• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Długość penisa

przyjaciolka

Nowicjusz
Wszystko o długości męskiego penisa - mity na temat długości, sama prawda jeśli chodzi o możliwości

la większości panów najważniejsza jest wielkość członka - uważają bowiem, że to nie tylko decyduje o talencie w sztuce kochania, ale również jest oznaką sprawności i siły fizycznej. Każdy chłopiec wchodzący w wiek dojrzewania, z niepokojem zastanawia się, czy natura nie obdarowała go mniej hojnie niż innych. Jeżeli tylko ma okazję, ukradkiem zerka na kolegów. Dorośli mężczyźni również podglądają się nawzajem. Ich obawy są jednak przeważnie nieuzasadnione. Rozmiar penisa może stwarzać problemy przy współżyciu tylko wtedy, jeśli jest bardzo mały albo stanowczo za duży. Pochwa kobiety wykazuje bowiem duże zdolności do rozciągania się i kurczenia, może więc dostosować się do członka różnej wielkości. A poza tym najbardziej wrażliwa na przyjemne doznania erotyczne jest jej początkowa część: mniej więcej pierwsze trzy - cztery centymetry.

Nie każdy mężczyzna jednakowo "zyskuje" na erekcji. Jeśli jego członek ma skromne rozmiary, przy wzwodzie rośnie najbardziej, często więc mile zaskakuje partnerkę. Natomiast penis, który w stanie spoczynku jest dość duży, przy bliskim kontakcie z kobietą nie powiększa się znacząco. Nie ma to jednak żadnego wpływu na możliwości seksualne mężczyzny. A poza tym rozkosz, jaką przeżywa kobieta w większym stopniu uzależniona jest od grubości prącia, a nie jego długości.

Większość panów jest wrażliwa na uwagi dotyczące swojego przyrodzenia. Dlatego też partner, nawet gdy jest z zadowolony z jego wielkości, może odebrać krytykę jako upokorzenie. Jeśli kobieta zorientuje się, że jej ukochany cierpi z powodu zbyt małego członka, warto przekonać go. że nie liczy się to, co się ma, ale jak się tego używa. Zawsze można nadrobić brakujące centymetry, wzbogacając techniki erotyczne.

Większy rozmiar penisa nie znaczy wcale lepszy

Nie ma zasady, która pozwoliłaby domyślić się, jakim "wyposażeniem" dysponuje dany mężczyzna. Czasem można spotkać się z opinią, że wielkość męskiego nosa odpowiada rozmiarowi penisa, w myśl zasady: "co na wystawie, to i w sklepie". Nie jest to jednak prawda. Rozmiar członka nie zależy również od wzrostu. Niezbyt wysoki pan może mieć imponująco duże przyrodzenie, a ten mierzący metr dziewięćdziesiąt - małe. Wielkość penisa można natomiast odziedziczyć, jeśli więc ojciec miał powody do dumy, istnieją spore szanse, że syn także nie będzie narzekał.

Natura nierówno potraktowała mężczyzn różnych ras. Najhojniej obdarzyła tych pochodzenia afrykańskiego, najskąpiej - Hindusów, Chińczyków i Japończyków. U Europejczyka przeciętna długość penisa w stanie spoczynku wynosi 9,5 cm. W czasie erekcji powiększa się o 60 %, a więc średnio osiąga 15 cm długości i 8 - 12 cm grubości.

Penis jest zbudowany z trzonu i szerokiego zakończenia - żołędzi. Na jej czubku znajduje się wąska szczelina - ujście cewki moczowej, którą także wydostaje się na zewnątrz nasienie. Prącie pokrywa delikatna skóra, która nad żołędzia tworzy podwójny płat zwany napletkiem. Niektóry mężczyźni mają napletek usunięty chirurgicznie z powodów religijnych bądź higienicznych. Obrzezanie nie wpływa na odczuwane przez nich doznania seksualne. nie ma również żadnego znaczenia dla ich partnerek.

Tajemnica bycia mężczyzną tkwi jednak nie w penisie, lecz w jądrach. Tam produkowany jest bowiem męski hormon - testosteron, bez którego panowie nie mieliby niskiego głosu, rozszerzającej się ku górze sylwetki i zarostu. Kobieca budowa ciała była charakterystyczna dla kastratów - chłopców przed okresem dojrzewania pozbawionych jąder, którzy zostawali śpiewakami o wysokich głosach.

