Przed randką

[antonio]

Jeśli masz nadzieję, że randka zakończy się wspólną nocą, pełną erotycznych uniesień, powinieneś wiedzieć, czego nie wolno ci jeść przed tą randką.

Mleko, banany i piwo usypiają i powodują, że twoje reakcje są mniej namiętne. Tłuszcz oraz potrawy zawierające duże ilości mąki powodują, że spada liczba hormonów w twoim organizmie, co jednocześnie odbija się na sprawności seksualnej. Kawa i alkohol, choć początkowo wywołują stany pożądane, później odbijają się negatywnie - człowiek szybciej się męczy.

Oczywiście na randkę nie można iść głodnym. Tak więc proponujemy sałatkę z owoców morza, orzechy, karczochy, figi, miód, kukurydzę, wątróbkę, surowe jaja, czekoladę. Bardzo dobra jest także cebula i czosnek, ale ze względu na przykry zapach, który później przez dłuższy czas utrzymuje się w ustach, nie możemy polecić tego przed pierwszą randką.

Oczywiście liczę, że wciągnę Was do dyskusji. O czym jeszcze należy pamiętać przed randką?

 

[ZakazAnna]

Zapomniałeś o czymś moim zdaniem najważniejszym...HIGIENIE
miałam okazję kiedyś umówić się z panem który delikatnie pisząc "śmierdział" na kilometr :-/

 

[mrRakieta]

@ZakazAnna - śmierdział, ale pewnie dobrze sobie pojadł przed spotkaniem ;-) Ale pisząc serio, to masz rację. Brak higieny to straszna sprawa. Czasem w autobusie lub tramwaju czuć zamiłowanie do wody i mydła. Nie wyobrażam sobie jak facet może nie dbać o swoją higienę, osobiście uważam, że zawsze (w miarę możliwości) powinien być czysty i pachnący, bo nie wiadomo kiedy dopadnie nas niespodziewany lód.

Co do jedzenia unikałbym czosnku, cebuli i jarzyn powodujących wzdęcia. I nie przesadzać z ilością.

 

[Aviator1]

Warto pamiętać, że wzdęcia występują nie tylko po grochu, ale też po kapuście czy kalafiorze. Do tego warto przede wszystkim nie przesadzać z alkoholem, bo to jedna z najgorszych rzeczy, jaka może uniemożliwić skonsumowanie spotkania. Za to pierwsze słyszę, żeby tłuszcz w czymkolwiek przeszkadzał. U mnie nigdy nie wywoływał takich efektów, jak napisałeś. Ale to pewnie dużo tez zależy od konkretnego człowieka, bo chyba każdy reaguje trochę inaczej.
Moja rada byłaby taka, żeby jeść to, po czym się zazwyczaj dobrze czujemy i wiemy, że nie wywołuje w nas żadnych sensacji.