Wróćmy do lat 2010-2014, był to dla mnie czas szkoły średniej, technikum informatyczne. Moi rodzice mieszkali na małej wsi, cisza, spokój... Ale dojechać gdziekolwiek autobusem to już prawdziwy koszmar. Właśnie przez brak możliwości codziennego dojeżdżania musiałem zamieszkać w internacie. W mieście do którego poszedłem do szkoły średniej był tylko jeden internat, był on przy szkole gastronomiczno-hotelarskiej. Dyrektor tej placówki zgodził się żebym tam zamieszkał mimo, że będę się uczył w innej szkole.
Na parterze mieszkały dziewczyny, na piętrze chłopcy. W pokojach mieszkało 3-4 osoby.
Czasem w internacie odbywały się różne przedstawienia, apele. Takie akcje miały na celu zintegrować młodych ludzi. Zazwyczaj wyglądało to tak: jakieś kwestie mówione, kwestie śpiewane i w tle leci sobie prezentacja. Często byłem zapraszany do obsługi sprzętu nagłośnienia, przełączania prezentacji w odpowiednim momencie. Nie było w tym nic trudnego i jako jedyny że szkoły informatycznej miałem opinię "ten co się zna na komputerach". Chętnie pomagałem przy tych wydarzeniach, bo lubiłem to a poza tym jakieś próby zwalniały z tzw. nauki własnej - czyli czas popołudniu w którym trzeba było zostać w swoim pokoju. Dodatkową korzyścią było to że internat czasem wynajmował salę na różne szkolenia, szkolenia odbywały się w czaseie lekcji więc wychowawcy wystawiali usprawiedliwienia żebym mógł ogarnąć sprzęt.
Prawie wszystkie tego apele organizowała jedna wychowawczyni - Magda. Właśnie ona waraz z drugą sorką Agnieszką zajmowały się naszym męskim piętrem. Sorka Magdalena miała opinię wrednej, czepliwej. Nie cieszyła się sympatią wychowanków. Ja starałem się zawsze w miły sposób z nią rozmawiać, rzucić czasem jakiś żart, wyrazić zainteresowanie jej przedstawieniami. Przez to była dla mnie całkiem miła, dodatkowo przynosiło mi to wczesniej wspomniane korzyści a przy okazji czasem przymykała oko na moje delikatne spóźnienia przed cisza nocną itp.
Moi rówieśnicy uważali że jestem jej ulubieńcem, trochę tak było ale twardo temu zaprzeczałem.
Sorka Magda była średniej wysokości, około 160cm. Miała dosyć krótkie włosy, w oryginalnej fryzurze. Miała dosyć spory tyłeczek, biust też był słusznych rozmiarów. Wiek szacuję na około 40 lat, miała najstarszego syna w moim wieku.
Przy okazji organizacji przedstawień spędzałem z nią dużo czasu, lubiłem jej towarzystwo, była to dla mnie okazja na podziwianie jej kształtów które działały na mnie bardzo podniecająco. Podobała mi się. Kiedyś podczas jednej z prób, siedziałem przy laptopie, moim zadaniem było jak zwykle obsługiwać slajdy. Korzystałem ze swojego laptopa bo ten z internatu był strasznie wolny. Prezentację dostalem na pendrive Sorki Magdy. Ona była zajęta ciągłym tłumaczeniem lektorom, że mają mówić wolno i wyraźnie... Ja siedzę i się nudzę. Przypadkowo wszystko zamknąłem. Musiałem odnaleźć plik na dysku przenośnym. Okazało się że sa na nim prywatne zdjęcia mojej wychowawczyni. Udało się odnaleźć plik którego szukałem, ale korciło mnie żeby przeszukać pendrive'a. Wiem że nie powinienem ale zrobiłem to były tam zdjęcia z wakacji nad morzem. Korzystając z okazji skopiowałem te zdjęcia na swój komputer. Po próbie na spokojnie je przejrzałem. Znalazłem tam kilka zdjęć p.Magdy w stroju kąpielowym, dostawioną w suknię wieczorową itp. Wtedy było to dla mnie bardzo podniecające. Nie miałem doświadczenia seksualnego oprócz filmów porno. Pozyskane materiały wielokrotnie pomagały mi przy zabawach ręcznych. Fantazjowalem o niej, wyobrażałem sobie jak ją bzykam. Od pewnego zdarzenia zacząłem dostrzegać że Magda jest wobec mnie bardziej przychylna niż zwykle. Zaczęło się tak dziać od mojego powrotu z wycieczki szkolnej. Było to na pczatku maja, z klasą pojechaliśmy na wycieczkę w góry. Powrót był nad ranem, około 3 dotarłem pod drzwi internatu, oczywiście były zamknięte. Dzwoniłem do drzwi z myślą żeby jak najszybciej położy się spać po długiej podróży. Drzwi otworzyła mi zaspana Magda. Widać było że ją obudziłem ( wychowawcy czasemw nocy urządzało sobie drzemki choć nie powinni, ale wiadomo jak jest). Powiedziała do mnie:
- Obudziłeś mnie, nie wiem czy teraz będę mogła usnąć.
