Ten wieczór w niczym nie różnił się od innych. Po Twym powrocie z pracy zjedliśmy, pogadaliśmy a po obejrzeniu jakiegoś tam filmu wieczornego, który nas jeszcze bardziej znudził poszliśmy się umyć. Po kompieli, którą wykonaliśmy z osobna wsuneliśmy się do łóżka. Szybko zasnąłem, lecz obudziłem się w środku nocy i niewiedzieć dlaczego towarzyszyło mi ogromne podniecenie. Wyczułem, że mój penis mocno jest napięty w obcisłych bokserkach. W pierwszej chwili chciałem to zignorować i pójść dalej spać. Lecz w pół mroku, który panował w naszej sypialni, zauważyłem lekko odkryte Twe ciało* smacznie śpiące na brzuszku. Światło latarni z dworu nieśmiało wkradało się do sypialni i tym samym delikatnie oświetliło jeden z odsłoniętych pośladków. Spałaś w dłuższej koszulce do spania na ramiączkach i nic poza nią na sobie nie miałaś. Koszulka była podciągnięta do pasa i stąd taki niezwykły widok zaokrąglonej części ciała. Zwyczajnie nie mogłem zignorować takiej okazji by troszkę poświntuszyć. Dłużej się nie zastanawiałem i pomalutku naciągnąłem kołdrę by całkowicie odsłonić Twoje jędrne tyły. Pół mrok dodawał całej pikanteri tej podniecającej sytuacji. Przez chwilę napawałem się widokiem nagiej skóry, lecz bardziej interesowało mnie to co jest pomiędzy pośladkami i niżej. Zsunąłem się niżej by twarzą być na przeciw dupci. Uczucie tego podniecenia i strachu zarazem bardzo mnie jarał. Pobawić się tak byś się nie obudziła, była nie lada wyzwaniem. Zadanie miałem nieco ułatwione, ponieważ lewą nogę miałaś podciągniętą do tułowia i dostęp do Twej szparki był ułatwiony. Podstawą jest odpowiednie nawilżenie, więc na palec wskazujący i środkowy nałożyłem sporą dawkę śliny. Gdy palce były gotowe nakierowałem je z chirurgiczną precyzją wprost na niczego niespodziewającą się cipeczke. Pierwsze co wyczułem to kilku dniowe włoski pokrywające zewnętrzne wargi, a następnie nieśmiało wychodzące delikatne wargi wewnętrzne po których przejechałem wprost na malutki fałdek skórny pod którym ukrywała się łechtaczka. Tak przez dłuższą chwilę moje paluszki jeździły po całej brzoskwince, porządnie ją nawilżając świeżą dawką śliny. Ty nadal leżałaś bezruchu, więc mogłem uznać, że nadal sobie smacznie śpisz. Przez ten czas ciągłego podniecenia mój penis zaczął wypuszczać z środka spore ilości soku, który dość mocno zdążył już pomoczyć bokserki. Ostrożnie ściągnąłem z siebie niepotrzebną garderobę. Następnie nadmiarem wydzieliny znajdującej się na żołądźu natarłem palce, bo przecież to jest bardziej odpowiedni naturalny lubrykant do nacierania cipki. Zdecydowanie pocieranie ujścia do pochwy stało się bardziej delikatne i przyjemne. Dotykanie kobiecego łona, jest naprawdę bardzo podniecające. Dla mnie wręcz fundamentalne a tą cipunie dotykam 11 lat i jest to nadal dla mnie bardzo erogenne doznanie. Zważając, że jej prawie nie widać w tym mroku, to moja wyobraźnia robi swoje. Jak by nie patrzeć znam ją doskonale. Palce dobrze natarły muszelkę moją wydzieliną, więc i pieszczoty stawały się coraz bardziej obszerne i dosadne. Palcami masowałem zewnętrzne wargi i wnikałem pomiędzy je, by dopieszczać wewnętrzne wargunie jeżdżąc od tyłu do przodu. Na przemian rozszerzając i ściskając delikane listki skóry które coraz bardziej otwierały ujście do środka kwiatu. Twój organizm zdecydowanie reagował na moje pieszczoty, mimo głębokiego snu.