Witam wszystkich czytających. Mam taki osobliwy temat... Mianowicie nie mam ochoty na seks z własną żoną. Co ciekawe nie jesteśmy małżeństwem z jakimś wielkim stażem, ponieważ nie minął nawet rok!! A ja już nie mam ochoty na seks. Właściwie nie mam ochoty na seks z żoną...za to podniecają mnie inne kobiety. Fantazjuje o innych, o seksie z nimi, o pieszczotach itp. Jak przychodzi wieczór i moja partnerka ma ochotę na igraszki ja się wycofuje i wolę iść spać. Wiem, że zaczyna jej to przeszkadzać i widzi, że coś jest nie tak. Ale ja poważnie wolę się zmasturbowac myśląc o innej kobiecie niż zająć się swoją czekająca w łóżku. Jak już dochodzi do zbliżenia to staram się skrócić czas do minimum 5-8min. zrobić co zrobić i niech mi da spokój. Nie jesteśmy jakimiś starymi dziadkami bo jesteśmy przed 30-tka.
Żona już parę razy próbowała poruszyć temat. Ale ja staram się to unikać. Boję się jej powiedzieć, że nie mam ochoty kochać się z nią i to, że mnie nie podnieca.
Czy ktoś kiedyś miał podobny problem?
Żona już parę razy próbowała poruszyć temat. Ale ja staram się to unikać. Boję się jej powiedzieć, że nie mam ochoty kochać się z nią i to, że mnie nie podnieca.
Czy ktoś kiedyś miał podobny problem?