- Jeżeli będzie trzeba to z przyjemnością utulę Sorkę do snu - walnąłem bez zastanowienia
- Uważaj bo jeszcze się skusze na twoją propozycję.
- Ja będę się kładł spać może się Sorka obok położyć, zapraszam. - dodałem.
Magda nagle spoważniała, z pełną powagą przywróciła mnie do pionu:
- Nie życzę sobie takich żartów w moim kierunku. Przypominam Ci że jestem Twoją wychowawczynią. Nie dopuszczalne są takie komentarze. - dodała jeszcze kilka zdań, dostałem opierdol za swój wybujały humor.
Grzecznie przeprosiłem i uciekłem do pokoju. Po wycieczce miałem dzień wolnego, Magda rano zakończyła zmianę. Wieczorem o 19 zaczęła kolejną nocną zmianę. Po kolacji kiedy wychodziłem że stołówki zostałem wezwany do jej pokoju. Na każdym piętrze znajdował się pokój jednoosobowy, mały pokoik. Łóżko szafa i biurko, największą zaletą jedynki była łazienka. Właśnie w tym pokoju dyżur prowadzili wychowawcy. Wiedziałem, że szykuje się kolejna bura, skończą się wszystkie przywileje z których korzystałem. Musiałem stawić temu czoła, głęboki wdech i idę. Pukam, wchodzę do środka. Pani Magda siedziała przy biurku z jakimiś dokumentami. Zaprosiła mnie żeby usiadł koło niej. Zaczęła rozmowę:
- Jesteś już wypoczęty po wycieczce?
- Tak, już odespałem.
-Pamietasz naszą poranną rozmowę? - zapytała
- Tak pamiętam... - już miałem zacząć się tłumaczyć kiedy ona przerwała mi.
- Te wszystkie żarty które nie powinny mieć miejsca ja zaczęłam. Byłam zaspana, nie powinnam tak żartować. A później zwracać Ci uwagi, może nawet być nieuprzejma wobec Ciebie.
Zatkało mnie, ale tak na szybko przemyślałem, że ona może mieć większe nieprzyjemności i problemy niż ja. Spała w pracy, proponowała dwuznaczne rzeczy wychowankowi... Nie miałem nawet zamiaru tego nikomu opowiadać. Przeprosiny przyjąłem. Rozeszliśmy się. Od tamtej pory była dla mnie jeszcze bardziej przyjazna niż zwykle. Jakiś czas później poszedłem do niej kiedy miała popołudniowych dyżur, chciałem zgłosić że coś nie działa w pokoju - jakaś pierdoła. Była w pokoju gdzie zwykle pracuje. Powiedziałem co miałem powiedzieć i już chciałem wychodzić, ale zauważyłem, że ma ładne kolczyki.
- Jakie Sorka ma ładne kolczyki, pasują do sorki stylu - nie mogłem się powstrzymać przed delikatną bajerą.
- To prezent, dostałam od syna na dzień matki, mam jeszcze zawieszkę, chcesz zobaczyć?
- Oczywiście, że chce, proszę pokazać.
Takiego pokazu się nie spodziewałem, rozchyliła sweterek który miała zapięty na broszkę, pod sweterkiem miała bluzkę ze sporym dekoltem, zawieszka w kształcie serduszka swoim końcem sięgała niemal rowka pomiędzy piersiami. Wypieła odsłonięta klatkę piersiową w moja stronę.
