To był ostatni tydzień jesiennego kwartału w szkole. Dni stawały się coraz krótsze. Noce stawały się coraz chłodniejsze. A nauczyciele z lekkim niepokojem przygotowywali się do zebrań rodzicielskich które miały miejsce w tym okresie akademickim.
Anita Kamińska i jej córka Joanna, czekały w długim korytarzu przed klasą od francuskiego. Były umówione na prywatną konsultację na godzinę szesnastą z młodą nauczycielką francuskiego, pani Dębską. Wielu rodziców nie zawracało sobie głowy zapisywaniem się na takie spotkania, mimo że każdy nauczyciel je oferował. Natomiast Anita lubiła być zaangażowana w edukację Joanny, i zawsze była dumna słysząc o jej osiągnięciach. Z wielką chęcią zgodziła się na spotkanie z nauczycielką.
Joanna nie była zbyt zachwycona koniecznością uczestniczenia w sesji, ale pod naciskiem matki, zgodziła się, aby uniknąć niepotrzebnych sprzeczek.
‘Może być śmiesznie’ pomyślała. Ostatnio Madame Dębska rozśmieszyła ją kilkoma sprośnymi francuskimi dowcipami.
Tak naprawdę to Joanna nie mogła się doczekać ukończenia szkoły średniej. Była już zmęczona byciem ciągniętą za smycz przez swoją matkę. Ogarniała ją coraz większa chęć buntowania się. Drażniły ją też opryskliwe rówieśniczki które za wszelką cenę chciały należeć do jej grona przyjaciół. Zbyt wiele dziewczyn chciało spędzać z nią czas a nawet częściowo imitować jej obycie. Joanna nie była wybitną uczennicą ale posiadała bardzo przyjazny wygląd. Była dumna ze swojej ładnej twarzy, luksusowych blond włosów i figury której można było pozazdrościć. W każdym razie wiedziała, kim są jej przyjaciele i nie miała zbyt wiele cierpliwości do nikogo innego.
Anita podziwiała włosy swojej córki. Odetchnęła z ulgą kiedy Joanna powstrzymała się z przefarbowaniem ich na nienaturalny odcień fuksji. Nie mogła zrozumieć, dlaczego blondynki chciały być kimkolwiek poza bycie blondynką.
Sama wydała niezły grosz by utrzymać giętkość i blask włosów z młodszych lat (degażowanie, jak to nazywała). Ale nawet z pięknymi włosami, Anita nie uważała się jako „sexy” laską, wskutek rosnącym zmarszczkom wokół ust i oczu. Jej piersi nigdy nie były tak pełne jak u jej córki, a ponadto teraz czuła że trochę obwisły. Przynajmniej nadal dzieliła niektóre z najlepszych rysów twarzy Joanny. Jej uroczy podniesiony nos i wysokie zaokrąglone kości policzkowe. Ich podobnie ukształtowane brwi, szczególnie oddawały świadectwo że byli spokrewnieni, jednak na Joannie te brwi zawierały nutkę łobuzerstwa, w przeciwieństwie do Anity, która uważała że zatraciła ten atrybut jakiś czas temu.
Kilka minut po czwartej drzwi do klasy w końcu się otworzyły i pojawiła się Ela Dębska.
- Zapraszam. - nauczycielka ochoczo gestykulowała w stronę sali.
Matka z córką weszły do klasy. Anita z dużym entuzjazmem, natomiast Joanna chciała mieć to już za sobą. Sala była urządzona tak, jak można by się spodziewać po francuskiej klasie, z plakatami paryskich zabytków i francuskich winnic oraz listami czasowników odmienionych na ścianach. Opublikowane zostały również niektóre projekty artystyczne uczniów wraz z mapami Francji, Kanady, Belgii i kilku innych krajów frankofońskich.
Co ciekawe, w pokoju czekała już ładna blondynka. Zauważając zaskoczenie na twarzy matki, nauczycielka przedstawiła młodą dziewczynę.
- Poznajcie moją nową asystentkę, Klarę Szulc.
Anita była zaintrygowana.
- Bardzo miło cię poznać - odpowiedziała. Blondynka wyglądała na ten sam rocznik co jej córka.
- Enchanté. Wzajemnie, miło was poznać - Klara uśmiechnęła się ujmująco, po czym pocałowała Anitę w oba policzki w stylu francuskim, zaskakując starszą kobietę. Po mimo zaskoczenia, Anita była oczarowana. Dziewczyna była uderzająco piękna, miała jasną piegowatą skórę, śliczne niebieskie oczy i przyciągającą wzrok sylwetkę. W jej oczach pojawił się błysk, jakby miała sekret którego pragnęła komuś ujawnić.
Na twarzy Klary widniał szeroki uśmiech. Wiedziała, że ciepło i gościnność często skutecznie działały w procesie uwodzenia. Nawet jeśli było to całkowicie nieszczere. I tak rozpoczął się “Akt I” w jej przebiegłej sztuce którą planowała ukończyć w trzech etapach. Najpierw odegra rolę ambitnej i uroczej uczennicy/asystentki. Każdy, kto lepiej znał Klarę, wiedziałby, że jej uśmiech był teraz uśmiechem krokodyla, fałszywym i niebezpiecznym.
Ela Dębska była stuprocentową polką, ale z łatwością mogła by uchodzić za ładną paryżankę, dzięki jej niechlujnej francuskiej fryzurze bobowej i zwiewnej kwiecistej sukience. Anita już miała okazję spotkać nauczycielkę wcześniej i uznała ją za uroczą i ujmującą, ale teraz wydawała się nieco bardziej... ‘stylowa? Odważna? Może to sukienka’, pomyślała Matka.
- Więc oto jak zaplanowałam przebieg tych spotkań. Najpierw rozmawiam z uczniem jeden na jednego, podczas gdy Klara wyjaśnia rodzicom przegląd tego, co robimy w klasie. Następnie, wspólnie omówimy osiągnięcia ucznia i przedyskutujemy obszary wymagające poprawy - wyjaśniła nauczycielka.
Anita nie miała żadnych komentarzy, więc Ela kontynuowała.
- Właściwie nie ma co tracić czasu. Klaro, zapoznaj Panią z zakresem naszego materiału a ja w tym czasie porozmawiam z Joanną.
Ciekawe podejście, pomyślała Matka.
- Klaro, daj nam jakieś 15 minut - powiedziała Ela.
- Oui Madame.
Cala ta wymiana między nimi sprytnie przysłaniała fakt że Ela była niewolnicą Klary. Jednak był to sekret którego nie planowały ujawniać w tej chwili.
Ela odprowadziła Joanne do sąsiedniego gabinetu nauczycielskiego, podczas gdy Klara i Anita zostały w klasie; po chwili Klara zaczęła pokazywać niektóre z projektów, które stworzyli uczniowie.
- Madame Dębska lubi uczyć swoich uczniów o kulturze francuskiej, nie skupia się tylko na lingwistyce - wyjaśniła Klara.
Jedna ściana klasy była wyłożona fotoreportażami stworzonymi przez uczniów na temat codziennego życia we Francji. Pojawiały się zdjęcia robione w restauracjach, szkolnych festiwalach, plaż i tak dalej. Na sąsiedniej ścianie były montaże słynnych francuskich obrazów, stworzone przez uczniów.
Zdjęcia rozbudziły w Anicie jej dawno niespełnione pragnienie odwiedzenia romantycznej stolicy Francji.
- Chciałbym kiedyś pojechać do Paryża. Wieża Eiffla, muzea, kawiarnie…
- Ja to samo!! - zachwyciła się Klara.
- Zwłaszcza muzea sztuki. Chciałabym na żywo zobaczyć niektóre obrazy, jak na przykład te. - Wskazała na niektóre fotomontaże, zwłaszcza na jeden z obrazami Edgara Degasa. Połowa prac Degasa przedstawiały nagie kobiety kąpiące się lub suszące.
To wcale nie zdziwiło Anitę.
- Och, te obrazy są bardzo ładne - zaznaczyła. Była postępowa w takich sprawach.
- Tak, Pani Dębska zachęca nas do wyrażania własnych upodobań. Pozwala nam wystawiać nasze ulubione prace.
- Ta na przykład jest moja - wskazała na obraz z 1886 roku przedstawiający nagą kobietę wykręcającą włosy w wannie, zatytułowany po prostu “Wanną”.
Klara naprawdę lubiła niektóre impresjonistyczne dzieła sztuki. Najbardziej przypadli jej do gustu Degas i Manet; w końcu lubili malować akty. Połowa przedstawionych osobniczek miały rude lub kasztanowe włosy, podobnie jak kasztanowy bob Eli. Nagie grafiki były bardzo gustowne, ponadto Klara złośliwie przykleiła nagie zdjęcia nauczycielki na tle aktów, oczywiście z zamaskowaną lub przyciętą twarzą. Ale minę mieli by uczniowie, gdyby zorientowali się że autorem prowokacyjnych nagich poz wiszących na ścianie jest ich nauczycielka.
Klara pokazywała więcej esejów fotograficznych, jednak Anita miała problem z oderwaniem wzroku od zgrabnej blondynki prowadzącej tę małą ekspozycję. Żadne zdjęcie które wisiało na ścianie nie było tak przyciągające jak ta asystentka pani Dębskiej. Czasami uważała niektóre kobiety za bardzo atrakcyjne, zwłaszcza młode damy z których kipi energia i radość życia.
Nie myślała o sobie w kategoriach homoseksualistki, mimo że raz eksperymentowała z dziewczyną gdy sama była nastolatką. Poczucie bliskości zawsze towarzyszyło jej w obecności innych kobiet. W przypadku wyjątkowego zauroczenia, czasami ogarniało ją silne pragnienie pocałowania danej osoby. Zdarzało jej się fantazjować o pięknych kobietach podczas nocnych igraszek napędzanych zabawkami na baterię. A Klara nie była tylko pociągająca, była wręcz cudowna. Anita szybko zauważyła, że dziewczyna była również opanowana i pewna siebie. Sposób, w jaki się uśmiechała, płynność jej ruchów, ton jej głosu.
Natomiast Klara uznała matkę Joanny za osobę intrygującą. Byłaby podbojem wartym wysiłku. Chociaż nie sądziła żeby te zadanie było nadmiernie wymagające. Zdążyła się zorientować że starsza pani namiętnie na nią spogląda. Prawdziwa zabawa nadejdzie później, kiedy zmusi kobietę do popełniania nieprzyzwoitych czynów na polecenie.
Po upływie czasu zabraklo juz eksponatów na ścianie do pokazania, więc Klara przystanęła na pogawędce.
- Asia ma takie szczęście, że ma tak wspierającą matkę - powiedziała.
- Dobrze sobie radzi w szkole i jest bardzo lubiana. Zasługuje pani na wielkie uznanie. Zbyt wielu rodziców nie interesuje się edukacją swoich dzieci. -
- Ah.. po prostu staram się być na bieżąco z tym, co robi. Myślę, że to bardzo ważne - odpowiedziała kobieta, rumieniąc się nieco z pochwały.
- Czy na rodzinnym portrecie jest jeszcze pan Kaminski? - zapytała Klara. Ale potem szybko udała przeprosiny: - Och, przepraszam bardzo, nie powinnam zadawać takich pytań. Czasami potrafię być zbyt wścibska”.
- Nic się nie stało, nie mam nic przeciwko, - zapewniła ją.
- Jesteśmy rozwiedzeni, a on prawie zupełnie nie wchodzi w rachubę. Nie jest tak zaangażowany w życie Joanny jak ja.
- Przykro mi. Wygląda na to, że osiągnięcia Asi są jeszcze bardziej imponujące. Wszystko to zawdzięcza pani.
Nastolatka była chojna w komplementach, a osobiste podejście było częścią jej planu. Nadmieniała często córkę w konwersacji, tym samym wzbudzając oczywistą dumę Anity. Po czym pozwoliła aby rozmowa nabierała ostrzejszego charakteru.
Sprawi jej ogromną przyjemność przemienić Anite w niewyrzytą lezbijkę. Planowała również zająć się jej córką lub zlecić to Eli. Najlepsza cholerna nauczycielka, jaką można było sobie zniewolić.
- Nie sądzę, żeby cala zasługa należała do mnie, ale staram się wychować Joanne, aby odniosła sukces i była szczęśliwa. - sprostowała matka.
- Założę się, że ma pani naturalne podejście do nastolatków. Pewnie mogłaby pani uczestniczyć w jakimś programie pediatralnym z młodszymi uczniami. –
- Ah.. tak się składa że pomagam korepetytorom w gimnazjum – powiedziała z dumą Anita.
- Jeden dzień w tygodniu spotykam się z nimi po szkole, aby pomóc im w algebrze, angielskim i historii. Jest tam kilka korepetytorów w twoim wieku którzy też pomagają.
- To musi być takie satysfakcjonujące - odpowiedziała Klara, trochę przesadzając.
W umyśle Klary pojawił się obraz w którym Anita uwodzi swoich młodych podopiecznych. Oh rany? Blondynka czasami bała się nawet samej siebie. Szybko stłumiła wizję, ponieważ wszyscy zaangażowani w jej seksualne wybryki, muszą być pełnoletni. Była to jej gruntowna zasada.
Anita zauważyła, że Klara była świetnym rozmówcą.
- Tak, korepetycje są bardzo satysfakcjonujące - powiedziała Anita.
- Lubię dzieci i chcę pomóc im rozwinąć umiejętności, których będą potrzebować w przyszłości. Staram się nauczyć je jak wyciągać wnioski z błędów. A oprócz tego pomagam im dostrzegać dane problemy z perspektywy historii.
- Tak, tak wiele problemów na świecie można byłoby uniknąć, opierając nasze decyzje na czynach naszych przodków. To dosyć.. szlachetne z twojej strony, że pomagasz kształtować dzieci i uczyć ich życia, a nie tylko algebry.
Klara wiedziała, że kluczem do bycia dominą jest umiejętność postawienia się w sytuacji swojej potencjalnej niewolnicy. Poza tym, doceniała niewolnice która potrafiła myśleć jak domina. Taka, która potrafiła zdominować innych, a jednocześnie jej się podporządkować. Chodziło o wymienność ról. Co do algebry, cóż, zachęcanie innych do odrabiania zadań domowych odbiło się na jej umiejętnościach matematycznych.
- Dzieci też dają mi świadomość bycia młodą - zażartowała Anita.
- Chyba pani żartuje. Trudno mi uwierzyć, że pani jest matką Asi. Wygląda pani jak jej starsza siostra.
Anita znów się zarumieniła. Ta niesamowicie piękna dziewczyna pochlebiała ją.
- Miło to usłyszeć, ale wiem że mówisz tak aby mnie pocieszyć.
- Szczerze mówię, nawet żałuję że nie miałam takiego korepetytora jak pani, kiedy byłam młodsza - dodała nastolatka.
Do diabła z korepetytorami. Patrycja odrabia moją pracę domową.
- Niestety moi rodzice zbytnio mi nie pomagają w niczym. Farciara z Joasi, że w każdej chwili może się na kimś oprzeć.
- Nie dokońca jest tak jak myślisz. Niestety Joanna nie podziela tego samego entuzjazmu. Czasami myślę że wcale nie potrzebuje mojej pomocy, albo po prostu jej nie chce.
- Według mnie Asia dobrze sobie radzi. Może ona chce się trochę usamodzielnić?
Nie do końca Klara się tym przejmowała. Joanna potrafiła być nadęta. Oczywiście może to sprawić, że zrobienie z niej osobistej zabawki będzie jeszcze bardziej satysfakcjonujące. Jaka matka taka córka.
- Och, była jak większość dzieci. Czasami trochę opryskliwa. Pewnie nadal potrafi się dąsać i wiem, że chce, abym dała jej więcej swobody. W co się ubiera, z kim spędza czas, tego typu rzeczy. Rozumiem jakie są nastolatki, sama ją byłam. Ale staram się być stanowcza.
Anita miała nadzieję, że rozmowa o córce z tłumi jej pociąg do Klary.
Ach, stanowcza matka i niepokorna córka, pomyślała blondynka. Stwarzałoby to okazję do pewnych interesujących scenariuszy. Jak na przykład odwracanie ról i zmuszanie mamy do poddania się córce. Atakują mnie zbereźne myśli dzisiaj. Zaśmiała się uprzejmie.
- Cóż, ja też jestem nastolatką.. -
- Faktycz.., oczywiście że tak.- Anita praktycznie zapomniała, że Klara była tylko uczennicą. - Nie chciałam tego tak ująć -
- Żartowałam tylko, niech się pani nie przejmuje.
Klara kontynuowała..
- Całkowicie zgadzam się, że nastoletnie dziewczyny mogą być uciążliwe. Szczerze mówiąc, podobnie jak i dorosłe kobiety. Czasami trzeba pokazać komuś, kto jest szefem, wie Pani? Jestem pewna że pani trzyma dzieci krótko w tym gimnazjum.
- Właściwie to staram się im zbytnio nie rozkazywać - odpowiedziała starsza pani. Kładła większy nacisk na wiedzę, niż na posłuszeństwo.
- Nie ma nic złego w byciu surowym, - odpowiedziała Klara.
- Niektórym ludziom trzeba po prostu powiedzieć, co mają robić. Moja mama z kolei daje mi za dużo swobody. W zasadzie sama muszę sobe radzić.
Klara insynuowała cechy własnego charakteru. Takie aluzje mogą złagodzić szok, gdy z uroczej samodzielnej dziewczyny przeistoczy się w autorytarną sukę. Ale musiała uważać, żeby nie zdradzić własnej gry zbyt wcześnie.
- Jestem pewna, że dajesz sobie radę. Wydajesz mi się bardzo dojrzała jak na nastolatkę." I całkowicie nie do odparcia.
- A Pani wydaje mi się zbyt młoda jak na mamę - zaśmiała się Klara.
Klara przesadzała. Matka nie wyglądała tak młodo, ale z pewnością była seksowna. Wiek nie przeszkadzał blondynce.
- Och, przestań już - powiedziała starsza Pani, nie przyzwyczajona do takich komplementów.
- Co? Najwyraźniej widać że pani dba o siebie. Przypuszczam że często pani ćwiczy, i dobrze się odżywia.
– 7 –
Anita była zachwycona, że ktoś zauważył efekty jej ciężkiej pracy na siłowni, nie wspominając o jej masochistycznej diecie niskowęglowodanowej. To, że Klara to zauważyła, było niezwykle satysfakcjonujące.
- Skoro tak uważasz, to nie mów mi Pani. Przejdźmy na Ty.
- Ah, oczywiście - Klara kontynuowała. - Po prostu uważam, że to naprawdę miłe, kiedy kobieta robi wszystko, aby wyglądać dobrze, naprawdę wyglądać seksownie. Mam nadzieje że nie masz nic przeciwko że tak mówię. Teraz widzę skąd Joasia czerpie geny.
Anita promieniowała, słysząc to, zwłaszcza od kogoś tak oszałamiającego. Ja w średnim wieku, nadal seksowna? I to od nastolatki która mogła być jej córką? Sama pochwała natychmiast podwoiła jej poczucie wartości. Wywołało to również pewną reakcję, której nie czuła od dłuższego czasu. Rodzaj ciepłego mrowienia, które czuła, gdy ktoś z nią flirtował. ‘Czy ona mówi, że jestem atrakcyjna w sposób abstrakcyjny, czy też dosłownie ze mną flirtuje?’ Była podekscytowana, że to może być to drugie.
‘Nie!’ pomyślała, besztając się za własna głupotę. ‘Lubię dorosłych poważnych mężczyzn, a Klara jest nastolatką!’ Próbowała odpędzić myśl o związaniu się z kimś tak młodym.
Klara postanowiła podkręcić podejście.
- W każdym razie pozwól, że pokażę ci kilka moich zdjęć z plaży. Są naprawdę całkiem interesujące - powiedziała nieśmiało. Anita zastanawiała się, co mogło się kryć za tym nagłym zawstydzeniem.
Czas na Akt II pomyślała Klara.
Nastolatka podeszła do zarezerwowanej dla niej schowka i wyciągnęła folder. W środku znajdowała się koperta, aw niej kilka jej zdjęć z plaży nad Bałtykiem. Na każdym zdjęciu miała na sobie tylko dolną część bikini. Była kompletnie topless. Jej piersi były całkowicie odsłonięte.
Anita była zaskoczona. Sztuka to jedno, ale to były fotografie, a ona nie bardzo wiedziała, co powiedzieć. Starając się nie brzmieć na zszokowaną, powiedziała tylko:
-Och, rzeczywiście są… interesujące.
- Tak - powiedziała Klara.
- Wiem, dlatego nie umieściłam ich w moim fotoreportażu. Nie chciałabym, żeby chłopcy ich widzieli – zażartowała.
- Ale czuję, że mogę się przed tobą otworzyć. Miło dla odmiany porozmawiać z dojrzałą kobietą, a nie jakąś tępą uczennicą liceum, świetnie mnie rozumiesz - powiedziała patrząc prosto w oczy starszej Pani.
Klara zwiększyła poziom intymności w swoim głosie, aby dopasować się do efektów wizualnych. Zobaczyła, że zdjęcia zaskoczyły Anitę, tak jak zamierzała. ‘Nic jeszcze nie widziałaś moja droga.’
- Dobrze jest dzielić się emocjami z rówieśniczkami - lamentowała Anita.
- Ale zawsze możesz ze mną porozmawiać... to znaczy, jeśli masz taką potrzebę.
Przyłapała się na tym, że chce, by Klara cały czas z nią rozmawiała, nawet w jej sypialni późno w nocy, półnaga. ‘Boże, dlaczego mam takie myśli?’
- Czy mogę prosić cię o radę? - zapytała Klara.
- Jasne, cokolwiek - powiedziała Anita, chcąc wzmocnić ich więź, pomimo ostrzeżeń, które krążyły w jej głowie.
- Cokolwiek? - spytała Klara, jakby zamierzała rozciągnąć jakąś granicę.
Blondynka planowała ponownie prosić Anitę o "cokolwiek" w niedalekiej przyszłości. Trudno to będzie nazwać jako prośbę, ale same słowo “cokolwiek” przedstawia wiele opcji.
- Aa.. tak Klaro, cokolwiek. W czym mogę ci pomóc?
Blondynka rozpoczęła:
- Cóż, po prostu zastanawiam się, czy naprawdę lubię chłopców, czy nie. Często uważam, że kobiety są bardziej atrakcyjne… Swobodniej się czuje w obecności kobiety, poza tym latwiej mi sie z nimi rozmawia.
‘W dodatku są mi posłuszne,’ pomyślała złowieszczo.
- Mam na myśli to, że kobiety rozumieją mnie lepiej, więc łatwiej mi się zwierzyć emocjonalnie, tak jak robię to teraz. Czuję, że mogę Ci opowiedzieć wszystko o sobie, a ledwo Cię poznałam. Chłopcy są tak egocentryczni i zbyt głupi, by zrozumieć, co się dzieje w mojej głowie.
- Niech zgadnę, masz przykre doświadczenia z chłopakami - zażartowała sarkastycznie Anita.
- Heh. Można to tak ująć. Chłopcy w moim życiu byli tak okrutni, że to Cię by tylko zaszokowało i przygnębiło. Wolałabym porozmawiać o Tobie. Ujęła ręce Anity.
Kontakt sprawił, że przyspieszył puls kobiecie. Komplementy Klary wywarły na nią ogromny wpływ, a teraz dziewczyna właściwie dotykała ją. Bardzo pragnęła bliższego kontaktu i nie była pewna, czy będzie wstanie się kontrolować. Postanowiła udzielić prostej, ogólnej odpowiedzi, która nie będzie zbyt sugestywna ani również odrzucająca.
- Nie ma nic nadzwyczajnego w tym co czujesz wobec kobiet - powiedziała. Powinna była dodać ‘zwłaszcza w twoim wieku’.
- Podążaj za własnym sercem i nie bój się instynktu którego odczuwasz. Jesteś niesamowicie piękną dziewczyną. Wątpię, aby któraś z młodych kobiet była w stanie Ci odmówić. - ‘Czy naprawdę właśnie to powiedziałam?’
‘Czas sfinalizować przemianę’ pomyślała Klara.
- Czy mogę ci coś pokazać? - zapytała Klara.
- Myślę że tak..
Blondynka wzięła Anitę za rękę i zaprowadziła ją do dużej szafy z zapasami na tyłach pokoju. Lekkie zarumienienie widniało na policzkach kobiety. Cokolwiek Klara chciała jej pokazać, było to niewątpliwie personalne.
- Mam tutaj kilka prywatnych rzeczy - powiedziała nastolatka. Wyjęła kopertę zawierającą więcej zdjęć i wręczyła ją Anicie.
- Czuję, że po prostu muszę to komuś pokazać.
Anita wyciągnęła zdjęcia i zaczęła je przeglądać. Klara ujawniła się na pierwszym zdjęciu z góry. Nastolatka była całkowicie naga! Podobnie jak na następnych kopiach fotograficznych..
– 8 –
Ogromne z szokowanie ogarnęło kobietę. Nie wiedziała, co powiedzieć. Powinna była ukarać dziewczynę za to, że trzymała takie zdjęcia w szkole. Zamiast tego przeglądała łapczywie każde zdjęcie, wchłaniając każdy detal. Jędrne nagie ciało nastolatki zdobiło każde ujęcie. Jej kształtne piersi i okrąglutki tyłeczek. Na niektórych zdjęciach można było ujrzeć starannie przystrzyżoną cipkę blondynki. Anita nieprzyzwoicie powoli kartkowała każdą kopie. Poczuła, że robi się jej ciepło między nogami, ‘nie ciepło mokro. To nie powinno się dziać.’ Potem zdała sobie sprawę, że dłoń Klary spoczywa na jej dolnej części pleców.
- Są… piękne. Ale nie jestem pewna, czy trzymałbym je w szkole.
- Chcesz je?
- Ja? - zapytała zdumiona Anita.
- Tak. Chcę, żebyś je miała. Bardzo mnie pociągasz - wyszeptała nastolatka.
Blondynka z modulowała swój glos żeby brzmiał seksownie. Wiedziała, że jest teraz nie do odparcia, że w tym momencie Anicie będzie ciężko się oprzeć.
– Ja… nie wiem, co powiedzieć. - Wbrew wszystkiemu stawała się coraz bardziej wilgotna.
– Nic nie mów. - Nastolatka spojrzała czule kobiecie w oczy. Potem pochyliła się i delikatnie pocałowała Anitę w usta. Ten gest był niesamowicie intymny.
Kobiecie było trudno się opanować, niezależnie od orientacji seksualnej. Spojrzała w niesamowite niebieskie oczy nastolatki, czując jednocześnie potrzebę i podniecenie.
Blondynka ponownie pochyliła się w stronę Anity. Tym razem kobieta przywitała pocałunek młodej nastolatki z wielkim wigorem. Jej wargi były takie miękkie i słodkie! Wyczuła posmak wiśni... ‘czy to szminka? A może błyszczyk.’ Nastąpił kolejny pocałunek, a potem kolejny.
Nastolatka odsunęła się na chwilę, aby podrażnić kobietę. Anita wyglądała na zdesperowaną i gotową do wszystkiego, porzucając przy tym cały rozsądek. Dokładnie takiego stanu oczekiwała poczciwa blondynka. Pochyliła się ponownie i mocno przycisnęła usta, inicjując odważniejszy pocałunek. Włożyła język do ust kobiecie, delektując się uczuciem żądzy.
Anita odwzajemniła przysługę, wirując językiem na przemian z nastolatką. Tak jak robiła to z chłopcami, kiedy nie była dużo starsza od Klary. To było po prostu wspaniałe. Poczuła, jak dłoń Klary przesuwa się po jej plecach, a potem, ku jej zdumieniu, wślizguje się do jej spodni i majtek. Blondynka nagle przerwała pocałunek, i szepnęła kobiecie do ucha. - Pragnę cię -
To był znak rozpoznawczy Klary i wiedziała dokładnie, jak to powiedzieć. Zabrzmieć delikatnie, i zarazem pewną siebie. Zakochaną i wymagającą.
- Weź mnie - Anita ochryple wyszeptała. Czuła jak jej nogi słabną z upływem każdej sekundy.
‘Taki mam zamiar moja droga. Jeszcze nie wiesz co cię czeka. Porwę cię i zatrzymam.’
Nastolatka zaczęła pieścić gładką skórę szyi Anity. Sensownie wędrowała po niej językiem, zostawiając wilgotne plamki. Tymczasem, druga ręka Klary przedarła się do majtek kobiety. Odchyliła obcisłą gumkę materiału i wsunęła dłoń do środka. Zawsze ją ciekawiło co kryło się w tajemniczych sferach krocza swoich potencjalnych niewolnic. Jedwabnie gładka skóra czy ptasie gniazdo. Tym razem było to gniazdo, ale zawsze mogla nakazać Anicie kompletne golenie.
Kobieta odchyliła głowę do tyłu, rozkoszując się rosnącą przyjemnością. Dłonie Klary explorowały jej intymne rejony. Blondynka była nieustępliwa w swoich pieszczotach. Ostatecznie, Anita poczuła jak jeden palec gładzi jej łechtaczkę, a drugi wije się w jej wnętrzu. Podwójny atak, który zwiększył jej przyjemność i w rezultacie wywołał narastający jęk. Dawno już nie dochodziła do orgazmu z obcej ręki. Wyczuwała że lada chwila zacznie szczytować. O mój Boże...
Nagle usłyszała, jak Nauczycielka woła z sąsiedniego gabinetu...
- Zapraszam do środka, właśnie skończyliśmy dyskusje z Joanną.
- Jasna cholera! - Przeklęła rozgrzana kobieta. Klara szybko wycofała dłonie. Anita poprawiła spodnie, wygładziła włosy i próbowała zatrzeć ślady śliny Nastolatki które zdobyły jej szyję.
Klara była dumna z Eli. Jej wyczucie czasu było idealne. ‘Anita jest teraz zdesperowana.’
Obie weszły do gabinetu, gdzie napotkali Elę i Joanne. Rozpoczęły oficjalną konferencję rodzicielską, w której nauczycielka opisała swój plan działania mający na celu utrzymanie ocen Joanny na wysokim poziomie. Natomiast matka dziewczyny ledwo zwracała uwagę na to co jest omawiane. Po prostu kiwała głową w odpowiednich momentach. Klara siedziała tuż obok niej. W pewnym momencie musnęła dyskretnie dłonią o udo Anity. Jej dotyk był elektryzujący. Bezbarwne życie seksualne Anity, doprowadziły ją do stanu głębszej potrzeby. Pragnęła więcej niż niewinny dotyk. Chciała wpaść w ramiona tej dziewczyny i pozwolić jej na dalsze manipulacje.
Klara wyczuwała jej nienasycenie. Z pewnością kobieta tęskniła już za jej dotykiem, za jej długimi i zręcznymi paluszkami. Być może marzyła o czymś więcej, coś co Klara byłaby w stanie jej dostarczyć, wznak wyjątkowej hojności. Miała o wiele więcej zaplanowanych scenariuszy dla bezradnej Mamuśki. Większości tych rzeczy było oparte na totalnej dominacji.
W ostateczności cała czwórka pożegnała się. Nauczycielka kilkakrotnie podkreślała poufność owej rozmowy, uświadamiając wszystkich o całkowitej dyskrecji. Ręczyła też za własną asystentkę, dla której wszelkie obserwacje zebrane podczas konferencji miały służyć jako doświadczenie stażystki.
Niezmiernie ucieszyło to Anitę, biorąc pod uwagę niebywale figle które wydarzyły się moment temu, ‘czy pani Ela coś podejrzewała?’.
Nauczycielka wyprowadziła Joanne z gabinetu. Klara położyła delikatnie dłoń na ramieniu Anity, podążając za resztą grupy. Zaciekawiona Anita spojrzala w stronę blondynky gdy ta ukradkiem dotknęła palcem jej ust. Rozchyliła wargi ze zdziwienia, pozwalając nastolatce na głębsze wsunięcie go do środka. Śmigły palec, który tak niedawno zadomawiał się w jej pochwie.
Dreszcze przeszły przez ciało Anity. Słono-przyziemny posmak istniał na języku. Świadectwo jej nie kontrolowanej żądzy seksualnej.
Błyskawicznie wycofując palec z ust kobiety, Klara zwróciła się w stronę drzwi i nonszalancko podążała dalej. Anita pragnęła ponownie spotkać się z tą uwodzicielską nastolatką! Postanowiła międzyczasie delektować się nagimi zdjęciami blondynki które były starannie schowane w jej torebce.
– 9 –
Tego wieczoru, Anita ledwo mogła uwierzyć w to co się wydarzyło tego dnia. W to, do czego pozwoliła młodej blondynce w szkole. Na samą myśl, rozpaliły jej się policzki. ‘Ale przerwano im!’ Przynajmniej miała zdjęcia do obejrzenia. Gdy tylko wróciła do domu, udała się do swojej sypialni i w sekrecie spędziła godzinę przyglądając się fotkom. Była tak pochłonięta pięknością nagiego ciała Klary, że jej ręka sama powędrowała między uda. Poczuła wielki wstyd, gdy tylko się zorientowała co robi. Jednak owe strapienie szybko zniknęło w morzu rozkoszy które sama sobie dostarczała. Minęło zaledwie kilka minut do momentu gdy jej rozkoszne pojękiwanie wybrzmiewało w salonie. Jej orgazm był satysfakcjonujący, jednak doskonale wiedziała że to nic z tym co mogłaby doznać z Klarą, gdyby miały troszkę więcej prywatności. Pragnęła zobaczyć blondynkę i zaspokoić ciekawość która nie dawała jej spokoju.
Tego wieczoru, Anita ledwo mogła uwierzyć w to co się wydarzyło tego dnia. W to, do czego pozwoliła młodej blondynce w szkole. Na samą myśl, rozpaliły jej się policzki. ‘Ale przerwano im!’ Przynajmniej miała zdjęcia do obejrzenia. Gdy tylko wróciła do domu, udała się do swojej sypialni i w sekrecie spędziła godzinę przyglądając się fotkom. Była tak pochłonięta pięknością nagiego ciała Klary, że jej ręka sama powędrowała między uda. Poczuła wielki wstyd, gdy tylko się zorientowała co robi. Jednak owe strapienie szybko zniknęło w morzu rozkoszy które sama sobie dostarczała. Minęło zaledwie kilka minut do momentu gdy jej rozkoszne pojękiwanie wybrzmiewało w salonie. Jej orgazm był satysfakcjonujący, jednak doskonale wiedziała że to nic z tym co mogłaby doznać z Klarą, gdyby miały troszkę więcej prywatności. Pragnęła zobaczyć blondynkę i zaspokoić ciekawość która nie dawała jej spokoju.
Tydzień drugi
Niestety Anita nie miała kontaktu z Klarą przez cały tydzień, co było bolesne dla zdesperowanej matki. Każdego dnia miała ochotę zadzwonić lub napisać do licealistki, ale nie chciała wystraszyć dziewczyny, więc się powstrzymała. Ta niepewność, czy Klara nadal jest nią zainteresowana, była prawie nie do zniesienia. ‘Czy ona odzyskała zmysły i uznała że jestem dla niej za stara? Może zamiast tego znalazła młodego faceta, lub inną dziewczynę ze szkoły.’
Zrezygnowana Anita była już o krok od zaszufladkowania tej krótkotrwałej przygody z nastolatką. Ostatecznie Klara zadzwoniła do niej po szkole kilka dni później.
- Chce się znowu z tobą zobaczyć. Czy mogę wpaść?
- Tak! - odpowiedziała zachwycona tą ofertą. Potem opanowała się. - Oczywiscie.. Asia wyszła z domu. Coś się stało?
- Powiem ci, kiedy przyjdę - odpowiedziała blondynka jedwabistym głosem.
Anita nie mogła się doczekać. Sprawy posuwały się naprzód!
Jakieś trzydzieści minut później Klara przybyła pod jej adres. Na szczęście Joasia była poza domem i znając swoją córkę nie wróci prędko. Anita miała na sobie obcisłe dżinsy i sportową bluzkę bez rękawów. Starała się wypaść młodzieżowo i seksownie. ale Klara prześcignęła ją w tym dziale. Nastolatka miała na sobie kantar na ramiączkach spaghetti, który ledwo zakrywał jej obfite piersi. Nie miała stanika (nie żeby potrzebowała wsparcia), a jej szorty były bardzo krótkie.
Dziewczyna zdjęła buty i usiadła na sofie, szeroko rozstawiając uda.
- Podobały ci się moje zdjęcia? -
- Eh.. tak - odpowiedziała z zakłopotaniem. - Wyglądasz na nich bardzo.. gustownie.
To było mało powiedziane. - Co dokładnie cię tutaj sprowadza? – spytała, starając się zabrzmieć formalnie, a nie jak kobieta która szaleńczo tęskni za dotykiem nastolatki.
- Nie mogę przestać o Tobie myśleć. -
Zaskoczona Anita tą nagłą deklaracją, odparła - Er.. ok.. Pochlebiasz mi, chyba nawet za dużo. -
- I chcę się z tobą namiętnie kochać. -
Serce Anity podskoczyło do góry. Zaschło jej w gardle. Cichym i lekko zachrypniętym głosem odpowiedziała: - Byłabym.. zachwycona. -
Nastolatka uśmiechnęła się. - Dobrze, nie traćmy czasu na rozmowy. Chcę cię zobaczyć nago. -
Anita też nie czuła potrzeby do dłuższej konwersacji. Pragnęła tylko jednego.
Klara szybkim ruchem podniosła się z kanapy i jak drapieżnik przybliżyła się do Anity niczym antylopa do ofiary. Zbliżyła usta do starszej partnerki i dostarczyła zmysłowy pocałunek, jednocześnie rozpinając bluzkę kobiety od góry do dołu. Sięgnęła za materiał i wyćwiczonym ruchem odpięła stanik. Biustonosz opadł, odsłaniając liliowo-białe piersi Anity, które nie były szczególnie duże, ale wciąż jędrne. Nastolatka pohamowała się od dalszych ruchów, by podziwiać widok.
- Piękne - powiedziała.
Niezmiernie usatysfakcjonowana Anita pogrzebała obawy jakie dotychczas miała wobec własnej urody. Klara objęła ręką jedną pierś, a następnie zacisnęła palcami jeden sutek.
- Powinnaś wiedzieć - zadeklarowała Klara nie ustępując zacisk. - Jestem typem dziewczyny która lubi przejmować kontrolę. -
Anita zastanawiała się chwilowo nad przesłaniem tej wiadomości. Ta zuchwałość pasowała do pewnej siebie blondynki. Myśl o kobietach które oddają całą kontrolę swoim kochankom ujawniła się Anicie w głowie. ‘Kochankom takim jak Klara’. Obraz nagle wydał jej się niezwykle erotyczny. To byłoby takie niegodziwe.. wykonywać każde zachcianki nastolatki. Zostać jej bezradną zabawką.
Klara nie dała za dużo czasu na namysły. Dostarczyła kolejny soczysty pocałunek w usta, po czym pochyliła się wzdłuż szyi. Sprawnym języczkiem zaczęła drażnić płatki uszu Anity. Następnie pocałowała jej kark wzdłuż obojczyka, zostawiając za sobą maleńkie plamki. Wolną ręką powędrowała w stronę rozporka i zaczęła rozpinać kobiecie obcisłe dżinsy po czym ostatecznie kazała jej je zdjąć. Po drobnych trudach Anita wywinęła się z uporczywego materiału i roześmiała się w zakłopotaniu.
- Przepraszam, założyłam dla Ciebie obcisłe spodnie -
- W ogóle nie powinnaś je mieć na sobie. Zdziry nie noszą ubrań w domu -
Zsunęła majtki kobiecie po napiętych udach. Patrząc Anicie w oczy, podniosła je i przystawiła do nosa.
- Hmm, no proszę.. są całe mokre. Myślę, że zachowam je do mojej.. prywatnej kolekcji.
Anita nie wiedziała jak zareagować. Gęsia skórka pojawiła się na jej ciele.
- Na kanape. Już! - rozkazała blondynka.
Lekko zaskoczona tonem nastolatki Anita, podążyła w stronę sofy. ‘Tego właśnie chciałam prawda?’, próbowała sobie jeszcze raz wszystko uświadomić. Zaintrygowana oczekiwaniem, położyła się na kanapie wedle życzeń blondynki. Zachwycona z siebie nastolatka delektowała się nagością kobiety która mogła być jej matką. Pochyliła się w stronę Anity i wsunęła dwa palce do jej pochwy.
- Ktoś jest bardzo niegrzeczną matką. Jesteś bardziej mokra niż myślałam.
Nie czekając na odpowiedź, Klara uklękła aby dokładniej przyjrzeć się majątku kryjącego się między udami kobiety.
- Masz niezwykle małą cipkę jak na kobietę po porodzie. Chociaż trochę zbyt futrzaną. Być może będziemy musieli przystrzyc trawniczek.
Palce nastolatki nieustannie wsuwały się w szparkę kobiety. Anita przerzucała głową w obie strony, jej oczy ściśle zamknięte.
- Wijesz się jak moje niewolnice podczas seksu..
Klara zaczęła lekko zginać palce w momencie gdy zatapiały się głęboko w obślizgłym tunelu, i tym samym zarobiła rozkoszny jęk od starszej partnerki.
- Chcesz żebym przestała?
- Ohh.. słuch.. ahh - Anita głęboko oddychała.
- Pytałam.. czy chcesz żebym przestała! - nastolatka uwielbiała gierki manipulacyjne podczas wysokiego podniecenia uległej. Wbiła palce głębiej niż dotychczas.
- Ahh.. o boże.. ni. ohh nie przestawaj - wykrztusiła.
Nastolatka nie ustawała z palcówką.
- Twoje podniecenie czuć na kilometr.
Szczerze lubiła ten piżmowy, kobiecy zapach Anity. ‘Nie każda kobieta pachniała tak dobrze’. Postanowiła zadowolić obrośniętą mamuśkę językiem, chociażby przez chwilę. Dobre lizanie cipki może przyspieszyć proces przekształcania skromnej heteroseksualnej kobiety w uzależnioną od seksu lezbijkę. Co więcej, utrzymywanie uległą na pograniczu orgazmu doprowadza je do szaleństwa z frustracji. Odmówienie im tej upragnionej ulgi, może okazać się bardziej skuteczniejszą taktyką jak sama mineta.
- Teraz zamierzam sprawić ci przyjemność, jakiej nigdy wcześniej nie doznałaś. -
Anita spięła się w oczekiwaniu, mogła sobie tylko wyobrazić, co blondynka zamierza zrobić. Nastolatka pochylila się i czubkiem języka subtelnie dotknęła warg cipki starszej partnerki, jednocześnie penetrując ją palcami. Dreszcz przeszedł przez plecy Anity w momencie kontaktu. Następnie Klara zaczęła energicznie lizać cały narząd, a opuszkami palców stymulowała ściany pochwy. Anita jęknęła niezrozumiale.
Nastolatka zwiększyła intensywność. Wyciągnęła palce i wsunęła język do miłosnego tunelu tak daleko, jak tylko się dało. Była w stanie podrażnić ten notoryczny punkcik G, skryty między ściankami pochwy. W momencie gdy zaatakowała również łechtaczkę, starsza partnerka była już na skraju olbrzymiego orgazmu.
- Nie waż się szczytować, bo cię zwiążę i zostawię tu na całą noc.
Anita nie mogla uwierzyć własnym uszom. Klara nie pozwala jej na tą wielce oczekiwaną ulgę. Może nastolatka po prostu próbuje przedłużyć przyjemność przed dostarczeniem całkowitej błogości. Gdyby tylko Anita mogła wytrzymać ten proces manipulacji. Tak czy inaczej, z jakiegoś szalonego powodu pomysł bycia związanym podniecił ją jeszcze bardziej, ‘nawet jeżeli Klara żartowała?..’.
Coraz trudniej było powstrzymać nieubłagany orgazm.
- Robisz się coraz bardziej mokra - zaśmiała się Klara. - Lepiej przestanę.
Usiłowała utrzymać Anitę na krawędzi, więc zakończyła pieszczoty całkowicie.
Po tym jak sapnęła starsza kobieta, było oczywiste jak bardzo pragnęła tego ostatecznego doznania. Miała ukrytą nadzieję że nastolatka wynagrodzi ją później za te tortury.
- Nie tak prędko, moja kolej kochana – powiedziała Klara z uśmiechem. Pozbaw mnie tych ubrań.
Nastąpił nareszcie moment w którym Anita będzie mogła podziwiać olśniewającą nagość nastolatki! Zaczęła rozbierać blondynkę. Nie zajęło to zbyt dużo czasu ponieważ dziewczyna miała na sobie tylko trzy części garderoby, ‘okropny strój do rozbieranego pokera’. Piersi Klary były dziełem sztuki. Jędrny płaski brzuch który jeszcze bardziej akcentował jej seksualność. Jej cipka była wygolona z wyjątkiem niewielkiego meszku przystrzyżonego w kształcie trójkącika. Serce starszej kobiety zaczęło walić jak z młota. Jej uwagę przykuła mięsista sieć fałd i otoczek utworzonych przez wargi sromowe blondynki. Sam widok był fascynujący, a gdy Anita nachyliła się nieco bliżej, ujrzała lekko wystającą łechtaczkę spoza naskórka, niczym malutka perełka osadzona w muszli.
- No dalej suko. - Rozkazała Klara, żartobliwie używając słowa na “s”.
Pomimo tego bezczelnego zwrotu który w jakimś stopniu plamił honor, Anita bez dłuższego zastanawiania przycisnęła usta do sączącego się organu. Namiętnie lizała i ssała każdą fałdę. Czuła się jak wygłodniały pies, ‘rzeczywiście jak suka’.
Klara walczyła z elektryzującą falą ale nie mogła się powstrzymać. Niewiele rzeczy jest słodszych niż moment, w którym heteroseksualna kobieta wykonuje swój pierwszy lesbijski akt na polecenie. Jęknęła z rozkoszy i tym samym ścisnęła głowę biednej kobiecie swoimi udami jak imadło. W tym niewdzięcznym potrzasku, Anita mogła jedynie wchłaniać eliksir jaki wydobywał się z nastolatki. Zatem kontynuowała z żywiołowym wywijaniem języczkiem, przedłużając cudowny orgazm Klary.
Anita była zaskoczona upojnym smakiem Klary. Wyczuwała lekko słono-ziemski posmak. Gdzieś podświadomie wiedziała że soki które teraz wchłaniała były mixturą nie jednej lecz dwóch substancji które naturalnie mogłyby się wydobyć z natrysku każdej kobiety. Powinna być oburzona tym faktem, jednak ani pot, ani mocz nie był w stanie w tej chwili ją przerazić. Była po prostu zachwycona, że ta wspaniała nastolatka ją pożąda, pragnie jej ciala. Coraz bardziej była skłonna zaspokoić każdą zachciankę blondynki, być wykorzystywana jako zabawka erotyczna, jeśli tylko tego chciała dziewczyna. Na samą myśl o tym robiła się bardziej mokra między nogami.
- Wystarczy dziwko, twoja kolej
- Okej - odpowiedziała lekko zdezorientowana Anita.
Tymczasem blondynka nie użyła języczka aby sprawic przyjemnosc starszej kobiecie. Zamiast tego użyła palców. Trzy palce dość lekko weszły już w nadmiernie wilgotną cipkę Anity, jednak wepchnięcie czwartego palca okazało się nieco trudniejszym wyzwaniem.
- Otwórz się dla mnie. Nie stawiaj mi oporu.
Natarczywość nastolatki była wynagrodzona w momencie gdy czwarty paluszek znalazł swoje miejsce w szparce kobiety. Na ustach Klary zarysował się lekki uśmiech gdy ku zdziwieniu Anity, nastolatka dołożyła jeszcze przegiętego kciuka.
- Ohh.. nie.. prosze.
Klara zacisnęła pięść i powoli popychała ręką do przodu, aż jej dłoń została pochłonięta po nadgarstek, rozciągając ścianki pochwy tak daleko jak tylko było to możliwe.
- O mój boże!
Pomieszczenie dłoni w pochwie byłoby wręcz niemożliwym wyczynem dla Kobiety która nie oddała porodu. Ale dla Anity nie sprawiło to nadmiernej trudności. Co więcej, te poczucie wypełnienia w środku było elektryzujące. Klara powoli wykręcała pięść to w lewo czy w prawo, dostarczając jednocześnie i bólu jak także jeszcze więcej przyjemności.
- Teraz szczytuj
‘Nareszcie!’ Ciało Anity natychmiast posłuchało, jakby jej umysł był wyłączony z pętli. Jej orgazm był spadającą kaskadą elektrycznych doznań, które przeistoczyły się na czysty zachwyt. Błogość trwała przez cały czas, kiedy Klara wbijała nadgarsteka nawet przeciagal sie po tym jak blondynka wysunęła dłoń z jej tunelu. Minęły lata, odkąd Anita przeżywała tak potężny orgazm. W końcu upadła z wyczerpania, opierając się o nastolatkę.
- To było niesamowite - powiedziała Anita po kilku minutach.
- Jestem dobra w tym co robię - pochwaliła się Klara z uśmiechem na twarzy.
Wstała i przeciągnęła się, celowo wyginając plecy w łuk z wyciągniętymi ramionami aby pokazać swoją wyrzeźbioną sylwetkę.
- Chyba powinnam już uciekać, zanim Asia wróci do domu. -
Anita zupełnie zapomniała o Joannie. ‘Mój Boże’, pomyślała nagle. ‘Klara jest w jej wieku’. Tropiło ją to że nie do końca wiedziała jak na to zareagować. Była szaleńczo zakochana w Klarze i chciała ją zadowolić, i być na jej posyłki. Oprócz tego niezmiernie ją ciekawiło jak daleko posunie się wymagająca nastolatka.
Obie kobiety ubrały się i trochę ogarnęły pomieszczenie. Zanim Klara wyszła z domu, podarowała Anicie długi namiętny pocałunek.
- Do następnego razu
Anita nie mogła się doczekać!
-10-
Okres oczekiwania na następną wizytę znowu się przedłużył. Po raz kolejny Klara postanowiła przetestować posłuszeństwo Anity. Tęsknota była prawie bolesna, mimo to Anita oparła się pokusie kontaktowania się z nastolatką. Nie chciała się ugiąć w tej małej rozgrywce między nimi. W momencie gdy Klara w końcu napisała, że chce się z nią zobaczyć, to poczucie pustki zostało zastąpione ulgą i radością.
Blondynka przybyła do domu Anity ubrana w luźne spodnie i flanelową koszulę, która była tylko do połowy zapięta. Tym razem nie miała na sobie stanika. Taki ubiór był zbyt nieprzyzwoity na terenie szkolnym. Ciekawe czy specjalnie ubiera się tak na ich spotkania, pomyślała starsza mamuśka. Ona sama próbowała zaimponować blondynkę, zakładając elegancki strój sportowy. Czarne rajstopy i seksowny biały podkoszulek bez bielizny. Obie kobiety prezentowały się wręcz szaleńczo, biorąc pod uwagę wpół rozpiętą koszulę Klary oraz odznaczającym się wielbłądzi palec u Anity.
– Wyglądasz sexy – powiedziała Klara, spoglądając na Anitę, – nawet bardzo.
– Dziękuję, próbowałam założyć coś… odpowiedniego na okazje. – Odpowiedziała Anita, zachwycona komplementem.
Nie zwracała już uwagi na to, że Klara znów ją przewyższyła w tym departamencie. Nie marnowali więcej czasu na rozmowę i skierowali się prosto do sypialni Anity, gdzie mogli się wygodniej usadowić.
– Zdejmij ubranie – powiedziała zwięźlę nastolatka, od razu, ustanawiając swój autorytet.
Anita natychmiast posłuchała. Pozbycie się ubrań zajęło jej niewiele czasu. Klara dołączyła do starszej partnerki, okazując własną nagość. Potem przyciągnęła Anitę do siebie, wykazując przy tym trochę cielesnej siły. Pocałunek był mocny i stanowczy. Blondynka wbiła język głęboko w usta starszej mamuśki. Podczas gdy Anita odwzajemniała się najlepiej, jak potrafiła. Korzystając z odpowiedniej okazji, Klara chwyciła za wybrzuszone owłosieniem krocze Anity. Mocno zacisnęła dłoń
.
– Uklęknij przede mną. Chcę poczuć twój język na mojej cipce. – Klara oparła się na łóżku i rozłożyła nogi.
Zachwycona Anita, desperacko chciała wykazać się w sztuce robienia minety. Uklękła na kolana i przez krótką chwilę podziwiała widok soczystej cipki nastolatki. Nachyliła się bliżej organu i łapczywie zacisnęła usta na całej powierzchni płciowej, tym samym, tworząc bańkę z ust, jakby chciała zapobiec jakimkolwiek wycieką. Napinając żyły na szyi, wsunęła język do pochwy nastolatki tak daleko, jak to było możliwe. Próbowała dotrzeć do tego osławionego punktu G, o którym ostatnio czytała na blogu w internecie.
Klara objęła głowę Anity w obie dłonie, uniemożliwiając kobiece jakąkolwiek ulgę. Po chwili Klara warknęła, – Liż mnie! – Więc Anita pogładziła językiem śliską różową tkankę między wargami, zlizując mleczną substancję, którą tam znalazła. Mocny smak skłonił ją do przyspieszenia tempa. To było dla niej niesamowite doznanie. Tymczasem nastolatka chciała więcej.
– Niżej.
Starsza mamuśka skierowała nieco niżej języczek, który zataczał kółeczka w dolnej części szparki.
– Jeszcze niżej.
Zdziwiona Anita spojrzała na blondynkę pytającym wzrokiem.
– Czy kiedykolwiek wcześniej lizałaś odbyt?
Anita spojrzała niewinnie w górę i pokręciła głową.
– Nie.
– W takim razie to będzie twój pierwszy raz. Klara podciągnęła kolana do piersi, odsłaniając odbyt.
– Rozłóż moje pośladki. Pomyśl, że ciągle liżesz mi cipkę.
Jeszcze tak niedawno, taka prośba byłaby wręcz nieludzka. Jednak przez ostatnie tygodnie, Anita o niczym innym nie myślała tylko o tej cholernie charakternej blondynce. Pragnęła zadowolić dziewczynę w jakikolwiek sposób. Niepewnym ruchem języka, dotarła do fałdowanej dziurki nastolatki.
Spodziewała się, że smak będzie zupełnie nieprzyjemny, ale zamiast tego był łagodnie słodki z odrobiną goryczy, która i tak częściowo zniknęła w zapachu soków spływających z cipki. Więc zaczęła żarliwie lizać w górę i w dół, jak szalony malarz pokojowy ćwiczący swój ruch. Zaraz potem nakreślała małe kółka wokół odbytu.
Klara jęknęła w odpowiedzi. Dojrzałe kobiety wydawały się mieć lepsze wyczucie w akcie lesbijskim.
– Gładź palcami po mojej cipce. I poliż moją łechtaczkę. Po prostu liż wszystko! – Rozkazała z wielkim ubarwieniem.
Tymczasem Anicie z podobało się dane polecenie, ponieważ robiła wszystko, co mogła, aby je wykonać. Używała zarówno języka, jak i palców. Soki nastolatki wciąż płynęły, tworząc coraz większą plamę na prześcieradle. Przyjemność, jaką doznawała Klara przeistoczyła się w zachwyt.
– Oo ooo, taaak! Właśnie taaak!
Nieustannie nakłaniała Anitę do lizania. Biedna mamuśka próbowała zmieniać dziury, jednak napotykała trudności z manewrowaniem. Klarze najwyraźniej to nie przeszkadzało.
– Nie przestawaj! – dziewczyna wręcz szczekała.
Twarz Anity była już pokryta spermą i na dodatek blondynka zaczęła wytryskiwać żółtą ciecz. Stan większego podniecenia zmieszany z ogromną potrzebą seksualną sprawił, że starsza partnerka nie przestawała w swoich zmaganiach. Orgazm nastolatki wreszcie dobiegł końca i odepchnęła kobietę. Anita częściowo odetchnęła z ulgą. Jej język powoli drętwiał z nadmiernego wywijania. Obie odpoczywały przez moment.
– O kurczę.
– Tak? Zapytała Anita.
– Chcę czegoś użyć. – Klara wstała i otworzyła torbę, którą przyniosła ze sobą, po czym sięgnęła do niej i wyjęła bardzo długi czarny przedmiot z przymocowanymi paskami. Mój Boże, to ogromny dildo na pasek, zorientowała się Anita. Nie miała do tej pory przyjemności korzystania z takiej zabawki, zwłaszcza o takich rozmiarach. Jest wiele większy niż przeciętny penis pomyślała przejęta kobieta.
– Szkoda, że nie ma tutaj twojego mężusia, może by też chciał od tyłu.
– Bogdanowi, by się to w ogóle nie spodobało.
Klara się roześmiała.
– Założę się, że spodobałoby ci się rozwiercanie tyłka Bogdana. Czy on lubił sex analny?
– Nie… z tego… co pamiętam. Z pewnością nie od strony odbiorcy.
– Z czasem wszystko można polubić. A teraz na czworakach – zażądała Klara.
Anita podniosła się nerwowo z łóżka, obawiając się dalszych poczynań nieprzewidywalnej blondynki.
Klara przypięła plastikowe przyrodzenie wokół talii i usiadła przed starszą kobietą.
– Najpierw possij go. Dokładnie i subtelnie, nie żałuj śliny. Anita pochyliła się i z obawą na twarzy otworzyła szeroko usta. Nie mogła zmieścić dużej części członka do ust.
– Teraz rozłóż nogi – rozkazała Klara. Uklękła za kobietą, gotowa do rozpoczęcia.
Czy ja będę… wstanie go pomieścić, pomyślała Anita?
– To może boleć – ostrzegła nastolatka.
Pomimo wszelkich obaw starszej partnerki, zdeterminowana nastolatka przycisnęła czubek sztucznego przyrodzenia do jej odbytu. Po dłuższej i męczącej minucie, która była wypełniona stękaniem i pochrząkiwanie Anity, tylny otwór ustąpił miejsca natrętnemu obiektowi. Anita uznała, że seks analny nie należy do najprzyjemniejszych. Tymczasem blondynka nieustannie napinała uda, wciskając coraz więcej trzonka do środka. Na szczęście sztuczny członek wsuwał się powoli, dając czas na rozciągnięcie mięśni wokół odbytu.
Niemniej jednak, starsza kobieta nadal odczuwała głęboki dyskomfort, a nawet ból. Poczucie pełności w brzuchu było nieubłagane. Całe doświadczenie przypominało porodówkę i wiążące się z nią dolegliwościami.W momencie gdy dildo dotarło do śledziony Anity, co nie powinno mieć miejsca podczas seksu, przynajmniej tak uważała, popychanie ustało.
– Nie było najgorzej – powiedziała usatysfakcjonowana Klara.
Kwestia do debaty, pomyślała starsza kobieta. Wzdychnęła, w momencie gdy Klara nieoczekiwanie wysunęła całego fallusa. Jednak poczucie pustości trwało krótko. Nastolatka powoli wepchnęła trzonka z powrotem. Po czym na nowo prawie całkowicie go wyjęła. Powolna i bez litościwa penetracja powtarzała się. Anita miała wrażenie, że jej jelita są wywrócone na lewą stronę.
– Nie martw się, nie zapomniałam o twojej cipce – zapewniła ją Klara.
Wsunęła kilka palców w pochwę kobiecie, mimo że dildo wciąż znajdowało się głęboko w jej tyłku. Poczucie pełności było intensywne, czuła się, jakby walczyła z wielką potrzebą pójścia do łazienki od kilku dni. Nastolatka zaczęła zginać i skręcać palce, aby dostarczyć więcej stymulacji. Wskutek czego do dyskomfortu, jakiego odczuwała starsza partnerka teraz dołączyła nutka przyjemności.
Blondynka kontynuowała pompowanie dildo, leczy tym razem, zadziwiająco każde pchnięcie wibratora w połączeniu z palcowaniem wydawało się tylko zwiększać przyjemność. Anita nie mogła uwierzyć, że to stawało się przyjemne. Zaczynała się czuć bardzo dobrze. Jak u licha jest to możliwe? Pomyślała. Oczywiście nastolatka wiedziała, co robi, stymulując jednocześnie cipkę i tyłek. Dziewczyna przyspieszyła tempa, a Anita pojękiwała w tym samym rytmie.
– Ooo… och… och…
Wciąż był odczuwalny niewielki ból, ale teraz był owinięty szatą przyjemności. Oba odczucia kompletowały się nawzajem. Na tle bólu, przyjemność zintensyfikowała i Anita poczuła zbliżający się potężny orgazm.
– Nie waż się szczytować! – Przerwała Klara.
Co? Ale jestem tak blisko! Anita tak bardzo chciała osiągnąć szczyt.
– Myślałaś, że będzie tak łatwo? Musisz nauczyć się kontroli.
– Przepraszam – wydyszała starsza kobieta, przepraszając, jakby była niegrzeczną uczennicą.
– Zobaczymy, jaka jesteś wytrzymała.
Wyciągnęła trzonka kompletnie na zewnątrz i bez zastanawiania się wbiła go Anicie głęboko w pochwę, rozciągając szparkę do granic możliwości. Bezlitosna penetracja trwała, aż nastolatka uzyskała odpowiadający dla niej rytm. Starsza mamuśka była niezmiernie podniecona.
– Jeśli dojdziesz przedwcześnie, będę musiała cię ukarać. Postaw się pokusie.
Dla Anity to było prawie niemożliwe. Przygryzła górną wargę, walcząc z potężną potrzebą. Unoszenie się na krawędzi orgazmu może być samo w sobie rozkoszą, ale nie w ten sposób. Była zdesperowana, by osiągnąć tę upragnioną ulgę, a frustracja doprowadzała ją do szaleństwa.
Mimo to Klara nadal pompowała. Wsunęła dwa palce w tyłek kobiecie i wykręciła je…
– Proszę Klaro… ach. Proszę! – Anita była we łzach od wysiłku.
Wtedy nastolatka nagle się zatrzymała. Przerwała ruch biodrami i wycofała palce. Anita była zdezorientowana.
– Nieźle – powiedziała blondynka, ciężko oddychając. – Odetchnijmy.
– Huch… ok, – odparła Anita.
Moment odetchnienia był mile widziany. Z trudem powstrzymała się od orgazmu. Ale wciąż była na łasce Klary.
– Zdajesz sobie sprawę, że teraz jesteś moja, prawda? – zapytała nastolatka.
Kobieta niepewnie skinęła głową.
– Czy wiesz, co mam na myśli?
– Że jestem… w twoim sercu?
Blondynka zaśmiała się bezceremonialnie.
– To też, ale miałam na myśli coś bardziej mniej czułostkowe. Otóż, chciałabym, żebyś mi się kompletnie poddała, to znaczy… żebyś była dostępna na każde moje zawołanie. Jeśli poproszę cię o zrobienie czegoś, zrobisz to natychmiast.
Umysł Anity zaczął się przejaśniać, w momencie gdy ogromna potrzeba szczytowania zmalała, a jej bicie serca spowolniło stanowczo. To brzmiało jak prośba o posłuszeństwo pomyślała. Poddanie się wobec blondynki było wręcz podniecające.
– Ja… chyba rozumiem o co ci chodzi – odpowiedziała.
– Hmm… chyba… – zakpiła Klara. – Będziesz mi posłuszna, czy nie?
To było ślepe posłuszeństwo. Anita powinna utrzymać jakiś dystans do tej propozycji. Jednak sama myśl o tym sprawiła, że całe jej ciało, zadrżało. Dalsza analiza wydawała się bezsensowna. Nigdy nie doznawała takiej ekstazy seksualnej w swoim życiu.
– Tak… -
– Rozumiem, że masz zamiar mi służyć?
Klara była transcendentna. Jak Anita mogłaby jej odmówić?
– Tak – obiecała.
– Czy będziesz moją niewolnicą, Anito?
Zaraz, niewolnicą? W co ja wchodzę? Jak mogłam podporządkować się innej kobiecie. Tym bardziej 18-letniej licealistki? Zastanawiała się, czy była w ogóle przy zdrowych zmysłach. W każdym razie to nie miało znaczenia. Anita już wiedziała, że zrobi wszystko, o co poprosi nastolatka. Poddała się już pod każdym względem, reszta była tylko formalnością. Mogła to zrobić. Chciała się poddać.
– Tak, będę! – orzekła. To było takie wyzwalające powiedzieć to. W pewnym stopniu brzmiało to jak przyjęcie oświadczyn, lecz tym razem osobą ubiegającą się o jej względy nie był Bogdan.
To było łatwe, pomyślała nastolatka. Ponownie rozpoczęła pompować biodrami, usiłując pozbawić ostatniej krzty honoru, jaką posiadała starsza kobieta.
– Czy zostaniesz moją suką, pani Kamińska?
– TAK! – krzyknęła Anita.
Penetracja, jaką dostarczała blondynka ponownie skierowała ją ku szczytowaniu. Chciała już swojego orgazmu! Była tak blisko ekstazy.
Klara z powrotem wsunęła dwa palce w tylną dziurkę kobiecie i zarazem przyspieszyła pchnięcia plastikowym członkiem.
– Wspaniale! Możesz szczytować.
W Końcu! W ciągu kilku sekund orgazm Anity nadszedł, jak fala rozbijająca się o całe jej ciało. Zawyła z czystego zachwytu. Tsunami przyjemności, spotęgowane obietnicą poddania się. Do tej pory całkiem obce jej doświadczenie. Siła ekstazy wspięła się ponad wszelkie normy. Nastolatka wspinała dildo idealnie w punkt, przedłużając orgazm kobiecie. Tym razem Anita była odpowiedzialna za wilgotne prześcieradło.
Upłynęło sporo czasu, zanim Anita otrząsnęła się z seksualnego otumanienia, po tym, jak Klara przestała ją maltretować.
– Jesteś teraz oficjalnie moją osobistą dziwką.
Starsza kobieta wyczuwała, że nastolatka nie rzuca słów na szale. Klara miała wręcz nad nią kompletną kontrolę. Dziewczyna była taka pewna siebie i taka piękna. Nic dziwnego, że kobiecie szybko kolana się ugięły. Na uwielbienie. Mało tego, ta nowo odkryta uległość podniecała Anitę. Było to zupełnie nowe doznanie dla niej.
– Zrobisz co powiem, bez wahania – oświadczyła blondynka.
– Tak, Klaro, zrobię.
Anita była pewna tego, czego chce.
– Tak „Pani” – poprawiła Klara.
– Przepraszam, znaczy… tak Pani.
Wypowiedziane określenie “Pani” sprawiło mrowienie na skórze Anity. Jej status w tym związku został w pewnych stopniu podstemplowany. Nie było już odwrotu. Nie była pewna czy chciała zawracać. Nastolatka uśmiechnęła się. Oto kolejną uległa.
Klara przestała nawiedzać Anitę przez kilka dni, okazując jej odrobinę szacunku, na który z pewnością zasłużyła. Poza tym wiedziała, że pozbawiając uległą dyrektywy na dłuższy czas może doprowadzić ją do szaleństwa. W zamiast tego codziennie pisała do kobiety. Była zajętą dominatroką i nie miała czasu na spotkanie przez najbliższy okres.
W momencie gdy nastolatka na nowo pojawiła się w jej domu, Anita była zachwycona, mimo że blondynka dała jej zaledwie dziesięć minut wypowiedzenia. Klara była jak zwykle ubrana, oszałamiająco. Na wpół rozpięta flanelowa koszula, przezroczysty stanik i rajstopy cienkie jak pończochy.
Na szczęście Joasia właśnie wychodziła, wybierając się na film z przyjaciółmi. Obie nastolatki minęły się w korytarzu, rzucając sobie powitanie spojrzenie. Anicie wydawało się, że zauważyła lekki zarys uśmiechu na twarzy blondynki. ‘Czy one znają się lepiej?’ Obawiała się bliższej znajomości między licealistkami. Co gorsza, Joasia mogłaby podejrzewać tej nietypowej relacji pomiędzy nią a Klarą. Boże, proszę nie, modliła się. Miejmy nadzieję, że uśmiech Klary był tylko zdawkowy lub wytworem jej własnej wyobraźni.
Na domiar tego, Anita spostrzegła, że Joanna nosiła ostatnio bardziej seksowne ubrania. Nie odbiegała daleko od wdzianka, które nosiła Klara. Obie nastolatki prezentowały podobny stopień nieprzyzwoitości… Miała nadzieję, że nie będzie musiała wkroczyć i wygłosić wykładu na ten temat. Biorąc pod uwagę jej obecny niewolniczy status wobec Klary, nie posiadała mocnej pozycji moralnej.
W momencie gdy Asia wyszła z domu, Klara nie dała za dużo czasu kobiecie na kontemplacje.
– Widzę, że chcesz mnie o coś zapytać, ale nie bardzo mam chęć do rozmowy.
Pchnęła starszą kobietę na ścianę i agresywnie ją pocałowała. Potem kazała mamuśce uklęknąć.
– Na kolana. Rozbierz mnie… Zanurz się w mojej cipce.
Anita chętnie posłuchała. Doznawała niesamowitego podniecenia, gdy jej tak rozkazywano. Coś magicznego i zarazem cholernie nieprzyzwoitego było w tej sytuacji. Uwielbiała oddawać całą kontrolę nastolatce. Wychylając języczek wzięła się do pracy, zaspokajając zachcianki poczciwej blondynki.
Klara dumnie patrzyła na starszą kobietę z góry. Widziała, jak Anita próbuje wszelkich sposobów, aby dogodzić nastolatce. Ciekawe jak zareaguje teraz pomyślała z ciekawością. Lekki uśmieszek wymalował się na twarzy blondynki, gdy Anita skupiona była lizaniem jej warg sromowych.
Po kilku chwilach Klara napięła mięśnie brzucha i wskutek czego żółty strumień wystrzelił w usta zdezorientowanej kobiety. Cały ranek powstrzymywała się od pójścia do toalety, a ponadto wypiła puszkę napoju gazowanego.
– Nie chcę widzieć ani kropli na podłodze – rozkazała Klara
.
Miała raczej perwersyjne skłonności sprowadzania starszej partnerki do parteru, co było teraz w pełni uwypuklone. Anita w niewiarygodny sposób próbowała wchłonąć całą słoną wydzielinę, jednak znaczna część spłynęła jej po brodzie, na jej ubranie i ostatecznie na drewniana podłoga.
– Boże, jaka ty jesteś niezdarna – zakpiła blondynka, wskazując na podłogę.
– Nie możemy zostawić tak wyglądającą podłogę. Musisz to teraz wyssać.
Kiedy Anita zawahała się przez ułamek sekundy, nastolatka warknęła.
– Natychmiast.
Kobieta zrobiła, co mogła. Z upływem czasu podłoga znów wydawała się czysta. Klara kazała mamuśce wznowić zaspokajanie jej cipki. Jęknęła niezrozumiale podczas pieszczot, aż osiągnęła upragniony orgazm, oblewając twarz kobiecie swoimi sokami rozkoszy.
– Myślę, że teraz zasługujesz na małe wynagrodzenie – powiedziała lekko wzdychająca nastolatka.
Dominacja nad starszą mamuśką sprawiło, że stała się rozbrykana. Więc po tym, jak kazała Anicie rozebrać się i położyć na sofie, Klara zabrała się do roboty. Pieściła każdą część ciała kobiety, całując ją wszędzie. Ostatecznie skupiła się na organie między udami. Używając kombinacji palców oraz jej sprawnego języczka, doprowadziła starszą partnerkę do porywającego orgazmu. Anita była w nirwanie.
Wciąż pod wpływem dużego podniecenia napalona, Klara rozsiadła się na fotelu i rozkazała Anicie, aby ponownie doprowadziła ją do orgazmu.
– Dominacja ma swoje przywileje – westchnęła blondynka.
Po tym, jak obie wzdychały głęboko, zaspokojone seksualnie, Klara namówiła starszą kochankę, aby wygoliła swoją cipkę do naga.
– Niech zgadnę. Korzystasz z następnego przywileju? – Zapytała Anita.
– Po prostu lubię łatwy dostęp do moich niewolnic.
Starsza kobieta zaczęła pozbywać się każdego owłosienia w okół jej najintymniejszego regionu, podczas gdy nastolatka bacznie obserwowała. Nawet najbardziej zwyczajna czynność jak golenie może być szalenie erotyczne. Zwłaszcza na polecenie Klary. Przez cały czas, gdy używała golarki, strużka spermy spływała po jej udach.
– Następnym razem użyj wosku. To łatwiejsze. Mimo wszystko uwielbiam oglądać kobietę golącą się po raz pierwszy.
Poklepała nagą cipkę kobiecie.
– Jesteś teraz milusia i gładziutka.
Piąty tydzień.
Po jakimś czasie obie spotkały się ponownie. Joasi nie było przez całe popołudnie, więc nie było potrzeby się spieszyć. Właściwie najpierw przez pół godziny gawędzili o szkole i ocenach, dając Anicie przynajmniej złudzenie, że są partnerami o tym samym statusie. Ale potem udali się do sypialni Anity, na kolejną szaloną i asymetryczną sesję miłosną.
Klara całkowicie zdominowała starszą partnerkę, wydając rozkazy i brutalnie ją, traktując.
Nastolatka szczytowała trzykrotnie, a odwzajemniła się Anicie tylko jednym. Poczciwa nastolatka była przebiegła. Wielokrotnie frustrowała Anitę, utrzymując ją na krawędzi szczytowania. Podczas tej manipulacji, zmuszała starszą kobietę do lizania tego lub picia tamtego, często tylko dla czystej rozrywki. Dominowanie mamuśki było po prostu zbyt cholernie satysfakcjonujące.
W końcu Klara dostarczyła Anicie ten upragniony orgazm, używając palców i dużego dildo w kolorze cielistym, którego Anita nigdy wcześniej nie widziała. Plastikowy członek wyglądał niesamowicie autentycznie. Posiadał wszystkie elementy anatomiczne oraz miał tę charakterystyczną krzywiznę, którą Anita ledwo spostrzegła wskutek silnego podniecenia seksualnego. Mimo wszystko udało się kobiecie pomieścić członka w obie jej dziurki, uzyskując przy tym elektryzujące szczytowanie. Blondynka nieustannie pieściła cipkę kobiecie przez następne kilka minut, przedłużając uczucie błogości. Anita była wyczerpana, lecz spełniona seksualnie, a jej twarz była pokryta spermą. Klara dała jej zasnąć w spokoju.
Zaspana kobieta otworzyła oczy, wydawało jej się, że słyszy rozmowę. Czy ona ciągle śniła? Potem usłyszała coś, co brzmiało jak śmiech z innego miejsca w domu. Jak długo spała? Czy Asia była już w domu? Leżała w łóżku półprzytomna jeszcze przez kilka minut, po czym powlokła się do łazienki i odświeżyła. Uczesanie włosów sklejone kobiecym wytryskiem wymagało trochę wysiłku.
Zeszła na dół do kuchni i była zszokowana, widząc, że jej córka rzeczywiście wróciła do domu. Mało tego, obie z Klarą siedziały razem przy kuchennym stole, prowadząc ożywioną pogawędkę. Co prawda Klara była już w pełni ubrana, ale mimo wszystko Joasia musiała podejrzewać, że coś się tutaj kręci. A co najgorsze, dwie dziewczyny wydawały się wzajemnie lubić. Joasia spojrzała w górę z uśmiechem.
– Mamo, nie wiedziałam, że masz taką fajną przyjaciółkę.
– Ach tak, Klara jest… świetna – odpowiedziała z niepokojem Anita. Jak mogła zdradzić prawdziwe oblicze jej relacji z nastolatką.
– Przepraszam, nie sądziłam, że wy dziewczyny… miałybyście wspólny temat.
Joasia zachichotała z jakiegoś powodu. Klara tylko się uśmiechnęła. Anita najwyraźniej nie do końca odczytała stopień znajomości pomiędzy licealistkami. Mimo to próbowała zachować dobrą minę do złej gry, dodając:
– Może całą trójką spotkalibyśmy się na „girl-time”.
Joanna parsknęła z zaskoczenia. Natomiast po Klarze nie było można nic wyczytać.
– Może wkrótce. – odpowiedziała dominująca nastolatka.
Anita powędrowała wzrokiem na córkę i jej dziwne reakcje. Taki wiek, pomyślała, pamiętając swoje burzliwe przejścia, gdy sama była nastolatką. Tymczasem Klara zdawała być się znaczniej dojrzalsza. Miała tylko nadzieję, że ostatecznie dziewczyny nie zostaną przyjaciółkami. Nie sądziła, że dałaby radę odciągnąć Joasię od Klary w sytuacji, gdy blondynka wykazywałby jakieś skłonności do zaprzyjaźnienia się z jej córką. W każdym razie Klara zdecydowała, że nadszedł czas, aby się pożegnać.
– Ok wariatki, ja uciekam. Do następnego.
Anita nie do końca lubiła fakt, że blondynka wystrzeliła z domu, jak z procy. Jednak odczuła ulgę, gdy Joasia nie podążyła za Klarą, lecz pozostała z nią. Martwiła się, tylko że może upłynąć ponownie sporo czasu, zanim zobaczy blondynkę.
Szósty tydzień.
Zamiast następnej wizyty, Klara zadzwoniła do Anity, aby wyjaśnić jej przewrotnie erotyczny pomysł. Wyjaśniła, że chce ponownie przeżyć ich pierwsze wspólne spotkanie w szkole. Z jedyną różnicą, że tym razem w znaczniej bardziej sprośny sposób. Chciała odtworzyć tę całą sytuację , wycieczkę po klasie, pokaz sztuki, a także niektóre dialogi, które zdołały zapamiętać.
Oczywiście ich rozmowa byłaby naładowana seksualną treścią, a jej kulminacją byłby namiętny seks, którego pragnęła Anita. Ten pomysł wydawał się niewiarygodnie podniecający dla starszej kobiety. Klara nalegała, aby spotkanie miało miejsce w towarzystwie pani Dębskiej i Joasi znajdujące się w sąsiednim pokoju.
– Pełna autentyczność jest ważna. Inaczej jest to zwykła gra na rolę. – sprostowała.
To sprawiło, że plan był trochę bardziej przerażający, ale jeszcze bardziej ekscytujący. Musieliby dbać o zachowanie dyskrecji, no i być stosunkowo cicho. Nie powinno to stanowić problemu, gdyż grube ściany, które posiadała szkoła były świadectwem starszej architektury.
– Zajmę się wszystkim – powiedziała podekscytowana blondynka.
Emocje Anity przewijały się na przemian, gdy stała na korytarzu przed klasą, w której miała spotkać się z Klarą. Przyjechała parę minut później ze względu na bezlitosny zator na drodze, więc przypuszczała, że blondynka już na nią czeka. Zanim weszła do środka, spojrzała jeszcze na drzwi sąsiedniej sali. Klara zaaranżowała korepetycje dla Joasi z panią Dębską.
Według niej, jej córka nie wykazywała szczególnego zainteresowania językiem francuskim. Jak udało się Klarze nakłonić Joasię do takiego angażu? Nie miała nic przeciwko, że jej córka poświęca więcej czasu w wyzwaniach szkolnych, ale znała Joannę i nie do końca wierzyła w rzetelność tej odmiany. Zapukała delikatnie w drzwi, zanim weszła do środka. Zobaczyła Klarę przy biurku piszącą coś na swoim telefonie.
– Ach! Pani Kamińska! Dzień dobry. Jestem asystentką na stażu pani Dębskiej.
Klara rozpoczęła swoją kuszącą grę.
– Doszły mnie słuchy, że pani kocha Paryż. Wieżę Eiffla, muzea, kawiarnie… burdele.
Nastolatka nie oszczędzała czasu. Od razu nadała nowej interpretacji do ich oryginalnego dialogu. Anita stłumiła śmiech i spokojnie odegrała swoją część.
– Zgadza się.
– Wie pani, że Paryż jest Miastem Miłości. Zawsze chciałam je odwiedzić, jako dojrzała nastolatka pod opieką doświadczonej kobiety. Tyle możliwości!
To był dokładnie ten rodzaj dialogu, jakiego Anita się spodziewała. Nawet potrafiła sobie wyobrazić te różne możliwości, o których mówiła blondynka.
– Ludzie mówią, że kawiarnie są niesamowicie romantyczne. Ale to nieważne. Podobno muzea to miejsce, gdzie rozgrywa się prawdziwa akcja. Niech pani spojrzy na te projekty.
Oprowadziła Anitę wokół klasy, gestykulując w stronę wiszących dzieł na ścianie. Zniknęło większość projektów prezentowanych podczas ich pierwszej wizyty poza kilkoma bardziej otwartych fresk. Nie zabrakło też montażu Degasa ze wszystkimi nagimi kąpiącymi się postaciami. Był też obraz, którego Anita wcześniej nie widziała. Poświęcony Degasowi i francuskiemu malarzowi Édouardowi Manetowi. Zawierał również kilka aktów, w tym uderzające dzieło Manet przedstawiający nagą kobietę leżącą na łóżku, zatytułowany Olympia.
– Ten artystyczny montaż należy do mnie – powiedziała dumnie Klara.
– Madame Dębska zachęca nas do wyrażania własnych upodobań
.
– Wybrałam ten obraz, myśląc o tobie… i twoim pysznym smaku – szepnęła nastolatka.
Anita wyobraziła sobie Klarę mówiąc to po raz pierwszy i jak mogłaby zareagować na te słowa. Szczerze mówiąc to mogło ją po prostu zmieszać. Tak czy inaczej, dialog z pewnością, by teraz podniecający, a jej wilgotniejsze krocze było tego najlepszym dowodem.
– Tak naprawdę ten obraz przedstawia naszą poczciwą panią Dębską.
Anita roześmiała się głośno na te absurdalne doniesienie. Chociaż postać na obrazie miała pewne podobieństwo do nauczycielki.
– Śmiejesz się, ale przyjrzyjmy się bliżej.
Ostrożnie zdjęła wydruk ze ściany.
– Jest coś, co powinnaś wiedzieć o naszej ukochanej „Madame”. Jest brudną małą „salopą”. To znaczy dziwką. Spójrz.
Odwróciła kopie Maneta na drugą stronę, odsłaniając fotografię przyklejoną z tyłu. To było nagie zdjęcie nauczycielki, pani Dębskiej! Anita była zszokowana. Poza tym nauczycielka w przedziwny sposób wyglądała podobnie do „Olimpii”.
– To jest właśnie nasza nauczycielka, jaką naprawdę jest – powiedziała blondynka.
– Założę się, że nigdy nie widziałaś jej sekretnego pieprzyka. Wskazała na biodro nauczycielki, widoczne tylko w pełnej nagości ciała.
Anita była oszołomiona, nie podejrzewała panią Dębską o takie odważne zdjęcia. Nauczycielka z pozoru wydawała się taka przyzwoita. Czy ona i Klara uprawiały seks? A może była też jej niewolnicą? Ostatnia myśl była niepokojąca.
– Jak widać, nasza Madame dekoruje kilka innych projektów – powiedziała blondynka, zdejmując montaż ze ściany.
Odsunęła odbitkę obrazu Degasa z 1884 roku przedstawiającego nagą kobietę z kasztanowymi włosami suszącą się ręcznikiem
– nazywano ją „Toaleta kobiety”. Z tyłu było oczywiście kolejne zdjęcie Eli w tej samej pozie, z ręcznikiem w ręku
– To było tutaj przez cały czas?
– Od dnia, w którym to wywieszono na ścianie. Ale przejdźmy dalej, dobrze? Mamy tyle rzeczy do omówienia, jeśli mamy się lepiej poznać.
Anita zdołała zebrać myśli. Pozwoliła nastolatce wznowić jej mały teatrzyk. Ta zaczęła recytować kolejną część swojego dialogu z pierwszego spotkania.
– Anito, może powiesz mi więcej o swojej córce. Jaka jest w domu?
Rozmowa o Joannie była w tej chwili drażniąca. Dziwiła się, dlaczego musieli odtworzyć akurat „tę” część rozmowy. Mimo to odegrała swoją część.
– Ona jest… dobrą córką. Staram się kierować ją w dobrym kierunku.
– Założę się, że też jest niewyżyta seksualnie – powiedziała cicho blondynka – tak jak ty.
– Przepraszam?
Anita nie mogła uwierzyć, że Klara coś takiego sugeruje. Dokąd zmierza ten dialog?
– Słucha się ciebie w domu? Czy działa ci na nerwach? No wiesz… noszenie ubrań, których nie do końca akceptujesz?
– Ach… czasami tak. Jak każda nastolatka. – Anita odpowiedziała zdezorientowana.
– Innymi słowy, ubiera się jak dziwka. Być może dlatego, że jest małą niegrzeczną suczką. Przeleci każdego, kto odrobi za nią pracę domową.
– Słucham? – Anita była kompletnie zagubiona.
– Nie wiedziałaś?
Anita pokręciła głową.
– Nie… przy pu… Nie wiedziałam, że Asia mogłaby…
– Przepraszam, że tak walę prosto z mostu. Joasia po prostu uwielbia się pieprzyć i tyle.
Anita nie wiedziała, czy wierzyć nastolatce, czy nie. Zdecydowanie nie takiej rozmowy się spodziewała.
– Może zmieńmy temat. Czy widnieje jeszcze pan Kamiński na rodzinnych zdjęciach?
Anita miała nadzieję, że blondynka nie będzie wybiegać z dialogiem.
– Nie.
Odpowiedziała, pomimo że Klara zdążyła zapoznać się z jej osobistym życiem.
– Szkoda. Z przyjemnością wykorzystałam bym mój nowy dildo na nim. – zaśmiała się Klara.
– Nie miałabym nic przeciwko.
– Hmmm. Cóż, szkoda, że nie jest zaangażowany w życie Joasi, ale może i dobrze. Jestem pod wrażeniem, że wychowałeś ją samotnie. Zbyt wielu rodziców nie jest zaangażowanych w edukację swoich dzieci.
– W każdym razie mam kilka zdjęć do pokazania na zapleczu – poinformowała Klara.
Serce Anicie podskoczyło. Zbliża się ten czas. Dotarły do tylnej szafy. Mała wystawa zdjęć znajdowała się w środku.
– Czuje, że te zdjęcia cię podniecą.
Trudno było Anicie zaprzeczyć tej intuicji, zwłaszcza że sama wyczuwała ekscytacje w środku. Blondynka wyciągnęła kopertę ze zdjęciami i podarowała ją starszej kobiecie. Zaglądając do środka, Anita przejrzała kilka pierwszych zdjęć. Przedstawiały Klarę w różnych odważnych pozach – znacznie bardziej odważnych niż te, które demonstrowała za pierwszym razem. Zaśmiała się na myśl, że oryginalny zestaw był wtedy „odkrywczy”. Przeglądając dalej dostrzegła też zdjęcia innych nagich kobiet. Jedna z nich miała maskę na twarzy, krótkie włosy… i pieprzyk.
– Pani Dębska?
– Gratulacje, rozpoznałaś pieprzyk.
Na następnym zestawie zdjęć nie było potrzeby zgadywać, ponieważ nauczycielka nie nosiła już maski. Ona naprawdę jest bardzo ładna, pomyślała. Młodziutka, ledwie dorosła kobieta. Poczuła przypływ pożądania wobec nauczycielki.
Przeglądając jeszcze kilka zdjęć, zobaczyła panią Dębską pozującą z ładną młodą brunetką. Sesja rozpoczęła się niewinnym przytulaniem, potem całowaniem i ostatecznie kończyła się fotkami ukazujący namiętny seks.
– Prawdopodobnie nie powinnam ich oglądać.
– Och, nie udawaj moralistki. Obie wiemy, że jakbym ci te zdjęcia podarowała to będziesz się masturbowała przy nich każdej nocy.
Anita wiedziała, że blondynka ma rację. Następne zdjęcia ujawniły skromną dziewczynę z krótkimi włosami. Dalej jeszcze inna dziewczyna o rudych włosach i równie w ryzykownych pozach. Czuła się źle z powodu pożądania tych nastolatek, ale po części obwiniała za to Klarę i perspektywę, że niedługo przyjdzie czas na intymniejsze doznanie z poczciwą blondynką.
Było też kilka zdjęć Eli z kilkoma licealistami. Jeden przedstawiał zamaskowanego chłopca z kutasem, który musiał mieć chyba dwanaście centymetrów długości. Ela ssała olbrzymi organ na jednej fotce, a na drugiej wycierała spermę z twarzy. Niezła z niej nauczycielka, pomyślała. Ten odrębny fakt niezmiernie ją podniecał.
Spodziewała się znaleźć w zestawie zdjęcia nauczycielki z Klarą. I rzeczywiście, kiedy wyciągnęła następny plik zdjęć zobaczyła panią od Francuskiego całującą zamaskowaną dziewczynę.
To musiała być Klara. Bogate piersi i lśniące blond włosy charakterystycznie ułożone we fryzurę, którą Anita zawsze podziwiała u dominującej nastolatki. Obcisłe nawinięte warkocze, dzięki którym wyglądała jeszcze młodziej niż była. Nie miała na sobie stanika tylko znajomą flanelową koszulę prawie całkowicie rozpiętą. Powiew zazdrości przeszył Anitę, ale udało jej się stłumić to uczucie.
Nie mogła oczekiwać, że Klara będzie rozwijać swoje seksualne talenty ekskluzywnie z nią, kobietą o tyle starszą, by mogła być jej matką. Przynajmniej ich wspólny czas był owocnie wypełniony.Może przyjdzie czas, kiedy mogłaby nawet uczestniczyć w trójkącie razem z Elą i Klarą. Wzięła głębszy oddech na samą myśl. Nigdy nie uczestniczyła w trójkącie, ale przypuszczała, że przy udziale Klary to doświadczenie musiało być wniebowzięte.
Dalsze fotki stawały się coraz intymniejsze. Obrazki pieszczenia i namiętnych pocałunków. Najseksowniejsze zdjęcia ujawniały panią Dębską między udami zamaskowanej Klary wykonującą minetę. Kolejna seria przedstawiała Klarę z wielkim dildo na pasku, z którym Anita zdołała się ostatnio dobrze zapoznać. Zdjęcia robione z tylnej perspektywy. Ktoś inny musiał być w pomieszczeniu razem z nimi, Anita zatrzymała się na kilku zdjęciach tylko po to, by podziwiać oszałamiające ciało nastolatki.
– Teraz się po prostu zrelaksuj. Oglądaj zdjęcia i nic nie mów.
Klara rozłożyła zdjęcia na półce i rozpięła bluzkę starszej kobiecie.
Wreszcie seks, za którym tęskniła Anita. Odczuła ulgę, że znajdowały się w ukryciu drzwiczek od szafki. Było to częściowe skrycie i gdyby ktokolwiek wszedł do klasy nie miałby złudzeń co do sprośnych czynów dziejących się przy tylnej ścianie sali.
