Dzień dobry wszystkim. To mój pierwszy post i zarazem pierwsze opowiadanie erotyczne, jakie napisałem. Częściowo inspirowane prawdziwymi zdarzeniami.
Ostrzegę, że zawiera elementy zabawy biseksualnej i piss, a także niecenzuralne słownictwo
Miłej lektury!
To nie był pierwszy raz, kiedy się spotykaliśmy w takim towarzystwie, więc całą czwórką czuliśmy się swobodnie. Rafał i Daria oraz ja z Moniką. Drugi dzień długiego weekendu – pierwszy służył odpoczynkowi i zebraniu sił przed tym spotkaniem u nas w domu.
Dziewczyny miały na sobie długie, luźne sukienki, my z Rafim byliśmy tylko w szortach i kos zulkach. Jak na upalny dzień i tego było za wiele. Nie na długo.
Rozmawialiśmy trochę o pracy, trochę o dzieciach na koloniach, w tle sączył się lekki jazz a w szklankach pobrzękiwały kostki lodu zanurzone w niezbyt mocnych i orzeźwiających drinkach.
Monika wzięła łyk akurat w momencie, kiedy kończyłem puentę historii z pracy i przy ogólnym śmiechu wypluła wszystko na dekolt.
- Kurwaaa, zawsze musi mi się to zrobić! - zawołała.
- Spokojnie kochanie, szybko wyschnie.
- Ale to słodkie jest, będzie się kleić! Echhh… - mówiąc to wstała i szybkim ruchem ściągnęła sukienkę przez głowę.
Oczywiście pod nią nie miała nic.
- No proszę – powiedziała Daria. - Widzę, że zaczynamy szybciej, niż było to planowane.
- Eee… no w sumie możemy, już mi się zrobiło wiesz jak?
- Wiem, wiem – Daria podciągnęła spód sukienki powyżej pępka, odsłaniając swoje ładnie opalone uda. - No chodź tu do mnie myszko.
Rozłożyła szeroko nogi i podciągnęła je na kanapie, wiadomą rzeczą było, że podobnie jak Monika nie ma na sobie nic.
Rafi nie mógł się opanować, pochylił głowę i zerknął między jej nogi.
- Nie widziałem cię od wyjścia z łazienki i nawet nie wiedziałem, jak poszła poranna depilacja.
Przesunął dłonią po jej cipce.
- Doskonale. Poza tym mokra, jakbyś się nie wytarła po prysznicu.
- Odejdź odejdź, ja pierwsza! - powiedziała Monika. Uklęknęła i na czworaka, całkiem nago, przeszła kilka metrów, które dzieliły ją od Darii. Po drodze kręciła kusząco tyłeczkiem i wysunęła język.
- Chodź już suczko, chcę żebyś pochłeptała moją pizdę!
Monika szczeknęła radośnie i pokręciła znów dupką niczym ogonkiem po czym z mruczeniem zanurkowała twarzą między uda Darii.
- Ooch, wspaniale, ty tu umiesz… Uuu! - Daria odchyliła głowę w zachwycie, a do naszych uszu dotarł odgłos mlaskania i siorbania. Uniosła ręce do góry a Rafał pomógł jej ściągnąć sukienkę przez głowę.
Nasze panie były teraz kompletnie nagie, tuż między nami. Daria rozłożyła nogi jeszcze szerzej, kładąc je nam na kolanach. Dopadliśmy się z Rafim do jej piersi, których sutki były już nabrzmiałe jak wentyle. Niczym syjamscy bracia ssaliśmy, przygryzaliśmy i śliniliśmy je głowa w głowę, wydając przy tym odgłosy niewiele cichsze niż liżąca cipę Monika. Ale ponad te głosy i tak wybijał się spazmatyczny jęk Darii, stymulowanej teraz z trzech stron.
- Ja pierdolę… Kurwa… Ale jestem mokra! - krzyczała.
Mój kutas już się podniósł. Nie przerywając ssania piersi jedną ręką zrzuciłem szorty. Ocierałem się nim o jej stópkę na moich nogach, a w zasadzie włożyłem go między stópkę a dłoń i posuwałem rytmicznie.
Rafi wstał z kanapy i klęknął za Moniką. Rozszerzył jej pośladki, splunął mocno i zaczął lizać jej tyłek. Miałknęła z twarzą wciąż wklejoną w pizdę Darii i tylko jej długie blond włosy zafalowały, kiedy przyspieszyła rytm lizania jednocześnie nadstawiając się na język mojego kumpla.
- Też chcę dupę, ja też! - zawołała Daria. Odwróciła się na kanapie i wypięła do Moniki. Dla niej było wszystko jedno co lizała. Podobnie jak przed chwilą Rafi napluła jej między pośladki i wbiła jęzorek w kakaowe oczko.
Oderwany od cycka zmieniłem pozycję. Usiadłem na oparciu kanapy i mój kutas wylądował tuż przed twarzą Darii. Uśmiechnęła się i lubieżnie oblizała wargi.