- Podoba Ci się? Ładny? -Dopytywala
Cycki zrobiły na mnie takie wrażenie, że nie wiedziałem co powiedzieć. Już w chwili kiedy zaczęła rozpinać i rozchylać sweterek mój kutas twardniał, a kiedy tak wyeksponowała biust był juz w pełnym wzwodzie. Jej zapach, ten widok. Miałem wtedy na sobie luźne spodenki, a pod nimi również luźne bokserki. Wzwód był widoczny jak na dłoni.
- Bardzo ładny - wyksztusilem, jednocześnie zalewając się wstydem.
Sorka Magda szybko zorientowała się że mi stanął. Zmieszała się. Szybko podeszła do drzwi żeby je zamknąć, jednocześnie zasłaniać sie sweterkiem. Również się zawstydziła.
- Dobrze, że nikt tego nie zauważył. To mogło być inaczej zrozumiane... Nie wiedziałam że tak na Ciebie wpłynę. - zaczęła tłumaczyć się przez zawstydzenie.
- Nie wiem nawet kiedy to się stało - ledwo wydukałem z siebie próbując zasłonić sterczącego przez ubranie.
- Mogę skorzystać tutaj z łazienki? - zapytałem.
- Tak, proszę - odpowiedziała.
Pomyślałem że szybko schowam się przed nią, ewentualnie zrobię sobie dobrze żeby pozbyć się wzwodu.
Wszedłem do łazienki, czułem się nie swojo wiedząc że ona jest za drzwiami i najprawdopodobniej domyśla się co planuje zrobić. Po chwili słyszę pukanie do drzwi łazienki i głos zza nich:
-Wszystko w porządku? -zapytala Sorka Magda.
- Tak. - szybko rzuciłem.
Po takim pytaniu już w całkowicie nie mogłem się skupić na tym co chcę zrobić. Jak na złość wzwód nie chciał opaść.
Zza drzwi ponownie odzywa się Sorka:
- Jeżeli pozwolisz to pomogę Ci rozładować napięcie, to wszystko przeze mnie.
Nie wierzyłem w to co usłyszałem. Chcę mi pomóc? Zrobić to za mnie, ręką, ustami a może biustem lub jeszcze lepiej - chce się pieprzyć. Po tej szybkiej burzy myśli wzwód miał kolejny powód zeby się utrzymać. Nie zastanawiając się długo odblokowalem drzwi do łazienki. Po chwili usłyszałem, że przekręca się klucz w drzwiach wejściowych do pokoju, następnie słychać było kroki ku łazience. Stoję jak wryty, serce bije jak szalone. Ruch klamki, drzwi się otwierają, do łazienki wchodzi Magda. Zamyka drzwi za sobą.
- To musi zostać pomiędzy nami. Obiecaj mi. Chcę Ci pomóc bo nie możesz iść do pokoju w takim stanie, gdyby ktoś zobaczył cię tak na korytarzu wychodzącego ode mnie... - zaczęła wyjaśniać nerwowo.
- Nikt się nie dowie.
Magda zgasiła światło. Widziałem w ciemnościach tylko zarys jej sylwetki. Podeszła do mnie. Powiedziała:
- zdejmij spodenki i bieliznę - powiedziała.
Zsunalem ubrania, stałem ze sterczącym kutasem na wierzchu. Ona nie wiem uklęknęła lub kucnęła przede mną. Zdecydowałem się powiedzieć, że to mój pierwszy taki kontakt z kobietą.
- Sorko, bo ja jeszcze nie... - nieśmiało się odezwałem.
- Jeszcze się nie kochałeś z kobietą? Postaram się być delikatna.
Chwyciła mnie za kutasa, delikatnie obejmując go dłonią. Wzięła go delikatnie do ust, zacisnęła na nim swoje usta. Delikatnie nawilżyla go ślina. Wyjęła go z ust zaczęła masować go dłonią. Jakie to było wspaniale uczucie, moja fantazja erotyczna dzieje się na żywo, nie mogłem uwierzyć że to się dzieje.
Masuje mi penisa a ja czuję że zaraz będzie finał.
