Mam pewien problem od kilku lat. Mega kręci mnie trójkąt z parą jako ten dodatkowy facet, ale zawsze "po" mam moralniaka, wyrzuty sumienia i poczucie, jakbym zrobił coś wstydliwego/złego. Byłem 3 razy z parą i schemat jest ten sam - adrenalina przed spotkaniem i w trakcie zapoznania się, mega podniecanie kiedy rozbieramy się we troje i uprawiamy seks i po tym jak dochodzę - moralniak, krępacja. Mam powodzenie wśród kobiet i sam na sam nigdy tak nie jest, natomiast we troje tak. I nawet nie wiem z czego to wynika za bardzo. Podczas pierwszego trójkąta, kiedy miałem 24 lata (teraz mam 31) trochę się zmusiłem do rundy drugiej i jakoś poszło, ale w pozostałych dwóch skończyło się na jednym razie bo zwyczajnie już nie miałem ochoty. Przez tydzień moralniak, a później znów wracały fantazje na taką zabawę. Pary z którymi byłem też były zadowolone, nieźle wyglądam, potrafię się zająć kobietą i zachowuję na poziomie jeśli chodzi o znajomości i zawsze chcieli kontynuować ze mną zabawę.
I teraz cały czas mam ochotę zabawić się we troje z fajną parą, dużo fantazji z tym związanych ale nie chciałbym znów się czuć źle, zwłaszcza że teraz myśląc czy szukając kogoś już mam to poczucie, jakbym coś złego robił. Myślę że dużo dobrej zabawy z fajnymi ludźmi mnie omija, ale już sam nie wiem z czego to wynika.
Lubię oglądać seks albo gdy ktoś patrzy na mnie, nie wstydzę się swojego ciała (myślę, że mam co pokazać
). Jestem pewny swojej seksualności, nie mam żadnego pociągu do facetów czy fantazji bi typu oral czy anal. Drugi facet mnie krepuje lekko, ale gdy jestem podniecony nie myślę o tym, nie przeszkadza mi dotyk z drugim facetem, a ocieranie penisami dodatkowo podnieca (robiliśmy dwa penisy w ustach pani i było fajnie), chciałbym w końcu spróbować podwójną penetrację we troje. Także z tym obaw też nie mam, jest to dla mnie naturalne w trójkącie. Podoba mi się, że kobieta jest tak wyuzdana, że lubi mieć dwóch. W czym więc leży problem? Bo sam już nie wiem
I teraz cały czas mam ochotę zabawić się we troje z fajną parą, dużo fantazji z tym związanych ale nie chciałbym znów się czuć źle, zwłaszcza że teraz myśląc czy szukając kogoś już mam to poczucie, jakbym coś złego robił. Myślę że dużo dobrej zabawy z fajnymi ludźmi mnie omija, ale już sam nie wiem z czego to wynika.
Lubię oglądać seks albo gdy ktoś patrzy na mnie, nie wstydzę się swojego ciała (myślę, że mam co pokazać
