To on, kochany mąż zafundował jej rozrywkę, której niejedna z koleżanek by jej pozazdrościła. Nawet te, które w głębi duszy też by to chciały ale skrzętnie to skrywają powiedziały by „wow, zajebiście!”
Wyjazd na wakacje, mazury. Domek letniskowy. Oni sami ze swoimi nowymi gadżetami. Żona uwielbiała jak mąż wkładał w nią przeróżne przedmioty. Ostatnio nawet dała się namówić na mały koreczek analny. Była zaskoczona przyjemnością jaką jej on sprawił. Ona kupiła dla swojego męża nową, lepszą sztuczną cipkę oraz sztuczne pośladki z dwoma dziurkami. Mieli jeszcze parę innych rzeczy w zanadrzu.
Gdy dotarli na miejsce panował upał. Poszli nad jezioro gdzie się zanurzyli. Żonie dopisywał dobry humor i wracając do ich domku zboczyła z mężem z trasy i weszli do lasu pod pretekstem „muszę siusiu”.
To stań bliżej, żeby nikt nie widział mnie – poprosiła stanowczo żona.
To może będę udawać, że to ja sikam i ciebie nie będzie widać – zaproponował mąż.
Żona zgodziła się, kucnęła a przed nią stał mąż, który udawał że się załatwia. Żona pod spódniczką miała majtki od stroju kąpielowego sznurowane po bokach, które odsznurowała i zarzuciła sobie na ramię.
Nie mogę się skupić... - oświadczyła żona.
No sikaj kochanie, nie mogę tak cały czas udawać przecież. Ktoś nas zobaczy
Daj go. Natychmiast.
Tutaj...? Kochanie a jak ktoś nas zoabczy... - przerwała mu żona.
Przecież nikt nas tu nie zna... - i zaczęła sama wygrzebywać penisa z bokserek kąpielowych.
Gdy tylko wyciągnęła był jeszcze sflaczały i mały. Lubiła czuć jak rośnie i twardnieje w jej ustach. Wiedziała, że sprawia mu przyjemność mu tym przyjemność. Gdy już był duży usłyszeli jak ktoś idzie polną drogą nieopodal nich. Zamarli ale tylko na chwilę, bo żona obciągała mu
w najlepsze ale teraz ciszej, nie tak ostentacyjnie jak lubił mąż.
„O już idzie...” - szepnęła żona i znów włożyła penisa do buzi. Tym razem tylko żołędzia, chciała bo pobudzić i chciała, żeby stał się nadwrażliwy.
Mąż usłyszał, że żona właśnie sika. Nie protestował, ona i tak robiła swoje. Byli pierwszy raz w takiej sytuacji, co było dla nich czymś fajnym i nowym.
„chcesz tu dojść?” - zapytała żona a w odpowiedzi usłyszała błagalne „taaak...”
Żona wstała na równe nogi, oparła się o drzewo wypinając duże pośladki.
„tylko skończ we mnie” - powiedziała uśmiechając się i patrząc mężowi w oczy.
Mąż wszedł, i nie chciał wyjść. Starał się rżnąć żonę cicho lecz ona go pospieszyła. Sama włożyła swoje zgrabne palce pomiędzy nogi i doszła. Teraz jego kolej. Bawiła się dłonią jego jajkami a on dalej ją posuwał. Zaczęła jęczeć gdyż wiedziała, że jęki działają na niego mocno.
Wreszcie skończył...
„No, można powiedzieć, że się we mnie zlałeś” - powiedziała żona kontynuując opowiadanie wrażeń.
Chyba duże z ciebie skarbie wyszło, bo wystrzeliłeś parę razy i czuję się „pełna” - kontynuowała wypowiedź – czuję, jak mi po udach leci – ciągnęła dalej, całując męża i czasami zgryzała mu wargę.
Kochanie – wtrącił się mąż – może zróbmy coś... Czego jeszcze nie robiliśmy i może nawet o czym jeszcze nie myśleliśmy. Przecież jeszcze jakiś czas temu nie chciałaś niczego w pupie mieć a teraz marzysz o tym, żeby mój penis się w Ciebie zmieścił.
Yhym.. Mów dalej – widocznie żonę, ta szybka akcja dodatkowo podnieciła, libido zamiast opaść po orgaźmie znacznie się zwiększyło.
Strasznie mnie podnieciło to jak zaczęłaś sikać podczas robienia loda...
Co ? Chcesz żebym Cie osikała – zaśmiała się żona.
Nie, nie chodzi o to ale było to coś nowego...
Małżonkowie dogadali się tak, że gdy wrócą do domku popatrzą w internecie na jakieś perwersje i napiszą ze dwa, trzy „tagi” na kartkach i podczas wieczornych igraszek odczytają je sobie.
W tym przypadku żona była przekonana, że mąż napiszę „trójkąt MMF”. Mąż chciał swojej żonie sprezentować innego faceta...
A mąż dumał nad tym cóż żona może wymyślić.
Ciąg dalszy dziś po 21 godzinie. Zainteresowane osoby, proszę aby napisały jakie trzy „tagi” żona napisała na kartce a jakie mąż. Po jednym wybranym tagu umieszczę w 2 części opowiadania.
