Do czego zdolne są kobiety aby zdobyć faceta?

[Zalotka]

Zakładam bliźniaczy temat do
Do czego zdolni są faceci aby zaruchać?
Bo tam się wątki mieszają.

Do czego więc może posunac się kobieta aby zdobyć faceta, do jakich oszustw,’kłamstw czy półprawd? Chodzi o ciekawe historie najlepiej z pogranicza absurdu, nie o makijaż

 

[Metalhorsie]

Zona mojego ojca chrzestnego odwalila klasyczny numer, czyli na ciaze. Niby nic specjalbego, z ta roznica, ze ciazy nie sprawil moj wujek, tylko jakos kitas z otoczenia. Dlatego ten "kuzyn" nie jest w ogole do nikogo z naszej rodziny podobny

 

[saymyname]

Jeśli kobieta musi zdobywać faceta, to już jest przegrana.
Rozumiem, że mężczyźna może posiadać atrakcyjną sytuację życiową , zawodową, wyjątkowo atrakcyjny wygląd i to wszystko zachęca, by go mieć dla siebie.
Jednak taki facet i tak ucieknie do innej kobiety, jak będzie chciał.
Nigdy nie warto zabiegać o względy żadnego mężczyzny. To on ma udowodnić, że tylko nas chce.

 

[Saanvi]

Jeśli kobieta musi zdobywać faceta, to już jest przegrana.
Rozumiem, że mężczyźna może posiadać atrakcyjną sytuację życiową , zawodową, wyjątkowo atrakcyjny wygląd i to wszystko zachęca, by go mieć dla siebie.
Jednak taki facet i tak ucieknie do innej kobiety, jak będzie chciał.
Nigdy nie warto zabiegać o względy żadnego mężczyzny. To on ma udowodnić, że tylko nas chce.

Ja tam jednak lubię się postarać o faceta. Tak aby nie wiedział, że się staram chyba mam w sobie ten męski instynkt łowcy. Jak coś mi dają na tacy to nie doceniam. Równocześnie sama nie ułatwiam zdobywania mnie, dzięki temu taka przepychanka w próbie sił jest dużo bardziej interesująca

Nie oszukuję, chociaż to by mi wiele ułatwiło. Nie sądzę abym robiła jakieś wielkie akcje przeginkowe, ale się staram aby w relacji było po prostu fajnie. Szczególnie w temacie faceta już zdobytego. To, że już się go ma to nie znaczy, że można przestać się starać, dlatego poza takimi oczywistościami, doszkalam się trochę w tych tematach, którymi się interesuje itp.
Związek to relacja gdzie obie strony muszą coś od siebie dawać.

 

[luzik27]

Jeśli kobieta musi zdobywać faceta, to już jest przegrana.
Rozumiem, że mężczyźna może posiadać atrakcyjną sytuację życiową , zawodową, wyjątkowo atrakcyjny wygląd i to wszystko zachęca, by go mieć dla siebie.
Jednak taki facet i tak ucieknie do innej kobiety, jak będzie chciał.
Nigdy nie warto zabiegać o względy żadnego mężczyzny. To on ma udowodnić, że tylko nas chce.

ale odklejone od rzeczywistości xD
Jak w ogóle normalny związek ma funkcjonować jeżeli tylko jedna strona się stara?
Zdobywanie, to nie tylko pierwszy tydzień, czy dwa. W normalnym związku, zdobywa się siebie cały czas. Zazwyczaj faktycznie to facet wykonuje pierwszy ruch, ale czy Kobiety nie kokietują? Nie przyciągają spojrzeniami, nie rozpinają guzików w koszuli, nie zakładają innego makijażu, sukienek krótszych, z głębszym dekoltem? Według mnie to jak najbardziej podchodzi pod ten temat xD

Jedna z moich partnerek, kiedyś kupiła sukienkę, którą ubrała tylko jeden raz na wyjście ze mną na randkę... Była obłędna ale no xD Mocno wyzywająca i nie nadawała się na takie zwykłe wyjścia i potem w domu była częściej używana xD

Czy kobieta posunie się do bajery? Jak najbardziej, bo uważam, że to co opisałem wyżej, to właśnie bajera xD
Czy półprawdy / kłamanie? Na pewno był takie przypadki, chociaż w sumie ciekawe, która strona robi to częściej xD Faceci często są stygmatyzowani w tym zakresie, ale jak wygląda rzeczywistość to czasem ciężko ocenić

 

[Saanvi]

Czy półprawdy / kłamanie? Na pewno był takie przypadki, chociaż w sumie ciekawe, która strona robi to częściej xD Faceci często są stygmatyzowani w tym zakresie, ale jak wygląda rzeczywistość to czasem ciężko ocenić

Chyba łatwiej o półprawdy w momencie gdy mamy na celu sam seks, relację fwb, nic poważnego. Jak idziemy w kierunku związku to raczej jest przemilczenie tematów, bo prawda i tak z czasem wyjdzie na jaw.

