Kilka miesięcy temu wróciłem do aktywności na forum, ku waszej uciesze.
Obok powtarzających się wymian uprzejmości z paniami, u których niezmiennie budzę odrazę, zauważyłem powtarzające się wyznania - coraz więcej mężczyzn, niewyautowanych na forum, ma fantazję o obciąganiu mężczyznom z długimi penisami, wysokim i pożądanym przez kobiety, a nawet o oddawaniu takim lepszym osobnikom czci.
Pomimo zaawansowanego wieku nie mogę tego sobie zaszufladkować. Co powoduje takie fantazje?
Najprostszą odpowiedzią jest wpływ pornografii na osobników płci męskiej, ale wielokrotnie mnie na forum przestrzegano, abym wszystkich fetyszy i dziwactw pornografią nie tłumaczył.
Drugie wyjaśnienie to moje ograniczone zdolności poznawcze. Jestem wszak niski i nie zrozumiem do końca relacji międzyludzkich, w którym zadziałają przystojniacy.
Podziwiać mężczyzn można za to, co napisali, zbudowali, wymyślili (a niemal wszystko odkryli mężczyźni, także w sztuce kulinarnej), nakręcili, namalowali, przetworzyli, uporządkowali.
Kobiety chcą podziwiać członki, nie mają zresztą wyboru. Ale żeby w tym fallicznym kulcie uczestniczyli mężczyźni, to wykraczało do niedawna poza moją wyobraźnię.
Nie wyjaśnia tego również redpill, który jest ideologią ani szkołą filozoficzną, lecz jest prakseologią. Mężczyzna ma potrzebę dominacji i zepchnięcia z wyższej pozycji hierarchii innego mężczyzny, by zająć jego miejsce. Nie mamy naturalnej inklinacji do czczenia kogoś z powodu rozmiary członka.
Obok powtarzających się wymian uprzejmości z paniami, u których niezmiennie budzę odrazę, zauważyłem powtarzające się wyznania - coraz więcej mężczyzn, niewyautowanych na forum, ma fantazję o obciąganiu mężczyznom z długimi penisami, wysokim i pożądanym przez kobiety, a nawet o oddawaniu takim lepszym osobnikom czci.
Pomimo zaawansowanego wieku nie mogę tego sobie zaszufladkować. Co powoduje takie fantazje?
Najprostszą odpowiedzią jest wpływ pornografii na osobników płci męskiej, ale wielokrotnie mnie na forum przestrzegano, abym wszystkich fetyszy i dziwactw pornografią nie tłumaczył.
Drugie wyjaśnienie to moje ograniczone zdolności poznawcze. Jestem wszak niski i nie zrozumiem do końca relacji międzyludzkich, w którym zadziałają przystojniacy.
Podziwiać mężczyzn można za to, co napisali, zbudowali, wymyślili (a niemal wszystko odkryli mężczyźni, także w sztuce kulinarnej), nakręcili, namalowali, przetworzyli, uporządkowali.
Kobiety chcą podziwiać członki, nie mają zresztą wyboru. Ale żeby w tym fallicznym kulcie uczestniczyli mężczyźni, to wykraczało do niedawna poza moją wyobraźnię.
Nie wyjaśnia tego również redpill, który jest ideologią ani szkołą filozoficzną, lecz jest prakseologią. Mężczyzna ma potrzebę dominacji i zepchnięcia z wyższej pozycji hierarchii innego mężczyzny, by zająć jego miejsce. Nie mamy naturalnej inklinacji do czczenia kogoś z powodu rozmiary członka.
Ostatnia edycja: