Pamiętniki żony

[Marek Z.]

Czy wkurzyloby was gdybyście u swojej żony odkryli pamiętniki z czasów licealnych w których opisywała swoich bylych chlopakow i też pikantną stronę znajomości? Czy takich rzeczy nie powinno się niszczyć, gdy jest się w stałym związku?

 

[adisson]

Można różnie do tego podchodzić. Prawdopodobnie kilka lat temu też by mnie to wkurzało, byłbym zazdrosny. Z wiekiem na pewno przyszedł odpowiedni dystans i stwierdziłbym, że to bardzo wartościowa, podniecająca pamiątka. Może właśnie dlatego dobrze, że ich nie zniszczyła? Pogadaj z Nią, powiedz że o nich wiesz. Może to być przyczynkiem do bardzo fajnego, udanego seksu.

I swoją drogą to forum erotyczne, tutaj zapewne dostaniesz większość takich opinii. Najlepiej jakbyś poskanował te treści, ocenzurował nieerotyczne fragmenty i zostawił tylko te pikantne i oczywiście za zgodą małżonki nam je tutaj udostępnił. Myślę, że byłyby to bardzo ciekawe erotycznie materiały, napisane z perspektywy nastolatki.

 

[MARSIM]

Zdecydowanie nie, to fajna lektura. Może jak wyżej opublikuj?

 

[Marysia1998]

Nie wiem, osobiście nie czytałabym tak przywartych i intymnych rzeczy jak pamiętnik, to już chyba gorsze od sprawdzania telefonu.

 

[MARSIM]

Nie wiem, osobiście nie czytałabym tak przywartych i intymnych rzeczy jak pamiętnik, to już chyba gorsze od sprawdzania telefonu.

Na tym forum to większość opisów odpowedzi jest intymna. Tam była propozycja opublikowania po zgodzie żony i po ocenzurowaniu nie eorotycznych czyli jak rozumiem tych co moga naprowadzac na jakieś dane. Nie rozumiem w czym problem?

 

[Marysia1998]

Na tym forum to większość opisów odpowedzi jest intymna. Tam była propozycja opublikowania po zgodzie żony i po ocenzurowaniu nie eorotycznych czyli jak rozumiem tych co moga naprowadzac na jakieś dane. Nie rozumiem w czym problem?

To, że skoro został odkryty, wątpię, że właścicielka oddała go do poczytania.