Od razu uprzedzam, że to temat dla lubiących cyber seks i oddających się tego typu zabawom. Nie temat o wyrażaniu swojego zdania o wirtualnym seksie.
Przyjęło się bezrefleksyjnie powtarzać "seks" albo "cyberseks" nie zastanawiając się, że te słowa mają bardzo dużo różnych znaczeń. Tak jak pod pojęciem zwykłego seksu wiąże się gra wstępna, seks waginalny, oralny, analny i pewnie jeszcze wiele innych rodzajów uprawiania miłości, tak pod pojęciem cyberseksu mieści się wiele różnych czynności.
Spróbuję opisać sposoby uprawiania cyberseksu z którymi się spotkałem:
1. Odgrywanie roli - to chyba najpopularniejszy sposób, wcielamy się w konkretne osoby i jak w grze RPG piszemy co ze sobą byśmy zrobili. Oczywiście i tutaj możliwości jest wiele - można od razu przejść do rzeczy, można wcześniej odegrać jakąś historię, można grać jako swoja osoba, a można wejść w rolę kogoś innego, scenariusze są nieskończone. W ten sposób można zarówno uprzyjemnić sobie masturbację, znaleźć substytut realnego seksu kiedy nie ma się z kim go uprawiać, jak i odegrać kompletnie szaloną fantazję. Chcesz być przeleciana przez Legolasa? Nie ma sprawy
2. Masturbacja wspomagana - sytuacja, w której oboje rozmówców masturbuje się, jednocześnie opisując co robią, ewentualnie prowadząc swobodną wymianę zdań na tematy okołoseksualne. Schemat dobry dla tych, którzy chcą bardziej poznać rozmówcę, podnieca ich sam fakt tego, co on robi, a niekoniecznie bawi odgrywanie jakichś sytuacji. Jeśli chcesz zrobić sobie dobrze ręką czy gadżetem i jednocześnie rozmową, idealny układ
3. Rozkazy - szczerze mówiąc nigdy nie bawiłem się w rozkazy, a z chęcią bym spróbował. Nie mogę więc napisać o tym za wiele, ale wydaje się być świetną zabawą dla ludzi lubiących bawić się w jakimś stopniu w uległość i dominację. Jeśli więc nie masz swojego uległego, zapraszam
Chciałbym teraz zapytać jak wy to robicie i co sądzicie o nieskończonych możliwościach jakie cyberseks daje. Oczywiście, nie jest to zamiennik prawdziwego seksu, ale jest całkiem przyjemną odskocznią od dnia codziennego.
Przy okazji chciałbym się ogłosić: jako wielki fan wirtualnego seksu, w obecnym czasie w dodatku mocno niedopieszczony, zapraszam chętne koleżanki do wspólnej zabawy. Myślę, że udowodniłem już, że poprawnie pisać potrafię, jeśli więc któraś koleżanka zechciałaby spróbować, wystarczy PW. Jestem bardzo otwarty i mogę zabawić się na każdy ze sposobów jakie znam, jak i z chęcią poznam nowe
Przyjęło się bezrefleksyjnie powtarzać "seks" albo "cyberseks" nie zastanawiając się, że te słowa mają bardzo dużo różnych znaczeń. Tak jak pod pojęciem zwykłego seksu wiąże się gra wstępna, seks waginalny, oralny, analny i pewnie jeszcze wiele innych rodzajów uprawiania miłości, tak pod pojęciem cyberseksu mieści się wiele różnych czynności.
Spróbuję opisać sposoby uprawiania cyberseksu z którymi się spotkałem:
1. Odgrywanie roli - to chyba najpopularniejszy sposób, wcielamy się w konkretne osoby i jak w grze RPG piszemy co ze sobą byśmy zrobili. Oczywiście i tutaj możliwości jest wiele - można od razu przejść do rzeczy, można wcześniej odegrać jakąś historię, można grać jako swoja osoba, a można wejść w rolę kogoś innego, scenariusze są nieskończone. W ten sposób można zarówno uprzyjemnić sobie masturbację, znaleźć substytut realnego seksu kiedy nie ma się z kim go uprawiać, jak i odegrać kompletnie szaloną fantazję. Chcesz być przeleciana przez Legolasa? Nie ma sprawy
2. Masturbacja wspomagana - sytuacja, w której oboje rozmówców masturbuje się, jednocześnie opisując co robią, ewentualnie prowadząc swobodną wymianę zdań na tematy okołoseksualne. Schemat dobry dla tych, którzy chcą bardziej poznać rozmówcę, podnieca ich sam fakt tego, co on robi, a niekoniecznie bawi odgrywanie jakichś sytuacji. Jeśli chcesz zrobić sobie dobrze ręką czy gadżetem i jednocześnie rozmową, idealny układ
3. Rozkazy - szczerze mówiąc nigdy nie bawiłem się w rozkazy, a z chęcią bym spróbował. Nie mogę więc napisać o tym za wiele, ale wydaje się być świetną zabawą dla ludzi lubiących bawić się w jakimś stopniu w uległość i dominację. Jeśli więc nie masz swojego uległego, zapraszam
Chciałbym teraz zapytać jak wy to robicie i co sądzicie o nieskończonych możliwościach jakie cyberseks daje. Oczywiście, nie jest to zamiennik prawdziwego seksu, ale jest całkiem przyjemną odskocznią od dnia codziennego.
Przy okazji chciałbym się ogłosić: jako wielki fan wirtualnego seksu, w obecnym czasie w dodatku mocno niedopieszczony, zapraszam chętne koleżanki do wspólnej zabawy. Myślę, że udowodniłem już, że poprawnie pisać potrafię, jeśli więc któraś koleżanka zechciałaby spróbować, wystarczy PW. Jestem bardzo otwarty i mogę zabawić się na każdy ze sposobów jakie znam, jak i z chęcią poznam nowe