Nigdy nie uderzyłem kobiety, chyba że na jej życzenie.Ogólnie uważam przemoc za nic seksownego ale jeżeli wy lubicie , to bawcie się dobrze.
Pytanie mam tylko jedno, ty lubisz bić kobiety? Czy one cię biją?
Brzmi komicznie.Nigdy nie uderzyłem kobiety, chyba że na jej życzenie.
Jak zwykle się zgadzam, tu warto mieć słowo bezpieczne. Takie na serio. No i partnera, któremu ufamy na tyle, że wiemy, że nawet w namiętnym szale ono zadziała. Zaufanie to podstawa.Bawiłam się w gwałt pozorowany. Trzeba naprawdę dobrze się znać i ufać sobie. Bez tego ani rusz.
Mij facet musi wiedzieć kiedy moje NIE CHCE/PRZESTAŃ jest prawdziwe, a kiedy tylko to gra. Kiedy mnie coś autentycznie boli.
Z przemocą podobnie. Łapanie za szyję, ramiona, nadgarstki też trzeba umieć, bo nie chodzi tylko o siłę i dominację, byle tylko uderzyć, ale o wyczucie w tym wszystkim.
Uważajcie.
Myślę, że przy tego typu zabawach takie hasło, magiczne słowo, które wszystko przerywa to podstawa.Jak zwykle się zgadzam, tu warto mieć słowo bezpieczne. Takie na serio. No i partnera, któremu ufamy na tyle, że wiemy, że nawet w namiętnym szale ono zadziała. Zaufanie to podstawa.
Nie tylko z punktu widzenia bezpieczeństwa, ale aby partnera za mocno nie blokować gdy się będzie trochę protestować głośniejMyślę, że przy tego typu zabawach takie hasło, magiczne słowo, które wszystko przerywa to podstawa.
Dokładnie!Nie tylko z punktu widzenia bezpieczeństwa, ale aby partnera za mocno nie blokować gdy się będzie trochę protestować głośniejon też musi wiedzieć, że to roleplay
![]()