Czwartkowy wieczór, snuję się po kuchni w Twojej koszulce i czarnych stringach, przygotowuję obiad na jutro, bo wrócisz z tej nudnej delegacji. Nie mogę się doczekać, strasznie się stęskniłam, Twój zapach na koszulce daje mi namiastkę Twojej obecności. Podśpiewuję i tańczę w rytm muzyki dudniącej w słuchawkach, świat wokół nie istnieje, teraz jestem gwiazdą rocka. Myślami wracam do naszych wieczornych rozmów, uwielbiam Twój głos, uspokaja mnie. Zawsze walczę ze snem tylko po to, by móc słuchać Cię jak najdłużej, a jednocześnie odpływam, bo Twój mruczący ton głosu wprowadza mnie w stan błogości. Zawieszam się na chwilę uśmiechając się do siebie głupkowato, nigdy nie sądziłam, że tak w kimś przepadnę, ale kurwa, kocham to. Z nikim nie czułam takiej więzi, zrozumienia i swobody.
Nagle czuję dłonie na biodrach i oddech na szyi, zastygam, ale po chwili wracam do rzeczywistości, odwracam się szybko z przerażeniem na twarzy i widzę to - Twoje piękne roześmiane oczy wpatrujące się we mnie. Momentalnie odczuwam ulgę, czuję tę błogość, którą odczuwam za każdym razem jak patrzysz mi głęboko w oczy. Łapię Twoją twarz w dłonie i wpatruję się w Ciebie, a radość wypełnia mnie całą.
- Jesteś tu - szepczę cicho zastanawiając się czy to nie jest sen.
- Chciałem Ci zrobić niespodziankę - mruczysz mi do ucha, a po chwili czuję Twoje miękkie usta na swojej szyi. Podgryzasz ją delikatnie i liżesz, a ja czuję ciarki na plecach.
Wzdycham poddając się całkowicie, tak bardzo za tym tęskniłam, a nie było Cię zaledwie 4 dni. Całujesz moją szyję namiętnie, a Twoje ręce wsuwają się pod bluzkę i miziają mnie po plecach. Przyciągam Cie do siebie jeszcze bardziej, mam ochotę nigdy nie wypuszczać Cię z objęć. Wiem że to będzie długa noc.
Siadam na blacie i ciągnę Cię za krawat, widzę pożądanie w Twoich oczach.
- Nawet nie wiesz jak mi Ciebie brakowało - szepczesz, a Twój głos się załamuje, bo jesteś już bardzo nakręcony.
- Widzę - mówię to uśmiechając się prowokująco, widzę po Twoich spodniach jak bardzo się stęskniłeś.
Rozchylasz moje nogi żeby stanąć bliżej, a ja od razu zaczynam masować Twoje nabrzmiałe krocze.
- Jesteś jak grzech, którego nie da się przestać popełniać – warczysz cicho, a Twoje zęby delikatnie łapią mój płatek ucha, dłonie pod koszulką suną na piersi i ściskają je lekko.
- Będziesz musiał długo pokutować, grzeszniku - mój ton jest stanowczy, ale oboje dobrze wiemy, że to ja dziś będę pokutować.
Śmiejesz się, bo nigdy nie dajesz mi dominować, zresztą dobrze wiesz że uwielbiam Ci się poddawać. Ufam Ci na tyle, że możesz robić ze mną co chcesz.
– Nie graj mi tu królowej, kiedy dobrze wiesz, że jesteś moją suką - mówisz rozbawiony, ale w Twoim głosie słychać, że podkręciło Cię takie zagranie.
