałem jej cipkę, spoglądając co chwila na jej twarz. Czułem się szczęśliwy. Ewelina zadrżała i zapiszczała w ekstazie. Położyła się później na brzuchu, zaś ją całowałem jej nogi i pośladki, końcówkami palców dotykałem też jej pupy i pleców pod koszulką. Ona pomrukiwała z zadowolenia. W końcu podniosła się z sofy, pocałowała mnie i poszła do kuchni.
- Byłam chyba bardzo nakręcona naszą rozmową. Dzięki twoim paluszkom i językowi szczytowałam.
- Bardzo mnie to cieszy.
- Byłeś dziś niezły. Ja też dam ci chwilę przyjemności - obiecała mi Ewelina, nalewając do szklanki wody.
- Lizanie ciebie już dało mi olbrzymią przyjemność - wyznałem.
Ewelina usiadła na sofie, wezwała mnie ruchem palca. Gdy zbliżyłem się do niej, poruszyła dłonią mojego penisa kilka razy, ścisnęła go przez kilka sekund, po czym szeroko się uśmiechnęła.
- Jesteś już bardzo twardy - zauważyła Ewelina. W tamtej chwili było mi już gorąco. Ewelina wykonała kolejnych kilka ruchów dłonią, paznokciem dotknęła kilka razy delikatnie mojej żołędzi i znowu poruszyła penisa do przodu i w tył, tym razem szybciej. Odskoczyłem w kierunku hallu, aby nie pobrudzić dywanu. Spiąłem mięśnie nóg, zamknąłem oczy, ale nic to nie dało. Sperma trysnęła na panele.
- Tak bardzo cię podnieciłam, mój Mateuszku? - Ewelina wyglądała na bardo zadowoloną.
- Nie byłem w stanie długo wytrzymać. Sama minetka mnie bardzo podnieciła - odpowiedziałem.
- Hihi, dam ci ręcznik, posprzątasz to.
Ewelina przyniosła z kuchni odcinki papierowego ręcznika i ściereczki nawilżane. Stanęła za mną i chyba patrzyła, jak zbieram swoje nasienie i wycieram podłogę ściereczkami.
- Ciekawy widok, wiesz. Mateuszek na czworakach sprząta moją podłogę w samej koszulce - usłyszałem za sobą.
- Nabrudziłem, to muszę po sobie posprzątać - odrzekłem spokojnie.
- Dawnej wytrzymywałeś trochę dłużej. Nie kończyłeś tak szybko. Nie podniecałam, nie podobałam ci się tak bardzo? A może to sobotnie spotkanie tak na ciebie zadziałało...
Gdy podniosłem się, Ewelina powiedziała, że wyglądam na smutnego. Zaprzeczyłem i wyraziłem zdziwienie, po czym poszedłem wyrzucić ściereczki i brudne kawałki papieru, założyłem bokserki. Wtedy podeszła do mnie Ewelina i pocałowała, mówiąc:
- Nie martw się, ja się cieszę z tego, jak na ciebie działam. Coraz lepiej się poznajemy.
 
B

Basia

Guest
no to poszło w psychologię
Chcesz żeby każdy zrozumiał postępowanie Eweliny ?

Mocne i działające.
 
G

Guest

Guest
Nie wiem czy poszło w psychologię, ja tu widzę bardzo kuszącą i przyjemną opcję minetki ^^
 
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry