Czytam to forum od jakiegoś czasu, a dziś postanowiłem się zarejestrować i popełnić wpis.
Jestem facetem, mam 31 lat, ponad 180 cm wzrostu co już zdążyłem tutaj przeczytać jest absolutnym wyznacznikiem męskości - ale nie jest to jakaś wiedza tajemna i posiadam ją od dawna. Jestem dobrze zbudowany około 85 kg, zadbany, umiem się porządnie ubrać - nie jakieś super drogie, firmowe ciuchy ale jest ok. Umiem dobrze gotować, można ze mną porozmawiać na praktycznie każdy temat. Zarabiam sporo i jeżdżę dobrym, sportowym autem co wiemy też przyciąga laski.
Ogólnie nie narzekałem nigdy na brak seksu, miałem laski albo koleżanki do seksu. Jak ruchałem jedną, to ona chwaliła się swoim koleżankom i one zaraz chciały mnie poznać. Kiedyś jedną rzuciłem, to ona i tak jeszcze do mnie wypisywała i chciała się spotykać na ruchanie. Ale nie w tym rzecz.
Znudziły mi się już takie przelotne znajomości. Może po prostu dojrzałem. Chciałbym poznać fajną dziewczynę, z którą połączy mnie coś więcej. Tylko gdzie takiej szukać? Przerobiłem już w swoim życiu absolutnie wszystko, tindery, badoo, sympatie, erotyczne portale również (tam też znajdowałem te laski do seksu).
Dziewczyny mają jakieś wymagania, którym taki zwykły przeciętniak jak ja nigdy nie sprosta. Jak już mam tam jakieś pary na tinderze (bardzo mało, bo jestem po prostu brzydki) to i tak nie mam o czym z nimi rozmawiać. Dziewczyny nie mają zainteresowań oprócz chodzenia do kosmetyczki albo oglądania jakichś głupkowatych reality show. Jak już się trafiło, że z jakąś się spotkałem to oczywiście oczekiwała kolacji w drogiej knajpie i że ja będę za wszystko płacić. Jak zaproponowałem po prostu kawę albo spotkanie w parku, to już było po rozmowie. Są też takie, które chcą spotykać się na seks i w zamian oczekują właśnie sponsorowania ich - zabierania do drogich hoteli, spa etc. Ale nie chcą związku. Ale ja to pi**dolę za przeproszeniem. Już wolę iść zapłacić jakiejś i przynamniej wtedy oboje wiemy, że ja tam jestem w wiadomym celu. A nie robienie z siebie pajaca i płaszczenie się przed księżniczkami, które po prostu cyrk sobie urządzają i robią z nas debili.
Zrobiłem raz eksperyment i założyłem fejkowe konto na portalu i dałem zdjęcie jakiegoś przystojniaka. Pisałem do tych samych dziewczyn z dwóch kont. I co? Prawdziwemu mnie prawie żadna nie odpisała, a jak już się zdarzyło, to rozmawiały ze mną jak za karę. Albo pisały, że nie szukają w sumie znajomości tylko chcą porozmawiać. A temu przystojnemu to wręcz same się narzucały i gdyby mogły, to by mnie przez ekran wyruchały. Oczywiście jeszcze wkręcałem, że mam wielką knagę (a nie mam). Tak nas oszukujecie dziewczyny. Niby piszecie, że wygląd i wielki kutas nie są ważne ale wszyscy wiemy, że to kłamstwo. Ok, ja też chcę ładną dziewczynę, która będzie wyglądać skromnie i kobieco ale przynajmniej tego nie ukrywam. Was interesuje tylko wygląd i ewentualne korzyści materialne, które mogą wyniknąć z faktu bycia w związku.
Ja chce znaleźć sobie żonę, kobietę która będzie dotrzymywała mi kroku w życiu i w łóżku też, bo lubię i mogę uprawiać dużo seksu. Ale jak taką znaleźć, skoro takich chyba już nie ma?