Łapiesz mnie za gardło, całujesz namiętnie i stanowczo, a druga dłoń przesuwa stringi na bok. Pocałunki stają się coraz bardziej głębokie, brudne i mokre, palce przesuwają się po mojej cipce, czujesz jaka już jest mokra. Masujesz dwoma palcami wargi, co jakiś czas zahaczając o łechtaczkę. Zaczynam pomrukiwać, rozchylam nogi bardziej jednocześnie dobierając się do Twoich spodni, mam ogromną chęć złapać go w rękę i poczuć jaki jest gorący. Rozpinam guzik i rozporek, ściągam jednocześnie spodnie i bokserki, twardy już kutas wyskakuje i aż prosi się o pieszczoty. Biorę go w rękę i powoli naciągam skórę, jęczysz prosto w moje usta nie przerywając pocałunku, a Twoje palce delikatnie się we mnie wsuwają i masują z wyczuciem. Czuję te pieszczoty całym ciałem, od zawsze potrafiłeś wyczytać z moich reakcji co sprawia mi najwięcej przyjemności. Oboje jesteśmy na granicy obłędu, ale testujemy się nawzajem, kto pierwszy wymięknie i przestanie się hamować. Wyciągasz palce z cipki i wkładasz mi je do ust.
- Zobacz suko jak się zmoczyłaś - mówisz cichym i władczym tonem. - I jak, smaczna?
- Sprawdź sam - rzucam krótko i całuję Cię.
- Nic pyszniejszego nigdy nie kosztowałem - Twój ton zdradza to, że uwielbiasz to jak na mnie działasz.
Łapię Twoją brodę kciukiem i palcem wskazującym, całuję Cię krótko. Odsuwam się lekko, patrzę Ci w oczy i się uśmiecham, łapię zębami Twoją wargę i lekko przygryzam.
- Weź mnie. Pokaż mi jak tęskniłeś - szepczę błagałam tonem.
- Idź do sypialni i czekaj w gotowości. Mam coś dla Ciebie - rzucasz krótko i wychodzisz z kuchni.
Zgodnie z Twoim rozkazem podążam do sypialni. Klękam na łóżku i wypinam dupę najlepiej jak potrafię czekając niecierpliwie. Słyszę Twoje kroki, moja ekscytacja rośnie. Wchodzisz do sypialni i pierwsze co widzisz, to moja pięknie wyeksportowana w Twoją stronę cipka.
- Mmm, ale mokra i kusząca - mruczysz z zadowoleniem - zobacz co dla Ciebie mam, suko.
Odwracam głowę i widzę jak trzymasz w rękach piękną, skórzaną, czarną szpicrutę. Czuję ekscytację i przyjemne mrowienie w całym ciele, zawsze chciałam tego spróbować. Podchodzisz do mnie i delikatnie wodzisz zabawką po moich udach, przejeżdżasz powoli po mokrej cipce i kierujesz się w stronę pośladków. Próbuję się mentalnie przygotować na to, że mój tyłek za chwilę dostanie lekcję życia. Mimo próby nastawienia się na to co mnie czeka, nie spodziewałam się tego, słychać głośny trzask, moje ciało się napręża, a cipka zaczyna bardziej pulsować z podniecenia.
- O kurwa - jęknęłam głośno, bo nie przypuszczałam że sprawi mi to aż taką przyjemność.
Nie zdążyłam dobrze złapać powietrza, a znowu poczułam mrowienie na tyłku. I kolejny. Jeszcze jeden. Lejesz mnie po dupsku, ale robisz to przemyślanie i z wyczuciem. Moje jęki wypełniają pokój, Ty też jesteś jak w transie. W końcu nie wytrzymujesz, rzucasz szpicrutę w kąt, łapiesz mnie za biodra i zaczynasz lizać i całować zaczerwienienia na pośladkach. W końcu trafiasz do cipki, rozchylasz ją palcami i wpijasz się w nią ustami. Słyszę jak mruczysz spijając moje podniecenie. Jęczę głośno i czuję, że długo to nie potrwa, staram się przedłużyć, ale nie udaje mi się to. Fala rozkoszy zalewa moje ciało.
- Bosko jęczysz - łapiesz mnie za włosy i ocierasz się kutasem o rozgrzaną cipkę - jeszcze z Tobą nie skończyłem - mówiąc to powoli we mnie wjeżdżasz.
Znowu słychać mój jęk, czuję jak cipka opina Twojego twardego kutasa.
- Wejdź do końca - jęczę błagalnym tonem.
- Nie tak szybko, bądź cierpliwa - starasz się brzmieć spokojnie, ale słychać, że coraz ciężej Ci się powstrzymać.