Anita Kamińska i jej córka Joanna, czekały w długim korytarzu przed klasą od francuskiego. Były umówione na prywatną konsultację na godzinę szesnastą z młodą nauczycielką francuskiego, pani Dębską. Wielu rodziców nie zawracało sobie głowy zapisywaniem się na takie spotkania, mimo że każdy nauczyciel je oferował. Natomiast Anita lubiła być zaangażowana w edukację Joanny, i zawsze była dumna słysząc o jej osiągnięciach. Z wielką chęcią zgodziła się na spotkanie z nauczycielką.
Joanna nie była zbyt zachwycona koniecznością uczestniczenia w sesji, ale pod naciskiem matki, zgodziła się, aby uniknąć niepotrzebnych sprzeczek.
‘Może być śmiesznie’ pomyślała. Ostatnio Madame Dębska rozśmieszyła ją kilkoma sprośnymi francuskimi dowcipami.
Tak naprawdę to Joanna nie mogła się doczekać ukończenia szkoły średniej. Była już zmęczona byciem ciągniętą za smycz przez swoją matkę. Ogarniała ją coraz większa chęć buntowania się. Drażniły ją też opryskliwe rówieśniczki które za wszelką cenę chciały należeć do jej grona przyjaciół. Zbyt wiele dziewczyn chciało spędzać z nią czas a nawet częściowo imitować jej obycie. Joanna nie była wybitną uczennicą ale posiadała bardzo przyjazny wygląd. Była dumna ze swojej ładnej twarzy, luksusowych blond włosów i figury której można było pozazdrościć. W każdym razie wiedziała, kim są jej przyjaciele i nie miała zbyt wiele cierpliwości do nikogo innego.
Anita podziwiała włosy swojej córki. Odetchnęła z ulgą kiedy Joanna powstrzymała się z przefarbowaniem ich na nienaturalny odcień fuksji. Nie mogła zrozumieć, dlaczego blondynki chciały być kimkolwiek poza bycie blondynką.
Sama wydała niezły grosz by utrzymać giętkość i blask włosów z młodszych lat (degażowanie, jak to nazywała). Ale nawet z pięknymi włosami, Anita nie uważała się jako „sexy” laską, wskutek rosnącym zmarszczkom wokół ust i oczu. Jej piersi nigdy nie były tak pełne jak u jej córki, a ponadto teraz czuła że trochę obwisły. Przynajmniej nadal dzieliła niektóre z najlepszych rysów twarzy Joanny. Jej uroczy podniesiony nos i wysokie zaokrąglone kości policzkowe. Ich podobnie ukształtowane brwi, szczególnie oddawały świadectwo że byli spokrewnieni, jednak na Joannie te brwi zawierały nutkę łobuzerstwa, w przeciwieństwie do Anity, która uważała że zatraciła ten atrybut jakiś czas temu.
Kilka minut po czwartej drzwi do klasy w końcu się otworzyły i pojawiła się Ela Dębska.
- Zapraszam. - nauczycielka ochoczo gestykulowała w stronę sali.
Matka z córką weszły do klasy. Anita z dużym entuzjazmem, natomiast Joanna chciała mieć to już za sobą. Sala była urządzona tak, jak można by się spodziewać po francuskiej klasie, z plakatami paryskich zabytków i francuskich winnic oraz listami czasowników odmienionych na ścianach. Opublikowane zostały również niektóre projekty artystyczne uczniów wraz z mapami Francji, Kanady, Belgii i kilku innych krajów frankofońskich.
Co ciekawe, w pokoju czekała już ładna blondynka. Zauważając zaskoczenie na twarzy matki, nauczycielka przedstawiła młodą dziewczynę.
- Poznajcie moją nową asystentkę, Klarę Szulc.
Anita była zaintrygowana.
- Bardzo miło cię poznać - odpowiedziała. Blondynka wyglądała na ten sam rocznik co jej córka.
- Enchanté. Wzajemnie, miło was poznać - Klara uśmiechnęła się ujmująco, po czym pocałowała Anitę w oba policzki w stylu francuskim, zaskakując starszą kobietę. Po mimo zaskoczenia, Anita była oczarowana. Dziewczyna była uderzająco piękna, miała jasną piegowatą skórę, śliczne niebieskie oczy i przyciągającą wzrok sylwetkę. W jej oczach pojawił się błysk, jakby miała sekret którego pragnęła komuś ujawnić.
Na twarzy Klary widniał szeroki uśmiech. Wiedziała, że ciepło i gościnność często skutecznie działały w procesie uwodzenia. Nawet jeśli było to całkowicie nieszczere. I tak rozpoczął się “Akt I” w jej przebiegłej sztuce którą planowała ukończyć w trzech etapach. Najpierw odegra rolę ambitnej i uroczej uczennicy/asystentki. Każdy, kto lepiej znał Klarę, wiedziałby, że jej uśmiech był teraz uśmiechem krokodyla, fałszywym i niebezpiecznym.
Ela Dębska była stuprocentową polką, ale z łatwością mogła by uchodzić za ładną paryżankę, dzięki jej niechlujnej francuskiej fryzurze bobowej i zwiewnej kwiecistej sukience. Anita już miała okazję spotkać nauczycielkę wcześniej i uznała ją za uroczą i ujmującą, ale teraz wydawała się nieco bardziej... ‘stylowa? Odważna? Może to sukienka’, pomyślała Matka.
- Więc oto jak zaplanowałam przebieg tych spotkań. Najpierw rozmawiam z uczniem jeden na jednego, podczas gdy Klara wyjaśnia rodzicom przegląd tego, co robimy w klasie. Następnie, wspólnie omówimy osiągnięcia ucznia i przedyskutujemy obszary wymagające poprawy - wyjaśniła nauczycielka.
Anita nie miała żadnych komentarzy, więc Ela kontynuowała.
- Właściwie nie ma co tracić czasu. Klaro, zapoznaj Panią z zakresem naszego materiału a ja w tym czasie porozmawiam z Joanną.
Ciekawe podejście, pomyślała Matka.
- Klaro, daj nam jakieś 15 minut - powiedziała Ela.
- Oui Madame.
Cala ta wymiana między nimi sprytnie przysłaniała fakt że Ela była niewolnicą Klary. Jednak był to sekret którego nie planowały ujawniać w tej chwili.
Ela odprowadziła Joanne do sąsiedniego gabinetu nauczycielskiego, podczas gdy Klara i Anita zostały w klasie; po chwili Klara zaczęła pokazywać niektóre z projektów, które stworzyli uczniowie.
- Madame Dębska lubi uczyć swoich uczniów o kulturze francuskiej, nie skupia się tylko na lingwistyce - wyjaśniła Klara.
Jedna ściana klasy była wyłożona fotoreportażami stworzonymi przez uczniów na temat codziennego życia we Francji. Pojawiały się zdjęcia robione w restauracjach, szkolnych festiwalach, plaż i tak dalej. Na sąsiedniej ścianie były montaże słynnych francuskich obrazów, stworzone przez uczniów.
Zdjęcia rozbudziły w Anicie jej dawno niespełnione pragnienie odwiedzenia romantycznej stolicy Francji.
- Chciałbym kiedyś pojechać do Paryża. Wieża Eiffla, muzea, kawiarnie…
- Ja to samo!! - zachwyciła się Klara.
- Zwłaszcza muzea sztuki. Chciałabym na żywo zobaczyć niektóre obrazy, jak na przykład te. - Wskazała na niektóre fotomontaże, zwłaszcza na jeden z obrazami Edgara Degasa. Połowa prac Degasa przedstawiały nagie kobiety kąpiące się lub suszące.
To wcale nie zdziwiło Anitę.
- Och, te obrazy są bardzo ładne - zaznaczyła. Była postępowa w takich sprawach.
- Tak, Pani Dębska zachęca nas do wyrażania własnych upodobań. Pozwala nam wystawiać nasze ulubione prace.
- Ta na przykład jest moja - wskazała na obraz z 1886 roku przedstawiający nagą kobietę wykręcającą włosy w wannie, zatytułowany po prostu “Wanną”.
Klara naprawdę lubiła niektóre impresjonistyczne dzieła sztuki. Najbardziej przypadli jej do gustu Degas i Manet; w końcu lubili malować akty. Połowa przedstawionych osobniczek miały rude lub kasztanowe włosy, podobnie jak kasztanowy bob Eli. Nagie grafiki były bardzo gustowne, ponadto Klara złośliwie przykleiła nagie zdjęcia nauczycielki na tle aktów, oczywiście z zamaskowaną lub przyciętą twarzą. Ale minę mieli by uczniowie, gdyby zorientowali się że autorem prowokacyjnych nagich poz wiszących na ścianie jest ich nauczycielka.
Klara pokazywała więcej esejów fotograficznych, jednak Anita miała problem z oderwaniem wzroku od zgrabnej blondynki prowadzącej tę małą ekspozycję. Żadne zdjęcie które wisiało na ścianie nie było tak przyciągające jak ta asystentka pani Dębskiej. Czasami uważała niektóre kobiety za bardzo atrakcyjne, zwłaszcza młode damy z których kipi energia i radość życia.
Nie myślała o sobie w kategoriach homoseksualistki, mimo że raz eksperymentowała z dziewczyną gdy sama była nastolatką. Poczucie bliskości zawsze towarzyszyło jej w obecności innych kobiet. W przypadku wyjątkowego zauroczenia, czasami ogarniało ją silne pragnienie pocałowania danej osoby. Zdarzało jej się fantazjować o pięknych kobietach podczas nocnych igraszek napędzanych zabawkami na baterię. A Klara nie była tylko pociągająca, była wręcz cudowna. Anita szybko zauważyła, że dziewczyna była również opanowana i pewna siebie. Sposób, w jaki się uśmiechała, płynność jej ruchów, ton jej głosu.
Natomiast Klara uznała matkę Joanny za osobę intrygującą. Byłaby podbojem wartym wysiłku. Chociaż nie sądziła żeby te zadanie było nadmiernie wymagające. Zdążyła się zorientować że starsza pani namiętnie na nią spogląda. Prawdziwa zabawa nadejdzie później, kiedy zmusi kobietę do popełniania nieprzyzwoitych czynów na polecenie.
Po upływie czasu zabraklo juz eksponatów na ścianie do pokazania, więc Klara przystanęła na pogawędce.
- Asia ma takie szczęście, że ma tak wspierającą matkę - powiedziała.
- Dobrze sobie radzi w szkole i jest bardzo lubiana. Zasługuje pani na wielkie uznanie. Zbyt wielu rodziców nie interesuje się edukacją swoich dzieci. -
- Ah.. po prostu staram się być na bieżąco z tym, co robi. Myślę, że to bardzo ważne - odpowiedziała kobieta, rumieniąc się nieco z pochwały.
- Czy na rodzinnym portrecie jest jeszcze pan Kaminski? - zapytała Klara. Ale potem szybko udała przeprosiny: - Och, przepraszam bardzo, nie powinnam zadawać takich pytań. Czasami potrafię być zbyt wścibska”.
- Nic się nie stało, nie mam nic przeciwko, - zapewniła ją.
- Jesteśmy rozwiedzeni, a on prawie zupełnie nie wchodzi w rachubę. Nie jest tak zaangażowany w życie Joanny jak ja.
- Przykro mi. Wygląda na to, że osiągnięcia Asi są jeszcze bardziej imponujące. Wszystko to zawdzięcza pani.
Nastolatka była chojna w komplementach, a osobiste podejście było częścią jej planu. Nadmieniała często córkę w konwersacji, tym samym wzbudzając oczywistą dumę Anity. Po czym pozwoliła aby rozmowa nabierała ostrzejszego charakteru.
Sprawi jej ogromną przyjemność przemienić Anite w niewyrzytą lezbijkę. Planowała również zająć się jej córką lub zlecić to Eli. Najlepsza cholerna nauczycielka, jaką można było sobie zniewolić.
- Nie sądzę, żeby cala zasługa należała do mnie, ale staram się wychować Joanne, aby odniosła sukces i była szczęśliwa. - sprostowała matka.
- Założę się, że ma pani naturalne podejście do nastolatków. Pewnie mogłaby pani uczestniczyć w jakimś programie pediatralnym z młodszymi uczniami. –
- Ah.. tak się składa że pomagam korepetytorom w gimnazjum – powiedziała z dumą Anita.
- Jeden dzień w tygodniu spotykam się z nimi po szkole, aby pomóc im w algebrze, angielskim i historii. Jest tam kilka korepetytorów w twoim wieku którzy też pomagają.
- To musi być takie satysfakcjonujące - odpowiedziała Klara, trochę przesadzając.
W umyśle Klary pojawił się obraz w którym Anita uwodzi swoich młodych podopiecznych. Oh rany? Blondynka czasami bała się nawet samej siebie. Szybko stłumiła wizję, ponieważ wszyscy zaangażowani w jej seksualne wybryki, muszą być pełnoletni. Była to jej gruntowna zasada.
Anita zauważyła, że Klara była świetnym rozmówcą.
- Tak, korepetycje są bardzo satysfakcjonujące - powiedziała Anita.
- Lubię dzieci i chcę pomóc im rozwinąć umiejętności, których będą potrzebować w przyszłości. Staram się nauczyć je jak wyciągać wnioski z błędów. A oprócz tego pomagam im dostrzegać dane problemy z perspektywy historii.
- Tak, tak wiele problemów na świecie można byłoby uniknąć, opierając nasze decyzje na czynach naszych przodków. To dosyć.. szlachetne z twojej strony, że pomagasz kształtować dzieci i uczyć ich życia, a nie tylko algebry.
Klara wiedziała, że kluczem do bycia dominą jest umiejętność postawienia się w sytuacji swojej potencjalnej niewolnicy. Poza tym, doceniała niewolnice która potrafiła myśleć jak domina. Taka, która potrafiła zdominować innych, a jednocześnie jej się podporządkować. Chodziło o wymienność ról. Co do algebry, cóż, zachęcanie innych do odrabiania zadań domowych odbiło się na jej umiejętnościach matematycznych.
- Dzieci też dają mi świadomość bycia młodą - zażartowała Anita.
- Chyba pani żartuje. Trudno mi uwierzyć, że pani jest matką Asi. Wygląda pani jak jej starsza siostra.
Anita znów się zarumieniła. Ta niesamowicie piękna dziewczyna pochlebiała ją.
- Miło to usłyszeć, ale wiem że mówisz tak aby mnie pocieszyć.
- Szczerze mówię, nawet żałuję że nie miałam takiego korepetytora jak pani, kiedy byłam młodsza - dodała nastolatka.
Do diabła z korepetytorami. Patrycja odrabia moją pracę domową.
- Niestety moi rodzice zbytnio mi nie pomagają w niczym. Farciara z Joasi, że w każdej chwili może się na kimś oprzeć.
- Nie dokońca jest tak jak myślisz. Niestety Joanna nie podziela tego samego entuzjazmu. Czasami myślę że wcale nie potrzebuje mojej pomocy, albo po prostu jej nie chce.
- Według mnie Asia dobrze sobie radzi. Może ona chce się trochę usamodzielnić?
Nie do końca Klara się tym przejmowała. Joanna potrafiła być nadęta. Oczywiście może to sprawić, że zrobienie z niej osobistej zabawki będzie jeszcze bardziej satysfakcjonujące. Jaka matka taka córka.
- Och, była jak większość dzieci. Czasami trochę opryskliwa. Pewnie nadal potrafi się dąsać i wiem, że chce, abym dała jej więcej swobody. W co się ubiera, z kim spędza czas, tego typu rzeczy. Rozumiem jakie są nastolatki, sama ją byłam. Ale staram się być stanowcza.
Anita miała nadzieję, że rozmowa o córce z tłumi jej pociąg do Klary.
Ach, stanowcza matka i niepokorna córka, pomyślała blondynka. Stwarzałoby to okazję do pewnych interesujących scenariuszy. Jak na przykład odwracanie ról i zmuszanie mamy do poddania się córce. Atakują mnie zbereźne myśli dzisiaj. Zaśmiała się uprzejmie.
- Cóż, ja też jestem nastolatką.. -
- Faktycz.., oczywiście że tak.- Anita praktycznie zapomniała, że Klara była tylko uczennicą. - Nie chciałam tego tak ująć -
- Żartowałam tylko, niech się pani nie przejmuje.
Klara kontynuowała..
- Całkowicie zgadzam się, że nastoletnie dziewczyny mogą być uciążliwe. Szczerze mówiąc, podobnie jak i dorosłe kobiety. Czasami trzeba pokazać komuś, kto jest szefem, wie Pani? Jestem pewna że pani trzyma dzieci krótko w tym gimnazjum.
- Właściwie to staram się im zbytnio nie rozkazywać - odpowiedziała starsza pani. Kładła większy nacisk na wiedzę, niż na posłuszeństwo.
- Nie ma nic złego w byciu surowym, - odpowiedziała Klara.
- Niektórym ludziom trzeba po prostu powiedzieć, co mają robić. Moja mama z kolei daje mi za dużo swobody. W zasadzie sama muszę sobe radzić.
Klara insynuowała cechy własnego charakteru. Takie aluzje mogą złagodzić szok, gdy z uroczej samodzielnej dziewczyny przeistoczy się w autorytarną sukę. Ale musiała uważać, żeby nie zdradzić własnej gry zbyt wcześnie.
- Jestem pewna, że dajesz sobie radę. Wydajesz mi się bardzo dojrzała jak na nastolatkę." I całkowicie nie do odparcia.
- A Pani wydaje mi się zbyt młoda jak na mamę - zaśmiała się Klara.
Klara przesadzała. Matka nie wyglądała tak młodo, ale z pewnością była seksowna. Wiek nie przeszkadzał blondynce.
- Och, przestań już - powiedziała starsza Pani, nie przyzwyczajona do takich komplementów.
- Co? Najwyraźniej widać że pani dba o siebie. Przypuszczam że często pani ćwiczy, i dobrze się odżywia.
– 7 –
Anita była zachwycona, że ktoś zauważył efekty jej ciężkiej pracy na siłowni, nie wspominając o jej masochistycznej diecie niskowęglowodanowej. To, że Klara to zauważyła, było niezwykle satysfakcjonujące.
- Skoro tak uważasz, to nie mów mi Pani. Przejdźmy na Ty.
- Ah, oczywiście - Klara kontynuowała. - Po prostu uważam, że to naprawdę miłe, kiedy kobieta robi wszystko, aby wyglądać dobrze, naprawdę wyglądać seksownie. Mam nadzieje że nie masz nic przeciwko że tak mówię. Teraz widzę skąd Joasia czerpie geny.
Anita promieniowała, słysząc to, zwłaszcza od kogoś tak oszałamiającego. Ja w średnim wieku, nadal seksowna? I to od nastolatki która mogła być jej córką? Sama pochwała natychmiast podwoiła jej poczucie wartości. Wywołało to również pewną reakcję, której nie czuła od dłuższego czasu. Rodzaj ciepłego mrowienia, które czuła, gdy ktoś z nią flirtował. ‘Czy ona mówi, że jestem atrakcyjna w sposób abstrakcyjny, czy też dosłownie ze mną flirtuje?’ Była podekscytowana, że to może być to drugie.
‘Nie!’ pomyślała, besztając się za własna głupotę. ‘Lubię dorosłych poważnych mężczyzn, a Klara jest nastolatką!’ Próbowała odpędzić myśl o związaniu się z kimś tak młodym.
Klara postanowiła podkręcić podejście.
- W każdym razie pozwól, że pokażę ci kilka moich zdjęć z plaży. Są naprawdę całkiem interesujące - powiedziała nieśmiało. Anita zastanawiała się, co mogło się kryć za tym nagłym zawstydzeniem.
Czas na Akt II pomyślała Klara.
Nastolatka podeszła do zarezerwowanej dla niej schowka i wyciągnęła folder. W środku znajdowała się koperta, aw niej kilka jej zdjęć z plaży nad Bałtykiem. Na każdym zdjęciu miała na sobie tylko dolną część bikini. Była kompletnie topless. Jej piersi były całkowicie odsłonięte.
Anita była zaskoczona. Sztuka to jedno, ale to były fotografie, a ona nie bardzo wiedziała, co powiedzieć. Starając się nie brzmieć na zszokowaną, powiedziała tylko:
-Och, rzeczywiście są… interesujące.
- Tak - powiedziała Klara.
- Wiem, dlatego nie umieściłam ich w moim fotoreportażu. Nie chciałabym, żeby chłopcy ich widzieli – zażartowała.
- Ale czuję, że mogę się przed tobą otworzyć. Miło dla odmiany porozmawiać z dojrzałą kobietą, a nie jakąś tępą uczennicą liceum, świetnie mnie rozumiesz - powiedziała patrząc prosto w oczy starszej Pani.
Klara zwiększyła poziom intymności w swoim głosie, aby dopasować się do efektów wizualnych. Zobaczyła, że zdjęcia zaskoczyły Anitę, tak jak zamierzała. ‘Nic jeszcze nie widziałaś moja droga.’
- Dobrze jest dzielić się emocjami z rówieśniczkami - lamentowała Anita.
- Ale zawsze możesz ze mną porozmawiać... to znaczy, jeśli masz taką potrzebę.
Przyłapała się na tym, że chce, by Klara cały czas z nią rozmawiała, nawet w jej sypialni późno w nocy, półnaga. ‘Boże, dlaczego mam takie myśli?’
- Czy mogę prosić cię o radę? - zapytała Klara.
- Jasne, cokolwiek - powiedziała Anita, chcąc wzmocnić ich więź, pomimo ostrzeżeń, które krążyły w jej głowie.
- Cokolwiek? - spytała Klara, jakby zamierzała rozciągnąć jakąś granicę.
Blondynka planowała ponownie prosić Anitę o "cokolwiek" w niedalekiej przyszłości. Trudno to będzie nazwać jako prośbę, ale same słowo “cokolwiek” przedstawia wiele opcji.
- Aa.. tak Klaro, cokolwiek. W czym mogę ci pomóc?
Blondynka rozpoczęła:
- Cóż, po prostu zastanawiam się, czy naprawdę lubię chłopców, czy nie. Często uważam, że kobiety są bardziej atrakcyjne… Swobodniej się czuje w obecności kobiety, poza tym latwiej mi sie z nimi rozmawia.
‘W dodatku są mi posłuszne,’ pomyślała złowieszczo.
- Mam na myśli to, że kobiety rozumieją mnie lepiej, więc łatwiej mi się zwierzyć emocjonalnie, tak jak robię to teraz. Czuję, że mogę Ci opowiedzieć wszystko o sobie, a ledwo Cię poznałam. Chłopcy są tak egocentryczni i zbyt głupi, by zrozumieć, co się dzieje w mojej głowie.
- Niech zgadnę, masz przykre doświadczenia z chłopakami - zażartowała sarkastycznie Anita.