- Uwaga, zaraz.... - chciałem ją uprzedzić ale mi przerwała:
- Spokojnie, bierz głębokie oddechy - zwolniła ruchy ręką. Prawie całkowicie się zatrzymała. Posłuchałem jej rad. Moja chęć na wystrzał się zmniejszyła. Zdziwiłem się, myślałem,że chce żebym jak najszybciej się spuścił i mieć już to z głowy. Chciała mi chyba zrobić przyjemność. Po chwili znów zaczęła szybciej mnie masować. Moje tętno i oddech przyspieszały, głęboko oddychałem lekko pojekujac z rozkoszy. Robiąc mi dobrze pytała mnie:
- Jesteś gotowy żeby dojść? Jeśli tak to powiedz, żebym tez mogła się przygotować.
- za chwilę dojdę.. - było mi tak dobrze, że już tylko chwila dzieli mnie od orgazmu.
Masuje mnie dłonią, końcówkę kutasa włożyła do ust. Czułem że skurcz nadchodzi, zdążyłem tylko krzyknąć:
-Uwaga!
Strzeliłem jej w usta, raz po chwili druga fala spermy trafiła do jej ust. Magda nie przestawała mnie masować przy moich strzałach. Po drugim wystrzale chyba sperma zaczęła spływać jej do gardła bo zaczęła się krztusić. Odwróciła się do umywalki, wypluła zawartość ust i zaczęła kaszleć. Trochę mnie wystraszyła.
- Wszystko w porządku? Nic Ci nie jest? - zapytałem.
Pomiędzy odkaszlnieciami powiedziała :
- w porządku, nie spodziewałem się że dasz mi taką dawkę.
Opłukała usta, ja w międzyczasie ubrałem spodenki. Zapaliła światło.
- Już lepiej się czujesz? Napięcie minęło? - Zapytała mnie.
- Tak, jest o wiele lepiej. Dziękuję Sorce za pomoc. Zaskoczyła mnie Sorka.
- Pamiętaj to musi zostać pomiędzy nami, nikt nie może się o tym dowiedzieć bo oboje będziemy mieć poważne problemy. - ostrzegała mnie.
- Spokojnie nikomu nic nie będę mówił o tym.
- Porozmawiamy o tym później, teraz musisz wracać do pokoju a ja wracać do pracy zanim ktoś zacznie się interesować gdzie jestem. - powiedziała, po czym wróciłem do swojego pokoju. Długo się zastanawiałem czy to co działo się przed chwilą wydarzyło się naprawdę.
To zaledwie początek tego co wydarzyło się podczas mojego mieszkania w internacie.
Na parterze mieszkały dziewczyny, na piętrze chłopcy. W pokojach mieszkało 3-4 osoby.
Czasem w internacie odbywały się różne przedstawienia, apele. Takie akcje miały na celu zintegrować młodych ludzi. Zazwyczaj wyglądało to tak: jakieś kwestie mówione, kwestie śpiewane i w tle leci sobie prezentacja. Często byłem zapraszany do obsługi sprzętu nagłośnienia, przełączania prezentacji w odpowiednim momencie. Nie było w tym nic trudnego i jako jedyny że szkoły informatycznej miałem opinię "ten co się zna na komputerach". Chętnie pomagałem przy tych wydarzeniach, bo lubiłem to a poza tym jakieś próby zwalniały z tzw. nauki własnej - czyli czas popołudniu w którym trzeba było zostać w swoim pokoju. Dodatkową korzyścią było to że internat czasem wynajmował salę na różne szkolenia, szkolenia odbywały się w czaseie lekcji więc wychowawcy wystawiali usprawiedliwienia żebym mógł ogarnąć sprzęt.
Prawie wszystkie tego apele organizowała jedna wychowawczyni - Magda. Właśnie ona waraz z drugą sorką Agnieszką zajmowały się naszym męskim piętrem. Sorka Magdalena miała opinię wrednej, czepliwej. Nie cieszyła się sympatią wychowanków. Ja starałem się zawsze w miły sposób z nią rozmawiać, rzucić czasem jakiś żart, wyrazić zainteresowanie jej przedstawieniami. Przez to była dla mnie całkiem miła, dodatkowo przynosiło mi to wczesniej wspomniane korzyści a przy okazji czasem przymykała oko na moje delikatne spóźnienia przed cisza nocną itp.
Moi rówieśnicy uważali że jestem jej ulubieńcem, trochę tak było ale twardo temu zaprzeczałem.
