• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Moje pierwsze razy. Część 1

Mężczyzna

Motyliszek

Cichy Podglądacz
Znamy się od dzieciństwa. Mieszka kilka domów dalej, po przeciwnej stronie ulicy. Mamy wspólne zdjęcia jako dzieci, chodziliśmy do jednej klasy w podstawówce, pożyczaliśmy sobie zeszyty w przypadku choroby. Traktowaliśmy się jak kolega i koleżanka, trochę jak rywale, bo obydwoje byliśmy bardzo ambitni. Ja lepszy w matematyce, ona uwielbiała język polski. Miałem nawet pewien okres dziecięcej fascynacji nią, ale kto wtedy mi się nie podobał… z każdą koleżanką można było iść za rękę. Potem zrozumiałem, że jesteśmy całkiem inni, ja skromny i raczej domator, ona jeździ po świecie w poszukiwaniu wrażeń. Wiedziałem, że stały związek nigdy nie wchodził w grę. Zawsze była jednak między nami jakaś taka ledwie wyczuwalna chemia. Kiedyś koleżanki pytały w żartach, czy gdy odwiedzaliśmy się w swoich domach, to czy „bawiliśmy się”, mrugając przy tym oczkiem. Żałowałem wtedy, że nie wpadliśmy na taki pomysł, choć byliśmy pewnie jeszcze zbyt młodzi. Po podstawówce spotykaliśmy się rzadko, czasem tylko „cześć” na ulicy czy krótka rozmowa w autobusie. Spotykała się z kilkoma chłopakami, jednak też kończyło się to niepowodzeniem.

Gdy byliśmy na studiach (ona na filologii, ja na politechnice), złożyła mi jednak niespodziewaną wizytę. To był chyba początek czerwca, akurat nie było nikogo w domu, rodzice w pracy. Piłem herbatę i usłyszałem dzwonek. Podbiegłem do drzwi i ujrzałem Weronikę. Czego ona mogła chcieć? Otworzyłem. Zawołała, że chciałaby mi coś przekazać. Faktycznie, w ręku trzymała kopertę. Weszła na werandę. Była o wiele krąglejsza niż kiedyś i to sprawiło, że lekko się podnieciłem. Może nigdy nie była super zgrabna, nie miała twarzy anioła, ale teraz dojrzała i te pełniejsze kształty na górze i na dole naprawdę robiły wrażenie. Chyba zauważyła, że się przyglądam, ale nie dała tego po sobie poznać. Miała dość obcisły t-shirt w cielistym kolorze i szorty khaki, a jej walory odznaczały się dość wyraźnie. Niestety, mój największy walor też zaczął się odznaczać. Mówiła o zaproszeniach na koncert, które przyniosła, bo wiedziała, że lubię ten gatunek muzyki, a sama nie mogła iść. Słuchałem, ale myślami byłem gdzie indziej. Ona chyba zauważyła, że jestem jakiś nieswój. Zapytała, czy dobrze się czuję. Odparłem, że tak i zorientowałem się, że nawet nie zaproponowałem napoju. Naprawiłem błąd – chciała wodę. Przyniosłem dwie szklanki i butelkę, ale przy nalewaniu trochę mi się rozlało. Co gorsza, chlapnęło na spodenki w wiadomym miejscu. Teraz już nic nie mogło się ukryć. Weronika wypiła duszkiem wodę i spojrzała na mnie w sposób, jakiego się nie spodziewałem. Tam było pragnienie, ale nie wody oczekiwała. Poczułem to i trochę się przestraszyłem. Nie miałem takich doświadczeń wcześniej. Tymczasem ona odłożyła szklankę i zapytała, czy wezmę zaproszenia. Nie potrafiłem się skupić, ale podziękowałem. Wtedy powiedziała „jeszcze mi podziękujesz” i wpiła się w moje usta. Zaskoczyło mnie to, ale nie protestowałem. Pocałunek był długi i niemal straciłem dech. – „Cudownie”, powiedziała i polizała mnie w usta, a potem w nos. To było nieziemskie. Zaproponowałem przejście do pokoju. Chwyciłem ją za rękę i znaleźliśmy się w pomieszczeniu. Pchnęła mnie lekko na szeroki fotel. Usiadłem, a ona zdjęła trampki i w samych nieskazitelnie białych skarpetkach wskoczyła mi na kolana okrakiem. Ależ to była petarda! Nie myślałem, jak to się skończy, tylko jak się rozwinie. A rozwijało się szybko. Pomogła ściągnąć moją koszulkę, potem trochę zwolniła tempo i pozwoliła mi dotknąć piersi przez koszulkę, bo nie miała stanika. Odchyliła ją lekko i wsunąłem tam dłonie, poczułem jej ciepłe, miękkie piersi. Przez dłuższą chwile je ugniatałem, a ona wzdychała cicho. Zataczałem kciukami kręgi na jej sutkach, a potem przesuwałem palcami w dół po brzuchu, łaskotając ją zmysłowo. Musiało się jej to podobać, bo mruczała jak kotka i drżała delikatnie. Poruszała się tez rytmicznie w przód i w tył, ocierając swoimi krągłymi pośladkami (nadal jeszcze w spodenkach) o mój członek. Bałem się, że skończę zbyt wcześnie i pobrudzę bieliznę, ale na szczęście nigdy nie miałem z tym problemów. Miała zamknięte oczy, lecz gdy podniosłem delikatnie koszulkę, otworzyła je. Przestraszyłem się, że to już koniec, ale ona przygryzła wargę i skinęła lekko głową, dając mi przyzwolenie na uwolnienie swoich skarbów. T-shirt poleciał na podłogę, a moim oczom ukazały się dwie kształtne, okrągłe, lekko zwężające się ku górze piersi ze sterczącymi sutkami. Jej pełne kształty były raczej w genach po mamie, ale Werka była wysportowana i miała też całkiem zgrabny brzuszek. Moje ręce wędrowały coraz niżej, aż napotkały na guziczek szortów. Rozpiąłem go z przejęciem, bo nadal nie wiedziałem, dokąd to wszystko zmierza. Werka wstała i szorty same zsunęły się na ziemię. Po raz pierwszy zobaczyłem na żywo najcenniejszy kobiecy skarb. Widniało nad nim trochę dość ciemnych włosków, co jeszcze bardziej mnie podnieciło. Mój członek pozostawał jednak ukryty. Ona wydawała się tak nienasycona, ale jednocześnie to wszystko działo się w wolnym tempie, widać było, że już to przeżyła i to nie raz, ale nie wiedziała, że to był mój pierwszy raz. Postanowiłem jednak tego póki co nie zdradzać. Zbliżyła się i włożyłem jej wolno palce w dziurkę, a potem zbliżyłem do niej swój język. Przez następne minuty robiłem co mogłem, żeby była zadowolona, a ona wzdychała coraz głośniej. Czułem, że nadchodzi ten moment, bo naprężyła się jak struna, a zaraz potem rozluźniła się i wydała z siebie przeciągły, stłumiony okrzyk. Jej soki smakowały przecudnie. Nadal byłem podniecony, ale obawiałem się, że ona mnie wykorzysta i spełni tylko swoją zachciankę. Najwyraźniej chciała się jednak odwdzięczyć, bo ukucnęła i zaczęła rozwiązywać sznurek od moich spodenek. Gdy miałem na sobie jedynie slipy, polizała członek przez materiał i kilkukrotnie wykonała ruch, jakby miała zmieścić go w buzi. Potem delikatnie zdjęła majtki, a z jej ust usłyszałem „Wow…” i zobaczyłem niekłamany podziw w jej oczach. Nie musiała mówić nic więcej, byłem wniebowzięty. Siedziałem nieco zsunięty, a penis zawsze miałem zakrzywiony w górę, w obecnej pozycji sięgał więc prawie pępka. Odgięła go w swoją stronę, prostując nieco, ale nie było to łatwe, bo był bardzo sztywny. Uklękła zatem i wyprostowała się, teraz było jej łatwiej przyjąć dogodną pozycję. Czerwona główka była widoczna, ale ona nasunęła napletek prawie do końca, by ściągnąć go za chwilę delikatnie zębami. Nie miałem słów, co ta dziewczyna potrafiła! Potem pocałowała główkę i dalej takimi całusami schodziła w dół prawie do jąder. Była tak czuła i drapieżna jednocześnie! Wyraźnie chciała jednak przejść do rzeczy, zaczęła pracować ustami. Na policzkach utworzyły jej się wtedy cudowne dołeczki. Nie potrzebowała lubrykantu, ślina w zupełności jej wystarczyła. Wiedziałem, że teraz nie wytrwam już długo. Powiedziałem jej, że za chwilę mogę wystrzelić, ona niezrażona kontynuowała, a ja nie wiedziałem jak postąpić. W końcu poczułem falę, której nie mogłem już powstrzymać i potężny ładunek trafił w jej usta. Trochę połknęła, ale wyjęła członek i zdążył jej jeszcze trysnąć na nos i policzek. Roześmiała się tak radośnie i szczerze, oblizała się i pocałowała mnie czule w usta. Wstała i zaczęła się ubierać. Nie zamierzałem jej powstrzymywać, wiedziałem, że to już koniec. Podziękowała mi za miłe chwile i skierowała się do drzwi wyjściowych, przypominając jeszcze o zaproszeniach, które przyniosła. Nie myślałem o tym teraz wcale, patrzyłem tylko na zbliżającą się do furtki ładną pupę, która przed chwilą siedziała na moich kolanach oraz usta, które zaznały smaku mojego nasienia. Pomachała mi jeszcze ręką i przesłała całusa, po czym pobiegła do swojego domu.

Zamknąłem drzwi, wciąż oszołomiony. Czy to był mój pierwszy raz, skoro nie było stosunku? Chyba tak, bo obydwoje otrzymaliśmy niesamowitą dawkę przyjemności. Tylko czy ona miała teraz chłopaka? Zdradziła go ze mnę? Nie potrafił jej zaspokoić i zapragnęła nowych wrażeń? Tylko dlaczego pomyślała akurat o mnie? A może była wolna? Czy byłem jej ukrytym pragnieniem seksualnym? Pomyślałem, że lepiej nie wiedzieć. Nie mówiła prawie nic, może to dobrze. Było, minęło i już się nie powtórzy. Nie dziwiłem się, że nie chciała typowego stosunku, bo przy takim pożądaniu można zapomnieć o zabezpieczeniu, a wpadki na pewno by nie chciała. Patrzyłem na zaproszenia i rozmyślałem, wciąż wierząc, że to był tylko sen. W końcu oparłem głowę o fotel i naprawdę usnąłem…
 

Podobne tematy


Stripchat
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry