Ostatnio mam taki problem... kiedyś w moim małżeństwie seks był świetny, kochaliśmy się często, w różnych miejscach i pozycjach, żona chętnie zakładała dla mnie jakieś seksowne ciuszki, pończoszki, szpilki, chętnie robiła lodzika. Krótko mówiąc widziałem, że cieszyła się, że może sprawiać mi przyjemność, starała się żeby nie było nudno a teraz nie wiem co się dzieje, ale powoli robi się coraz nudniej w naszej sypialni, jeśli chodzi o ciuszki, to już nie pamiętam kiedy coś ubrała do łóżka, mimo, że wiele razy ją o to prosiłem. O seks oralny nawet już nie proszę, bo ciągle odmawia i głupio się z tym czuję. Stała się bierna w seksie, najczęściej robimy to w łóżku, pod kołdrą i przy zgaszonym świetle. Rozmawiałem z nią o tym kilka razy, mówiłem, że czuję się z tym źle, czuję jakbym już jej nie pociągał, ale ciągle słyszę, że myślę tylko o sobie, a nie o tym co ona czuje, i że już o tym rozmawialiśmy i się tylko powtarzam. Nie jest tak, że tylko myślę o sobie bo wiele razy jej pytałem, czego by chciała, czym mógłbym jej sprawić większą przyjemność, ale ona twierdzi, że wszystko jest OK. Tragedia. Gdy się w niej zakochałem była naprawdę gorąca, a teraz robi się z niej typowa nudna mamuśka.
Słyszałem opinie, że po ślubie kobieta się taka robi, ale myślałem,że to tylko takie gadanie. Uważacie, że to normalne ???
Słyszałem opinie, że po ślubie kobieta się taka robi, ale myślałem,że to tylko takie gadanie. Uważacie, że to normalne ???