Próbuję się nabić do końca, ale nie pozwalasz mi na to. Wsuwasz sam czubek i wysuwasz torturując mnie, zaraz oszaleję jak nie poczuję Cię głęboko. Moje ciało drży, ale jesteś nieugięty, jeszcze potrafisz się opanować, delektujesz się reakcjami mojego ciała. Po kilku minutach pękasz i wjeżdżasz najgłębiej jak możesz, zaczynasz mnie rżnąć jakby kierowały Tobą pierwotne instynkty. Odpływam, tracę kontakt ze świadomością, poddałam się całkowicie, fale rozkoszy przeszywają moje ciało raz za razem. Oboje jęczymy jakbyśmy brali udział w konkursie, kto zrobi to głośniej. Dociskasz mnie do łóżka, przyspieszasz, czuję że kutas zaczyna pulsować, dochodzisz we mnie, a ja czuję każdy strzał Twojego nasienia. Ciężko oddychasz, ciągniesz mnie za włosy, podnoszę się nadal nabita na Twojego kutasa. Przytulasz mnie i całujesz w kark, a następnie padasz zmęczony na łóżko.
- Wyczyść go suko - sapiesz.
Kładę się obok Ciebie i zaczynam oblizywać go z mieszkanki spermy i moich soków. Delektuję się tym, świetnie smakujesz. Masuję jądra nie przerywając pieszczot językiem. Miziasz mnie po plecach i mruczysz z zadowolenia. Głaszczesz pośladki, na których nadal widać to, jak poniosła Cię fantazja. Widząc te czerwone pręgi odczuwasz satysfakcję i zadowolenie, zaznaczyłeś że należę do Ciebie, mimo że nikt tego nie zobaczy. Mrużysz oczy, jesteś w błogim stanie czując jak moje usta otulają Twojego kutasa i powoli się po nim ślizgają. Twoja dłoń zjeżdża coraz niżej, opuszki palców delikatnie muskają skórę, chciałabym żeby to trwało wieczność. Wylizałam kutasa z mieszanki naszego szaleństwa, kładę się wyżej i wtulam się w Ciebie, a Ty całujesz mnie w czoło.
- Jeszcze Ci nie pokazałem jak bardzo tęskniłem - mruczysz cicho ściskając moją pierś.
- Tak? - pytam prowokującym tonem i całuję Twoje ramię.
- Będziesz pokutować za tę rozłąkę.
- Zabawne, Ty wyjeżdżasz, a ja pokutuję - próbuję udawać niezadowolenie.
- Nie udawaj że Ci się to nie podoba - w Twoim głosie słychać rozbawienie, ale i niecierpliwość.
Miziam Cię po brzuchu, a usta zachłannie całują Twoje. Siadam na Tobie i ocieram się cipką o kutasa, czuję jak bardzo jest gotowy na drugą rundę. Poruszam się powoli i rytmicznie, a cipka pozostawia na Tobie mokre ślady. Rozkosz, inaczej się nie da opisać tego co odczuwam. Nie wytrzymuję i nabijam się na kutasa, trzymasz mnie za biodra.
- Uwielbiam czuć Cię w sobie - wyjękuję nie przestając poruszać biodrami.
- A ja mógłbym nie robić nic innego, tylko być w Tobie.
Mimowolnie zaczynasz łapać mój rytm. Patrzysz na mnie i dobijasz mocno do siebie, nie odrywamy od siebie wzroku. Przygryzam wargę jęcząc, nie jestem w stanie się powstrzymać. Nagle zrzucasz mnie na plecy, kładziesz się na mnie i wchodzisz głęboko. Całujesz i liżesz moje piersi i szyję, nie panujesz już nad swoją żądzą. Wbijam paznokcie w Twoje plecy, oczy mam zamknięte, delektuję się każdym pchnięciem. Jestem już blisko i nagle przestajesz. Wstajesz z łóżka i sięgasz po rzuconą wcześniej w kąt szpicrutę.
- Klęknij - ton Twojego głosu sprawia, że nie zamierzam się sprzeciwiać. Jestem już podekscytowana.
Klękam na podłodze i patrzę na Twoją twarz, delikatnie miziasz mnie po szyi i twarzy szpicrutą. Odchylam głowę do tyłu i łapię w dłoń Twojego kutasa, od razu zaczynam go masować. Czuję delikatne klepnięcia po szyi i to jak Twój penis pręży się w mojej dłoni. Podoba mi się to. Klepiesz mnie po piersiach a ja jednocześnie czuję mrowienie w cipce. Nie wytrzymuję i patrząc Ci oczy biorę go do buzi, mój język odpierdala erotyczne przedstawienie na Twojej męskości. Łapiesz mnie za włosy i lejesz batem po dupie, pojękuję nie wyjmując go z ust i ciągle utrzymuję kontakt wzrokowy.
- Cudownie, mała - cedzisz przez zęby starając się trzymać fason - uwielbiam jak zawsze wczuwasz się w robotę.
To mnie motywuje, wyjmuję go z ust i zaczynam ssać jądra, kutas opiera się o moją buźkę, masuję go lekko i nadal patrzę Ci w oczy. Twoje ciało drży, odchylasz głowę do tyłu i mrużysz oczy. Nie mogę przestać na Ciebie patrzeć, czczę Cię jak króla, chcę żebyś poczuł spełnienie. Twoje biodra lekko się poruszają, jęczysz i mruczysz, czuję, że jesteś blisko.
- Zalej mi buźkę, wynagrodź mnie - słyszysz mój błagalny szept.
Nie muszę Cię dwa razy prosić, łapiesz kutasa w dłoń i trzymasz szybkie tempo. Klęczę przed Tobą i uśmiecham się zawadiacko. Odchylam głowę, rozchylam usta i wysuwam język, wiem że za chwilę dasz mi to, co lubię najbardziej. Miziam Twoje uda, czuję jak bardzo naprężone jest Twoje ciało. Jęczysz coraz głośniej, to niesamowite jaką rozkosz przeżywasz.
Strugi ciepłej spermy lądują na mojej twarzy i języku, mruczę z zadowolenia czując jak nasienie spływa mi po twarzy i kapie na piersi. Bez zastanowienia miziasz mnie po twarzy penisem zbierając spermę i podajesz mi go do oblizania. Otwieram oczy i palcem zgarniam resztki z buźki, oblizuję palec ze smakiem, wiem jak bardzo to lubisz.
Wstaję i przytulam Cię mocno.
- Jak jeszcze raz wyjedziesz na tak długo, to ja Cię tak wychłostam - rzucam z rozbawieniem, po czym gryzę Cię lekko w ramię. Łapię Cię za rękę i ciągnę w stronę łazienki, zimny prysznic, to jest to czego oboje potrzebujemy, przecież noc się jeszcze nie skończyła.
Nagle czuję dłonie na biodrach i oddech na szyi, zastygam, ale po chwili wracam do rzeczywistości, odwracam się szybko z przerażeniem na twarzy i widzę to - Twoje piękne roześmiane oczy wpatrujące się we mnie. Momentalnie odczuwam ulgę, czuję tę błogość, którą odczuwam za każdym razem jak patrzysz mi głęboko w oczy. Łapię Twoją twarz w dłonie i wpatruję się w Ciebie, a radość wypełnia mnie całą.
- Jesteś tu - szepczę cicho zastanawiając się czy to nie jest sen.
- Chciałem Ci zrobić niespodziankę - mruczysz mi do ucha, a po chwili czuję Twoje miękkie usta na swojej szyi. Podgryzasz ją delikatnie i liżesz, a ja czuję ciarki na plecach.
Wzdycham poddając się całkowicie, tak bardzo za tym tęskniłam, a nie było Cię zaledwie 4 dni. Całujesz moją szyję namiętnie, a Twoje ręce wsuwają się pod bluzkę i miziają mnie po plecach. Przyciągam Cie do siebie jeszcze bardziej, mam ochotę nigdy nie wypuszczać Cię z objęć. Wiem że to będzie długa noc.
Siadam na blacie i ciągnę Cię za krawat, widzę pożądanie w Twoich oczach.
- Nawet nie wiesz jak mi Ciebie brakowało - szepczesz, a Twój głos się załamuje, bo jesteś już bardzo nakręcony.
- Widzę - mówię to uśmiechając się prowokująco, widzę po Twoich spodniach jak bardzo się stęskniłeś.
