Podnieca mnie jak kobieta jest na dole. Ustawia się cipką do góry, rozszerza nogi. Zgina je w pół i pieści klatkę piersiową mężczyzny. Później mężczyzna dopada ją ręką w szyję. Mocno ją poddusza. Nie za mocno.
Kobieta dostaje plaskacza w twarz. Obraca lekko głowę i patrzy się na niego z dołu. Ma pomalowane oczy na ciemno. Czerwone usta. Ciemnobrązowe włosy i oczy. Leży pod nim, nie wiedząc, co się zaraz stanie.
On dotyka jej piersi, zaczyna je całować, bawi się pomiędzy nimi. Ona ściąga mu bokserki, on przybliża się całując ją namiętnie. W końcu dotyka Nim piersi. Wkłada jej pomiędzy. Ona zaciska swoje ręce na piersiach i zaczyna robić mu dobrze. Ciągle się na niego patrzy. On raz po raz chwyta ją za włosy, w twarz otwartą ręką. Nie za często, nie za mocno. Lubi to.
Kończy się gra wstępna. On wkłada jej do ust berło, mocno, aż po same jądra. Zależy mu na tym, aby być dobrze obsłużonym. Ona mu ulega. Liże Go językiem, obraca dookoła, próbuje zadowolić językiem. Uległa, ubrana w ciemną sukienkę z ciemnymi rajstopami. Nogi ma zgięte wpół. Stopy płasko leżą na łóżku. On kuca nad jej twarzą, chwyta ją za włosy i wkłada jej Go do ust. Chwyta penisa u podstawy i wpycha jej razem z kulkami.
Ona się krztusi, ale bierze je do końca.
Wyjmuje go. Ona oddycha, liże mu jądra. Całuje. Bierze ją za włosy, ściąga z łóżka. Siada na nim. Ona klęczy na podłodze. Zaczyna mu całować stopy. Powoli, zmysłowo, najpierw jedną, później drugą. Przechodzi wyżej, chwyta go za prawą łydkę całując lewą. Jeszcze wyżej.
On wstaje. Zakłada jej stopę na ramię. Wpycha jej do ust kutasa. Jest dość spory, prosty i szeroki. Wyżylony. Wkłada jej rękę do swojego odbytu. Ona go masuje i jednocześnie robi mu dobrze ustami. Szminka cała się rozmazuje. Oczy też. Są mocno poruszone.
Wyjmuje go. Daje jej policzek, ona klęczy i się na niego patrzy. Zaczyna całować mu kolana. On obraca się tyłem. Wypina się, a ona zaczyna mu pieścić językiem odbyt. Daje mu rimming. Taki, jakiego nigdy nie doznał. Wie, jak to robić - delikatnie i zmysłowo. Chwyta Go ręką za kutasa i powolnymi, przyspieszonymi ruchami masturbuje Go.
Jest bardzo podniecona. Zdejmuje z siebie sukienkę. Odkrywa swoją przystrzyżoną w pasek cipeczkę. Widać jej brzuch, nogi, pępek. Wklęsły, bardzo symetryczny. Trochę spocony od tego wariactwa. Tyłek ma smukły i szczupłą sylwetkę. Nie jest zbyt wysportowana, bo była zbyt zajęta gotowaniem w królewskiej kuchni. Książę plasnął ją w tyłek, cały jej tyłek zaczął się rozlewać i falować przez krótką chwilę.
Zakryła sobie usta ręką. Bardzo tego chciała. Chciała spróbować, żeby spełnić swoje najskrytsze fantazje. Marzyła o księciu.
Przejęła inicjatywę, wypięła się do Niego tyłem tak, że było widać jej każdy najmniejszy kształt. Nie musiała nic więcej robić. Poczuła chłodną rękę na swojej cipce. Chciała Go ogrzać swoimi nogami, dlatego ścisnęła swoje biodra i jęknęła mocno, ponieważ Jego palec wskazujący powędrował prosto do środka. Znalazł się tam, zupełnie z zaskoczenia i zaczął się rozglądać. Wszedł głębiej. Później dołączył jego kolega i było ich dwóch w środku.
Jak sama nazwa palca środkowego wskazuje - spełniał rolę pomocnika w środku cipki naszej bohaterki Dagmary.
