Nie będę owijał w bawełnę. Żona, dzieci, stabilne życie. Ale kiedy myślę o seksie, sprawy nabierają zupełnie innego wymiaru. Kręcą mnie te, które nie boją się zejść na ciemną stronę pragnień. Kobiety, które kochają być całkowicie podporządkowane, gotowe na wszystko. Takie, które czują się podniecone, gdy muszą wyciągnąć język i pokazać się jak małe, posłuszne zwierzątka, dziewczyny, które potrafią przyjąć każde polecenie jakby były moją małą seksualną niewolnicą. Uwielbiam, gdy widzę dziewczynę, która czeka, aż powiem jej, co ma robić – niegrzecznie, ostro. Masturbuj się, wylizuj, pokaż mi, jak bardzo chcesz tego wszystkiego.
Nie wszystko, co powiem, próbowałem, ale rozpala to mój umysł. Uwielbiam widzieć, jak dziewczyna zanurza się w fantazji, w pełni przesiąknięta tą zmysłową grą – dziewczyny, które kochają hentai, ahegao, to wygięcie ciała, wyciągnięty język, ślina kapiąca z ust. Chcę, żeby twoje oczy mówiły: ‘jestem twoją brudną dziwką, rób ze mną, co chcesz’. Uwielbiam widzieć dziewczyny w siateczkowych strojach, z uszkami kota, elfimi akcentami, obrożą z dopiętą smyczą. Lubię, kiedy czekają posłusznie, z ogonkiem w dupci, wygięte, mokre, gotowe na każde dotknięcie.
Uwielbiam zabawki – te dziwne, nietypowe: ogromne dildosy w kształcie macki, wibratory wyglądające jak kutasy demonów, zwierzęce kształty. Długie, powolne zabawy, kiedy doprowadzam cię na skraj orgazmu i każę się zatrzymać – znowu i znowu. Uwielbiam utrzymywać podniecenie kutasa i cipy na granicy chwila przed orgazmem przez godziny, widzieć jak drżysz, jak każda twoja myśl rozpływa się w czystym pragnieniu.
Kręci mnie też scenariusz pokazania ciała w miejscu publicznym, widoku twojej cipki i dupci między regałami w sklepie albo nagiego ciała w windzie, gdy ryzyko jest namacalnie blisko. Jest coś niesamowicie podniecającego w myśli, że możemy to robić wszędzie – w lesie, na dzikiej plaży, w przebieralni. Lubię myśl o chodzeniu nago po domu, z obrożą na szyi, jakbyś była moim małym, niegrzecznym kotkiem, którego mogę dotknąć, kiedy tylko zechcę.
Ale to nie wszystko. Uwielbiam mroczniejsze, bardziej niebezpieczne klimaty – różnice wieku, rodzinne fantazje, nawet te zwierzęce. Tak, wiem, że to grube klimaty, ale przecież to tylko fantazje, prawda? Lubię też podniecenie w trakcie dnia – wymianę maili, wiadomości, świadomość, że oboje myślimy o tych samych zakazanych rzeczach. Lubię, gdy nasze umysły prostują się od podniecenia, kiedy każda myśl staje się tylko czystym, prymitywnym instynktem, a nasze ciała robią się gorące.
I nie chodzi tylko o zwykłe przyjemności. Chodzi o to, co naprawdę wciąga – temat zepsucia, bycia tak napalonym, że tracisz kontrolę nad tym, kim jesteś. Tematyka molestowania, uzależnienia – kiedy z niewinnej gry przeradza się to w coś mrocznego, coś, co staje się tabu.
Więc, jeśli poczułaś choćby iskierkę podniecenia na myśl o tym, co napisałem – pisz familycaffe@protonmail.com. Szukam fajnie zboczonych umysłów, z checią porozmawiam.
Nie wszystko, co powiem, próbowałem, ale rozpala to mój umysł. Uwielbiam widzieć, jak dziewczyna zanurza się w fantazji, w pełni przesiąknięta tą zmysłową grą – dziewczyny, które kochają hentai, ahegao, to wygięcie ciała, wyciągnięty język, ślina kapiąca z ust. Chcę, żeby twoje oczy mówiły: ‘jestem twoją brudną dziwką, rób ze mną, co chcesz’. Uwielbiam widzieć dziewczyny w siateczkowych strojach, z uszkami kota, elfimi akcentami, obrożą z dopiętą smyczą. Lubię, kiedy czekają posłusznie, z ogonkiem w dupci, wygięte, mokre, gotowe na każde dotknięcie.
Uwielbiam zabawki – te dziwne, nietypowe: ogromne dildosy w kształcie macki, wibratory wyglądające jak kutasy demonów, zwierzęce kształty. Długie, powolne zabawy, kiedy doprowadzam cię na skraj orgazmu i każę się zatrzymać – znowu i znowu. Uwielbiam utrzymywać podniecenie kutasa i cipy na granicy chwila przed orgazmem przez godziny, widzieć jak drżysz, jak każda twoja myśl rozpływa się w czystym pragnieniu.
Kręci mnie też scenariusz pokazania ciała w miejscu publicznym, widoku twojej cipki i dupci między regałami w sklepie albo nagiego ciała w windzie, gdy ryzyko jest namacalnie blisko. Jest coś niesamowicie podniecającego w myśli, że możemy to robić wszędzie – w lesie, na dzikiej plaży, w przebieralni. Lubię myśl o chodzeniu nago po domu, z obrożą na szyi, jakbyś była moim małym, niegrzecznym kotkiem, którego mogę dotknąć, kiedy tylko zechcę.
Ale to nie wszystko. Uwielbiam mroczniejsze, bardziej niebezpieczne klimaty – różnice wieku, rodzinne fantazje, nawet te zwierzęce. Tak, wiem, że to grube klimaty, ale przecież to tylko fantazje, prawda? Lubię też podniecenie w trakcie dnia – wymianę maili, wiadomości, świadomość, że oboje myślimy o tych samych zakazanych rzeczach. Lubię, gdy nasze umysły prostują się od podniecenia, kiedy każda myśl staje się tylko czystym, prymitywnym instynktem, a nasze ciała robią się gorące.
I nie chodzi tylko o zwykłe przyjemności. Chodzi o to, co naprawdę wciąga – temat zepsucia, bycia tak napalonym, że tracisz kontrolę nad tym, kim jesteś. Tematyka molestowania, uzależnienia – kiedy z niewinnej gry przeradza się to w coś mrocznego, coś, co staje się tabu.
Więc, jeśli poczułaś choćby iskierkę podniecenia na myśl o tym, co napisałem – pisz familycaffe@protonmail.com. Szukam fajnie zboczonych umysłów, z checią porozmawiam.