Jestem facetem, mam 31 lat, ponad 180 cm wzrostu co już zdążyłem tutaj przeczytać jest absolutnym wyznacznikiem męskości - ale nie jest to jakaś wiedza tajemna i posiadam ją od dawna. Jestem dobrze zbudowany około 85 kg, zadbany, umiem się porządnie ubrać - nie jakieś super drogie, firmowe ciuchy ale jest ok. Umiem dobrze gotować, można ze mną porozmawiać na praktycznie każdy temat. Zarabiam sporo i jeżdżę dobrym, sportowym autem co wiemy też przyciąga laski.
Ogólnie nie narzekałem nigdy na brak seksu, miałem laski albo koleżanki do seksu. Jak ruchałem jedną, to ona chwaliła się swoim koleżankom i one zaraz chciały mnie poznać. Kiedyś jedną rzuciłem, to ona i tak jeszcze do mnie wypisywała i chciała się spotykać na ruchanie. Ale nie w tym rzecz.
Znudziły mi się już takie przelotne znajomości. Może po prostu dojrzałem. Chciałbym poznać fajną dziewczynę, z którą połączy mnie coś więcej. Tylko gdzie takiej szukać? Przerobiłem już w swoim życiu absolutnie wszystko, tindery, badoo, sympatie, erotyczne portale również (tam też znajdowałem te laski do seksu).
Dziewczyny mają jakieś wymagania, którym taki zwykły przeciętniak jak ja nigdy nie sprosta. Jak już mam tam jakieś pary na tinderze (bardzo mało, bo jestem po prostu brzydki) to i tak nie mam o czym z nimi rozmawiać. Dziewczyny nie mają zainteresowań oprócz chodzenia do kosmetyczki albo oglądania jakichś głupkowatych reality show. Jak już się trafiło, że z jakąś się spotkałem to oczywiście oczekiwała kolacji w drogiej knajpie i że ja będę za wszystko płacić. Jak zaproponowałem po prostu kawę albo spotkanie w parku, to już było po rozmowie. Są też takie, które chcą spotykać się na seks i w zamian oczekują właśnie sponsorowania ich - zabierania do drogich hoteli, spa etc. Ale nie chcą związku. Ale ja to pi**dolę za przeproszeniem. Już wolę iść zapłacić jakiejś i przynamniej wtedy oboje wiemy, że ja tam jestem w wiadomym celu. A nie robienie z siebie pajaca i płaszczenie się przed księżniczkami, które po prostu cyrk sobie urządzają i robią z nas debili.
Zrobiłem raz eksperyment i założyłem fejkowe konto na portalu i dałem zdjęcie jakiegoś przystojniaka. Pisałem do tych samych dziewczyn z dwóch kont. I co? Prawdziwemu mnie prawie żadna nie odpisała, a jak już się zdarzyło, to rozmawiały ze mną jak za karę. Albo pisały, że nie szukają w sumie znajomości tylko chcą porozmawiać. A temu przystojnemu to wręcz same się narzucały i gdyby mogły, to by mnie przez ekran wyruchały. Oczywiście jeszcze wkręcałem, że mam wielką knagę (a nie mam). Tak nas oszukujecie dziewczyny. Niby piszecie, że wygląd i wielki kutas nie są ważne ale wszyscy wiemy, że to kłamstwo. Ok, ja też chcę ładną dziewczynę, która będzie wyglądać skromnie i kobieco ale przynajmniej tego nie ukrywam. Was interesuje tylko wygląd i ewentualne korzyści materialne, które mogą wyniknąć z faktu bycia w związku.
Ja chce znaleźć sobie żonę, kobietę która będzie dotrzymywała mi kroku w życiu i w łóżku też, bo lubię i mogę uprawiać dużo seksu. Ale jak taką znaleźć, skoro takich chyba już nie ma?