Maria chwyciła za spodenki i poprawiła je, wyjmując kawałek ze środka. Wzięła trochę spermy na palce i polizała:
- No proszę, a jednak udało Ci się... jestem z Ciebie bardzo dumna – rzekła.
Nie miałem siły utrzymać się na nogach, więc szybko upadłem na sofę.
Widząc mój ból, wstała i pogłaskała mnie po głowie:
- Teraz mamusia się Tobą zajmie – rzekła klęcząc przede mną.
Maria odgarnęła włosy i wzięła penisa do ust. Powolnym ruchem połykała coraz głębiej.
Zaczęła ssać i masowała jądra. Dzięki swojemu doświadczeniu mogła pomieścić je całe w ustach.
Zacząłem odczuwać lekki ból, gdy zaczęła go gryźć.
Uśmiechałem się, co jakiś czas jęcząc i dysząc jak oszalały.
Powolnym ruchem języka przesuwała od dołu do góry.
Po pewnym czasie była gotowa na głębsze wepchnięcia.
Zwiększała siłę połykania koncentrując się na odpowiednich ruchach głowy.
Penis wymiękł i w tym czasie miałem wytrysk w jej ustach.
Nie chciała, abym spuścił się na twarz, więc trzymała go nadal w ustach.
Od samego orgazmu dostałem skurczy łydek.
Wreszcie poczuła ciepłą spermę wypełniającą jej usta i szybko ją połknęła.
Nasienie poleciało prosto w dół gardła. Wyjęła go z ust i zaczęła mnie masturbować.
Przyłożyła język wylizując pozostałą spermę.
Byłem u granic wytrzymałości. Dyszałem próbując zaczerpnąć powietrza.
Maria uśmiechnęła się i nadal spoglądała na mnie przez długi czas.
Podniosła ręcznik i wycierała pot z czoła.
Rzuciła go na podłogę i przysiadła się do mnie.
Położyła rękę na kolanie i przybliżyła usta do ucha:
- Wiem, że mnie pragniesz. Nie sądzisz, że założyłam zbyt obcisłą koszulę? - zadała pytanie.
Czekała na moją odpowiedź.
- Hmm... myślę, że Twoje piersi są niesamowite – odpowiedziałem.
- Nie chcesz pomóc mi w rozbieraniu? - zapytała prowokująco.
Stanąłem za nią chwytając za koszulkę i uniosłem w górę.
Jej ogromne piersi wyskoczyły do przodu:
- Teraz czuję się o wiele lepiej – powiedziała z ulgą.
Chwyciła koszulkę i założyła mi na głowę.
Przycisnęła mnie piersiami do sofy:
- Nie powinieneś wstydzić się nagości... to przecież to naturalna rzecz. Uwielbiam chodzić nago, gdy jestem sama w domu – wyjaśniła.
Wstała chwytając mnie za rękę:
- Chodź ze mną - wyszeptała.
Po drodze zatrzymaliśmy się przy lustrze. Poczułem mocny uścisk mojego tyłeczka:
- Nie sądzisz, że dobrze wyglądamy razem - zapytała.
Zaniemówiłem... wstydziłem się jej odpowiedzieć widząc swoją erekcję w lustrze.
Udaliśmy się prosto do kabiny prysznicowej.
Maria weszła pierwsza, aby ustawić odpowiednią temperaturę wody:
- Nie wstydź się, wejdź do środka – rzekła.
Wszedłem do kabiny i stanąłem blisko niej.
Byłem tak podekscytowany, że omal nie miałem wytrysku.
Gdy przybliżyłem się czułem jej piersi na mojej klatce. Penis dotykał jej brzucha.
W rzeczywistości pragnąłem jej... tu i teraz.
Podekscytowany oglądaniem jej nagiego ciała, pragnąłem dotykać palcami każdy jej zakamarek.
Patrzyłem, jak ciepła woda spływa po jej całym ciele.
Po chwili otworzyła oczy i pogłaskała moje ramiona.
Rozglądałem się dookoła aby poszukać żelu po prysznic.
- Nie będzie Ci potrzebny. Język zajmie się wszystkim - odpowiedziała.
Zaczęła delikatnie mnie całować.
Odwzajemniłem pocałunek włączając język do gry.
Czułem jej język wirujący w mych ustach. Przyciskała piersi coraz mocniej.
Zacząłem trzeć penisem o jej brzuch, który po chwili pocierał jej krocze.
Po chwili chwyciła mnie za rękę i przyłożyła do swojego biustu.
Potrząsnęła nimi chcąc bym poczuł ich miękkość.
Po chwili delikatnie popchnęła w stronę ściany.
Mogłem poczuć jej udo dotykające moje krocze.
Moje ramiona osiadły na jej barkach, a jej dotykały moich bioder.
Moje ręce zaczęły pieścić jej plecy kierując się coraz niżej, aż dotarł do pośladków:
- Teraz umyj mnie – poprosiła.
Sięgnęła po gąbkę i podała mi ją.