Sorka Magda była średniej wysokości, około 160cm. Miała dosyć krótkie włosy, w oryginalnej fryzurze. Miała dosyć spory tyłeczek, biust też był słusznych rozmiarów. Wiek szacuję na około 40 lat, miała najstarszego syna w moim wieku.
Przy okazji organizacji przedstawień spędzałem z nią dużo czasu, lubiłem jej towarzystwo, była to dla mnie okazja na podziwianie jej kształtów które działały na mnie bardzo podniecająco. Podobała mi się. Kiedyś podczas jednej z prób, siedziałem przy laptopie, moim zadaniem było jak zwykle obsługiwać slajdy. Korzystałem ze swojego laptopa bo ten z internatu był strasznie wolny. Prezentację dostalem na pendrive Sorki Magdy. Ona była zajęta ciągłym tłumaczeniem lektorom, że mają mówić wolno i wyraźnie... Ja siedzę i się nudzę. Przypadkowo wszystko zamknąłem. Musiałem odnaleźć plik na dysku przenośnym. Okazało się że sa na nim prywatne zdjęcia mojej wychowawczyni. Udało się odnaleźć plik którego szukałem, ale korciło mnie żeby przeszukać pendrive'a. Wiem że nie powinienem ale zrobiłem to były tam zdjęcia z wakacji nad morzem. Korzystając z okazji skopiowałem te zdjęcia na swój komputer. Po próbie na spokojnie je przejrzałem. Znalazłem tam kilka zdjęć p.Magdy w stroju kąpielowym, dostawioną w suknię wieczorową itp. Wtedy było to dla mnie bardzo podniecające. Nie miałem doświadczenia seksualnego oprócz filmów porno. Pozyskane materiały wielokrotnie pomagały mi przy zabawach ręcznych. Fantazjowalem o niej, wyobrażałem sobie jak ją bzykam. Od pewnego zdarzenia zacząłem dostrzegać że Magda jest wobec mnie bardziej przychylna niż zwykle. Zaczęło się tak dziać od mojego powrotu z wycieczki szkolnej. Było to na pczatku maja, z klasą pojechaliśmy na wycieczkę w góry. Powrót był nad ranem, około 3 dotarłem pod drzwi internatu, oczywiście były zamknięte. Dzwoniłem do drzwi z myślą żeby jak najszybciej położy się spać po długiej podróży. Drzwi otworzyła mi zaspana Magda. Widać było że ją obudziłem ( wychowawcy czasemw nocy urządzało sobie drzemki choć nie powinni, ale wiadomo jak jest). Powiedziała do mnie:
- Obudziłeś mnie, nie wiem czy teraz będę mogła usnąć.
- Jeżeli będzie trzeba to z przyjemnością utulę Sorkę do snu - walnąłem bez zastanowienia
- Uważaj bo jeszcze się skusze na twoją propozycję.
- Ja będę się kładł spać może się Sorka obok położyć, zapraszam. - dodałem.
Magda nagle spoważniała, z pełną powagą przywróciła mnie do pionu:
- Nie życzę sobie takich żartów w moim kierunku. Przypominam Ci że jestem Twoją wychowawczynią. Nie dopuszczalne są takie komentarze. - dodała jeszcze kilka zdań, dostałem opierdol za swój wybujały humor.
Grzecznie przeprosiłem i uciekłem do pokoju. Po wycieczce miałem dzień wolnego, Magda rano zakończyła zmianę. Wieczorem o 19 zaczęła kolejną nocną zmianę. Po kolacji kiedy wychodziłem że stołówki zostałem wezwany do jej pokoju. Na każdym piętrze znajdował się pokój jednoosobowy, mały pokoik. Łóżko szafa i biurko, największą zaletą jedynki była łazienka. Właśnie w tym pokoju dyżur prowadzili wychowawcy. Wiedziałem, że szykuje się kolejna bura, skończą się wszystkie przywileje z których korzystałem. Musiałem stawić temu czoła, głęboki wdech i idę. Pukam, wchodzę do środka. Pani Magda siedziała przy biurku z jakimiś dokumentami. Zaprosiła mnie żeby usiadł koło niej. Zaczęła rozmowę:
- Jesteś już wypoczęty po wycieczce?
