Poznałem naprawdę miłą dziewczynę, jest ciepła i szczera. Dawała mi różne sygnały, tak oczywiste, że nawet taki kretyn jak ja wiedział co się dzieje, a więc P.M próbowała mnie zachęcić do hmmm... Pierwszego kroku, którego unikałem. Wzięła sprawy w swoje ręce i tak zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Ostatnio pojawił się problem w jej szkole, którego nie potrafiła rozwiązać... ( chodzi do Liceum ) miała napisać referat . Jako że to moja dziedzina zgodziłem się jej pomóc? W trakcie pisania nagle zaczęła mnie całować, odwzajemniłem pocałunek. Była baaardzo sugestywna. Zapytała mnie o to czy mi to nie przeszkadza i czy może 'posunąć sie dalej' na te słowa kompletnie zgłupiałem i odpowiedziałem ' nie '. Wiem, że w tym momencie musiała czuć sie okropnie, ale czułem, że to nie będzie dobry pomysł... Czułem podniecenie, ale nie chciałem tego. P.M obraziła sie na mnie i wywaliła z krzykiem z domu. Jest naprawdę fajną dziewczyną. Z nikim nie rozmawia mi się tak dobrze jak z nią, właściwie to jest moją jedyną znajomą, na której mi zależy, Nie chce jej zranić.
To pierwszy problem, co ja mam zrobić? Macie jakieś sugestie? Porady? Wnioski?
Zastanawia mnie jeszcze jedno, P.M jest naprawdę piękną i ponętną dziewczyną i zdecydowanie na mnie działa, są momenty, w których pragnę być dla niej kimś więcej ale po dłuższej chwili zadumy stwierdzam że ona nie może być ' moja '
Nie Ogarniam Samego siebie... naprawdę nie mam pojęcia, co mam zrobić.
Przepraszam za słowotok, ale nie potrafię przelać uwierających mnie emocji w inny sposób...
Chciałbym móc jej wytłumaczyć moje zachowanie ale sam nie jestem w stanie go pojąć. Czuje się rozdarty.
To pierwszy problem, co ja mam zrobić? Macie jakieś sugestie? Porady? Wnioski?
Zastanawia mnie jeszcze jedno, P.M jest naprawdę piękną i ponętną dziewczyną i zdecydowanie na mnie działa, są momenty, w których pragnę być dla niej kimś więcej ale po dłuższej chwili zadumy stwierdzam że ona nie może być ' moja '
Nie Ogarniam Samego siebie... naprawdę nie mam pojęcia, co mam zrobić.
Przepraszam za słowotok, ale nie potrafię przelać uwierających mnie emocji w inny sposób...
Chciałbym móc jej wytłumaczyć moje zachowanie ale sam nie jestem w stanie go pojąć. Czuje się rozdarty.