Gdy mężczyzna zobaczy coś, co działa na niego erotycznie, mózg za pośrednictwem nerwów biegnących wzdłuż kręgosłupa wysyła sygnał do penisa. Jednak prowadzi tam wiele wiązek nerwowych, również te niezależne od kontroli mózgu. Dlatego większość sprawnych seksualnie mężczyzn od czasu do czasu doświadcza niemiłego uczucia, że ich narząd działa niezależnie od woli: potrafi unieść się, gdy właściciel wcale sobie tego nie życzy lub, co bardziej przykre, nie reaguje prawidłowo na bliskość partnerki.

Organizm podnieconego mężczyzny musi przepompować do 20 razy więcej krwi niż normalnie, by doprowadzić penis do wzwodu. Krew wypełnia znajdujące się w nim data jamiste. Wówczas nie tylko się on wydłuża i pęcznieje, ale też u panów, do 40 roku życia, unosi w górę. U starszych mężczyzn członek w stanie erekcji pochyla nieco w dół, lecz nie wpływa to na ich sprawność seksualną.

Młodzi mężczyźni bardzo łatwo osiągają erekcję, często wystarczy im jedynie spojrzenie na ładną dziewczynę. W miarę upływu lat stają się coraz bardziej odporni na bodźce erotyczne. Przychodzi wreszcie taki moment, gdy oboje partnerzy muszą się sporo napracować, by mężczyzna osiągnął i utrzymał wzwód. Dlatego panowie mający problemy z erekcją tak lubią poranki: o tej porze nie potrzebują żadnych specjalnych bodźców, by doznać uczucia, że mają męską moc. A to dlatego, że w nocy organizm produkuje zwiększoną ilość testosteronu.

Wymiary przyrodzenia nie zależą od budowy ciała
Wytrysk może nastąpić w trzy minuty od rozpoczęcia stosunku, ale mało jest kobiet, które byłyby usatysfakcjonowane takim ekspresowym tempem. Dlatego też mężczyzna czyni wszystko, by ten czas wydłużyć. Może na przykład na chwilę przerwać ruchy frykcyjne, często też wystarczy, jeśli na moment pomyśli o czymś obojętnym. Lepiej jednak nie odbiegać myślami za daleko, gdyż wzwód może zaniknąć, i to na dłuższy czas. Chwila, w której dochodzi do wytrysku, jest zwykle dla mężczyzny momentem najwyższej rozkoszy. Nasienie uwalnia się ze sporą siłą, co kobieta wyraźnie odczuwa. Nie jest go wiele - zwykle cała sperma zmieściłaby się na łyżeczce do herbaty.

Mężczyzna oczekuje, że partnerka czule zajmie się tym fragmentem jego ciała. Lubi to każdy, choć czasem wstydzi się wprost o tym powiedzieć. Jeżeli kobieta dotyka go wszędzie, tylko nie tam, on odbiera to jako brak akceptacji. Punkty najbardziej wrażliwe na pieszczoty znajdują się na główce penisa. Żołądź lubi być dotykana kolistymi ruchami lub szybkimi muśnięciami języka. Wielu przyjemnych doznań dostarcza całowanie jej krawędzi, czubka oraz znajdującego się u dołu wieńca. Czułe jest także wędzidełko - cienkie pasemko skóry łączące napletek z żołędzia. Najsilniej podnieca partnera wykonanie w tym miejscu kilku okrążeń - językiem lub palcami.

Partnerka może sobie pozwolić na mocniejsze ruchy wtedy, gdy masuje trzon penisa. Nie jest on zbyt unerwiony, wymaga więc bardziej zdecydowanych pieszczot, niż to sobie wiele kobiet wyobraża. Można imitować ręką stosunek płciowy - najpierw ściska się prącie koniuszkami palców, a potem intensywnie masuje. Pod penisem znajduje się kolejny obszar erogenny. Gdy członek jest w stanie erekcji, można w tym miejscu znaleźć niewielkie wgłębienie - to jest właśnie punkt ekstazy. Jeśli przez 10 - 30 sekund kobieta będzie go łagodnie uciskać, partner dłużej utrzyma stan silnego podniecenia, a jednocześnie zahamuje zbliżający się wytrysk. Po wytrysku powinno się na chwilę przerwać pieszczoty. To jedyny moment, gdy nawet najlżejszy dotyk penisa może sprawić partnerowi ból.
 
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry