Wcześnie pisałem w tym temacie o dotykaniu bo jakoś tak się wstydziłem więcej napisać heh miałem 14 lat i kolegę rok starszego, znaliśmy się dosyć długo i w wakacje jakoś zaprosił mnie do siebie pod namiot, spoko opcja, pamiętam że wypiliśmy ruskiego szampana
szumiało w głowę to zaczęły się rozmowy o porno itd w pewnym momencie mówi że już tak mu sterczy że musi zwalić i wyciąga penisa na wierzch, byłem w szoku prawdę mówiąc ale jednak czułem to mrowienie w jądrach i podniecenie, że sam zacząłem się masować przez spodenki, mówił żebym wyciągnął i się bawił razem z nim, chyba z 3 razy w ciągu nocy żeśmy walili, za 3 razem to on mi i ja jemu. Powtarzaliśmy to często do końca wakacji, raz nas jego matka nakryła w pokoju, dosyć luzacka babka była, miała wtedy wrócić z pracy po 22 a wcześniej skończyła i klops 
