FALLUS
Dawno, dawno temu w rozporku mieszkało sobie zwierze o imieniu FALLUS. Fallus był cały owłosiony, powierzchnia jego prątka pokryta była licznymi żyłami i zgrubieniami. Na samej górze pod kupka fałd wyłaniał się widok ogromnego kratera, który eksplodował w chwilach uniesienia. Po takich momentach uniesienia opadał On niżej aby obejrzeć swoje dorodne kule również owłosione. No cóż, Fallus sam w sobie nie był samo wystarczalny wiec postanowił wyruszyć w poszukiwaniu pięknych, namiętnych usteczek o których tak długo marzył. Nie było to łatwe dlatego, ze żadne dotąd napotkane usta nie pasowały do jego średnicy. Fallus chodził bardzo zasmucony z opuszczona głowa. Aż pewnego dnia spotkał te usteczka o których tak długo marzył. Były one tym czego oczekiwał przez cale swoje rozporkowe życie. Widać i usteczkom spodobał się Fallus bo od razu przypadli sobie do gustu. Mieli wiele wspólnych cech np. średnica Fallusa pasowała do rozmiarów usteczek. Fallus lubił być lizany a usteczka lubiły liżąc. Ale to jeszcze nie koniec. Fallus dokonał cudownego odkrycia podczas popołudniowej zabawy w lizanego. Odkrył On jeszcze jedno źródło rozkoszy którego dotąd nie widział. Był to wzgórek łonowy o imieniu Cipka. Był bardzo zaskoczony ta mila niespodzianka, ale nie wiedział jak się zabrać do niej ponieważ nigdy dotąd nie słyszał ani nie widział tego pięknego zwierzątka i nie wiedział do czego Ona może służyć. Instynkt mu podpowiedział, ze jest to czego szukał naprawdę. Fallus nabrzmiał, nie wiedział co się z nim dzieje cos mu podpowiadało żeby wszedł do środka. Cipka tylko na to czekała. Zanurzył się aż po same jaja. Parę ruchów do przodu i do tylu doprowadziły Fallusa i Cipkę do orgazmu. Tak im to się spodobała, ze postanowili robić te świństewka codziennie. I tak Fallus spotkał swoje przeznaczenie i odtąd żyli długo i szczęśliwie płodząc małe Fallusiątka i małe Cipeczki.