Rozchylasz moje nogi żeby stanąć bliżej, a ja od razu zaczynam masować Twoje nabrzmiałe krocze.
- Jesteś jak grzech, którego nie da się przestać popełniać – warczysz cicho, a Twoje zęby delikatnie łapią mój płatek ucha, dłonie pod koszulką suną na piersi i ściskają je lekko.
- Będziesz musiał długo pokutować, grzeszniku - mój ton jest stanowczy, ale oboje dobrze wiemy, że to ja dziś będę pokutować.
Śmiejesz się, bo nigdy nie dajesz mi dominować, zresztą dobrze wiesz że uwielbiam Ci się poddawać. Ufam Ci na tyle, że możesz robić ze mną co chcesz.
– Nie graj mi tu królowej, kiedy dobrze wiesz, że jesteś moją suką - mówisz rozbawiony, ale w Twoim głosie słychać, że podkręciło Cię takie zagranie.
Łapiesz mnie za gardło, całujesz namiętnie i stanowczo, a druga dłoń przesuwa stringi na bok. Pocałunki stają się coraz bardziej głębokie, brudne i mokre, palce przesuwają się po mojej cipce, czujesz jaka już jest mokra. Masujesz dwoma palcami wargi, co jakiś czas zahaczając o łechtaczkę. Zaczynam pomrukiwać, rozchylam nogi bardziej jednocześnie dobierając się do Twoich spodni, mam ogromną chęć złapać go w rękę i poczuć jaki jest gorący. Rozpinam guzik i rozporek, ściągam jednocześnie spodnie i bokserki, twardy już kutas wyskakuje i aż prosi się o pieszczoty. Biorę go w rękę i powoli naciągam skórę, jęczysz prosto w moje usta nie przerywając pocałunku, a Twoje palce delikatnie się we mnie wsuwają i masują z wyczuciem. Czuję te pieszczoty całym ciałem, od zawsze potrafiłeś wyczytać z moich reakcji co sprawia mi najwięcej przyjemności. Oboje jesteśmy na granicy obłędu, ale testujemy się nawzajem, kto pierwszy wymięknie i przestanie się hamować. Wyciągasz palce z cipki i wkładasz mi je do ust.
- Zobacz suko jak się zmoczyłaś - mówisz cichym i władczym tonem. - I jak, smaczna?
- Sprawdź sam - rzucam krótko i całuję Cię.
- Nic pyszniejszego nigdy nie kosztowałem - Twój ton zdradza to, że uwielbiasz to jak na mnie działasz.
Łapię Twoją brodę kciukiem i palcem wskazującym, całuję Cię krótko. Odsuwam się lekko, patrzę Ci w oczy i się uśmiecham, łapię zębami Twoją wargę i lekko przygryzam.
- Weź mnie. Pokaż mi jak tęskniłeś - szepczę błagałam tonem.
- Idź do sypialni i czekaj w gotowości. Mam coś dla Ciebie - rzucasz krótko i wychodzisz z kuchni.
Zgodnie z Twoim rozkazem podążam do sypialni. Klękam na łóżku i wypinam dupę najlepiej jak potrafię czekając niecierpliwie. Słyszę Twoje kroki, moja ekscytacja rośnie. Wchodzisz do sypialni i pierwsze co widzisz, to moja pięknie wyeksportowana w Twoją stronę cipka.
- Mmm, ale mokra i kusząca - mruczysz z zadowoleniem - zobacz co dla Ciebie mam, suko.
Odwracam głowę i widzę jak trzymasz w rękach piękną, skórzaną, czarną szpicrutę. Czuję ekscytację i przyjemne mrowienie w całym ciele, zawsze chciałam tego spróbować. Podchodzisz do mnie i delikatnie wodzisz zabawką po moich udach, przejeżdżasz powoli po mokrej cipce i kierujesz się w stronę pośladków. Próbuję się mentalnie przygotować na to, że mój tyłek za chwilę dostanie lekcję życia. Mimo próby nastawienia się na to co mnie czeka, nie spodziewałam się tego, słychać głośny trzask, moje ciało się napręża, a cipka zaczyna bardziej pulsować z podniecenia.
