Każdy człowiek ma jakieś preferencje seksualne, każdego podnieca coś bardziej, coś mniej. Ludzie mają wybujałe fantazje i fetysze, jedni realizują, inni poprzestają na wyobrażeniach. Zazwyczaj o tym się nie mówi, w większości pozostaje to głęboką tajemnicą lub tylko zaufany krąg podobnych wie i rozumie. Pomijam tu organizowane manifestacje LGBT i inne tęczowe akcje – to nikły procent społeczeństwa, sztucznie inspirowany, podobnie jak tzw zieloni, którzy wierzą że bronią przyrody i nie są wykorzystywani do innych celów.
Wszystko jest umowne. Ludzie szeroko rozumianego świata nauki wszystko sklasyfikowali i nazwali. To co dla jednych jest normalne, naturalne dla innych jest zboczone lub nienormalne. Cuckold, Zdrada kontrolowana, Swing, Sex grupowy, Trójkąt …. itd. itp. Nazewnictwo i poglądy innych dla Ciebie niech nie mają znaczenia! Jeśli nie czynisz innym krzywdy rób to co sprawia ci przyjemność i daje satysfakcję. Nie pozwól sztucznie się ograniczać. Oczywiście w społeczeństwie nie możesz bezkarnie, bez napiętnowania robić wszystko. Nie zawsze mamy możliwości zrealizować daną fantazje, nie zawsze uprawiamy seks z ukochaną lub idealną partnerką ale zawsze możemy podkręcić moc podniecenia poprzez własne wyobrażenia gdyż największa podnieta jest w naszym umyśle!
Swingowałem przez kilka lat z młodziutką, atrakcyjną partnerką. Bywały różne zabawy, konfiguracje i przygody wakacyjne. Rozmawialiśmy i nie tylko z ludźmi o różnym wykształceniu, statusie społecznym itd. Spotykający się z nami mężczyźni w większości mają rodziny, na co dzień prowadzą przykładne życie jeśli żona nie podziela udziwnień.
W moim przypadku po zrealizowaniu prawie wszystkich fantazji tej sfery życia właśnie wytworzyło się przekonanie i wiem, że największa podnieta zawsze jest w naszej głowie a dość częstym zjawiskiem jest wyobrażanie sobie czegoś nawet podczas zwykłego stosunku. Pomijam tu młodocianych raczkujących lub teoretyków gdzie dla przeżycia orgazmu wystarczy sam widok lub dotyk. Owszem, squirting w wykonaniu obcej pięknej żony w publicznej saunie parowej był niezwykłym uniesieniem, większym niż zabawa z dwiema ślicznymi kobietami.
Jednak są dwie podniety które przewyższają wszystko inne.
Pierwsza to seks z własną, niezwykle atrakcyjną żoną gdzie oprócz chemii dodatkowym bodźcem jest duża więź emocjonalna i uczuciowa. Tego przeżycia życzę każdemu choć nie każdy szczęśliwy małżonek to ma. Można kogoś bardzo kochać i wtedy wszelkie niedoskonałości schodzą na bok lub można mieć seks z wymarzoną, idealną partnerką a brak uczucia się zaciera. Dwa te czynniki na raz powodują że chcesz wciąż i nieustannie być w niej, gdy fizycznie skończysz nie chcesz wychodzić ze środka, chcesz aby ta chwila trwała wiecznie, chcesz pić i zlizywać wszystkie jej soki... Upływ czasu i naturalne zmiany niczego nie zmieniają.
Druga to coś z pogranicza ekshibicjonizmu i cuckold. To udostępnianie, pokazywanie własnej żony innym. Tutaj dwa w/w czynniki (atrakcyjność, uczuciowość) pozostają w związku z adrenaliną wytwarzaną przez dołączenie do sfery intymnej kochanków kogoś zupełnie obcego.
Wszystko jest umowne. Ludzie szeroko rozumianego świata nauki wszystko sklasyfikowali i nazwali. To co dla jednych jest normalne, naturalne dla innych jest zboczone lub nienormalne. Cuckold, Zdrada kontrolowana, Swing, Sex grupowy, Trójkąt …. itd. itp. Nazewnictwo i poglądy innych dla Ciebie niech nie mają znaczenia! Jeśli nie czynisz innym krzywdy rób to co sprawia ci przyjemność i daje satysfakcję. Nie pozwól sztucznie się ograniczać. Oczywiście w społeczeństwie nie możesz bezkarnie, bez napiętnowania robić wszystko. Nie zawsze mamy możliwości zrealizować daną fantazje, nie zawsze uprawiamy seks z ukochaną lub idealną partnerką ale zawsze możemy podkręcić moc podniecenia poprzez własne wyobrażenia gdyż największa podnieta jest w naszym umyśle!
Swingowałem przez kilka lat z młodziutką, atrakcyjną partnerką. Bywały różne zabawy, konfiguracje i przygody wakacyjne. Rozmawialiśmy i nie tylko z ludźmi o różnym wykształceniu, statusie społecznym itd. Spotykający się z nami mężczyźni w większości mają rodziny, na co dzień prowadzą przykładne życie jeśli żona nie podziela udziwnień.
W moim przypadku po zrealizowaniu prawie wszystkich fantazji tej sfery życia właśnie wytworzyło się przekonanie i wiem, że największa podnieta zawsze jest w naszej głowie a dość częstym zjawiskiem jest wyobrażanie sobie czegoś nawet podczas zwykłego stosunku. Pomijam tu młodocianych raczkujących lub teoretyków gdzie dla przeżycia orgazmu wystarczy sam widok lub dotyk. Owszem, squirting w wykonaniu obcej pięknej żony w publicznej saunie parowej był niezwykłym uniesieniem, większym niż zabawa z dwiema ślicznymi kobietami.
Jednak są dwie podniety które przewyższają wszystko inne.
Pierwsza to seks z własną, niezwykle atrakcyjną żoną gdzie oprócz chemii dodatkowym bodźcem jest duża więź emocjonalna i uczuciowa. Tego przeżycia życzę każdemu choć nie każdy szczęśliwy małżonek to ma. Można kogoś bardzo kochać i wtedy wszelkie niedoskonałości schodzą na bok lub można mieć seks z wymarzoną, idealną partnerką a brak uczucia się zaciera. Dwa te czynniki na raz powodują że chcesz wciąż i nieustannie być w niej, gdy fizycznie skończysz nie chcesz wychodzić ze środka, chcesz aby ta chwila trwała wiecznie, chcesz pić i zlizywać wszystkie jej soki... Upływ czasu i naturalne zmiany niczego nie zmieniają.
Druga to coś z pogranicza ekshibicjonizmu i cuckold. To udostępnianie, pokazywanie własnej żony innym. Tutaj dwa w/w czynniki (atrakcyjność, uczuciowość) pozostają w związku z adrenaliną wytwarzaną przez dołączenie do sfery intymnej kochanków kogoś zupełnie obcego.