* Chyba, że wcale nie spałaś. Dało się również wyczuć, iż łechtaczka była już gotowa na pieszczoty stając się bardzo wyczuwalna pod opuszkami palców. Nie zwlekając, zacząłem ją podrażniać i to tak jak lubisz. Moje podniecenie stawało się coraz intensywniejsze a podbrzusze było już całe umazane moimo sokami w miejscu gdzie stykało się z pulsującym kutasem. Musiałem się wziąć w garść i skupić na pieszczotach. Łechtaczka od masażu stała się bardzo nabrzmiała co skutkowało sporym podnieceniem a tym samym własną produkcją soku, który zaczął już wyciekać z samego wnętrza brzoskwinki. Tak się już podnieciłem, że teraz z chęcią bym Cie wziął* na ostro. Paluszki pomalutku wsunąłem do Twego wnętrza. Gorąco tam panujące było przyjemnie paraliżujące i całe mokre. Docisnołem palce jeszcze głębiej i tym samym usłyszałem Twój delikatny jęk pełny rozkoszy i nie był to jęk dopiero co obudzonej osoby. Zdecydowanie już nie śpisz od dłuższego czasu i bierzesz z tej chwili to co najlepsze. A więc tak się bawimy, Ty udajesz, że śpisz a ja sie zabawiam. Palce na przemiennie zaczęły się rozpychać w Twej rozkosznej dziurce. Na tą przyjemność zaczęłaś reagować, zaciskając i popuszczając wejście do pochwy. Palce wsuwały się i wysuwały coraz szybciej a Twój oddech stawał się również coraz szybszy przerywany pojedynczymi jęknięciami. Wypiełaś się by doznania były bardziej odczuwalne przez Ciebie a ruchy palców stosunkowo głębsze co tym samym potęgowało rozkosz. Twe ręce powędrowały na pośladki i je rozchyliły w pełni aprobując moją zabawe i tym samym zapraszając do odważniejszych zabaw. Zacząłem wsysać się w pośladki, lizać i kąsać. Nawet to niewielkie światło zaczęło bardziej oświetlać moja poczynania. Widziałem teraz jak moje palce wciskają się w cipkę i są całe wymazane Twym nektarem. Do zabawy dołączyłem trzeci palec i po chwili czwarty. Tak, cztery palce właśnie Cię pieprzyły. Wzasadzie już przestałaś pojedynczo jęczeć, a zaczęłaś dyszeć z rozkoszy. Rozchylałaś pośladki na tyle ile mogłaś a jednym paluszkiem zaczęłaś jeździć po swym otworku wskazując, że jeszcze jeden paluszek można gdzieś umieścić. Nie zwlekając porządnie splunołem na okrągły otworek i skierowałem tam wolny kciuk. Gdy cztery paluszki ostro rozpieszczały Twą muszelkę od środka, piąty palec masował ujście do dupci by po chwili się w niej zanurzyć. Ręce zabrałaś do góry na poduszkę i przycisłaś ją do swych ust by nią zagłuszyć głośny jęk z przyjemności. Pieprzyłem ręką Twoje dwie dziurki naraz. Całym ciałem pokazywałaś jaką rozkosz Ci sprawiam. Jęczałaś, dyszałaś wijąc się na przemian z ruchem bioder dobijając do mojej ręki przy niemal każdym ruchu. Jak by mój penis mógł, to właśnie by krzyczał " wsadź mnie do środka ! chce czuć na sobie jej ***** !" Postanowiłem tak zrobić. Usiadłem okrakiem nad Twą jedną wyprostowaną nogą na wprost mokrego krocza a Ty obróciłaś się na bok podnosząc drugą nogę bym swobodnie mógł się wbić zniecierpliwionym kutasem w Twój rozpalony kwiat. Wszedłem w Ciebie od razu i gwałtownie a cały wrzący środek pochwy odczułem w całym ciele. Było mokro, gorąco i zniewalająco erogennie. Pieprzyłem Cię szybko i mocno a Twe cudne cycuszki odzwierciedlały nasze zwierzęce ruchy. Cudnie było patrzeć na grymasy ekstazy na Twej twarzy w delikatnym świetle. Ubóstwiam się z Tobą pieprzyć, dotykać Twego ciała i je pieścić. Czułem, że już za chwilę eksploduje a dla Ciebie i tak to nie miało znaczenia bo już dawno odleciałaś. Jeszcze kilka ruchów i wyskakuję w ostatnim momencie tryskając spermą w Twój pośladek i ponad nim aż do samej piersi. Cała drżysz próbując złapać powietrze a ja opadam obok Ciebie w fali ogromnej przyjemności. W tej całej ekstazie zasypiamy z wyczerpania w towarzystwie swych nagich ciał i przyjemności po cudownym seksie.