No nie zgodze sie. Moje ego szybuje w kosmos, czasem staram sie sam je utrzymac, ale luzu oraz dystansu to mam ogrom. Takze, chyba raczej, powiedzialbym, sztucznie pompowane ego. To cos jak udawanie pewnosci siebie. Nie da sie tego robic realnie, na chocby troche dluzsza mete.