- Tak, już odespałem.
-Pamietasz naszą poranną rozmowę? - zapytała
- Tak pamiętam... - już miałem zacząć się tłumaczyć kiedy ona przerwała mi.
- Te wszystkie żarty które nie powinny mieć miejsca ja zaczęłam. Byłam zaspana, nie powinnam tak żartować. A później zwracać Ci uwagi, może nawet być nieuprzejma wobec Ciebie.
Zatkało mnie, ale tak na szybko przemyślałem, że ona może mieć większe nieprzyjemności i problemy niż ja. Spała w pracy, proponowała dwuznaczne rzeczy wychowankowi... Nie miałem nawet zamiaru tego nikomu opowiadać. Przeprosiny przyjąłem. Rozeszliśmy się. Od tamtej pory była dla mnie jeszcze bardziej przyjazna niż zwykle. Jakiś czas później poszedłem do niej kiedy miała popołudniowych dyżur, chciałem zgłosić że coś nie działa w pokoju - jakaś pierdoła. Była w pokoju gdzie zwykle pracuje. Powiedziałem co miałem powiedzieć i już chciałem wychodzić, ale zauważyłem, że ma ładne kolczyki.
- Jakie Sorka ma ładne kolczyki, pasują do sorki stylu - nie mogłem się powstrzymać przed delikatną bajerą.
- To prezent, dostałam od syna na dzień matki, mam jeszcze zawieszkę, chcesz zobaczyć?
- Oczywiście, że chce, proszę pokazać.
Takiego pokazu się nie spodziewałem, rozchyliła sweterek który miała zapięty na broszkę, pod sweterkiem miała bluzkę ze sporym dekoltem, zawieszka w kształcie serduszka swoim końcem sięgała niemal rowka pomiędzy piersiami. Wypieła odsłonięta klatkę piersiową w moja stronę.
- Podoba Ci się? Ładny? -Dopytywala
Cycki zrobiły na mnie takie wrażenie, że nie wiedziałem co powiedzieć. Już w chwili kiedy zaczęła rozpinać i rozchylać sweterek mój kutas twardniał, a kiedy tak wyeksponowała biust był juz w pełnym wzwodzie. Jej zapach, ten widok. Miałem wtedy na sobie luźne spodenki, a pod nimi również luźne bokserki. Wzwód był widoczny jak na dłoni.
- Bardzo ładny - wyksztusilem, jednocześnie zalewając się wstydem.
Sorka Magda szybko zorientowała się że mi stanął. Zmieszała się. Szybko podeszła do drzwi żeby je zamknąć, jednocześnie zasłaniać sie sweterkiem. Również się zawstydziła.
- Dobrze, że nikt tego nie zauważył. To mogło być inaczej zrozumiane... Nie wiedziałam że tak na Ciebie wpłynę. - zaczęła tłumaczyć się przez zawstydzenie.
- Nie wiem nawet kiedy to się stało - ledwo wydukałem z siebie próbując zasłonić sterczącego przez ubranie.
- Mogę skorzystać tutaj z łazienki? - zapytałem.
- Tak, proszę - odpowiedziała.
Pomyślałem że szybko schowam się przed nią, ewentualnie zrobię sobie dobrze żeby pozbyć się wzwodu.
Wszedłem do łazienki, czułem się nie swojo wiedząc że ona jest za drzwiami i najprawdopodobniej domyśla się co planuje zrobić. Po chwili słyszę pukanie do drzwi łazienki i głos zza nich:
-Wszystko w porządku? -zapytala Sorka Magda.
- Tak. - szybko rzuciłem.
Po takim pytaniu już w całkowicie nie mogłem się skupić na tym co chcę zrobić. Jak na złość wzwód nie chciał opaść.
Zza drzwi ponownie odzywa się Sorka:
- Jeżeli pozwolisz to pomogę Ci rozładować napięcie, to wszystko przeze mnie.
Nie wierzyłem w to co usłyszałem. Chcę mi pomóc? Zrobić to za mnie, ręką, ustami a może biustem lub jeszcze lepiej - chce się pieprzyć. Po tej szybkiej burzy myśli wzwód miał kolejny powód zeby się utrzymać. Nie zastanawiając się długo odblokowalem drzwi do łazienki. Po chwili usłyszałem, że przekręca się klucz w drzwiach wejściowych do pokoju, następnie słychać było kroki ku łazience. Stoję jak wryty, serce bije jak szalone. Ruch klamki, drzwi się otwierają, do łazienki wchodzi Magda. Zamyka drzwi za sobą.