Dagmara po chwili nie mogła się opanować, i chwyciła go za tyłek. On w odpowiedzi oplótł jej lewą ręką szyję, przycisnął lekko do siebie i włożył jej Go między uda.
Mogła zobaczyć jego główkę lekko wystającą spośród jej ogolonej w paseczek muszelki.
Chwila - w ogóle o tym nie myślała. Całowała go namiętnie po szyi czując królewskie perfumy zarezerwowane tylko dla nielicznych w tym grodzie.
Książę prawą ręką od przodu, zsuwając się po jej brzuchu, łonie, kończąc na cipce włożył Go do środka.
Długo nie musiał czekać. Była cała mokra. Jakby całe życie czekała na ten moment.
Zaczął jej wkładać głębiej, a później się cofać. I coraz szybciej.
Doszła od razu. Zaczęła drżeć.
On złapał ją za piersi skaczące po wolnym powietrzu. Przytrzymał je zastępując rękami stanik.
Była tylko jego. Nie przestawał jej posuwać. Doszła drugi raz i trzeci. W końcu zdecydował się jej rozkazać, aby wyskoczyła, całkiem nago do pokoju obok. Znajdowały się tam kwatery kucharek. Kazał jej wziąć ze sobą Esmeraldę - szczupłą blondynkę o zielonych oczach. Miała kręcone włosy i dużo się uśmiechała.
Gdy wróciły razem on był już ubrany. Podszedł do nich obu. Zapytał się, czego się dzisiaj nauczyłaś?
-Nie wiem, panie. - odparła Esmeralda
-Spójrz na Dagmarę. Powiedz mi, czego się dzisiaj nauczyłaś?
-Erhm.. że w Twojej obecności Panie znajdują się tylko najpiękniejsze dziewczyny. Czy ja jestem jedną z nich? - zapytała zdziwiona Esmeralda.
Podszedł do niej, tak, że oplotła go swoimi nogami. Złapał ją za tyłek, z dwóch stron. Był nieziemski. Cały kształtny, wyćwiczony od codziennej pracy.
Polubiła to. Powoli zbliżyła się swoim dekoltem do jego klatki piersiowej.
...
Dalej w drugiej części
Kobieta dostaje plaskacza w twarz. Obraca lekko głowę i patrzy się na niego z dołu. Ma pomalowane oczy na ciemno. Czerwone usta. Ciemnobrązowe włosy i oczy. Leży pod nim, nie wiedząc, co się zaraz stanie.
On dotyka jej piersi, zaczyna je całować, bawi się pomiędzy nimi. Ona ściąga mu bokserki, on przybliża się całując ją namiętnie. W końcu dotyka Nim piersi. Wkłada jej pomiędzy. Ona zaciska swoje ręce na piersiach i zaczyna robić mu dobrze. Ciągle się na niego patrzy. On raz po raz chwyta ją za włosy, w twarz otwartą ręką. Nie za często, nie za mocno. Lubi to.
Kończy się gra wstępna. On wkłada jej do ust berło, mocno, aż po same jądra. Zależy mu na tym, aby być dobrze obsłużonym. Ona mu ulega. Liże Go językiem, obraca dookoła, próbuje zadowolić językiem. Uległa, ubrana w ciemną sukienkę z ciemnymi rajstopami. Nogi ma zgięte wpół. Stopy płasko leżą na łóżku. On kuca nad jej twarzą, chwyta ją za włosy i wkłada jej Go do ust. Chwyta penisa u podstawy i wpycha jej razem z kulkami.
Ona się krztusi, ale bierze je do końca.
Wyjmuje go. Ona oddycha, liże mu jądra. Całuje. Bierze ją za włosy, ściąga z łóżka. Siada na nim. Ona klęczy na podłodze. Zaczyna mu całować stopy. Powoli, zmysłowo, najpierw jedną, później drugą. Przechodzi wyżej, chwyta go za prawą łydkę całując lewą. Jeszcze wyżej.
On wstaje. Zakłada jej stopę na ramię. Wpycha jej do ust kutasa. Jest dość spory, prosty i szeroki. Wyżylony. Wkłada jej rękę do swojego odbytu. Ona go masuje i jednocześnie robi mu dobrze ustami. Szminka cała się rozmazuje. Oczy też. Są mocno poruszone.