- No chodź, kogucie. - Czubkiem jęzorka musnęła mi dziurkę w grzybku, aż dostałem dreszczy. Objęła kutasa ustami poczułem, jak jej ciepłe wargi ściągają mi skórkę.
Miałem przed sobą wspaniały widok. Naga Daria obciągała mi namiętnie chuja, za nią klęczała Monika, jak suka za suką, liżąc jej dupę i jedną ręką masując cipę, a za Moniką Rafi ruchał jej tyłek językiem, jednocześnie waląc sobie konia. Najwyraźniej język przestał mu wystarczać, bo uniósł się wycelował chuja i jednym pchnięciem wjechał od tyłu w cipę Moniki. Ta niemal wrzasnęła, ale był to ewidentnie odgłos zadowolenia.
- O taaak, tak doobrze! - zawołała, kiedy posuwał ją rytmicznie, trzymając za włosy i co jakiś czas dając klapsy w podrygujący tyłek. - Zaaaje kurwa biście!
Chyba trochę mu pozazdrościłem dynamiki działania, bo zszedłem z oparcia kanapy. Daria w lot zrozumiała moje intencje. Uklęknęła na podłodze i wypięła się obok Moniki, która wcześniej tak doskonale nawilżyła jej cipę. Doceniłem to, kiedy mój kutas wjechał w nią jak w masło z głośnym chlupnięciem.
Złapaliśmy z Rafim jeden rytm i dupczyliśmy cipy naszych kobiet jakbyśmy brali udział w jebaniu synchronicznym. One zwróciły twarze do siebie i zaczęły się całować. Ale nie po prostu całować – ssały sobie nawzajem języki, lizały się po twarzach, a kiedy na krótkie chwile odsuwały od siebie rozpalone twarze, między ich ustami wciąż wisiały strużki śliny, które ochoczo z siebie zlizywały.
- Idziemy piętro wyżej? - zapytał Rafi.
- Jak najbardziej. - Wręcz się ucieszyłem.
Kutasy mieliśmy już dość nawilżone obfitymi sokami naszych żon, a i ich dupki przyjęły odpowiednią ilość śliny, więc „piętro wyżej” okazało się bardzo gościnne a naszą na nim wizytę panie powitały ze skowyczącym entuzjazmem. Ponownie zrównaliśmy ruchy, ponadto położyliśmy się na ich plecach, by móc miętosić wiszące piersi. On – większe cyce Moniki, ja mniejsze, pasujące do ręki piersi Darii. Ruchaliśmy ich dupy jak psy suki, bawiąc się sutkami, a one nie przerywały lizania, ich twarze wręcz lśniły od wilgoci.
Wcześniejsze obciąganie i obecna sesja pierdolenia sprawiły, że poczułem znajome mrowienie w jajach. Impreza była jeszcze młoda a nie chciałem czekać na powrót do formy, więc wyjąłem kutasa z tyłka Darii i wstałem z kolan z cichym sapnięciem.
- Ja pierdolę, było blisko! - powiedziałem, patrząc na mojego samoczynnie podrygującego kutasa.
- Kurwa, u mnie też – Rafi podniósł się, nogi mu drżały.
Staliśmy ze sztywnymi chujami, dla bezpieczeństwa podnieśliśmy ręce, bo najlżejszy dotyk mógł wywołać eksplozję.
- Moment, muszę zapalić – powiedziałem i nalałem drinków do szklanek.
- Idę z tobą, dajcie nam chwilkę dziewczyny.
- O, chłopcy już się wymydlili? - puściła nam oczko Monika.
- Nie bój nie bój, ciąg dalszy nastąpi – powiedziałem. Wziąłem dwie szklaneczki, papierosy i wyszliśmy na balkon.
Balkon był odsłonięty od widoku sąsiadów, więc nie zawracaliśmy sobie głowy ubieraniem. Zapaliliśmy, wzięliśmy po łyku drinka. Upał lekko zelżał, miły wiatr przyjemnie drażnił skórę – na szczęście tam, gdzie nic jej nie groziło.
- No to było niezłe. - Powiedział Rafi.
- Taaak. Uwielbiam wchodzić w tyłek Darii.
- No, fajnie że nam poleciliście ten zestaw do lewatyw. Rano czyszczenie i bez niespodzianek.
- Fakt, dobra sprawa.
Postaliśmy chwilę, patrząc na zapadający wieczór. Dopaliliśmy.
- Jak, lepiej? Forma jest?
- Spoko. Wracamy.
Kiedy weszliśmy do salonu kutasy wisiały nam w miarę swobodnie. Ale widok jaki zastaliśmy sprawił, że nie miał być to zbyt długi okres.
Daria i Monika siedziały na dywanie na wprost siebie. Miały nogi ułożone na krzyż a w ich pizdach tkwiło podwójne dildo. Było wbite w ich cipy głęboko, bo dodatkowo ocierały się łechtaczkami. Ich piersi stykały się, były objęte i ssały sobie języki. Ślina kapała im na piersi. Wydawały zwierzęce jęki w pełnej ekstazie. Cudowny widok.