Odwróciła się plecami i uniosła głowę do góry.
- No proszę, a jednak udało Ci się... jestem z Ciebie bardzo dumna – rzekła.
Nie miałem siły utrzymać się na nogach, więc szybko upadłem na sofę.
Widząc mój ból, wstała i pogłaskała mnie po głowie:
- Teraz mamusia się Tobą zajmie – rzekła klęcząc przede mną.
Maria odgarnęła włosy i wzięła penisa do ust. Powolnym ruchem połykała coraz głębiej.
Zaczęła ssać i masowała jądra. Dzięki swojemu doświadczeniu mogła pomieścić je całe w ustach.
Zacząłem odczuwać lekki ból, gdy zaczęła go gryźć.
Uśmiechałem się, co jakiś czas jęcząc i dysząc jak oszalały.
Powolnym ruchem języka przesuwała od dołu do góry.
Po pewnym czasie była gotowa na głębsze wepchnięcia.
Zwiększała siłę połykania koncentrując się na odpowiednich ruchach głowy.
Penis wymiękł i w tym czasie miałem wytrysk w jej ustach.
Nie chciała, abym spuścił się na twarz, więc trzymała go nadal w ustach.
Od samego orgazmu dostałem skurczy łydek.
Wreszcie poczuła ciepłą spermę wypełniającą jej usta i szybko ją połknęła.
Nasienie poleciało prosto w dół gardła. Wyjęła go z ust i zaczęła mnie masturbować.
Przyłożyła język wylizując pozostałą spermę.
Byłem u granic wytrzymałości. Dyszałem próbując zaczerpnąć powietrza.
Maria uśmiechnęła się i nadal spoglądała na mnie przez długi czas.
Podniosła ręcznik i wycierała pot z czoła.
Rzuciła go na podłogę i przysiadła się do mnie.
Położyła rękę na kolanie i przybliżyła usta do ucha:
- Wiem, że mnie pragniesz. Nie sądzisz, że założyłam zbyt obcisłą koszulę? - zadała pytanie.
Czekała na moją odpowiedź.
- Hmm... myślę, że Twoje piersi są niesamowite – odpowiedziałem.
- Nie chcesz pomóc mi w rozbieraniu? - zapytała prowokująco.
Stanąłem za nią chwytając za koszulkę i uniosłem w górę.
Jej ogromne piersi wyskoczyły do przodu:
- Teraz czuję się o wiele lepiej – powiedziała z ulgą.
Chwyciła koszulkę i założyła mi na głowę.
Przycisnęła mnie piersiami do sofy:
- Nie powinieneś wstydzić się nagości... to przecież to naturalna rzecz. Uwielbiam chodzić nago, gdy jestem sama w domu – wyjaśniła.
Wstała chwytając mnie za rękę:
- Chodź ze mną - wyszeptała.
Po drodze zatrzymaliśmy się przy lustrze. Poczułem mocny uścisk mojego tyłeczka:
- Nie sądzisz, że dobrze wyglądamy razem - zapytała.
Zaniemówiłem... wstydziłem się jej odpowiedzieć widząc swoją erekcję w lustrze.
Udaliśmy się prosto do kabiny prysznicowej.
Maria weszła pierwsza, aby ustawić odpowiednią temperaturę wody:
- Nie wstydź się, wejdź do środka – rzekła.
Wszedłem do kabiny i stanąłem blisko niej.
Byłem tak podekscytowany, że omal nie miałem wytrysku.
Gdy przybliżyłem się czułem jej piersi na mojej klatce. Penis dotykał jej brzucha.
W rzeczywistości pragnąłem jej... tu i teraz.
Podekscytowany oglądaniem jej nagiego ciała, pragnąłem dotykać palcami każdy jej zakamarek.
Patrzyłem, jak ciepła woda spływa po jej całym ciele.
Po chwili otworzyła oczy i pogłaskała moje ramiona.
Rozglądałem się dookoła aby poszukać żelu po prysznic.
- Nie będzie Ci potrzebny. Język zajmie się wszystkim - odpowiedziała.
Zaczęła delikatnie mnie całować.
Odwzajemniłem pocałunek włączając język do gry.
Czułem jej język wirujący w mych ustach. Przyciskała piersi coraz mocniej.
Zacząłem trzeć penisem o jej brzuch, który po chwili pocierał jej krocze.
Po chwili chwyciła mnie za rękę i przyłożyła do swojego biustu.
Potrząsnęła nimi chcąc bym poczuł ich miękkość.
Po chwili delikatnie popchnęła w stronę ściany.
Mogłem poczuć jej udo dotykające moje krocze.
Moje ramiona osiadły na jej barkach, a jej dotykały moich bioder.
Moje ręce zaczęły pieścić jej plecy kierując się coraz niżej, aż dotarł do pośladków:
- Teraz umyj mnie – poprosiła.
Sięgnęła po gąbkę i podała mi ją.
Odwróciła się plecami i uniosła głowę do góry.