 

[luzik27]

Chyba łatwiej o półprawdy w momencie gdy mamy na celu sam seks, relację fwb, nic poważnego. Jak idziemy w kierunku związku to raczej jest przemilczenie tematów, bo prawda i tak z czasem wyjdzie na jaw.

Myślę, że jako faceci mamy podobnie. Bądźmy realistami
Jakbym miał strzelać, to rzuciłbym, że to faceci częściej dążą ro relacji typu ONS czy FWB, co by sugerowało, że częściej uciekamy w półprawdy i kłamstwa... Ale nie odważyłbym się stwierdzić tego z całkowitą pewnością. Nie raz słyszałem gdzieś historie, jak dziewczyny też upatrują sobie cele i są w stanie owinąć faceta wokół palca... Tak sobie teraz pomyślałem, że ilość kłamstw może wynikać też z jeszcze jednego faktu...
Żeby kobietę zaciągnąć do łóżka to facet często musi się nagimnastykować, zaimponować i przysłowiowo po naprężać te muskuły... Kobiecie faceta zaciągnąć jest znacznie łatwiej i ta 'bajera' zazwyczaj to wszystko czego potrzeba xD
Z drugiej strony, jak się słucha jakiś poważnych spraw, które się rozbijają o jakieś sądy czy sprawy dla reportera, to często kobiety odwalają większą maniane xD

Ciężki temat xD

 

[Zalotka]

Zapomniałam sama się wypowiedziec. W tzw realu jestem dość nieśmiała. Każdy myśli, ze go podrywam tylko nie ten, którego serio chce poderwać. To jest jakaś klątwa. W pracy kiedyś pojechałam na wyjazd integracyjny i tak wszystko zagrałam aby być w zespole zawsze z tym jednym kolegą. Trochę się przy tym napracowałam w Hrach, ale się udało. Jednak moja blokada nie chciała ustąpić i nie mogłam zagadać. Uznałam, ze po alkoholu będę odważniejsza. Niestety wtedy się pochorowałam i był tego świadkiem. Planowałam idealne sytuacje chyba dwa tygodnie. A jak przyszło co do czego to się nadal nie udało. Spodobała mu się inna koleżanka.

 

[luzik27]

@Zalotka a przypomniałaś mi dwie historie
Jedna bardzo związana z tematem, bo znałem kiedyś niewiastę okrutną, która czerpała satysfakcję z napuszczania facetów na siebie.... Kokietowała ich, często na jednej imprezie nawet, czyli wyjście do klubu, trochę pokręci tyłkiem przed jednym, potem sobie pójdzie i tak samo przed drugim, a jak wróciła do tego pierwszego to tylko patrzyła potem na walki samców.... Koniec końców obróciło się to przeciw niej, ale nie wiem jak długo się tak bawiła...
Druga historia jest bardziej odpowiedzią na Twoją, bo raz się zabujałem w dziewczynie, która mimo, że nie podrywała to miała jakieś takie ruchy, jakiś magnes w sobie... Po prostu była, gadała, ubierała się, miała takie ruchy, że faceci zwracali na nią uwagę. W tym gronie byłem i ja i mój dobry kolega, który przyszedł do mnie z sapą jak zaczęła więcej gadać ze mną xD Najlepsze jest to, że w sumie nie do końca zdawała sobie sprawę z tego co robi i potem była szczerze zdziwiona, a skończyła jeszcze z innym naszym kumplem, a przynajmniej na rok xD

Różnica między tą dwójką jest taka, że pierwsza była typową sadystką, natomiast druga, po prostu miała trochę taki styl, który przyciągał (szczególnie w pewnym wieku) i tyle. Taka ciekawostka, mimo, że efekt podobny.

 

[Pieszczoch]

Ja tam jednak lubię się postarać o faceta. Tak aby nie wiedział, że się staram chyba mam w sobie ten męski instynkt łowcy. Jak coś mi dają na tacy to nie doceniam. Równocześnie sama nie ułatwiam zdobywania mnie, dzięki temu taka przepychanka w próbie sił jest dużo bardziej interesująca

Nie oszukuję, chociaż to by mi wiele ułatwiło. Nie sądzę abym robiła jakieś wielkie akcje przeginkowe, ale się staram aby w relacji było po prostu fajnie. Szczególnie w temacie faceta już zdobytego. To, że już się go ma to nie znaczy, że można przestać się starać, dlatego poza takimi oczywistościami, doszkalam się trochę w tych tematach, którymi się interesuje itp.
Związek to relacja gdzie obie strony muszą coś od siebie dawać.

Właśnie za takie przekonania że starasz się o faceta ale tak żeby nie wiedział za tą subtelność jestem dla Ciebie pełen szacunku Sanvi

 

[Nieśmiała]

Kiedyś podobał mi się jeden chłopak, który jeździł na deskorolce więc zaczęłam się tym interesować i udawałam skejciarę Oczywiście nic z tego nie wyszło.