Wągry to nie taki prosty problem. Nie usunie ich na pewno ciepła woda i mydło. Wyciskanie odradzam, bo nei każdy umie to zrobic tak, żeby sobie nie zaszkodzić. Przeważnie jak się tak powyciskają ludzie, to jest 4 razy gorzej - jak ktoś nie umie, to lepiej zostawic
Ciepła woda - owszem otwiera pory, ale odradza się używanie mydeł - wysuszają i wcale nie oczyszczają dobrze. Lepiej używac jakiegoś żelu lub specjalnego preparatu do mycia. Ewentualnie mydełko propolisowe jest ok (firma barć), emulsja do mycie dermoklar (w aptece 20 pln), niektórzy chwalą sobie żel ziaji tin tin (ok 7-8 pln). Na wągry działa dobrze m.in.:
- tzw parówka z ziółek
- maseczki z glinki zielonej (w aptece saszetka 5 zł, w tubce ok 25-30, zwróćcie uwagę, żeby była naturalna! to bardzo istotne - tzn powinna zawierać tylko glinke i wodę mineralną)
- maseczki z drożdży z dodatkiem cytryny (do zwyzcajnych drożdży spożywczych dodaje się cytryny, rozrabia na papkę i nakłada na twarz. może wystąpić zaczerwienienie, ale nie szkodzi - zejdzie na pewno za kilka godzin)
- można tez samodzielnie przyrządzić sobie tonik z cytryną i olejkiem cytrynowym (o tym więcej innym razem
)
- używac kremu, który nie zatyka porów. niektórzy polecają Biodermine (ok 20 pln - nie stosowałam nie wiem), bo reguluje wydzielanie sebum. Mogę też oplecić sebium akn, firmy bioderma, też tak działa, ale kosztuje ok 50pln, wiec jest droższy.
- peelingi np płyn citropepsin (w aptece ok 10 pln) zmieszać pół na pół z sokiem z cytryny, namoczyć gazę i nałożyć na twarz. trzymać ok 10-30 minut (zależy jak skóra znosi). Citropepsin to taki płyn na trawienie, ale jego właściwości pozwolą nam zrobic peeling.
- unikać podkładów, a jeśli już to stosować jakiś mało szkodliwy i nie zatykający porów
- korektory i pudry - tak samo jak podkłady
Lista jest długa - na początek tyle.
Co do diety - nie udowodniono, że faktycznie ma wpływ na stan skóry. Czytałam, że zdarza się to, ale nie jest regułą. Osobiście nie zauważyłam wpływu diety na moją cerę, dlatego też jej nie stosuję (a inną sprawa, że odżywiam się dobrze, więc pewnie dlatego nie robi mi to różnicy :]) To samo tyczy się wydalania.