Ze szklaneczkami w ręku usiedliśmy z Rafim na kanapie, postanawiając im nie przeszkadzać i nie pomagać, a po prostu cieszyć się chwilę widokiem.
- Uwielbiam kiedy nasze żony dostają takiego pierdolca. - Powiedziałem
- Kurwa stary, ja też. Ruchają się jak pojebane. - Mówiąc to Rafi sięgnął ręką i wziął do niej mojego wiotkiego kutasa. Odwzajemniłem się tym samym. Był jeszcze wilgotny po sokach Moniki. Lekko ściągnąłem mu skórkę, naciągnąłem ponownie, wiedziałem, że tak lubi. On z kolei wiedział, że na rozgrzewkę najbardziej lubię mieć osłoniętego grzybka, więc masował go tylko między kciukiem a palcem wskazującym, bez przedwczesnego odsłaniania. Niemal w jednym czasie zaczęliśmy się podnosić. Robiliśmy to już tyle razy, że doskonale wiedzieliśmy na co przyszła pora.
Położyliśmy się obok dziewczyn na dywanie w 69, na boku tak, by swobodnie móc zajmować się sobą nawzajem i jednocześnie nie tracić widoku. Jego półtwardy siusiak nie był zbyt duży, podobny do mojego szesnasto-centymetrowca, choć nieco cieńszy. Objąłem go ustami, podrażniłem dziurkę, wsunąłem język pod napletek. Czułem jeszcze na nim soki z pizdy mojej żony. On oblizywał mi odsłoniętą już główkę a ręką masował trzonek. Oprócz obciągania zacząłem masować mu ręką wygolone jajka i poczułem, że rewanżuje mi się tym samym.
Tymczasem dziewczyny położyły się na plecach, wciąż złączone plastikowym kutasem. Ich biodra wykonywały posuwiste ruchy. Każda z nich wzięła do ust stopę drugiej i lizały je sobie nawzajem. Z zachwytem patrzyłem, jak moja Monika ssie paluszki Darii po kolei, jak małe kutaski. Daria zaś wkładała język między palce Moniki, wylizywała przestrzeń, lizała podbicie i piętę. Miały szeroko otwarte oczy, wpatrywały się w siebie z dzikim zachwytem i ruchały mrucząc i stękając. Spojrzały w naszą stronę.
- Zooobacz – wyjęczała Daria. - Zobacz co te zboczki sobie robią.
- O kuurwa, ssają sobie jak dziwki! Lubicie to co? Lubicie tak się kurwić przy swoich żonach?
Popatrzyłem Monice głęboko w oczy i oblizałem kutasa Rafiemu. Ona nie spuszczając wzroku wypluła strużkę śliny na stopę Darii i zlizała ją z jej palców. To było wspaniałe.
- Uwielbiam że jesteśmy tacy popierdolenie zboczeni! - Wystękała i przyspieszyła ruchy bioder. - Aaaaa!!!!
Wyjęła dildo ze swojej cipy z cipy Darii i włożyła je sobie głęboko do ust. Jednocześnie zaczęła klepać się po piździe co zwiastowało nadchodzący orgazm.
- Jaaaa pierdolę! - Wtórowała jej Daria klepiąc się w podobny sposób. - O chuuuj!
Szczytowały niemal w tym samym momencie. Z obu pizd trysnęły soki, mocząc je nawzajem i sięgając aż po pępki. Patrzyliśmy na nie z Rafim z podniesionymi głowami, nawzajem waląc sobie sztywne już chuje.
Dziewczyny wyczerpane opadły z sił i ciężko oddychały. Podeszliśmy do nich na czworaka. Zacząłem zlizywać soki Darii z cipy i brzucha Moniki. Rafi robił to samo ze swoją żoną. Dziewczyny przewracały oczami, próbując opanować drżenie ud.
- Jezu, teraz my potrzebujemy chwilę…
Pomogliśmy im się podnieść. Usiadły ciężko na kanapie. Podałem im szklanki z drinkami, piły łapczywie.
- Nieźle się odwodniłyście – stwierdził Rafi z uśmiechem. - Miło było popatrzeć.
- No bo jak zobaczyłam jak sobie ssiecie kutaski… Zawsze tak mnie to bierze. - Powiedziała Monika.
- No nas też nieźle wzięło jak się kotłowałyście ze śliną na cyckach,
- Bo wyszliście nagle zajarać i musiałyśmy dokończyć co zostało.
- Pewnie, pewnie, odsapnijcie a my zapalimy..
Wyszliśmy ponownie na balkon z drinkami. Zapaliliśmy oparci o barierkę. Zerknąłem na fiuta Rafiego.
- No widzę, że podobał ci się spektakl dziewczyn?
- Kurwa, chorego pytasz? Jeszcze w takich okolicznościach wiesz, z chujem w ustach.
- Zajebiste to było.