- To musi zostać pomiędzy nami. Obiecaj mi. Chcę Ci pomóc bo nie możesz iść do pokoju w takim stanie, gdyby ktoś zobaczył cię tak na korytarzu wychodzącego ode mnie... - zaczęła wyjaśniać nerwowo.
- Nikt się nie dowie.
Magda zgasiła światło. Widziałem w ciemnościach tylko zarys jej sylwetki. Podeszła do mnie. Powiedziała:
- zdejmij spodenki i bieliznę - powiedziała.
Zsunalem ubrania, stałem ze sterczącym kutasem na wierzchu. Ona nie wiem uklęknęła lub kucnęła przede mną. Zdecydowałem się powiedzieć, że to mój pierwszy taki kontakt z kobietą.
- Sorko, bo ja jeszcze nie... - nieśmiało się odezwałem.
- Jeszcze się nie kochałeś z kobietą? Postaram się być delikatna.
Chwyciła mnie za kutasa, delikatnie obejmując go dłonią. Wzięła go delikatnie do ust, zacisnęła na nim swoje usta. Delikatnie nawilżyla go ślina. Wyjęła go z ust zaczęła masować go dłonią. Jakie to było wspaniale uczucie, moja fantazja erotyczna dzieje się na żywo, nie mogłem uwierzyć że to się dzieje.
Masuje mi penisa a ja czuję że zaraz będzie finał.
- Uwaga, zaraz.... - chciałem ją uprzedzić ale mi przerwała:
- Spokojnie, bierz głębokie oddechy - zwolniła ruchy ręką. Prawie całkowicie się zatrzymała. Posłuchałem jej rad. Moja chęć na wystrzał się zmniejszyła. Zdziwiłem się, myślałem,że chce żebym jak najszybciej się spuścił i mieć już to z głowy. Chciała mi chyba zrobić przyjemność. Po chwili znów zaczęła szybciej mnie masować. Moje tętno i oddech przyspieszały, głęboko oddychałem lekko pojekujac z rozkoszy. Robiąc mi dobrze pytała mnie:
- Jesteś gotowy żeby dojść? Jeśli tak to powiedz, żebym tez mogła się przygotować.
- za chwilę dojdę.. - było mi tak dobrze, że już tylko chwila dzieli mnie od orgazmu.
Masuje mnie dłonią, końcówkę kutasa włożyła do ust. Czułem że skurcz nadchodzi, zdążyłem tylko krzyknąć:
-Uwaga!
Strzeliłem jej w usta, raz po chwili druga fala spermy trafiła do jej ust. Magda nie przestawała mnie masować przy moich strzałach. Po drugim wystrzale chyba sperma zaczęła spływać jej do gardła bo zaczęła się krztusić. Odwróciła się do umywalki, wypluła zawartość ust i zaczęła kaszleć. Trochę mnie wystraszyła.
- Wszystko w porządku? Nic Ci nie jest? - zapytałem.
Pomiędzy odkaszlnieciami powiedziała :
- w porządku, nie spodziewałem się że dasz mi taką dawkę.
Opłukała usta, ja w międzyczasie ubrałem spodenki. Zapaliła światło.
- Już lepiej się czujesz? Napięcie minęło? - Zapytała mnie.
- Tak, jest o wiele lepiej. Dziękuję Sorce za pomoc. Zaskoczyła mnie Sorka.
- Pamiętaj to musi zostać pomiędzy nami, nikt nie może się o tym dowiedzieć bo oboje będziemy mieć poważne problemy. - ostrzegała mnie.
- Spokojnie nikomu nic nie będę mówił o tym.
- Porozmawiamy o tym później, teraz musisz wracać do pokoju a ja wracać do pracy zanim ktoś zacznie się interesować gdzie jestem. - powiedziała, po czym wróciłem do swojego pokoju. Długo się zastanawiałem czy to co działo się przed chwilą wydarzyło się naprawdę.
To zaledwie początek tego co wydarzyło się podczas mojego mieszkania w internacie.