Czołem.
Heh powrót po kilku latach, ale pod innymi nickiem, bo tamtego nawet już nie pamiętam
Ale ad rem.
Podobają mi się Kobiety ze ZBYT dużym naturalnym i jędrnym (na tyle na ile to możliwe biustem.
Do Kobiet: to nie taki biust jaki sobie wyobrażasz w tej chwili. Weź teraz ten biust zwiększ w wyobraźni x3.
O tak, właśnie o taki biust mi chodzi
Oczywiście to nie jest tak, że jak widzę, że Kobieta ma taki biust i mi się podoba, to chce ją wyłącznie przelecieć.
Chciałbym po prostu związać się z Kobietą, która odpowiada mi charakterem i wyglądem, a jednocześnie ma zbyt duży biust. Niestety wygląda na to, że zbyt duży biust to warunek konieczny mojej drugiej połówki (tak jak dla niektórych Kobiet facet musi być wyższy od takiej Kobiety). Dlatego raczej nie chcę próbować wiązać się z Kobieta nie w moim typie urody, bo zawsze w głowie pozostanie mi mój typ, a to byłoby nie fair.
I tutaj zaczynają się problemy.
Nie znam i moi znajomi/znajome nie znają takich Kobiet, więc pozostaje mi jedynie zaczepianie na ulicy/ księgarni ect.
Niestety - nie jestem szefem od wyrywania Kobiet na ulicy, więc na 60 prób statystycznie jedna kończy się spotkaniem na kawę, a jak na razie jedna z trzech kończy się więcej niż jednym spotkaniem (niestety ten jeden jedyny raz kiedy tak było- była to Kobieta zupełnie nie odpowiadająca mi zainteresowaniami/intelektem, więc nawet się nie zaczęło a już się skończyło...).
Co więcej, Kobiety ze zbyt dużym biustem są zaczepiane często na ulicy w sposób jn:
http/forum.gazeta.pl/forum/w,32203,27 ... cetow.html
to możecie sobie wyobrazić jakie często jest do mnie nastawienie...
Parę razy zostałem potraktowany jak jakiś zbok
A ja tylko się grzecznie pytam czy się umówimy na herbatkę albo kawę i patrzę w oczy a nie w biust
Niektórzy znajomi mówią, żebym zmienił upodobania bo do emerytury będę szukał. Ale są i tacy (takie), którzy mówią, że dobrze, że szukam swojego typa i mam dalej w tym kierunku działać (może mi źle życzą?).
Tylko, że mam te 25/30 lat, a Kobiety do tej pory nie miałem (najpierw nieśmiałość, a potem ten typ mi się ujawnił) - nie mówię tutaj tylko o seksie, ale, co ważniejsze, o byciu w związku (pomijam "związek" trwający klika tygodni, gdzie doszło ledwie do kilku spotkań).
Oczywiście to nie jest tak, że jestem jakimś quasimodo (opinia Koleżanek). Jedyna moja większa wada jeżeli chodzi o wygląd, to to, że jestem chudy. Może Kobiety ze zbyt dużym biustem, które najczęściej mają troszkę ciała, szukają też kogoś kto ma troszkę ciała i tutaj odpadam w przedbiegach?
Reasumując:
zmieniać upodobania? Jeśli tak, to jakiś sposób?
A może już tylko psycholog mi pomoże?
A może bardziej zdeterminowanie szukać?
przytyć ?(nie no to oczywiste, że tak, tylko ten cholerny metabolizm....)
Przy okazji - czy jeżeli zaczepiam Kobietę przede wszystkim ze względu na zbyt duży biust to jestem do skreślenia/obleśny?
pozdrawiam
Heh powrót po kilku latach, ale pod innymi nickiem, bo tamtego nawet już nie pamiętam
Ale ad rem.
Podobają mi się Kobiety ze ZBYT dużym naturalnym i jędrnym (na tyle na ile to możliwe biustem.
Do Kobiet: to nie taki biust jaki sobie wyobrażasz w tej chwili. Weź teraz ten biust zwiększ w wyobraźni x3.
O tak, właśnie o taki biust mi chodzi
Oczywiście to nie jest tak, że jak widzę, że Kobieta ma taki biust i mi się podoba, to chce ją wyłącznie przelecieć.
Chciałbym po prostu związać się z Kobietą, która odpowiada mi charakterem i wyglądem, a jednocześnie ma zbyt duży biust. Niestety wygląda na to, że zbyt duży biust to warunek konieczny mojej drugiej połówki (tak jak dla niektórych Kobiet facet musi być wyższy od takiej Kobiety). Dlatego raczej nie chcę próbować wiązać się z Kobieta nie w moim typie urody, bo zawsze w głowie pozostanie mi mój typ, a to byłoby nie fair.
I tutaj zaczynają się problemy.
Nie znam i moi znajomi/znajome nie znają takich Kobiet, więc pozostaje mi jedynie zaczepianie na ulicy/ księgarni ect.
Niestety - nie jestem szefem od wyrywania Kobiet na ulicy, więc na 60 prób statystycznie jedna kończy się spotkaniem na kawę, a jak na razie jedna z trzech kończy się więcej niż jednym spotkaniem (niestety ten jeden jedyny raz kiedy tak było- była to Kobieta zupełnie nie odpowiadająca mi zainteresowaniami/intelektem, więc nawet się nie zaczęło a już się skończyło...).
Co więcej, Kobiety ze zbyt dużym biustem są zaczepiane często na ulicy w sposób jn:
http/forum.gazeta.pl/forum/w,32203,27 ... cetow.html
to możecie sobie wyobrazić jakie często jest do mnie nastawienie...
Parę razy zostałem potraktowany jak jakiś zbok
A ja tylko się grzecznie pytam czy się umówimy na herbatkę albo kawę i patrzę w oczy a nie w biust
Niektórzy znajomi mówią, żebym zmienił upodobania bo do emerytury będę szukał. Ale są i tacy (takie), którzy mówią, że dobrze, że szukam swojego typa i mam dalej w tym kierunku działać (może mi źle życzą?).
Tylko, że mam te 25/30 lat, a Kobiety do tej pory nie miałem (najpierw nieśmiałość, a potem ten typ mi się ujawnił) - nie mówię tutaj tylko o seksie, ale, co ważniejsze, o byciu w związku (pomijam "związek" trwający klika tygodni, gdzie doszło ledwie do kilku spotkań).
Oczywiście to nie jest tak, że jestem jakimś quasimodo (opinia Koleżanek). Jedyna moja większa wada jeżeli chodzi o wygląd, to to, że jestem chudy. Może Kobiety ze zbyt dużym biustem, które najczęściej mają troszkę ciała, szukają też kogoś kto ma troszkę ciała i tutaj odpadam w przedbiegach?
Reasumując:
zmieniać upodobania? Jeśli tak, to jakiś sposób?
A może już tylko psycholog mi pomoże?
A może bardziej zdeterminowanie szukać?
przytyć ?(nie no to oczywiste, że tak, tylko ten cholerny metabolizm....)
Przy okazji - czy jeżeli zaczepiam Kobietę przede wszystkim ze względu na zbyt duży biust to jestem do skreślenia/obleśny?
pozdrawiam