Z moją dziewczyną jesteśmy kilka ładnych lat ,
mamy jedno dziecko.
Jak sięgnę pamięcią zawsze miałem jeden i ten sam
problem. W trakcie zbliżenia moje podniecenie słanie,
częściowo jest to spowodowane tym, że w trakcie ruchów
frakcyjnych nie odczuwam przyjemności, może dla tego że
nie schodzi napletek,nie ukrywam jest dla mnie żenujący
problem i to mnie bardzo zniechęca do dalszego
współżycia płciowego.
Nie raz zauważyłem brak zadowolenia ze strony moje
dziewczyny. Pójść do terapeuty, brak czasu, zbyt
pochłania mnie praca. Pragnę utrzymać nasz związek
w jednym kawałku.
W moim życiu było wiele pań, ale związałem się na stałe
właśnie z tą jedyną nie ukrywam chcę z nią spędzić
reszt życia, ale obawiam się ze jej cierpliwość może się
skończyć.
Obserwując forum nie spotkałem podobnego problemu,
dla tego zdecydowałem się napisać.
Nie liczę że jest ktoś kto ma idealną receptę, ale chciałby
poznać co o tym myślicie.
Przeczytam każdą wypowiedź, na wet te brutalne
Pozdrawiam wszystkich
mamy jedno dziecko.
Jak sięgnę pamięcią zawsze miałem jeden i ten sam
problem. W trakcie zbliżenia moje podniecenie słanie,
częściowo jest to spowodowane tym, że w trakcie ruchów
frakcyjnych nie odczuwam przyjemności, może dla tego że
nie schodzi napletek,nie ukrywam jest dla mnie żenujący
problem i to mnie bardzo zniechęca do dalszego
współżycia płciowego.
Nie raz zauważyłem brak zadowolenia ze strony moje
dziewczyny. Pójść do terapeuty, brak czasu, zbyt
pochłania mnie praca. Pragnę utrzymać nasz związek
w jednym kawałku.
W moim życiu było wiele pań, ale związałem się na stałe
właśnie z tą jedyną nie ukrywam chcę z nią spędzić
reszt życia, ale obawiam się ze jej cierpliwość może się
skończyć.
Obserwując forum nie spotkałem podobnego problemu,
dla tego zdecydowałem się napisać.
Nie liczę że jest ktoś kto ma idealną receptę, ale chciałby
poznać co o tym myślicie.
Przeczytam każdą wypowiedź, na wet te brutalne
Pozdrawiam wszystkich