- Taaa… - Złapałem go za stojącą pałkę i ścisnąłem kilka razy. Zrewanżował mi się. Stanęliśmy na wprost siebie i dotknęliśmy się czubkami kutasów. Splunąłem na nie z góry. Ocieraliśmy się rozsmarowując na nich ślinę. Wziąłem oba w dłoń i masowałem skórę o skórę parę chwil.
- Chłopaki! - na balkon wyszła Daria. - Idziemy z Moniką do łazienki, może chcecie…? A co wy, zboki, już się dotykacie, tak bez nas? - Uśmiechnęła się.
- Przygotowujemy się dla was przecież. Już, dopijamy i idziemy.
Przeszliśmy całą czwórką do łazienki. Dysponujemy całkiem sporą kabiną z deszczownicą, więc cztery osoby mogły do niej wejść zupełnie swobodnie. Monika puściła ciepłą wodę, która popłynęła na nas jak letni deszcz. Opłukaliśmy się nieco, kiedy Daria powiedziała:
- No dobra, za to dotykanie się chujami na balkonie musi być kara, zboki jebane. Pokażcie nam tu i teraz jak sobie ssaliście.
Położyliśmy się z Rafim w poprzedniej pozycji. Na podłodze zebrało się nieco wody, która przyjemnie pieściła nam ciała. Fiuty mieliśmy wciąż sztywne więc od razu wpakowaliśmy je sobie do ust. Bardzo lubię technikę jaką stosuje mój kumpel – jednocześnie oblizuje mi gałkę i ręką masuje trzonek, czasem przechodząc na jajka. Ja z kolei pieściłem mu ustami całość, zasysając najgłębiej jak mogłem.
Dziewczyny stały w ciepłej mgiełce, masowały sobie nawzajem cipki i pokrzykiwały zachęcająco:
- No dalej, głębiej go weź. Tyle razy widziałeś jak to robię, mogłeś się nauczyć!
- Ale tam pod jajkami też poliż, ooo właśnie!
- I po dziurce na siusiaczku mu pojedź językiem. Brawo!
- Ależ jesteście wspaniali jak to robicie!
Pracowaliśmy z zapałem, skupiając się na swoich doznaniach i na samej przyjemności, jaką daje robienie loda. Zamilkły, poszeptały na ucho i zaczęły chichotać.
- Mamy plan, nie przerywajcie sobie.
Jako że leżeliśmy na boku w 69, musiały nieco nas okraczyć. Nie przerywaliśmy ssania patrząc w górę. Stanęły nad nami, objęły się za biodra i lekko ugięły nogi w kolanach. Wystawiły języczki i zetknęły się nimi.
- Trzy-czte-ry - zarządziła Monika.
I pooszło…. Z obu cipek popłynął ciepły, lekko tylko zabarwiony mocz. Delikatne drinki zrobiły swoje i pęcherze potrzebowały odpoczynku. Siusiały nam na kutasy i na twarze, oblizywaliśmy je sobie nawzajem. Odrobinę słonawy, rozwodniony smak dodawał pikanterii. Zerkaliśmy w górę by popatrzeć, jak znów całują się namiętnie, zadowolone z własnego zboczonego pomysłu, nasze wspaniałe kurewki. Wreszcie skończyły, zeszły znad nas.
- Smakowało?!
Pokiwaliśmy tylko głowami, bo nie wypada mówić z pełnymi ustami. A już nas brało. Już się zaczynało. Poczułem to nieznośne, ale jakże wspaniałe swędzenie w jajkach. Docisnąłem głowę Rafiego do siebie na znak, że już, zaraz. Zrozumiał i docisnął moją. Pompowaliśmy wytrwale i poczułem uderzenie w podniebienie. Sekundę potem sam spazmatycznie ruszyłem biodrami i kilkoma strzyknięciami wstrzeliłem mu swoja porcję spermy.
Wypuściliśmy sobie kutasy z ust. Wstaliśmy. Dziewczyny patrzyły na nas zachwycone. Gestem dłoni pokazałem im, żeby uklękły. I otworzyły usta. Zgodziły się posłusznie jak zawsze. Pochyliłem się nad Darią a Rafi nad Moniką i wypluliśmy im spermę do ust cieniutką strużką. Prosto na wystawione języki.
- Nic się nie zmarnuje.
Dziewczyny zaczęły się całować, przekazując sobie naszą spermę z ust do ust, mieszając ją ze śliną i z wciąż kapiącą wodą. Część wyciekała im kącikami ust, resztę przelewały między sobą. To był właściwy moment.
- Teraz my. Trzy-czte-ry!
Zaczęliśmy na nie sikać. Rafi złapał mnie za kutasa, a ja za jego. Kierowaliśmy nasze strumyki na ich cycki, złączone twarze i na włosy. Czasem ściskaliśmy sobie mocniej kutasy, by na chwilę zatrzymać źródełko, ale potem znów ruszaliśmy pełną parą. W ich ustach mieszała się sperma, ślina i siki. Kilka razy skierowaliśmy kutasy na siebie, by poczuć to miłe ciepło na własnych chujach.
Po zakończeniu dziewczyny wylizały nam siurki i całą czwórką umyliśmy się solidnie pod prysznicem, bo nikt nie planował kończyć zabawy.
.
vv
Ostrzegę, że zawiera elementy zabawy biseksualnej i piss, a także niecenzuralne słownictwo
Miłej lektury!
To nie był pierwszy raz, kiedy się spotykaliśmy w takim towarzystwie, więc całą czwórką czuliśmy się swobodnie. Rafał i Daria oraz ja z Moniką. Drugi dzień długiego weekendu – pierwszy służył odpoczynkowi i zebraniu sił przed tym spotkaniem u nas w domu.
Dziewczyny miały na sobie długie, luźne sukienki, my z Rafim byliśmy tylko w szortach i kos zulkach. Jak na upalny dzień i tego było za wiele. Nie na długo.
Rozmawialiśmy trochę o pracy, trochę o dzieciach na koloniach, w tle sączył się lekki jazz a w szklankach pobrzękiwały kostki lodu zanurzone w niezbyt mocnych i orzeźwiających drinkach.
Monika wzięła łyk akurat w momencie, kiedy kończyłem puentę historii z pracy i przy ogólnym śmiechu wypluła wszystko na dekolt.
- Kurwaaa, zawsze musi mi się to zrobić! - zawołała.
- Spokojnie kochanie, szybko wyschnie.
- Ale to słodkie jest, będzie się kleić! Echhh… - mówiąc to wstała i szybkim ruchem ściągnęła sukienkę przez głowę.
Oczywiście pod nią nie miała nic.
- No proszę – powiedziała Daria. - Widzę, że zaczynamy szybciej, niż było to planowane.
- Eee… no w sumie możemy, już mi się zrobiło wiesz jak?
- Wiem, wiem – Daria podciągnęła spód sukienki powyżej pępka, odsłaniając swoje ładnie opalone uda. - No chodź tu do mnie myszko.
Rozłożyła szeroko nogi i podciągnęła je na kanapie, wiadomą rzeczą było, że podobnie jak Monika nie ma na sobie nic.
Rafi nie mógł się opanować, pochylił głowę i zerknął między jej nogi.
- Nie widziałem cię od wyjścia z łazienki i nawet nie wiedziałem, jak poszła poranna depilacja.
Przesunął dłonią po jej cipce.
- Doskonale. Poza tym mokra, jakbyś się nie wytarła po prysznicu.
- Odejdź odejdź, ja pierwsza! - powiedziała Monika. Uklęknęła i na czworaka, całkiem nago, przeszła kilka metrów, które dzieliły ją od Darii. Po drodze kręciła kusząco tyłeczkiem i wysunęła język.
- Chodź już suczko, chcę żebyś pochłeptała moją pizdę!
Monika szczeknęła radośnie i pokręciła znów dupką niczym ogonkiem po czym z mruczeniem zanurkowała twarzą między uda Darii.
- Ooch, wspaniale, ty tu umiesz… Uuu! - Daria odchyliła głowę w zachwycie, a do naszych uszu dotarł odgłos mlaskania i siorbania. Uniosła ręce do góry a Rafał pomógł jej ściągnąć sukienkę przez głowę.
Nasze panie były teraz kompletnie nagie, tuż między nami. Daria rozłożyła nogi jeszcze szerzej, kładąc je nam na kolanach. Dopadliśmy się z Rafim do jej piersi, których sutki były już nabrzmiałe jak wentyle. Niczym syjamscy bracia ssaliśmy, przygryzaliśmy i śliniliśmy je głowa w głowę, wydając przy tym odgłosy niewiele cichsze niż liżąca cipę Monika. Ale ponad te głosy i tak wybijał się spazmatyczny jęk Darii, stymulowanej teraz z trzech stron.
- Ja pierdolę… Kurwa… Ale jestem mokra! - krzyczała.
Mój kutas już się podniósł. Nie przerywając ssania piersi jedną ręką zrzuciłem szorty. Ocierałem się nim o jej stópkę na moich nogach, a w zasadzie włożyłem go między stópkę a dłoń i posuwałem rytmicznie.
Rafi wstał z kanapy i klęknął za Moniką. Rozszerzył jej pośladki, splunął mocno i zaczął lizać jej tyłek. Miałknęła z twarzą wciąż wklejoną w pizdę Darii i tylko jej długie blond włosy zafalowały, kiedy przyspieszyła rytm lizania jednocześnie nadstawiając się na język mojego kumpla.
- Też chcę dupę, ja też! - zawołała Daria. Odwróciła się na kanapie i wypięła do Moniki. Dla niej było wszystko jedno co lizała. Podobnie jak przed chwilą Rafi napluła jej między pośladki i wbiła jęzorek w kakaowe oczko.
Oderwany od cycka zmieniłem pozycję. Usiadłem na oparciu kanapy i mój kutas wylądował tuż przed twarzą Darii. Uśmiechnęła się i lubieżnie oblizała wargi.
- No chodź, kogucie. - Czubkiem jęzorka musnęła mi dziurkę w grzybku, aż dostałem dreszczy. Objęła kutasa ustami poczułem, jak jej ciepłe wargi ściągają mi skórkę.
Miałem przed sobą wspaniały widok. Naga Daria obciągała mi namiętnie chuja, za nią klęczała Monika, jak suka za suką, liżąc jej dupę i jedną ręką masując cipę, a za Moniką Rafi ruchał jej tyłek językiem, jednocześnie waląc sobie konia. Najwyraźniej język przestał mu wystarczać, bo uniósł się wycelował chuja i jednym pchnięciem wjechał od tyłu w cipę Moniki. Ta niemal wrzasnęła, ale był to ewidentnie odgłos zadowolenia.
- O taaak, tak doobrze! - zawołała, kiedy posuwał ją rytmicznie, trzymając za włosy i co jakiś czas dając klapsy w podrygujący tyłek. - Zaaaje kurwa biście!
Chyba trochę mu pozazdrościłem dynamiki działania, bo zszedłem z oparcia kanapy. Daria w lot zrozumiała moje intencje. Uklęknęła na podłodze i wypięła się obok Moniki, która wcześniej tak doskonale nawilżyła jej cipę. Doceniłem to, kiedy mój kutas wjechał w nią jak w masło z głośnym chlupnięciem.
Złapaliśmy z Rafim jeden rytm i dupczyliśmy cipy naszych kobiet jakbyśmy brali udział w jebaniu synchronicznym. One zwróciły twarze do siebie i zaczęły się całować. Ale nie po prostu całować – ssały sobie nawzajem języki, lizały się po twarzach, a kiedy na krótkie chwile odsuwały od siebie rozpalone twarze, między ich ustami wciąż wisiały strużki śliny, które ochoczo z siebie zlizywały.
- Idziemy piętro wyżej? - zapytał Rafi.
- Jak najbardziej. - Wręcz się ucieszyłem.
Kutasy mieliśmy już dość nawilżone obfitymi sokami naszych żon, a i ich dupki przyjęły odpowiednią ilość śliny, więc „piętro wyżej” okazało się bardzo gościnne a naszą na nim wizytę panie powitały ze skowyczącym entuzjazmem. Ponownie zrównaliśmy ruchy, ponadto położyliśmy się na ich plecach, by móc miętosić wiszące piersi. On – większe cyce Moniki, ja mniejsze, pasujące do ręki piersi Darii. Ruchaliśmy ich dupy jak psy suki, bawiąc się sutkami, a one nie przerywały lizania, ich twarze wręcz lśniły od wilgoci.
Wcześniejsze obciąganie i obecna sesja pierdolenia sprawiły, że poczułem znajome mrowienie w jajach. Impreza była jeszcze młoda a nie chciałem czekać na powrót do formy, więc wyjąłem kutasa z tyłka Darii i wstałem z kolan z cichym sapnięciem.
- Ja pierdolę, było blisko! - powiedziałem, patrząc na mojego samoczynnie podrygującego kutasa.
- Kurwa, u mnie też – Rafi podniósł się, nogi mu drżały.
Staliśmy ze sztywnymi chujami, dla bezpieczeństwa podnieśliśmy ręce, bo najlżejszy dotyk mógł wywołać eksplozję.
- Moment, muszę zapalić – powiedziałem i nalałem drinków do szklanek.
- Idę z tobą, dajcie nam chwilkę dziewczyny.
- O, chłopcy już się wymydlili? - puściła nam oczko Monika.
- Nie bój nie bój, ciąg dalszy nastąpi – powiedziałem. Wziąłem dwie szklaneczki, papierosy i wyszliśmy na balkon.
Balkon był odsłonięty od widoku sąsiadów, więc nie zawracaliśmy sobie głowy ubieraniem. Zapaliliśmy, wzięliśmy po łyku drinka. Upał lekko zelżał, miły wiatr przyjemnie drażnił skórę – na szczęście tam, gdzie nic jej nie groziło.
- No to było niezłe. - Powiedział Rafi.
- Taaak. Uwielbiam wchodzić w tyłek Darii.
- No, fajnie że nam poleciliście ten zestaw do lewatyw. Rano czyszczenie i bez niespodzianek.
- Fakt, dobra sprawa.
Postaliśmy chwilę, patrząc na zapadający wieczór. Dopaliliśmy.
- Jak, lepiej? Forma jest?
- Spoko. Wracamy.
Kiedy weszliśmy do salonu kutasy wisiały nam w miarę swobodnie. Ale widok jaki zastaliśmy sprawił, że nie miał być to zbyt długi okres.
Daria i Monika siedziały na dywanie na wprost siebie. Miały nogi ułożone na krzyż a w ich pizdach tkwiło podwójne dildo. Było wbite w ich cipy głęboko, bo dodatkowo ocierały się łechtaczkami. Ich piersi stykały się, były objęte i ssały sobie języki. Ślina kapała im na piersi. Wydawały zwierzęce jęki w pełnej ekstazie. Cudowny widok.
Ze szklaneczkami w ręku usiedliśmy z Rafim na kanapie, postanawiając im nie przeszkadzać i nie pomagać, a po prostu cieszyć się chwilę widokiem.
- Uwielbiam kiedy nasze żony dostają takiego pierdolca. - Powiedziałem
- Kurwa stary, ja też. Ruchają się jak pojebane. - Mówiąc to Rafi sięgnął ręką i wziął do niej mojego wiotkiego kutasa. Odwzajemniłem się tym samym. Był jeszcze wilgotny po sokach Moniki. Lekko ściągnąłem mu skórkę, naciągnąłem ponownie, wiedziałem, że tak lubi. On z kolei wiedział, że na rozgrzewkę najbardziej lubię mieć osłoniętego grzybka, więc masował go tylko między kciukiem a palcem wskazującym, bez przedwczesnego odsłaniania. Niemal w jednym czasie zaczęliśmy się podnosić. Robiliśmy to już tyle razy, że doskonale wiedzieliśmy na co przyszła pora.
Położyliśmy się obok dziewczyn na dywanie w 69, na boku tak, by swobodnie móc zajmować się sobą nawzajem i jednocześnie nie tracić widoku. Jego półtwardy siusiak nie był zbyt duży, podobny do mojego szesnasto-centymetrowca, choć nieco cieńszy. Objąłem go ustami, podrażniłem dziurkę, wsunąłem język pod napletek. Czułem jeszcze na nim soki z pizdy mojej żony. On oblizywał mi odsłoniętą już główkę a ręką masował trzonek. Oprócz obciągania zacząłem masować mu ręką wygolone jajka i poczułem, że rewanżuje mi się tym samym.
Tymczasem dziewczyny położyły się na plecach, wciąż złączone plastikowym kutasem. Ich biodra wykonywały posuwiste ruchy. Każda z nich wzięła do ust stopę drugiej i lizały je sobie nawzajem. Z zachwytem patrzyłem, jak moja Monika ssie paluszki Darii po kolei, jak małe kutaski. Daria zaś wkładała język między palce Moniki, wylizywała przestrzeń, lizała podbicie i piętę. Miały szeroko otwarte oczy, wpatrywały się w siebie z dzikim zachwytem i ruchały mrucząc i stękając. Spojrzały w naszą stronę.
- Zooobacz – wyjęczała Daria. - Zobacz co te zboczki sobie robią.
- O kuurwa, ssają sobie jak dziwki! Lubicie to co? Lubicie tak się kurwić przy swoich żonach?
Popatrzyłem Monice głęboko w oczy i oblizałem kutasa Rafiemu. Ona nie spuszczając wzroku wypluła strużkę śliny na stopę Darii i zlizała ją z jej palców. To było wspaniałe.
- Uwielbiam że jesteśmy tacy popierdolenie zboczeni! - Wystękała i przyspieszyła ruchy bioder. - Aaaaa!!!!
Wyjęła dildo ze swojej cipy z cipy Darii i włożyła je sobie głęboko do ust. Jednocześnie zaczęła klepać się po piździe co zwiastowało nadchodzący orgazm.
- Jaaaa pierdolę! - Wtórowała jej Daria klepiąc się w podobny sposób. - O chuuuj!
Szczytowały niemal w tym samym momencie. Z obu pizd trysnęły soki, mocząc je nawzajem i sięgając aż po pępki. Patrzyliśmy na nie z Rafim z podniesionymi głowami, nawzajem waląc sobie sztywne już chuje.
Dziewczyny wyczerpane opadły z sił i ciężko oddychały. Podeszliśmy do nich na czworaka. Zacząłem zlizywać soki Darii z cipy i brzucha Moniki. Rafi robił to samo ze swoją żoną. Dziewczyny przewracały oczami, próbując opanować drżenie ud.
- Jezu, teraz my potrzebujemy chwilę…
Pomogliśmy im się podnieść. Usiadły ciężko na kanapie. Podałem im szklanki z drinkami, piły łapczywie.
- Nieźle się odwodniłyście – stwierdził Rafi z uśmiechem. - Miło było popatrzeć.
- No bo jak zobaczyłam jak sobie ssiecie kutaski… Zawsze tak mnie to bierze. - Powiedziała Monika.
- No nas też nieźle wzięło jak się kotłowałyście ze śliną na cyckach,
- Bo wyszliście nagle zajarać i musiałyśmy dokończyć co zostało.
- Pewnie, pewnie, odsapnijcie a my zapalimy..
Wyszliśmy ponownie na balkon z drinkami. Zapaliliśmy oparci o barierkę. Zerknąłem na fiuta Rafiego.
- No widzę, że podobał ci się spektakl dziewczyn?
- Kurwa, chorego pytasz? Jeszcze w takich okolicznościach wiesz, z chujem w ustach.
- Zajebiste to było.
- Taaa… - Złapałem go za stojącą pałkę i ścisnąłem kilka razy. Zrewanżował mi się. Stanęliśmy na wprost siebie i dotknęliśmy się czubkami kutasów. Splunąłem na nie z góry. Ocieraliśmy się rozsmarowując na nich ślinę. Wziąłem oba w dłoń i masowałem skórę o skórę parę chwil.