Wyjazd na wakacje, mazury. Domek letniskowy. Oni sami ze swoimi nowymi gadżetami. Żona uwielbiała jak mąż wkładał w nią przeróżne przedmioty. Ostatnio nawet dała się namówić na mały koreczek analny. Była zaskoczona przyjemnością jaką jej on sprawił. Ona kupiła dla swojego męża nową, lepszą sztuczną cipkę oraz sztuczne pośladki z dwoma dziurkami. Mieli jeszcze parę innych rzeczy w zanadrzu.
Gdy dotarli na miejsce panował upał. Poszli nad jezioro gdzie się zanurzyli. Żonie dopisywał dobry humor i wracając do ich domku zboczyła z mężem z trasy i weszli do lasu pod pretekstem „muszę siusiu”.
To stań bliżej, żeby nikt nie widział mnie – poprosiła stanowczo żona.
To może będę udawać, że to ja sikam i ciebie nie będzie widać – zaproponował mąż.
Żona zgodziła się, kucnęła a przed nią stał mąż, który udawał że się załatwia. Żona pod spódniczką miała majtki od stroju kąpielowego sznurowane po bokach, które odsznurowała i zarzuciła sobie na ramię.
Nie mogę się skupić... - oświadczyła żona.
No sikaj kochanie, nie mogę tak cały czas udawać przecież. Ktoś nas zobaczy
Daj go. Natychmiast.
Tutaj...? Kochanie a jak ktoś nas zoabczy... - przerwała mu żona.
Przecież nikt nas tu nie zna... - i zaczęła sama wygrzebywać penisa z bokserek kąpielowych.
Gdy tylko wyciągnęła był jeszcze sflaczały i mały. Lubiła czuć jak rośnie i twardnieje w jej ustach. Wiedziała, że sprawia mu przyjemność mu tym przyjemność. Gdy już był duży usłyszeli jak ktoś idzie polną drogą nieopodal nich. Zamarli ale tylko na chwilę, bo żona obciągała mu
w najlepsze ale teraz ciszej, nie tak ostentacyjnie jak lubił mąż.
„O już idzie...” - szepnęła żona i znów włożyła penisa do buzi. Tym razem tylko żołędzia, chciała bo pobudzić i chciała, żeby stał się nadwrażliwy.
Mąż usłyszał, że żona właśnie sika. Nie protestował, ona i tak robiła swoje. Byli pierwszy raz w takiej sytuacji, co było dla nich czymś fajnym i nowym.
„chcesz tu dojść?” - zapytała żona a w odpowiedzi usłyszała błagalne „taaak...”
Żona wstała na równe nogi, oparła się o drzewo wypinając duże pośladki.
„tylko skończ we mnie” - powiedziała uśmiechając się i patrząc mężowi w oczy.
Mąż wszedł, i nie chciał wyjść. Starał się rżnąć żonę cicho lecz ona go pospieszyła. Sama włożyła swoje zgrabne palce pomiędzy nogi i doszła. Teraz jego kolej. Bawiła się dłonią jego jajkami a on dalej ją posuwał. Zaczęła jęczeć gdyż wiedziała, że jęki działają na niego mocno.
Wreszcie skończył...
„No, można powiedzieć, że się we mnie zlałeś” - powiedziała żona kontynuując opowiadanie wrażeń.
Chyba duże z ciebie skarbie wyszło, bo wystrzeliłeś parę razy i czuję się „pełna” - kontynuowała wypowiedź – czuję, jak mi po udach leci – ciągnęła dalej, całując męża i czasami zgryzała mu wargę.
Kochanie – wtrącił się mąż – może zróbmy coś... Czego jeszcze nie robiliśmy i może nawet o czym jeszcze nie myśleliśmy. Przecież jeszcze jakiś czas temu nie chciałaś niczego w pupie mieć a teraz marzysz o tym, żeby mój penis się w Ciebie zmieścił.
Yhym.. Mów dalej – widocznie żonę, ta szybka akcja dodatkowo podnieciła, libido zamiast opaść po orgaźmie znacznie się zwiększyło.
Strasznie mnie podnieciło to jak zaczęłaś sikać podczas robienia loda...
Co ? Chcesz żebym Cie osikała – zaśmiała się żona.
Nie, nie chodzi o to ale było to coś nowego...
Małżonkowie dogadali się tak, że gdy wrócą do domku popatrzą w internecie na jakieś perwersje i napiszą ze dwa, trzy „tagi” na kartkach i podczas wieczornych igraszek odczytają je sobie.
W tym przypadku żona była przekonana, że mąż napiszę „trójkąt MMF”. Mąż chciał swojej żonie sprezentować innego faceta...
A mąż dumał nad tym cóż żona może wymyślić.
Ciąg dalszy dziś po 21 godzinie. Zainteresowane osoby, proszę aby napisały jakie trzy „tagi” żona napisała na kartce a jakie mąż. Po jednym wybranym tagu umieszczę w 2 części opowiadania.