- O kurwa - jęknęłam głośno, bo nie przypuszczałam że sprawi mi to aż taką przyjemność.
Nie zdążyłam dobrze złapać powietrza, a znowu poczułam mrowienie na tyłku. I kolejny. Jeszcze jeden. Lejesz mnie po dupsku, ale robisz to przemyślanie i z wyczuciem. Moje jęki wypełniają pokój, Ty też jesteś jak w transie. W końcu nie wytrzymujesz, rzucasz szpicrutę w kąt, łapiesz mnie za biodra i zaczynasz lizać i całować zaczerwienienia na pośladkach. W końcu trafiasz do cipki, rozchylasz ją palcami i wpijasz się w nią ustami. Słyszę jak mruczysz spijając moje podniecenie. Jęczę głośno i czuję, że długo to nie potrwa, staram się przedłużyć, ale nie udaje mi się to. Fala rozkoszy zalewa moje ciało.
- Bosko jęczysz - łapiesz mnie za włosy i ocierasz się kutasem o rozgrzaną cipkę - jeszcze z Tobą nie skończyłem - mówiąc to powoli we mnie wjeżdżasz.
Znowu słychać mój jęk, czuję jak cipka opina Twojego twardego kutasa.
- Wejdź do końca - jęczę błagalnym tonem.
- Nie tak szybko, bądź cierpliwa - starasz się brzmieć spokojnie, ale słychać, że coraz ciężej Ci się powstrzymać.
Próbuję się nabić do końca, ale nie pozwalasz mi na to. Wsuwasz sam czubek i wysuwasz torturując mnie, zaraz oszaleję jak nie poczuję Cię głęboko. Moje ciało drży, ale jesteś nieugięty, jeszcze potrafisz się opanować, delektujesz się reakcjami mojego ciała. Po kilku minutach pękasz i wjeżdżasz najgłębiej jak możesz, zaczynasz mnie rżnąć jakby kierowały Tobą pierwotne instynkty. Odpływam, tracę kontakt ze świadomością, poddałam się całkowicie, fale rozkoszy przeszywają moje ciało raz za razem. Oboje jęczymy jakbyśmy brali udział w konkursie, kto zrobi to głośniej. Dociskasz mnie do łóżka, przyspieszasz, czuję że kutas zaczyna pulsować, dochodzisz we mnie, a ja czuję każdy strzał Twojego nasienia. Ciężko oddychasz, ciągniesz mnie za włosy, podnoszę się nadal nabita na Twojego kutasa. Przytulasz mnie i całujesz w kark, a następnie padasz zmęczony na łóżko.
- Wyczyść go suko - sapiesz.
Kładę się obok Ciebie i zaczynam oblizywać go z mieszkanki spermy i moich soków. Delektuję się tym, świetnie smakujesz. Masuję jądra nie przerywając pieszczot językiem. Miziasz mnie po plecach i mruczysz z zadowolenia. Głaszczesz pośladki, na których nadal widać to, jak poniosła Cię fantazja. Widząc te czerwone pręgi odczuwasz satysfakcję i zadowolenie, zaznaczyłeś że należę do Ciebie, mimo że nikt tego nie zobaczy. Mrużysz oczy, jesteś w błogim stanie czując jak moje usta otulają Twojego kutasa i powoli się po nim ślizgają. Twoja dłoń zjeżdża coraz niżej, opuszki palców delikatnie muskają skórę, chciałabym żeby to trwało wieczność. Wylizałam kutasa z mieszanki naszego szaleństwa, kładę się wyżej i wtulam się w Ciebie, a Ty całujesz mnie w czoło.
- Jeszcze Ci nie pokazałem jak bardzo tęskniłem - mruczysz cicho ściskając moją pierś.
- Tak? - pytam prowokującym tonem i całuję Twoje ramię.
- Będziesz pokutować za tę rozłąkę.
- Zabawne, Ty wyjeżdżasz, a ja pokutuję - próbuję udawać niezadowolenie.
- Nie udawaj że Ci się to nie podoba - w Twoim głosie słychać rozbawienie, ale i niecierpliwość.