Wyjmuje go. Daje jej policzek, ona klęczy i się na niego patrzy. Zaczyna całować mu kolana. On obraca się tyłem. Wypina się, a ona zaczyna mu pieścić językiem odbyt. Daje mu rimming. Taki, jakiego nigdy nie doznał. Wie, jak to robić - delikatnie i zmysłowo. Chwyta Go ręką za kutasa i powolnymi, przyspieszonymi ruchami masturbuje Go.
Jest bardzo podniecona. Zdejmuje z siebie sukienkę. Odkrywa swoją przystrzyżoną w pasek cipeczkę. Widać jej brzuch, nogi, pępek. Wklęsły, bardzo symetryczny. Trochę spocony od tego wariactwa. Tyłek ma smukły i szczupłą sylwetkę. Nie jest zbyt wysportowana, bo była zbyt zajęta gotowaniem w królewskiej kuchni. Książę plasnął ją w tyłek, cały jej tyłek zaczął się rozlewać i falować przez krótką chwilę.
Zakryła sobie usta ręką. Bardzo tego chciała. Chciała spróbować, żeby spełnić swoje najskrytsze fantazje. Marzyła o księciu.
Przejęła inicjatywę, wypięła się do Niego tyłem tak, że było widać jej każdy najmniejszy kształt. Nie musiała nic więcej robić. Poczuła chłodną rękę na swojej cipce. Chciała Go ogrzać swoimi nogami, dlatego ścisnęła swoje biodra i jęknęła mocno, ponieważ Jego palec wskazujący powędrował prosto do środka. Znalazł się tam, zupełnie z zaskoczenia i zaczął się rozglądać. Wszedł głębiej. Później dołączył jego kolega i było ich dwóch w środku.
Jak sama nazwa palca środkowego wskazuje - spełniał rolę pomocnika w środku cipki naszej bohaterki Dagmary.
Dagmara po chwili nie mogła się opanować, i chwyciła go za tyłek. On w odpowiedzi oplótł jej lewą ręką szyję, przycisnął lekko do siebie i włożył jej Go między uda.
Mogła zobaczyć jego główkę lekko wystającą spośród jej ogolonej w paseczek muszelki.
Chwila - w ogóle o tym nie myślała. Całowała go namiętnie po szyi czując królewskie perfumy zarezerwowane tylko dla nielicznych w tym grodzie.
Książę prawą ręką od przodu, zsuwając się po jej brzuchu, łonie, kończąc na cipce włożył Go do środka.
Długo nie musiał czekać. Była cała mokra. Jakby całe życie czekała na ten moment.
Zaczął jej wkładać głębiej, a później się cofać. I coraz szybciej.
Doszła od razu. Zaczęła drżeć.
On złapał ją za piersi skaczące po wolnym powietrzu. Przytrzymał je zastępując rękami stanik.
Była tylko jego. Nie przestawał jej posuwać. Doszła drugi raz i trzeci. W końcu zdecydował się jej rozkazać, aby wyskoczyła, całkiem nago do pokoju obok. Znajdowały się tam kwatery kucharek. Kazał jej wziąć ze sobą Esmeraldę - szczupłą blondynkę o zielonych oczach. Miała kręcone włosy i dużo się uśmiechała.
Gdy wróciły razem on był już ubrany. Podszedł do nich obu. Zapytał się, czego się dzisiaj nauczyłaś?
-Nie wiem, panie. - odparła Esmeralda
-Spójrz na Dagmarę. Powiedz mi, czego się dzisiaj nauczyłaś?
-Erhm.. że w Twojej obecności Panie znajdują się tylko najpiękniejsze dziewczyny. Czy ja jestem jedną z nich? - zapytała zdziwiona Esmeralda.
Podszedł do niej, tak, że oplotła go swoimi nogami. Złapał ją za tyłek, z dwóch stron. Był nieziemski. Cały kształtny, wyćwiczony od codziennej pracy.
Polubiła to. Powoli zbliżyła się swoim dekoltem do jego klatki piersiowej.
...
Dalej w drugiej części