- Heh. Można to tak ująć. Chłopcy w moim życiu byli tak okrutni, że to Cię by tylko zaszokowało i przygnębiło. Wolałabym porozmawiać o Tobie. Ujęła ręce Anity.
Kontakt sprawił, że przyspieszył puls kobiecie. Komplementy Klary wywarły na nią ogromny wpływ, a teraz dziewczyna właściwie dotykała ją. Bardzo pragnęła bliższego kontaktu i nie była pewna, czy będzie wstanie się kontrolować. Postanowiła udzielić prostej, ogólnej odpowiedzi, która nie będzie zbyt sugestywna ani również odrzucająca.
- Nie ma nic nadzwyczajnego w tym co czujesz wobec kobiet - powiedziała. Powinna była dodać ‘zwłaszcza w twoim wieku’.
- Podążaj za własnym sercem i nie bój się instynktu którego odczuwasz. Jesteś niesamowicie piękną dziewczyną. Wątpię, aby któraś z młodych kobiet była w stanie Ci odmówić. - ‘Czy naprawdę właśnie to powiedziałam?’
‘Czas sfinalizować przemianę’ pomyślała Klara.
- Czy mogę ci coś pokazać? - zapytała Klara.
- Myślę że tak..
Blondynka wzięła Anitę za rękę i zaprowadziła ją do dużej szafy z zapasami na tyłach pokoju. Lekkie zarumienienie widniało na policzkach kobiety. Cokolwiek Klara chciała jej pokazać, było to niewątpliwie personalne.
- Mam tutaj kilka prywatnych rzeczy - powiedziała nastolatka. Wyjęła kopertę zawierającą więcej zdjęć i wręczyła ją Anicie.
- Czuję, że po prostu muszę to komuś pokazać.
Anita wyciągnęła zdjęcia i zaczęła je przeglądać. Klara ujawniła się na pierwszym zdjęciu z góry. Nastolatka była całkowicie naga! Podobnie jak na następnych kopiach fotograficznych..
– 8 –
Ogromne z szokowanie ogarnęło kobietę. Nie wiedziała, co powiedzieć. Powinna była ukarać dziewczynę za to, że trzymała takie zdjęcia w szkole. Zamiast tego przeglądała łapczywie każde zdjęcie, wchłaniając każdy detal. Jędrne nagie ciało nastolatki zdobiło każde ujęcie. Jej kształtne piersi i okrąglutki tyłeczek. Na niektórych zdjęciach można było ujrzeć starannie przystrzyżoną cipkę blondynki. Anita nieprzyzwoicie powoli kartkowała każdą kopie. Poczuła, że robi się jej ciepło między nogami, ‘nie ciepło mokro. To nie powinno się dziać.’ Potem zdała sobie sprawę, że dłoń Klary spoczywa na jej dolnej części pleców.
- Są… piękne. Ale nie jestem pewna, czy trzymałbym je w szkole.
- Chcesz je?
- Ja? - zapytała zdumiona Anita.
- Tak. Chcę, żebyś je miała. Bardzo mnie pociągasz - wyszeptała nastolatka.
Blondynka z modulowała swój glos żeby brzmiał seksownie. Wiedziała, że jest teraz nie do odparcia, że w tym momencie Anicie będzie ciężko się oprzeć.
– Ja… nie wiem, co powiedzieć. - Wbrew wszystkiemu stawała się coraz bardziej wilgotna.
– Nic nie mów. - Nastolatka spojrzała czule kobiecie w oczy. Potem pochyliła się i delikatnie pocałowała Anitę w usta. Ten gest był niesamowicie intymny.
Kobiecie było trudno się opanować, niezależnie od orientacji seksualnej. Spojrzała w niesamowite niebieskie oczy nastolatki, czując jednocześnie potrzebę i podniecenie.
Blondynka ponownie pochyliła się w stronę Anity. Tym razem kobieta przywitała pocałunek młodej nastolatki z wielkim wigorem. Jej wargi były takie miękkie i słodkie! Wyczuła posmak wiśni... ‘czy to szminka? A może błyszczyk.’ Nastąpił kolejny pocałunek, a potem kolejny.
Nastolatka odsunęła się na chwilę, aby podrażnić kobietę. Anita wyglądała na zdesperowaną i gotową do wszystkiego, porzucając przy tym cały rozsądek. Dokładnie takiego stanu oczekiwała poczciwa blondynka. Pochyliła się ponownie i mocno przycisnęła usta, inicjując odważniejszy pocałunek. Włożyła język do ust kobiecie, delektując się uczuciem żądzy.
Anita odwzajemniła przysługę, wirując językiem na przemian z nastolatką. Tak jak robiła to z chłopcami, kiedy nie była dużo starsza od Klary. To było po prostu wspaniałe. Poczuła, jak dłoń Klary przesuwa się po jej plecach, a potem, ku jej zdumieniu, wślizguje się do jej spodni i majtek. Blondynka nagle przerwała pocałunek, i szepnęła kobiecie do ucha. - Pragnę cię -
To był znak rozpoznawczy Klary i wiedziała dokładnie, jak to powiedzieć. Zabrzmieć delikatnie, i zarazem pewną siebie. Zakochaną i wymagającą.
- Weź mnie - Anita ochryple wyszeptała. Czuła jak jej nogi słabną z upływem każdej sekundy.
‘Taki mam zamiar moja droga. Jeszcze nie wiesz co cię czeka. Porwę cię i zatrzymam.’
Nastolatka zaczęła pieścić gładką skórę szyi Anity. Sensownie wędrowała po niej językiem, zostawiając wilgotne plamki. Tymczasem, druga ręka Klary przedarła się do majtek kobiety. Odchyliła obcisłą gumkę materiału i wsunęła dłoń do środka. Zawsze ją ciekawiło co kryło się w tajemniczych sferach krocza swoich potencjalnych niewolnic. Jedwabnie gładka skóra czy ptasie gniazdo. Tym razem było to gniazdo, ale zawsze mogla nakazać Anicie kompletne golenie.
Kobieta odchyliła głowę do tyłu, rozkoszując się rosnącą przyjemnością. Dłonie Klary explorowały jej intymne rejony. Blondynka była nieustępliwa w swoich pieszczotach. Ostatecznie, Anita poczuła jak jeden palec gładzi jej łechtaczkę, a drugi wije się w jej wnętrzu. Podwójny atak, który zwiększył jej przyjemność i w rezultacie wywołał narastający jęk. Dawno już nie dochodziła do orgazmu z obcej ręki. Wyczuwała że lada chwila zacznie szczytować. O mój Boże...
Nagle usłyszała, jak Nauczycielka woła z sąsiedniego gabinetu...
- Zapraszam do środka, właśnie skończyliśmy dyskusje z Joanną.
- Jasna cholera! - Przeklęła rozgrzana kobieta. Klara szybko wycofała dłonie. Anita poprawiła spodnie, wygładziła włosy i próbowała zatrzeć ślady śliny Nastolatki które zdobyły jej szyję.
Klara była dumna z Eli. Jej wyczucie czasu było idealne. ‘Anita jest teraz zdesperowana.’
Obie weszły do gabinetu, gdzie napotkali Elę i Joanne. Rozpoczęły oficjalną konferencję rodzicielską, w której nauczycielka opisała swój plan działania mający na celu utrzymanie ocen Joanny na wysokim poziomie. Natomiast matka dziewczyny ledwo zwracała uwagę na to co jest omawiane. Po prostu kiwała głową w odpowiednich momentach. Klara siedziała tuż obok niej. W pewnym momencie musnęła dyskretnie dłonią o udo Anity. Jej dotyk był elektryzujący. Bezbarwne życie seksualne Anity, doprowadziły ją do stanu głębszej potrzeby. Pragnęła więcej niż niewinny dotyk. Chciała wpaść w ramiona tej dziewczyny i pozwolić jej na dalsze manipulacje.
Klara wyczuwała jej nienasycenie. Z pewnością kobieta tęskniła już za jej dotykiem, za jej długimi i zręcznymi paluszkami. Być może marzyła o czymś więcej, coś co Klara byłaby w stanie jej dostarczyć, wznak wyjątkowej hojności. Miała o wiele więcej zaplanowanych scenariuszy dla bezradnej Mamuśki. Większości tych rzeczy było oparte na totalnej dominacji.
W ostateczności cała czwórka pożegnała się. Nauczycielka kilkakrotnie podkreślała poufność owej rozmowy, uświadamiając wszystkich o całkowitej dyskrecji. Ręczyła też za własną asystentkę, dla której wszelkie obserwacje zebrane podczas konferencji miały służyć jako doświadczenie stażystki.
Niezmiernie ucieszyło to Anitę, biorąc pod uwagę niebywale figle które wydarzyły się moment temu, ‘czy pani Ela coś podejrzewała?’.
Nauczycielka wyprowadziła Joanne z gabinetu. Klara położyła delikatnie dłoń na ramieniu Anity, podążając za resztą grupy. Zaciekawiona Anita spojrzala w stronę blondynky gdy ta ukradkiem dotknęła palcem jej ust. Rozchyliła wargi ze zdziwienia, pozwalając nastolatce na głębsze wsunięcie go do środka. Śmigły palec, który tak niedawno zadomawiał się w jej pochwie.
Dreszcze przeszły przez ciało Anity. Słono-przyziemny posmak istniał na języku. Świadectwo jej nie kontrolowanej żądzy seksualnej.
Błyskawicznie wycofując palec z ust kobiety, Klara zwróciła się w stronę drzwi i nonszalancko podążała dalej. Anita pragnęła ponownie spotkać się z tą uwodzicielską nastolatką! Postanowiła międzyczasie delektować się nagimi zdjęciami blondynki które były starannie schowane w jej torebce.
– 9 –
Tego wieczoru, Anita ledwo mogła uwierzyć w to co się wydarzyło tego dnia. W to, do czego pozwoliła młodej blondynce w szkole. Na samą myśl, rozpaliły jej się policzki. ‘Ale przerwano im!’ Przynajmniej miała zdjęcia do obejrzenia. Gdy tylko wróciła do domu, udała się do swojej sypialni i w sekrecie spędziła godzinę przyglądając się fotkom. Była tak pochłonięta pięknością nagiego ciała Klary, że jej ręka sama powędrowała między uda. Poczuła wielki wstyd, gdy tylko się zorientowała co robi. Jednak owe strapienie szybko zniknęło w morzu rozkoszy które sama sobie dostarczała. Minęło zaledwie kilka minut do momentu gdy jej rozkoszne pojękiwanie wybrzmiewało w salonie. Jej orgazm był satysfakcjonujący, jednak doskonale wiedziała że to nic z tym co mogłaby doznać z Klarą, gdyby miały troszkę więcej prywatności. Pragnęła zobaczyć blondynkę i zaspokoić ciekawość która nie dawała jej spokoju.
Tego wieczoru, Anita ledwo mogła uwierzyć w to co się wydarzyło tego dnia. W to, do czego pozwoliła młodej blondynce w szkole. Na samą myśl, rozpaliły jej się policzki. ‘Ale przerwano im!’ Przynajmniej miała zdjęcia do obejrzenia. Gdy tylko wróciła do domu, udała się do swojej sypialni i w sekrecie spędziła godzinę przyglądając się fotkom. Była tak pochłonięta pięknością nagiego ciała Klary, że jej ręka sama powędrowała między uda. Poczuła wielki wstyd, gdy tylko się zorientowała co robi. Jednak owe strapienie szybko zniknęło w morzu rozkoszy które sama sobie dostarczała. Minęło zaledwie kilka minut do momentu gdy jej rozkoszne pojękiwanie wybrzmiewało w salonie. Jej orgazm był satysfakcjonujący, jednak doskonale wiedziała że to nic z tym co mogłaby doznać z Klarą, gdyby miały troszkę więcej prywatności. Pragnęła zobaczyć blondynkę i zaspokoić ciekawość która nie dawała jej spokoju.
Tydzień drugi
Niestety Anita nie miała kontaktu z Klarą przez cały tydzień, co było bolesne dla zdesperowanej matki. Każdego dnia miała ochotę zadzwonić lub napisać do licealistki, ale nie chciała wystraszyć dziewczyny, więc się powstrzymała. Ta niepewność, czy Klara nadal jest nią zainteresowana, była prawie nie do zniesienia. ‘Czy ona odzyskała zmysły i uznała że jestem dla niej za stara? Może zamiast tego znalazła młodego faceta, lub inną dziewczynę ze szkoły.’
Zrezygnowana Anita była już o krok od zaszufladkowania tej krótkotrwałej przygody z nastolatką. Ostatecznie Klara zadzwoniła do niej po szkole kilka dni później.
- Chce się znowu z tobą zobaczyć. Czy mogę wpaść?
- Tak! - odpowiedziała zachwycona tą ofertą. Potem opanowała się. - Oczywiscie.. Asia wyszła z domu. Coś się stało?
- Powiem ci, kiedy przyjdę - odpowiedziała blondynka jedwabistym głosem.
Anita nie mogła się doczekać. Sprawy posuwały się naprzód!
Jakieś trzydzieści minut później Klara przybyła pod jej adres. Na szczęście Joasia była poza domem i znając swoją córkę nie wróci prędko. Anita miała na sobie obcisłe dżinsy i sportową bluzkę bez rękawów. Starała się wypaść młodzieżowo i seksownie. ale Klara prześcignęła ją w tym dziale. Nastolatka miała na sobie kantar na ramiączkach spaghetti, który ledwo zakrywał jej obfite piersi. Nie miała stanika (nie żeby potrzebowała wsparcia), a jej szorty były bardzo krótkie.
Dziewczyna zdjęła buty i usiadła na sofie, szeroko rozstawiając uda.
- Podobały ci się moje zdjęcia? -
- Eh.. tak - odpowiedziała z zakłopotaniem. - Wyglądasz na nich bardzo.. gustownie.
To było mało powiedziane. - Co dokładnie cię tutaj sprowadza? – spytała, starając się zabrzmieć formalnie, a nie jak kobieta która szaleńczo tęskni za dotykiem nastolatki.
- Nie mogę przestać o Tobie myśleć. -
Zaskoczona Anita tą nagłą deklaracją, odparła - Er.. ok.. Pochlebiasz mi, chyba nawet za dużo. -
- I chcę się z tobą namiętnie kochać. -
Serce Anity podskoczyło do góry. Zaschło jej w gardle. Cichym i lekko zachrypniętym głosem odpowiedziała: - Byłabym.. zachwycona. -
Nastolatka uśmiechnęła się. - Dobrze, nie traćmy czasu na rozmowy. Chcę cię zobaczyć nago. -
Anita też nie czuła potrzeby do dłuższej konwersacji. Pragnęła tylko jednego.
Klara szybkim ruchem podniosła się z kanapy i jak drapieżnik przybliżyła się do Anity niczym antylopa do ofiary. Zbliżyła usta do starszej partnerki i dostarczyła zmysłowy pocałunek, jednocześnie rozpinając bluzkę kobiety od góry do dołu. Sięgnęła za materiał i wyćwiczonym ruchem odpięła stanik. Biustonosz opadł, odsłaniając liliowo-białe piersi Anity, które nie były szczególnie duże, ale wciąż jędrne. Nastolatka pohamowała się od dalszych ruchów, by podziwiać widok.
- Piękne - powiedziała.
Niezmiernie usatysfakcjonowana Anita pogrzebała obawy jakie dotychczas miała wobec własnej urody. Klara objęła ręką jedną pierś, a następnie zacisnęła palcami jeden sutek.
- Powinnaś wiedzieć - zadeklarowała Klara nie ustępując zacisk. - Jestem typem dziewczyny która lubi przejmować kontrolę. -
Anita zastanawiała się chwilowo nad przesłaniem tej wiadomości. Ta zuchwałość pasowała do pewnej siebie blondynki. Myśl o kobietach które oddają całą kontrolę swoim kochankom ujawniła się Anicie w głowie. ‘Kochankom takim jak Klara’. Obraz nagle wydał jej się niezwykle erotyczny. To byłoby takie niegodziwe.. wykonywać każde zachcianki nastolatki. Zostać jej bezradną zabawką.
Klara nie dała za dużo czasu na namysły. Dostarczyła kolejny soczysty pocałunek w usta, po czym pochyliła się wzdłuż szyi. Sprawnym języczkiem zaczęła drażnić płatki uszu Anity. Następnie pocałowała jej kark wzdłuż obojczyka, zostawiając za sobą maleńkie plamki. Wolną ręką powędrowała w stronę rozporka i zaczęła rozpinać kobiecie obcisłe dżinsy po czym ostatecznie kazała jej je zdjąć. Po drobnych trudach Anita wywinęła się z uporczywego materiału i roześmiała się w zakłopotaniu.
- Przepraszam, założyłam dla Ciebie obcisłe spodnie -
- W ogóle nie powinnaś je mieć na sobie. Zdziry nie noszą ubrań w domu -
Zsunęła majtki kobiecie po napiętych udach. Patrząc Anicie w oczy, podniosła je i przystawiła do nosa.
- Hmm, no proszę.. są całe mokre. Myślę, że zachowam je do mojej.. prywatnej kolekcji.
Anita nie wiedziała jak zareagować. Gęsia skórka pojawiła się na jej ciele.
- Na kanape. Już! - rozkazała blondynka.
Lekko zaskoczona tonem nastolatki Anita, podążyła w stronę sofy. ‘Tego właśnie chciałam prawda?’, próbowała sobie jeszcze raz wszystko uświadomić. Zaintrygowana oczekiwaniem, położyła się na kanapie wedle życzeń blondynki. Zachwycona z siebie nastolatka delektowała się nagością kobiety która mogła być jej matką. Pochyliła się w stronę Anity i wsunęła dwa palce do jej pochwy.
- Ktoś jest bardzo niegrzeczną matką. Jesteś bardziej mokra niż myślałam.
Nie czekając na odpowiedź, Klara uklękła aby dokładniej przyjrzeć się majątku kryjącego się między udami kobiety.
- Masz niezwykle małą cipkę jak na kobietę po porodzie. Chociaż trochę zbyt futrzaną. Być może będziemy musieli przystrzyc trawniczek.
Palce nastolatki nieustannie wsuwały się w szparkę kobiety. Anita przerzucała głową w obie strony, jej oczy ściśle zamknięte.
- Wijesz się jak moje niewolnice podczas seksu..
Klara zaczęła lekko zginać palce w momencie gdy zatapiały się głęboko w obślizgłym tunelu, i tym samym zarobiła rozkoszny jęk od starszej partnerki.
- Chcesz żebym przestała?
- Ohh.. słuch.. ahh - Anita głęboko oddychała.
- Pytałam.. czy chcesz żebym przestała! - nastolatka uwielbiała gierki manipulacyjne podczas wysokiego podniecenia uległej. Wbiła palce głębiej niż dotychczas.
- Ahh.. o boże.. ni. ohh nie przestawaj - wykrztusiła.
Nastolatka nie ustawała z palcówką.
- Twoje podniecenie czuć na kilometr.
Szczerze lubiła ten piżmowy, kobiecy zapach Anity. ‘Nie każda kobieta pachniała tak dobrze’. Postanowiła zadowolić obrośniętą mamuśkę językiem, chociażby przez chwilę. Dobre lizanie cipki może przyspieszyć proces przekształcania skromnej heteroseksualnej kobiety w uzależnioną od seksu lezbijkę. Co więcej, utrzymywanie uległą na pograniczu orgazmu doprowadza je do szaleństwa z frustracji. Odmówienie im tej upragnionej ulgi, może okazać się bardziej skuteczniejszą taktyką jak sama mineta.
- Teraz zamierzam sprawić ci przyjemność, jakiej nigdy wcześniej nie doznałaś. -
Anita spięła się w oczekiwaniu, mogła sobie tylko wyobrazić, co blondynka zamierza zrobić. Nastolatka pochylila się i czubkiem języka subtelnie dotknęła warg cipki starszej partnerki, jednocześnie penetrując ją palcami. Dreszcz przeszedł przez plecy Anity w momencie kontaktu. Następnie Klara zaczęła energicznie lizać cały narząd, a opuszkami palców stymulowała ściany pochwy. Anita jęknęła niezrozumiale.
Nastolatka zwiększyła intensywność. Wyciągnęła palce i wsunęła język do miłosnego tunelu tak daleko, jak tylko się dało. Była w stanie podrażnić ten notoryczny punkcik G, skryty między ściankami pochwy. W momencie gdy zaatakowała również łechtaczkę, starsza partnerka była już na skraju olbrzymiego orgazmu.
- Nie waż się szczytować, bo cię zwiążę i zostawię tu na całą noc.
Anita nie mogla uwierzyć własnym uszom. Klara nie pozwala jej na tą wielce oczekiwaną ulgę. Może nastolatka po prostu próbuje przedłużyć przyjemność przed dostarczeniem całkowitej błogości. Gdyby tylko Anita mogła wytrzymać ten proces manipulacji. Tak czy inaczej, z jakiegoś szalonego powodu pomysł bycia związanym podniecił ją jeszcze bardziej, ‘nawet jeżeli Klara żartowała?..’.
Coraz trudniej było powstrzymać nieubłagany orgazm.
- Robisz się coraz bardziej mokra - zaśmiała się Klara. - Lepiej przestanę.
Usiłowała utrzymać Anitę na krawędzi, więc zakończyła pieszczoty całkowicie.
Po tym jak sapnęła starsza kobieta, było oczywiste jak bardzo pragnęła tego ostatecznego doznania. Miała ukrytą nadzieję że nastolatka wynagrodzi ją później za te tortury.
- Nie tak prędko, moja kolej kochana – powiedziała Klara z uśmiechem. Pozbaw mnie tych ubrań.
Nastąpił nareszcie moment w którym Anita będzie mogła podziwiać olśniewającą nagość nastolatki! Zaczęła rozbierać blondynkę. Nie zajęło to zbyt dużo czasu ponieważ dziewczyna miała na sobie tylko trzy części garderoby, ‘okropny strój do rozbieranego pokera’. Piersi Klary były dziełem sztuki. Jędrny płaski brzuch który jeszcze bardziej akcentował jej seksualność. Jej cipka była wygolona z wyjątkiem niewielkiego meszku przystrzyżonego w kształcie trójkącika. Serce starszej kobiety zaczęło walić jak z młota. Jej uwagę przykuła mięsista sieć fałd i otoczek utworzonych przez wargi sromowe blondynki. Sam widok był fascynujący, a gdy Anita nachyliła się nieco bliżej, ujrzała lekko wystającą łechtaczkę spoza naskórka, niczym malutka perełka osadzona w muszli.
- No dalej suko. - Rozkazała Klara, żartobliwie używając słowa na “s”.
Pomimo tego bezczelnego zwrotu który w jakimś stopniu plamił honor, Anita bez dłuższego zastanawiania przycisnęła usta do sączącego się organu. Namiętnie lizała i ssała każdą fałdę. Czuła się jak wygłodniały pies, ‘rzeczywiście jak suka’.
Klara walczyła z elektryzującą falą ale nie mogła się powstrzymać. Niewiele rzeczy jest słodszych niż moment, w którym heteroseksualna kobieta wykonuje swój pierwszy lesbijski akt na polecenie. Jęknęła z rozkoszy i tym samym ścisnęła głowę biednej kobiecie swoimi udami jak imadło. W tym niewdzięcznym potrzasku, Anita mogła jedynie wchłaniać eliksir jaki wydobywał się z nastolatki. Zatem kontynuowała z żywiołowym wywijaniem języczkiem, przedłużając cudowny orgazm Klary.
Anita była zaskoczona upojnym smakiem Klary. Wyczuwała lekko słono-ziemski posmak. Gdzieś podświadomie wiedziała że soki które teraz wchłaniała były mixturą nie jednej lecz dwóch substancji które naturalnie mogłyby się wydobyć z natrysku każdej kobiety. Powinna być oburzona tym faktem, jednak ani pot, ani mocz nie był w stanie w tej chwili ją przerazić. Była po prostu zachwycona, że ta wspaniała nastolatka ją pożąda, pragnie jej ciala. Coraz bardziej była skłonna zaspokoić każdą zachciankę blondynki, być wykorzystywana jako zabawka erotyczna, jeśli tylko tego chciała dziewczyna. Na samą myśl o tym robiła się bardziej mokra między nogami.
- Wystarczy dziwko, twoja kolej
- Okej - odpowiedziała lekko zdezorientowana Anita.
Tymczasem blondynka nie użyła języczka aby sprawic przyjemnosc starszej kobiecie. Zamiast tego użyła palców. Trzy palce dość lekko weszły już w nadmiernie wilgotną cipkę Anity, jednak wepchnięcie czwartego palca okazało się nieco trudniejszym wyzwaniem.
- Otwórz się dla mnie. Nie stawiaj mi oporu.
Natarczywość nastolatki była wynagrodzona w momencie gdy czwarty paluszek znalazł swoje miejsce w szparce kobiety. Na ustach Klary zarysował się lekki uśmiech gdy ku zdziwieniu Anity, nastolatka dołożyła jeszcze przegiętego kciuka.
- Ohh.. nie.. prosze.
Klara zacisnęła pięść i powoli popychała ręką do przodu, aż jej dłoń została pochłonięta po nadgarstek, rozciągając ścianki pochwy tak daleko jak tylko było to możliwe.
- O mój boże!
Pomieszczenie dłoni w pochwie byłoby wręcz niemożliwym wyczynem dla Kobiety która nie oddała porodu. Ale dla Anity nie sprawiło to nadmiernej trudności. Co więcej, te poczucie wypełnienia w środku było elektryzujące. Klara powoli wykręcała pięść to w lewo czy w prawo, dostarczając jednocześnie i bólu jak także jeszcze więcej przyjemności.
- Teraz szczytuj
‘Nareszcie!’ Ciało Anity natychmiast posłuchało, jakby jej umysł był wyłączony z pętli. Jej orgazm był spadającą kaskadą elektrycznych doznań, które przeistoczyły się na czysty zachwyt. Błogość trwała przez cały czas, kiedy Klara wbijała nadgarsteka nawet przeciagal sie po tym jak blondynka wysunęła dłoń z jej tunelu. Minęły lata, odkąd Anita przeżywała tak potężny orgazm. W końcu upadła z wyczerpania, opierając się o nastolatkę.
- To było niesamowite - powiedziała Anita po kilku minutach.
- Jestem dobra w tym co robię - pochwaliła się Klara z uśmiechem na twarzy.
Wstała i przeciągnęła się, celowo wyginając plecy w łuk z wyciągniętymi ramionami aby pokazać swoją wyrzeźbioną sylwetkę.
- Chyba powinnam już uciekać, zanim Asia wróci do domu. -
Anita zupełnie zapomniała o Joannie. ‘Mój Boże’, pomyślała nagle. ‘Klara jest w jej wieku’. Tropiło ją to że nie do końca wiedziała jak na to zareagować. Była szaleńczo zakochana w Klarze i chciała ją zadowolić, i być na jej posyłki. Oprócz tego niezmiernie ją ciekawiło jak daleko posunie się wymagająca nastolatka.
Obie kobiety ubrały się i trochę ogarnęły pomieszczenie. Zanim Klara wyszła z domu, podarowała Anicie długi namiętny pocałunek.
- Do następnego razu
Anita nie mogła się doczekać!
-10-
Okres oczekiwania na następną wizytę znowu się przedłużył. Po raz kolejny Klara postanowiła przetestować posłuszeństwo Anity. Tęsknota była prawie bolesna, mimo to Anita oparła się pokusie kontaktowania się z nastolatką. Nie chciała się ugiąć w tej małej rozgrywce między nimi. W momencie gdy Klara w końcu napisała, że chce się z nią zobaczyć, to poczucie pustki zostało zastąpione ulgą i radością.
Blondynka przybyła do domu Anity ubrana w luźne spodnie i flanelową koszulę, która była tylko do połowy zapięta. Tym razem nie miała na sobie stanika. Taki ubiór był zbyt nieprzyzwoity na terenie szkolnym. Ciekawe czy specjalnie ubiera się tak na ich spotkania, pomyślała starsza mamuśka. Ona sama próbowała zaimponować blondynkę, zakładając elegancki strój sportowy. Czarne rajstopy i seksowny biały podkoszulek bez bielizny. Obie kobiety prezentowały się wręcz szaleńczo, biorąc pod uwagę wpół rozpiętą koszulę Klary oraz odznaczającym się wielbłądzi palec u Anity.
– Wyglądasz sexy – powiedziała Klara, spoglądając na Anitę, – nawet bardzo.
– Dziękuję, próbowałam założyć coś… odpowiedniego na okazje. – Odpowiedziała Anita, zachwycona komplementem.
Nie zwracała już uwagi na to, że Klara znów ją przewyższyła w tym departamencie. Nie marnowali więcej czasu na rozmowę i skierowali się prosto do sypialni Anity, gdzie mogli się wygodniej usadowić.
– Zdejmij ubranie – powiedziała zwięźlę nastolatka, od razu, ustanawiając swój autorytet.
Anita natychmiast posłuchała. Pozbycie się ubrań zajęło jej niewiele czasu. Klara dołączyła do starszej partnerki, okazując własną nagość. Potem przyciągnęła Anitę do siebie, wykazując przy tym trochę cielesnej siły. Pocałunek był mocny i stanowczy. Blondynka wbiła język głęboko w usta starszej mamuśki. Podczas gdy Anita odwzajemniała się najlepiej, jak potrafiła. Korzystając z odpowiedniej okazji, Klara chwyciła za wybrzuszone owłosieniem krocze Anity. Mocno zacisnęła dłoń
.
– Uklęknij przede mną. Chcę poczuć twój język na mojej cipce. – Klara oparła się na łóżku i rozłożyła nogi.
Zachwycona Anita, desperacko chciała wykazać się w sztuce robienia minety. Uklękła na kolana i przez krótką chwilę podziwiała widok soczystej cipki nastolatki. Nachyliła się bliżej organu i łapczywie zacisnęła usta na całej powierzchni płciowej, tym samym, tworząc bańkę z ust, jakby chciała zapobiec jakimkolwiek wycieką. Napinając żyły na szyi, wsunęła język do pochwy nastolatki tak daleko, jak to było możliwe. Próbowała dotrzeć do tego osławionego punktu G, o którym ostatnio czytała na blogu w internecie.
Klara objęła głowę Anity w obie dłonie, uniemożliwiając kobiece jakąkolwiek ulgę. Po chwili Klara warknęła, – Liż mnie! – Więc Anita pogładziła językiem śliską różową tkankę między wargami, zlizując mleczną substancję, którą tam znalazła. Mocny smak skłonił ją do przyspieszenia tempa. To było dla niej niesamowite doznanie. Tymczasem nastolatka chciała więcej.
– Niżej.
Starsza mamuśka skierowała nieco niżej języczek, który zataczał kółeczka w dolnej części szparki.
– Jeszcze niżej.
Zdziwiona Anita spojrzała na blondynkę pytającym wzrokiem.
– Czy kiedykolwiek wcześniej lizałaś odbyt?
Anita spojrzała niewinnie w górę i pokręciła głową.
– Nie.
– W takim razie to będzie twój pierwszy raz. Klara podciągnęła kolana do piersi, odsłaniając odbyt.
– Rozłóż moje pośladki. Pomyśl, że ciągle liżesz mi cipkę.
Jeszcze tak niedawno, taka prośba byłaby wręcz nieludzka. Jednak przez ostatnie tygodnie, Anita o niczym innym nie myślała tylko o tej cholernie charakternej blondynce. Pragnęła zadowolić dziewczynę w jakikolwiek sposób. Niepewnym ruchem języka, dotarła do fałdowanej dziurki nastolatki.
Spodziewała się, że smak będzie zupełnie nieprzyjemny, ale zamiast tego był łagodnie słodki z odrobiną goryczy, która i tak częściowo zniknęła w zapachu soków spływających z cipki. Więc zaczęła żarliwie lizać w górę i w dół, jak szalony malarz pokojowy ćwiczący swój ruch. Zaraz potem nakreślała małe kółka wokół odbytu.
Klara jęknęła w odpowiedzi. Dojrzałe kobiety wydawały się mieć lepsze wyczucie w akcie lesbijskim.
– Gładź palcami po mojej cipce. I poliż moją łechtaczkę. Po prostu liż wszystko! – Rozkazała z wielkim ubarwieniem.
Tymczasem Anicie z podobało się dane polecenie, ponieważ robiła wszystko, co mogła, aby je wykonać. Używała zarówno języka, jak i palców. Soki nastolatki wciąż płynęły, tworząc coraz większą plamę na prześcieradle. Przyjemność, jaką doznawała Klara przeistoczyła się w zachwyt.
– Oo ooo, taaak! Właśnie taaak!
Nieustannie nakłaniała Anitę do lizania. Biedna mamuśka próbowała zmieniać dziury, jednak napotykała trudności z manewrowaniem. Klarze najwyraźniej to nie przeszkadzało.
– Nie przestawaj! – dziewczyna wręcz szczekała.
Twarz Anity była już pokryta spermą i na dodatek blondynka zaczęła wytryskiwać żółtą ciecz. Stan większego podniecenia zmieszany z ogromną potrzebą seksualną sprawił, że starsza partnerka nie przestawała w swoich zmaganiach. Orgazm nastolatki wreszcie dobiegł końca i odepchnęła kobietę. Anita częściowo odetchnęła z ulgą. Jej język powoli drętwiał z nadmiernego wywijania. Obie odpoczywały przez moment.
– O kurczę.
– Tak? Zapytała Anita.
– Chcę czegoś użyć. – Klara wstała i otworzyła torbę, którą przyniosła ze sobą, po czym sięgnęła do niej i wyjęła bardzo długi czarny przedmiot z przymocowanymi paskami. Mój Boże, to ogromny dildo na pasek, zorientowała się Anita. Nie miała do tej pory przyjemności korzystania z takiej zabawki, zwłaszcza o takich rozmiarach. Jest wiele większy niż przeciętny penis pomyślała przejęta kobieta.
– Szkoda, że nie ma tutaj twojego mężusia, może by też chciał od tyłu.
– Bogdanowi, by się to w ogóle nie spodobało.
Klara się roześmiała.
– Założę się, że spodobałoby ci się rozwiercanie tyłka Bogdana. Czy on lubił sex analny?
– Nie… z tego… co pamiętam. Z pewnością nie od strony odbiorcy.
– Z czasem wszystko można polubić. A teraz na czworakach – zażądała Klara.
Anita podniosła się nerwowo z łóżka, obawiając się dalszych poczynań nieprzewidywalnej blondynki.
Klara przypięła plastikowe przyrodzenie wokół talii i usiadła przed starszą kobietą.
– Najpierw possij go. Dokładnie i subtelnie, nie żałuj śliny. Anita pochyliła się i z obawą na twarzy otworzyła szeroko usta. Nie mogła zmieścić dużej części członka do ust.
– Teraz rozłóż nogi – rozkazała Klara. Uklękła za kobietą, gotowa do rozpoczęcia.
Czy ja będę… wstanie go pomieścić, pomyślała Anita?
– To może boleć – ostrzegła nastolatka.
Pomimo wszelkich obaw starszej partnerki, zdeterminowana nastolatka przycisnęła czubek sztucznego przyrodzenia do jej odbytu. Po dłuższej i męczącej minucie, która była wypełniona stękaniem i pochrząkiwanie Anity, tylny otwór ustąpił miejsca natrętnemu obiektowi. Anita uznała, że seks analny nie należy do najprzyjemniejszych. Tymczasem blondynka nieustannie napinała uda, wciskając coraz więcej trzonka do środka. Na szczęście sztuczny członek wsuwał się powoli, dając czas na rozciągnięcie mięśni wokół odbytu.
Niemniej jednak, starsza kobieta nadal odczuwała głęboki dyskomfort, a nawet ból. Poczucie pełności w brzuchu było nieubłagane. Całe doświadczenie przypominało porodówkę i wiążące się z nią dolegliwościami.W momencie gdy dildo dotarło do śledziony Anity, co nie powinno mieć miejsca podczas seksu, przynajmniej tak uważała, popychanie ustało.
– Nie było najgorzej – powiedziała usatysfakcjonowana Klara.
Kwestia do debaty, pomyślała starsza kobieta. Wzdychnęła, w momencie gdy Klara nieoczekiwanie wysunęła całego fallusa. Jednak poczucie pustości trwało krótko. Nastolatka powoli wepchnęła trzonka z powrotem. Po czym na nowo prawie całkowicie go wyjęła. Powolna i bez litościwa penetracja powtarzała się. Anita miała wrażenie, że jej jelita są wywrócone na lewą stronę.
– Nie martw się, nie zapomniałam o twojej cipce – zapewniła ją Klara.
Wsunęła kilka palców w pochwę kobiecie, mimo że dildo wciąż znajdowało się głęboko w jej tyłku. Poczucie pełności było intensywne, czuła się, jakby walczyła z wielką potrzebą pójścia do łazienki od kilku dni. Nastolatka zaczęła zginać i skręcać palce, aby dostarczyć więcej stymulacji. Wskutek czego do dyskomfortu, jakiego odczuwała starsza partnerka teraz dołączyła nutka przyjemności.
Blondynka kontynuowała pompowanie dildo, leczy tym razem, zadziwiająco każde pchnięcie wibratora w połączeniu z palcowaniem wydawało się tylko zwiększać przyjemność. Anita nie mogła uwierzyć, że to stawało się przyjemne. Zaczynała się czuć bardzo dobrze. Jak u licha jest to możliwe? Pomyślała. Oczywiście nastolatka wiedziała, co robi, stymulując jednocześnie cipkę i tyłek. Dziewczyna przyspieszyła tempa, a Anita pojękiwała w tym samym rytmie.
– Ooo… och… och…
Wciąż był odczuwalny niewielki ból, ale teraz był owinięty szatą przyjemności. Oba odczucia kompletowały się nawzajem. Na tle bólu, przyjemność zintensyfikowała i Anita poczuła zbliżający się potężny orgazm.
– Nie waż się szczytować! – Przerwała Klara.
Co? Ale jestem tak blisko! Anita tak bardzo chciała osiągnąć szczyt.
– Myślałaś, że będzie tak łatwo? Musisz nauczyć się kontroli.
– Przepraszam – wydyszała starsza kobieta, przepraszając, jakby była niegrzeczną uczennicą.
– Zobaczymy, jaka jesteś wytrzymała.
Wyciągnęła trzonka kompletnie na zewnątrz i bez zastanawiania się wbiła go Anicie głęboko w pochwę, rozciągając szparkę do granic możliwości. Bezlitosna penetracja trwała, aż nastolatka uzyskała odpowiadający dla niej rytm. Starsza mamuśka była niezmiernie podniecona.
– Jeśli dojdziesz przedwcześnie, będę musiała cię ukarać. Postaw się pokusie.
Dla Anity to było prawie niemożliwe. Przygryzła górną wargę, walcząc z potężną potrzebą. Unoszenie się na krawędzi orgazmu może być samo w sobie rozkoszą, ale nie w ten sposób. Była zdesperowana, by osiągnąć tę upragnioną ulgę, a frustracja doprowadzała ją do szaleństwa.
Mimo to Klara nadal pompowała. Wsunęła dwa palce w tyłek kobiecie i wykręciła je…
– Proszę Klaro… ach. Proszę! – Anita była we łzach od wysiłku.
Wtedy nastolatka nagle się zatrzymała. Przerwała ruch biodrami i wycofała palce. Anita była zdezorientowana.
– Nieźle – powiedziała blondynka, ciężko oddychając. – Odetchnijmy.
– Huch… ok, – odparła Anita.
Moment odetchnienia był mile widziany. Z trudem powstrzymała się od orgazmu. Ale wciąż była na łasce Klary.
– Zdajesz sobie sprawę, że teraz jesteś moja, prawda? – zapytała nastolatka.
Kobieta niepewnie skinęła głową.
– Czy wiesz, co mam na myśli?
– Że jestem… w twoim sercu?
Blondynka zaśmiała się bezceremonialnie.
– To też, ale miałam na myśli coś bardziej mniej czułostkowe. Otóż, chciałabym, żebyś mi się kompletnie poddała, to znaczy… żebyś była dostępna na każde moje zawołanie. Jeśli poproszę cię o zrobienie czegoś, zrobisz to natychmiast.
Umysł Anity zaczął się przejaśniać, w momencie gdy ogromna potrzeba szczytowania zmalała, a jej bicie serca spowolniło stanowczo. To brzmiało jak prośba o posłuszeństwo pomyślała. Poddanie się wobec blondynki było wręcz podniecające.
– Ja… chyba rozumiem o co ci chodzi – odpowiedziała.
– Hmm… chyba… – zakpiła Klara. – Będziesz mi posłuszna, czy nie?
To było ślepe posłuszeństwo. Anita powinna utrzymać jakiś dystans do tej propozycji. Jednak sama myśl o tym sprawiła, że całe jej ciało, zadrżało. Dalsza analiza wydawała się bezsensowna. Nigdy nie doznawała takiej ekstazy seksualnej w swoim życiu.
– Tak… -
– Rozumiem, że masz zamiar mi służyć?
Klara była transcendentna. Jak Anita mogłaby jej odmówić?
– Tak – obiecała.
– Czy będziesz moją niewolnicą, Anito?
Zaraz, niewolnicą? W co ja wchodzę? Jak mogłam podporządkować się innej kobiecie. Tym bardziej 18-letniej licealistki? Zastanawiała się, czy była w ogóle przy zdrowych zmysłach. W każdym razie to nie miało znaczenia. Anita już wiedziała, że zrobi wszystko, o co poprosi nastolatka. Poddała się już pod każdym względem, reszta była tylko formalnością. Mogła to zrobić. Chciała się poddać.
– Tak, będę! – orzekła. To było takie wyzwalające powiedzieć to. W pewnym stopniu brzmiało to jak przyjęcie oświadczyn, lecz tym razem osobą ubiegającą się o jej względy nie był Bogdan.
To było łatwe, pomyślała nastolatka. Ponownie rozpoczęła pompować biodrami, usiłując pozbawić ostatniej krzty honoru, jaką posiadała starsza kobieta.
– Czy zostaniesz moją suką, pani Kamińska?
– TAK! – krzyknęła Anita.
Penetracja, jaką dostarczała blondynka ponownie skierowała ją ku szczytowaniu. Chciała już swojego orgazmu! Była tak blisko ekstazy.
Klara z powrotem wsunęła dwa palce w tylną dziurkę kobiecie i zarazem przyspieszyła pchnięcia plastikowym członkiem.
– Wspaniale! Możesz szczytować.
W Końcu! W ciągu kilku sekund orgazm Anity nadszedł, jak fala rozbijająca się o całe jej ciało. Zawyła z czystego zachwytu. Tsunami przyjemności, spotęgowane obietnicą poddania się. Do tej pory całkiem obce jej doświadczenie. Siła ekstazy wspięła się ponad wszelkie normy. Nastolatka wspinała dildo idealnie w punkt, przedłużając orgazm kobiecie. Tym razem Anita była odpowiedzialna za wilgotne prześcieradło.
Upłynęło sporo czasu, zanim Anita otrząsnęła się z seksualnego otumanienia, po tym, jak Klara przestała ją maltretować.
– Jesteś teraz oficjalnie moją osobistą dziwką.
Starsza kobieta wyczuwała, że nastolatka nie rzuca słów na szale. Klara miała wręcz nad nią kompletną kontrolę. Dziewczyna była taka pewna siebie i taka piękna. Nic dziwnego, że kobiecie szybko kolana się ugięły. Na uwielbienie. Mało tego, ta nowo odkryta uległość podniecała Anitę. Było to zupełnie nowe doznanie dla niej.
– Zrobisz co powiem, bez wahania – oświadczyła blondynka.
– Tak, Klaro, zrobię.
Anita była pewna tego, czego chce.
– Tak „Pani” – poprawiła Klara.
– Przepraszam, znaczy… tak Pani.
Wypowiedziane określenie “Pani” sprawiło mrowienie na skórze Anity. Jej status w tym związku został w pewnych stopniu podstemplowany. Nie było już odwrotu. Nie była pewna czy chciała zawracać. Nastolatka uśmiechnęła się. Oto kolejną uległa.
Klara przestała nawiedzać Anitę przez kilka dni, okazując jej odrobinę szacunku, na który z pewnością zasłużyła. Poza tym wiedziała, że pozbawiając uległą dyrektywy na dłuższy czas może doprowadzić ją do szaleństwa. W zamiast tego codziennie pisała do kobiety. Była zajętą dominatroką i nie miała czasu na spotkanie przez najbliższy okres.
W momencie gdy nastolatka na nowo pojawiła się w jej domu, Anita była zachwycona, mimo że blondynka dała jej zaledwie dziesięć minut wypowiedzenia. Klara była jak zwykle ubrana, oszałamiająco. Na wpół rozpięta flanelowa koszula, przezroczysty stanik i rajstopy cienkie jak pończochy.
Na szczęście Joasia właśnie wychodziła, wybierając się na film z przyjaciółmi. Obie nastolatki minęły się w korytarzu, rzucając sobie powitanie spojrzenie. Anicie wydawało się, że zauważyła lekki zarys uśmiechu na twarzy blondynki. ‘Czy one znają się lepiej?’ Obawiała się bliższej znajomości między licealistkami. Co gorsza, Joasia mogłaby podejrzewać tej nietypowej relacji pomiędzy nią a Klarą. Boże, proszę nie, modliła się. Miejmy nadzieję, że uśmiech Klary był tylko zdawkowy lub wytworem jej własnej wyobraźni.
