Tak jak nie każdy uprawia seks analny czy oralny, pomimo że one już takich kontrowersji nie budzą, ale zwyczajnie kogoś dana forma seksu może nie kręcić lub wręcz obrzydzać.Tak, ale nie każdy 1.od razu bzyka się z inną osobą kiedy jest w związku i 2. nie każdy robi to na oczach jej męża lub jego żony.
Tu dochodzi do podwójnego złamania pewnych norm.
Tak, jest to złamanie norm, bo mam świadomość w jakich normach wszyscy się wychowujemy.
Ale myślę, że my wszyscy tu na forum, robimy takie rzeczy, że osoba o naprawdę konserwatywnych poglądach każdego z nas może nazwać dewiantem.
Oj zdziwiłbyś się dla ilu osób to jest dewiacja nie mniejsza nić otwieranie związku.Seks analny czy oralny są praktykowane w parach od wieków, więc nie szokują tak jak cuckold.
Ja mogę się wypowiadać za siebie. Dla nas jest to zmiana jedynie w aspekcie tego, że przyjemność erotyczna może pochodzić tylko od partnera z którym jest się w związku. Od pierwszych myśli do jej seksu z kimś innym minął ponad rok. A te pierwsze myśli to była jedynie chęć aby popatrzeć na inną bzykającą się parę. Na serio na początku nie chcieliśmy nic więcej, a ona bardzo długo mówiła, że nie chce i nie wyobraża sobie bzykać się z kimś innym przy mnie. Początki to były spotkania równoległe, potem z drobnymi pieszczotami. Więc u nas było to bardzo małymi krokami i bardzo świadomie.Masz wrażenie, że większość par uprawia cuckold świadomie, czy po prostu to rodzaj eksperymentu typu " zróbmy to i zobaczmy co to będzie"?
Właśnie, że to nie są tylko sprawy techniczne, a totalnie różne powody dla których ludzie bawią się cuckold. Tak, niektóre pary idą w cuckold, właśnie dlatego, facet nie może swojej żony zaspokoić. Inne szukają klimatów femdom, gdzie jej seks z innym jest wyrazem dominacji nad mężem.Tak, wiem, że cuckold ma wiele form, ale to są kwestie techniczne. Mi chodzi o sedno sprawy.
Jak mam być szczery, to miałem niekiedy wrażenie, że niektóre relacje cuckold rzeczywiście są kobiecie tylko po to aby mogła się bzykać z innymi na legalu.
Opisałem jak podchodzimy do tego my. Rozmawialiśmy ze sobą o innych wariantach cuckold i oboje stwierdziliśmy, że nie odnaleźlibyśmy się w klimatach gdzie ona spotyka się sam na sam z innym, czy tym bardziej że miała by to być jakaś relacja uczuciowa, która w niektórych zawiązkach cuckold też się pojawia.
I tu dotknąłeś sedna - to stereotyp, który moim zdanie uniemożliwia Ci zrozumienie cuckold. Uwierz lub nie ale ja nie mam żadnych kompleksów jeśli chodzi o wielkość swojego fiuta, tego jak go używam i zadowolenia jakie ogólnie naszym życiem erotycznym jej daję. Nie czuję się zagrożony przez innego, jak na spotkaniu z singlem zobaczyłem że ma wyraźnie większego niż ja, to jedynie się w duchu ucieszyłem, że da jej dużo radości i będzie miała z nim dużo mocnych doznań, bo wiem ze ona lubi duże rozmiary w cipce, a jedyne na czym mi zależało, to aby ona miło takie spotkanie wspominała.Myślę, że cuckold może denerwować...bo kojarzy się z pewnego rodzaju słabością faceta, biernością, impotencją. Zdrowy i silny facet , we współczesnej swiadomosci społecznej,nie oddaje do bzykania swojego cennego skarbu-żony innemu facetowi.
Zwykle przyjęło się myśleć, że inny facet, który stara się o względy tej samej kobiety, to rywal, zatem oddanie mu (tj danie przwolenia na intymny kontakt) swojej ukochanej jest wbrew logice, wręcz niedopuszczalne.