- Chłopaki! - na balkon wyszła Daria. - Idziemy z Moniką do łazienki, może chcecie…? A co wy, zboki, już się dotykacie, tak bez nas? - Uśmiechnęła się.
- Przygotowujemy się dla was przecież. Już, dopijamy i idziemy.
Przeszliśmy całą czwórką do łazienki. Dysponujemy całkiem sporą kabiną z deszczownicą, więc cztery osoby mogły do niej wejść zupełnie swobodnie. Monika puściła ciepłą wodę, która popłynęła na nas jak letni deszcz. Opłukaliśmy się nieco, kiedy Daria powiedziała:
- No dobra, za to dotykanie się chujami na balkonie musi być kara, zboki jebane. Pokażcie nam tu i teraz jak sobie ssaliście.
Położyliśmy się z Rafim w poprzedniej pozycji. Na podłodze zebrało się nieco wody, która przyjemnie pieściła nam ciała. Fiuty mieliśmy wciąż sztywne więc od razu wpakowaliśmy je sobie do ust. Bardzo lubię technikę jaką stosuje mój kumpel – jednocześnie oblizuje mi gałkę i ręką masuje trzonek, czasem przechodząc na jajka. Ja z kolei pieściłem mu ustami całość, zasysając najgłębiej jak mogłem.
Dziewczyny stały w ciepłej mgiełce, masowały sobie nawzajem cipki i pokrzykiwały zachęcająco:
- No dalej, głębiej go weź. Tyle razy widziałeś jak to robię, mogłeś się nauczyć!
- Ale tam pod jajkami też poliż, ooo właśnie!
- I po dziurce na siusiaczku mu pojedź językiem. Brawo!
- Ależ jesteście wspaniali jak to robicie!
Pracowaliśmy z zapałem, skupiając się na swoich doznaniach i na samej przyjemności, jaką daje robienie loda. Zamilkły, poszeptały na ucho i zaczęły chichotać.
- Mamy plan, nie przerywajcie sobie.
Jako że leżeliśmy na boku w 69, musiały nieco nas okraczyć. Nie przerywaliśmy ssania patrząc w górę. Stanęły nad nami, objęły się za biodra i lekko ugięły nogi w kolanach. Wystawiły języczki i zetknęły się nimi.
- Trzy-czte-ry - zarządziła Monika.
I pooszło…. Z obu cipek popłynął ciepły, lekko tylko zabarwiony mocz. Delikatne drinki zrobiły swoje i pęcherze potrzebowały odpoczynku. Siusiały nam na kutasy i na twarze, oblizywaliśmy je sobie nawzajem. Odrobinę słonawy, rozwodniony smak dodawał pikanterii. Zerkaliśmy w górę by popatrzeć, jak znów całują się namiętnie, zadowolone z własnego zboczonego pomysłu, nasze wspaniałe kurewki. Wreszcie skończyły, zeszły znad nas.
- Smakowało?!
Pokiwaliśmy tylko głowami, bo nie wypada mówić z pełnymi ustami. A już nas brało. Już się zaczynało. Poczułem to nieznośne, ale jakże wspaniałe swędzenie w jajkach. Docisnąłem głowę Rafiego do siebie na znak, że już, zaraz. Zrozumiał i docisnął moją. Pompowaliśmy wytrwale i poczułem uderzenie w podniebienie. Sekundę potem sam spazmatycznie ruszyłem biodrami i kilkoma strzyknięciami wstrzeliłem mu swoja porcję spermy.
Wypuściliśmy sobie kutasy z ust. Wstaliśmy. Dziewczyny patrzyły na nas zachwycone. Gestem dłoni pokazałem im, żeby uklękły. I otworzyły usta. Zgodziły się posłusznie jak zawsze. Pochyliłem się nad Darią a Rafi nad Moniką i wypluliśmy im spermę do ust cieniutką strużką. Prosto na wystawione języki.
- Nic się nie zmarnuje.
Dziewczyny zaczęły się całować, przekazując sobie naszą spermę z ust do ust, mieszając ją ze śliną i z wciąż kapiącą wodą. Część wyciekała im kącikami ust, resztę przelewały między sobą. To był właściwy moment.
- Teraz my. Trzy-czte-ry!
Zaczęliśmy na nie sikać. Rafi złapał mnie za kutasa, a ja za jego. Kierowaliśmy nasze strumyki na ich cycki, złączone twarze i na włosy. Czasem ściskaliśmy sobie mocniej kutasy, by na chwilę zatrzymać źródełko, ale potem znów ruszaliśmy pełną parą. W ich ustach mieszała się sperma, ślina i siki. Kilka razy skierowaliśmy kutasy na siebie, by poczuć to miłe ciepło na własnych chujach.
Po zakończeniu dziewczyny wylizały nam siurki i całą czwórką umyliśmy się solidnie pod prysznicem, bo nikt nie planował kończyć zabawy.
.
vv