Na domiar tego, Anita spostrzegła, że Joanna nosiła ostatnio bardziej seksowne ubrania. Nie odbiegała daleko od wdzianka, które nosiła Klara. Obie nastolatki prezentowały podobny stopień nieprzyzwoitości… Miała nadzieję, że nie będzie musiała wkroczyć i wygłosić wykładu na ten temat. Biorąc pod uwagę jej obecny niewolniczy status wobec Klary, nie posiadała mocnej pozycji moralnej.
W momencie gdy Asia wyszła z domu, Klara nie dała za dużo czasu kobiecie na kontemplacje.
– Widzę, że chcesz mnie o coś zapytać, ale nie bardzo mam chęć do rozmowy.
Pchnęła starszą kobietę na ścianę i agresywnie ją pocałowała. Potem kazała mamuśce uklęknąć.
– Na kolana. Rozbierz mnie… Zanurz się w mojej cipce.
Anita chętnie posłuchała. Doznawała niesamowitego podniecenia, gdy jej tak rozkazywano. Coś magicznego i zarazem cholernie nieprzyzwoitego było w tej sytuacji. Uwielbiała oddawać całą kontrolę nastolatce. Wychylając języczek wzięła się do pracy, zaspokajając zachcianki poczciwej blondynki.
Klara dumnie patrzyła na starszą kobietę z góry. Widziała, jak Anita próbuje wszelkich sposobów, aby dogodzić nastolatce. Ciekawe jak zareaguje teraz pomyślała z ciekawością. Lekki uśmieszek wymalował się na twarzy blondynki, gdy Anita skupiona była lizaniem jej warg sromowych.
Po kilku chwilach Klara napięła mięśnie brzucha i wskutek czego żółty strumień wystrzelił w usta zdezorientowanej kobiety. Cały ranek powstrzymywała się od pójścia do toalety, a ponadto wypiła puszkę napoju gazowanego.
– Nie chcę widzieć ani kropli na podłodze – rozkazała Klara
.
Miała raczej perwersyjne skłonności sprowadzania starszej partnerki do parteru, co było teraz w pełni uwypuklone. Anita w niewiarygodny sposób próbowała wchłonąć całą słoną wydzielinę, jednak znaczna część spłynęła jej po brodzie, na jej ubranie i ostatecznie na drewniana podłoga.
– Boże, jaka ty jesteś niezdarna – zakpiła blondynka, wskazując na podłogę.
– Nie możemy zostawić tak wyglądającą podłogę. Musisz to teraz wyssać.
Kiedy Anita zawahała się przez ułamek sekundy, nastolatka warknęła.
– Natychmiast.
Kobieta zrobiła, co mogła. Z upływem czasu podłoga znów wydawała się czysta. Klara kazała mamuśce wznowić zaspokajanie jej cipki. Jęknęła niezrozumiale podczas pieszczot, aż osiągnęła upragniony orgazm, oblewając twarz kobiecie swoimi sokami rozkoszy.
– Myślę, że teraz zasługujesz na małe wynagrodzenie – powiedziała lekko wzdychająca nastolatka.
Dominacja nad starszą mamuśką sprawiło, że stała się rozbrykana. Więc po tym, jak kazała Anicie rozebrać się i położyć na sofie, Klara zabrała się do roboty. Pieściła każdą część ciała kobiety, całując ją wszędzie. Ostatecznie skupiła się na organie między udami. Używając kombinacji palców oraz jej sprawnego języczka, doprowadziła starszą partnerkę do porywającego orgazmu. Anita była w nirwanie.
Wciąż pod wpływem dużego podniecenia napalona, Klara rozsiadła się na fotelu i rozkazała Anicie, aby ponownie doprowadziła ją do orgazmu.
– Dominacja ma swoje przywileje – westchnęła blondynka.
Po tym, jak obie wzdychały głęboko, zaspokojone seksualnie, Klara namówiła starszą kochankę, aby wygoliła swoją cipkę do naga.
– Niech zgadnę. Korzystasz z następnego przywileju? – Zapytała Anita.
– Po prostu lubię łatwy dostęp do moich niewolnic.
Starsza kobieta zaczęła pozbywać się każdego owłosienia w okół jej najintymniejszego regionu, podczas gdy nastolatka bacznie obserwowała. Nawet najbardziej zwyczajna czynność jak golenie może być szalenie erotyczne. Zwłaszcza na polecenie Klary. Przez cały czas, gdy używała golarki, strużka spermy spływała po jej udach.
– Następnym razem użyj wosku. To łatwiejsze. Mimo wszystko uwielbiam oglądać kobietę golącą się po raz pierwszy.
Poklepała nagą cipkę kobiecie.
– Jesteś teraz milusia i gładziutka.
Piąty tydzień.
Po jakimś czasie obie spotkały się ponownie. Joasi nie było przez całe popołudnie, więc nie było potrzeby się spieszyć. Właściwie najpierw przez pół godziny gawędzili o szkole i ocenach, dając Anicie przynajmniej złudzenie, że są partnerami o tym samym statusie. Ale potem udali się do sypialni Anity, na kolejną szaloną i asymetryczną sesję miłosną.
Klara całkowicie zdominowała starszą partnerkę, wydając rozkazy i brutalnie ją, traktując.
Nastolatka szczytowała trzykrotnie, a odwzajemniła się Anicie tylko jednym. Poczciwa nastolatka była przebiegła. Wielokrotnie frustrowała Anitę, utrzymując ją na krawędzi szczytowania. Podczas tej manipulacji, zmuszała starszą kobietę do lizania tego lub picia tamtego, często tylko dla czystej rozrywki. Dominowanie mamuśki było po prostu zbyt cholernie satysfakcjonujące.
W końcu Klara dostarczyła Anicie ten upragniony orgazm, używając palców i dużego dildo w kolorze cielistym, którego Anita nigdy wcześniej nie widziała. Plastikowy członek wyglądał niesamowicie autentycznie. Posiadał wszystkie elementy anatomiczne oraz miał tę charakterystyczną krzywiznę, którą Anita ledwo spostrzegła wskutek silnego podniecenia seksualnego. Mimo wszystko udało się kobiecie pomieścić członka w obie jej dziurki, uzyskując przy tym elektryzujące szczytowanie. Blondynka nieustannie pieściła cipkę kobiecie przez następne kilka minut, przedłużając uczucie błogości. Anita była wyczerpana, lecz spełniona seksualnie, a jej twarz była pokryta spermą. Klara dała jej zasnąć w spokoju.
Zaspana kobieta otworzyła oczy, wydawało jej się, że słyszy rozmowę. Czy ona ciągle śniła? Potem usłyszała coś, co brzmiało jak śmiech z innego miejsca w domu. Jak długo spała? Czy Asia była już w domu? Leżała w łóżku półprzytomna jeszcze przez kilka minut, po czym powlokła się do łazienki i odświeżyła. Uczesanie włosów sklejone kobiecym wytryskiem wymagało trochę wysiłku.
Zeszła na dół do kuchni i była zszokowana, widząc, że jej córka rzeczywiście wróciła do domu. Mało tego, obie z Klarą siedziały razem przy kuchennym stole, prowadząc ożywioną pogawędkę. Co prawda Klara była już w pełni ubrana, ale mimo wszystko Joasia musiała podejrzewać, że coś się tutaj kręci. A co najgorsze, dwie dziewczyny wydawały się wzajemnie lubić. Joasia spojrzała w górę z uśmiechem.
– Mamo, nie wiedziałam, że masz taką fajną przyjaciółkę.
– Ach tak, Klara jest… świetna – odpowiedziała z niepokojem Anita. Jak mogła zdradzić prawdziwe oblicze jej relacji z nastolatką.
– Przepraszam, nie sądziłam, że wy dziewczyny… miałybyście wspólny temat.
Joasia zachichotała z jakiegoś powodu. Klara tylko się uśmiechnęła. Anita najwyraźniej nie do końca odczytała stopień znajomości pomiędzy licealistkami. Mimo to próbowała zachować dobrą minę do złej gry, dodając:
– Może całą trójką spotkalibyśmy się na „girl-time”.
Joanna parsknęła z zaskoczenia. Natomiast po Klarze nie było można nic wyczytać.
– Może wkrótce. – odpowiedziała dominująca nastolatka.
Anita powędrowała wzrokiem na córkę i jej dziwne reakcje. Taki wiek, pomyślała, pamiętając swoje burzliwe przejścia, gdy sama była nastolatką. Tymczasem Klara zdawała być się znaczniej dojrzalsza. Miała tylko nadzieję, że ostatecznie dziewczyny nie zostaną przyjaciółkami. Nie sądziła, że dałaby radę odciągnąć Joasię od Klary w sytuacji, gdy blondynka wykazywałby jakieś skłonności do zaprzyjaźnienia się z jej córką. W każdym razie Klara zdecydowała, że nadszedł czas, aby się pożegnać.
– Ok wariatki, ja uciekam. Do następnego.
Anita nie do końca lubiła fakt, że blondynka wystrzeliła z domu, jak z procy. Jednak odczuła ulgę, gdy Joasia nie podążyła za Klarą, lecz pozostała z nią. Martwiła się, tylko że może upłynąć ponownie sporo czasu, zanim zobaczy blondynkę.
Szósty tydzień.
Zamiast następnej wizyty, Klara zadzwoniła do Anity, aby wyjaśnić jej przewrotnie erotyczny pomysł. Wyjaśniła, że chce ponownie przeżyć ich pierwsze wspólne spotkanie w szkole. Z jedyną różnicą, że tym razem w znaczniej bardziej sprośny sposób. Chciała odtworzyć tę całą sytuację , wycieczkę po klasie, pokaz sztuki, a także niektóre dialogi, które zdołały zapamiętać.
Oczywiście ich rozmowa byłaby naładowana seksualną treścią, a jej kulminacją byłby namiętny seks, którego pragnęła Anita. Ten pomysł wydawał się niewiarygodnie podniecający dla starszej kobiety. Klara nalegała, aby spotkanie miało miejsce w towarzystwie pani Dębskiej i Joasi znajdujące się w sąsiednim pokoju.
– Pełna autentyczność jest ważna. Inaczej jest to zwykła gra na rolę. – sprostowała.
To sprawiło, że plan był trochę bardziej przerażający, ale jeszcze bardziej ekscytujący. Musieliby dbać o zachowanie dyskrecji, no i być stosunkowo cicho. Nie powinno to stanowić problemu, gdyż grube ściany, które posiadała szkoła były świadectwem starszej architektury.
– Zajmę się wszystkim – powiedziała podekscytowana blondynka.
Emocje Anity przewijały się na przemian, gdy stała na korytarzu przed klasą, w której miała spotkać się z Klarą. Przyjechała parę minut później ze względu na bezlitosny zator na drodze, więc przypuszczała, że blondynka już na nią czeka. Zanim weszła do środka, spojrzała jeszcze na drzwi sąsiedniej sali. Klara zaaranżowała korepetycje dla Joasi z panią Dębską.
Według niej, jej córka nie wykazywała szczególnego zainteresowania językiem francuskim. Jak udało się Klarze nakłonić Joasię do takiego angażu? Nie miała nic przeciwko, że jej córka poświęca więcej czasu w wyzwaniach szkolnych, ale znała Joannę i nie do końca wierzyła w rzetelność tej odmiany. Zapukała delikatnie w drzwi, zanim weszła do środka. Zobaczyła Klarę przy biurku piszącą coś na swoim telefonie.
– Ach! Pani Kamińska! Dzień dobry. Jestem asystentką na stażu pani Dębskiej.
Klara rozpoczęła swoją kuszącą grę.
– Doszły mnie słuchy, że pani kocha Paryż. Wieżę Eiffla, muzea, kawiarnie… burdele.
Nastolatka nie oszczędzała czasu. Od razu nadała nowej interpretacji do ich oryginalnego dialogu. Anita stłumiła śmiech i spokojnie odegrała swoją część.
– Zgadza się.
– Wie pani, że Paryż jest Miastem Miłości. Zawsze chciałam je odwiedzić, jako dojrzała nastolatka pod opieką doświadczonej kobiety. Tyle możliwości!
To był dokładnie ten rodzaj dialogu, jakiego Anita się spodziewała. Nawet potrafiła sobie wyobrazić te różne możliwości, o których mówiła blondynka.
– Ludzie mówią, że kawiarnie są niesamowicie romantyczne. Ale to nieważne. Podobno muzea to miejsce, gdzie rozgrywa się prawdziwa akcja. Niech pani spojrzy na te projekty.
Oprowadziła Anitę wokół klasy, gestykulując w stronę wiszących dzieł na ścianie. Zniknęło większość projektów prezentowanych podczas ich pierwszej wizyty poza kilkoma bardziej otwartych fresk. Nie zabrakło też montażu Degasa ze wszystkimi nagimi kąpiącymi się postaciami. Był też obraz, którego Anita wcześniej nie widziała. Poświęcony Degasowi i francuskiemu malarzowi Édouardowi Manetowi. Zawierał również kilka aktów, w tym uderzające dzieło Manet przedstawiający nagą kobietę leżącą na łóżku, zatytułowany Olympia.
– Ten artystyczny montaż należy do mnie – powiedziała dumnie Klara.
– Madame Dębska zachęca nas do wyrażania własnych upodobań
.
– Wybrałam ten obraz, myśląc o tobie… i twoim pysznym smaku – szepnęła nastolatka.
Anita wyobraziła sobie Klarę mówiąc to po raz pierwszy i jak mogłaby zareagować na te słowa. Szczerze mówiąc to mogło ją po prostu zmieszać. Tak czy inaczej, dialog z pewnością, by teraz podniecający, a jej wilgotniejsze krocze było tego najlepszym dowodem.
– Tak naprawdę ten obraz przedstawia naszą poczciwą panią Dębską.
Anita roześmiała się głośno na te absurdalne doniesienie. Chociaż postać na obrazie miała pewne podobieństwo do nauczycielki.
– Śmiejesz się, ale przyjrzyjmy się bliżej.
Ostrożnie zdjęła wydruk ze ściany.
– Jest coś, co powinnaś wiedzieć o naszej ukochanej „Madame”. Jest brudną małą „salopą”. To znaczy dziwką. Spójrz.
Odwróciła kopie Maneta na drugą stronę, odsłaniając fotografię przyklejoną z tyłu. To było nagie zdjęcie nauczycielki, pani Dębskiej! Anita była zszokowana. Poza tym nauczycielka w przedziwny sposób wyglądała podobnie do „Olimpii”.
– To jest właśnie nasza nauczycielka, jaką naprawdę jest – powiedziała blondynka.
– Założę się, że nigdy nie widziałaś jej sekretnego pieprzyka. Wskazała na biodro nauczycielki, widoczne tylko w pełnej nagości ciała.
Anita była oszołomiona, nie podejrzewała panią Dębską o takie odważne zdjęcia. Nauczycielka z pozoru wydawała się taka przyzwoita. Czy ona i Klara uprawiały seks? A może była też jej niewolnicą? Ostatnia myśl była niepokojąca.
– Jak widać, nasza Madame dekoruje kilka innych projektów – powiedziała blondynka, zdejmując montaż ze ściany.
Odsunęła odbitkę obrazu Degasa z 1884 roku przedstawiającego nagą kobietę z kasztanowymi włosami suszącą się ręcznikiem
– nazywano ją „Toaleta kobiety”. Z tyłu było oczywiście kolejne zdjęcie Eli w tej samej pozie, z ręcznikiem w ręku
– To było tutaj przez cały czas?
– Od dnia, w którym to wywieszono na ścianie. Ale przejdźmy dalej, dobrze? Mamy tyle rzeczy do omówienia, jeśli mamy się lepiej poznać.
Anita zdołała zebrać myśli. Pozwoliła nastolatce wznowić jej mały teatrzyk. Ta zaczęła recytować kolejną część swojego dialogu z pierwszego spotkania.
– Anito, może powiesz mi więcej o swojej córce. Jaka jest w domu?
Rozmowa o Joannie była w tej chwili drażniąca. Dziwiła się, dlaczego musieli odtworzyć akurat „tę” część rozmowy. Mimo to odegrała swoją część.
– Ona jest… dobrą córką. Staram się kierować ją w dobrym kierunku.
– Założę się, że też jest niewyżyta seksualnie – powiedziała cicho blondynka – tak jak ty.
– Przepraszam?
Anita nie mogła uwierzyć, że Klara coś takiego sugeruje. Dokąd zmierza ten dialog?
– Słucha się ciebie w domu? Czy działa ci na nerwach? No wiesz… noszenie ubrań, których nie do końca akceptujesz?
– Ach… czasami tak. Jak każda nastolatka. – Anita odpowiedziała zdezorientowana.
– Innymi słowy, ubiera się jak dziwka. Być może dlatego, że jest małą niegrzeczną suczką. Przeleci każdego, kto odrobi za nią pracę domową.
– Słucham? – Anita była kompletnie zagubiona.
– Nie wiedziałaś?
Anita pokręciła głową.
– Nie… przy pu… Nie wiedziałam, że Asia mogłaby…
– Przepraszam, że tak walę prosto z mostu. Joasia po prostu uwielbia się pieprzyć i tyle.
Anita nie wiedziała, czy wierzyć nastolatce, czy nie. Zdecydowanie nie takiej rozmowy się spodziewała.
– Może zmieńmy temat. Czy widnieje jeszcze pan Kamiński na rodzinnych zdjęciach?
Anita miała nadzieję, że blondynka nie będzie wybiegać z dialogiem.
– Nie.
Odpowiedziała, pomimo że Klara zdążyła zapoznać się z jej osobistym życiem.
– Szkoda. Z przyjemnością wykorzystałam bym mój nowy dildo na nim. – zaśmiała się Klara.
– Nie miałabym nic przeciwko.
– Hmmm. Cóż, szkoda, że nie jest zaangażowany w życie Joasi, ale może i dobrze. Jestem pod wrażeniem, że wychowałeś ją samotnie. Zbyt wielu rodziców nie jest zaangażowanych w edukację swoich dzieci.
– W każdym razie mam kilka zdjęć do pokazania na zapleczu – poinformowała Klara.
Serce Anicie podskoczyło. Zbliża się ten czas. Dotarły do tylnej szafy. Mała wystawa zdjęć znajdowała się w środku.
– Czuje, że te zdjęcia cię podniecą.
Trudno było Anicie zaprzeczyć tej intuicji, zwłaszcza że sama wyczuwała ekscytacje w środku. Blondynka wyciągnęła kopertę ze zdjęciami i podarowała ją starszej kobiecie. Zaglądając do środka, Anita przejrzała kilka pierwszych zdjęć. Przedstawiały Klarę w różnych odważnych pozach – znacznie bardziej odważnych niż te, które demonstrowała za pierwszym razem. Zaśmiała się na myśl, że oryginalny zestaw był wtedy „odkrywczy”. Przeglądając dalej dostrzegła też zdjęcia innych nagich kobiet. Jedna z nich miała maskę na twarzy, krótkie włosy… i pieprzyk.
– Pani Dębska?
– Gratulacje, rozpoznałaś pieprzyk.
Na następnym zestawie zdjęć nie było potrzeby zgadywać, ponieważ nauczycielka nie nosiła już maski. Ona naprawdę jest bardzo ładna, pomyślała. Młodziutka, ledwie dorosła kobieta. Poczuła przypływ pożądania wobec nauczycielki.
Przeglądając jeszcze kilka zdjęć, zobaczyła panią Dębską pozującą z ładną młodą brunetką. Sesja rozpoczęła się niewinnym przytulaniem, potem całowaniem i ostatecznie kończyła się fotkami ukazujący namiętny seks.
– Prawdopodobnie nie powinnam ich oglądać.
– Och, nie udawaj moralistki. Obie wiemy, że jakbym ci te zdjęcia podarowała to będziesz się masturbowała przy nich każdej nocy.
Anita wiedziała, że blondynka ma rację. Następne zdjęcia ujawniły skromną dziewczynę z krótkimi włosami. Dalej jeszcze inna dziewczyna o rudych włosach i równie w ryzykownych pozach. Czuła się źle z powodu pożądania tych nastolatek, ale po części obwiniała za to Klarę i perspektywę, że niedługo przyjdzie czas na intymniejsze doznanie z poczciwą blondynką.
Było też kilka zdjęć Eli z kilkoma licealistami. Jeden przedstawiał zamaskowanego chłopca z kutasem, który musiał mieć chyba dwanaście centymetrów długości. Ela ssała olbrzymi organ na jednej fotce, a na drugiej wycierała spermę z twarzy. Niezła z niej nauczycielka, pomyślała. Ten odrębny fakt niezmiernie ją podniecał.
Spodziewała się znaleźć w zestawie zdjęcia nauczycielki z Klarą. I rzeczywiście, kiedy wyciągnęła następny plik zdjęć zobaczyła panią od Francuskiego całującą zamaskowaną dziewczynę.
To musiała być Klara. Bogate piersi i lśniące blond włosy charakterystycznie ułożone we fryzurę, którą Anita zawsze podziwiała u dominującej nastolatki. Obcisłe nawinięte warkocze, dzięki którym wyglądała jeszcze młodziej niż była. Nie miała na sobie stanika tylko znajomą flanelową koszulę prawie całkowicie rozpiętą. Powiew zazdrości przeszył Anitę, ale udało jej się stłumić to uczucie.
Nie mogła oczekiwać, że Klara będzie rozwijać swoje seksualne talenty ekskluzywnie z nią, kobietą o tyle starszą, by mogła być jej matką. Przynajmniej ich wspólny czas był owocnie wypełniony.Może przyjdzie czas, kiedy mogłaby nawet uczestniczyć w trójkącie razem z Elą i Klarą. Wzięła głębszy oddech na samą myśl. Nigdy nie uczestniczyła w trójkącie, ale przypuszczała, że przy udziale Klary to doświadczenie musiało być wniebowzięte.
Dalsze fotki stawały się coraz intymniejsze. Obrazki pieszczenia i namiętnych pocałunków. Najseksowniejsze zdjęcia ujawniały panią Dębską między udami zamaskowanej Klary wykonującą minetę. Kolejna seria przedstawiała Klarę z wielkim dildo na pasku, z którym Anita zdołała się ostatnio dobrze zapoznać. Zdjęcia robione z tylnej perspektywy. Ktoś inny musiał być w pomieszczeniu razem z nimi, Anita zatrzymała się na kilku zdjęciach tylko po to, by podziwiać oszałamiające ciało nastolatki.
– Teraz się po prostu zrelaksuj. Oglądaj zdjęcia i nic nie mów.
Klara rozłożyła zdjęcia na półce i rozpięła bluzkę starszej kobiecie.
Wreszcie seks, za którym tęskniła Anita. Odczuła ulgę, że znajdowały się w ukryciu drzwiczek od szafki. Było to częściowe skrycie i gdyby ktokolwiek wszedł do klasy nie miałby złudzeń co do sprośnych czynów dziejących się przy tylnej ścianie sali.