Miziam Cię po brzuchu, a usta zachłannie całują Twoje. Siadam na Tobie i ocieram się cipką o kutasa, czuję jak bardzo jest gotowy na drugą rundę. Poruszam się powoli i rytmicznie, a cipka pozostawia na Tobie mokre ślady. Rozkosz, inaczej się nie da opisać tego co odczuwam. Nie wytrzymuję i nabijam się na kutasa, trzymasz mnie za biodra.
- Uwielbiam czuć Cię w sobie - wyjękuję nie przestając poruszać biodrami.
- A ja mógłbym nie robić nic innego, tylko być w Tobie.
Mimowolnie zaczynasz łapać mój rytm. Patrzysz na mnie i dobijasz mocno do siebie, nie odrywamy od siebie wzroku. Przygryzam wargę jęcząc, nie jestem w stanie się powstrzymać. Nagle zrzucasz mnie na plecy, kładziesz się na mnie i wchodzisz głęboko. Całujesz i liżesz moje piersi i szyję, nie panujesz już nad swoją żądzą. Wbijam paznokcie w Twoje plecy, oczy mam zamknięte, delektuję się każdym pchnięciem. Jestem już blisko i nagle przestajesz. Wstajesz z łóżka i sięgasz po rzuconą wcześniej w kąt szpicrutę.
- Klęknij - ton Twojego głosu sprawia, że nie zamierzam się sprzeciwiać. Jestem już podekscytowana.
Klękam na podłodze i patrzę na Twoją twarz, delikatnie miziasz mnie po szyi i twarzy szpicrutą. Odchylam głowę do tyłu i łapię w dłoń Twojego kutasa, od razu zaczynam go masować. Czuję delikatne klepnięcia po szyi i to jak Twój penis pręży się w mojej dłoni. Podoba mi się to. Klepiesz mnie po piersiach a ja jednocześnie czuję mrowienie w cipce. Nie wytrzymuję i patrząc Ci oczy biorę go do buzi, mój język odpierdala erotyczne przedstawienie na Twojej męskości. Łapiesz mnie za włosy i lejesz batem po dupie, pojękuję nie wyjmując go z ust i ciągle utrzymuję kontakt wzrokowy.
- Cudownie, mała - cedzisz przez zęby starając się trzymać fason - uwielbiam jak zawsze wczuwasz się w robotę.
To mnie motywuje, wyjmuję go z ust i zaczynam ssać jądra, kutas opiera się o moją buźkę, masuję go lekko i nadal patrzę Ci w oczy. Twoje ciało drży, odchylasz głowę do tyłu i mrużysz oczy. Nie mogę przestać na Ciebie patrzeć, czczę Cię jak króla, chcę żebyś poczuł spełnienie. Twoje biodra lekko się poruszają, jęczysz i mruczysz, czuję, że jesteś blisko.
- Zalej mi buźkę, wynagrodź mnie - słyszysz mój błagalny szept.
Nie muszę Cię dwa razy prosić, łapiesz kutasa w dłoń i trzymasz szybkie tempo. Klęczę przed Tobą i uśmiecham się zawadiacko. Odchylam głowę, rozchylam usta i wysuwam język, wiem że za chwilę dasz mi to, co lubię najbardziej. Miziam Twoje uda, czuję jak bardzo naprężone jest Twoje ciało. Jęczysz coraz głośniej, to niesamowite jaką rozkosz przeżywasz.
Strugi ciepłej spermy lądują na mojej twarzy i języku, mruczę z zadowolenia czując jak nasienie spływa mi po twarzy i kapie na piersi. Bez zastanowienia miziasz mnie po twarzy penisem zbierając spermę i podajesz mi go do oblizania. Otwieram oczy i palcem zgarniam resztki z buźki, oblizuję palec ze smakiem, wiem jak bardzo to lubisz.
Wstaję i przytulam Cię mocno.
- Jak jeszcze raz wyjedziesz na tak długo, to ja Cię tak wychłostam - rzucam z rozbawieniem, po czym gryzę Cię lekko w ramię. Łapię Cię za rękę i ciągnę w stronę łazienki, zimny prysznic, to jest to czego oboje potrzebujemy, przecież noc się jeszcze nie skończyła.