Zupełnie obcy ludzie, znajomi i pary
Kiełbaski, piwo, drewno, dym jasnoszary
Integracja ludzi, zabawa i dobra atmosfera
Jednak jedna osoba, całą uwagę zabiera
"To ona, bogini seksu"
Zupełnie pozbawiona kompleksów
Tańcząca z ogniem, niczym pierwszy taniec na ślubie
Swoimi ruchami, wśród tłumu wzbudza dyskusje
Jej długie mahoniowe włosy reflektują blask księżyca
Każdy między rozmowami, piwem i jedzeniem, wzrok nasyca
Jej dłonie unoszą się i falują z koronami ognia
Drewno się pali, jej zmysły płoną jak pochodnia
Jej głowa kiwa się na boki, w rytm muzyki z głośnika
Jakby miała autyzm, w swoim świecie się zamyka
Bordowe paznokcie długich palcy odbijają płomienie
Kęsy zjedzone, popijają, zamieniając rozmowy w milczenie
Jej biały crop top usiłuje się utrzymać falujące piersi
Ludzie wokół, na jej seksowny pępek uwagę przenieśli
Ona przy ogniu, kurewsko zmysłowa
Jeden, singiel, wyszedł bez słowa
Czarne skąpe spodenki wypuszczają dół pośladków
Ona zupełnie świadoma tego, jakby nie było przypadków
Nasyca się chwilą, świadomością bycia w centrum uwagi
Dłońmi suwa po swoim ciele, ściskając się między udami
Wszyscy patrzą na jej nogi, "które nazywam karabinami"
Pary nieswojo wymieniają się wymownymi spojrzeniami
Ona oddana chwili, a jej "biodra kręcą się jak wosk"
Podniecony, napity, postanowił wejść z nim w dialog
"Stary jak? Zazdro"
"Inni tylko patrzą, a ja to dostaję łatwo"
W jego myślach duma i jednocześnie zazdrość
Jej rysy ud i łydek oświetlone żarem ogniska
Wylewa na swoją skąpa górę, trochę piwska
Twarde jak kamyczki sutki przyciągają wzrok każdego
Kolejny singiel, wypity podszedł wyglądając na głodnego
Upadł, bo popchnęła go - "kurwa hamuj emocje"
"Jak tworzyć to historię, jak robić to furorę"
Mówi patrząc na partnera, ściskając mokre cycki
Kobiety z obrzydzeniem, faceci z objawami zadyszki
"Jak ta kurwa tak mogła?"
Mówią zazdrosne na mężczyzn się wpatrując
Jednak oni myślą, dogmatycznie przytakując
"Też byś tak dla mnie mogła"
Jej czerwone conversy potwierdzają stereotyp
"Co czerwone to zboczone"
Ona naćpana pożądaniem, wraca, domaga się pieszczot
Siada mu na kolanach, jej ciało w jego rękach wtulone
Obudziła się z transu i pyta się "Nie za dużo?"
"Rób co chcesz, niczego nie żałuj"
Taksówki zamówione, tłum się rozchodzi po mału
"Teraz jesteś tylko moja, Ty spragniona suko"
...
Kiełbaski, piwo, drewno, dym jasnoszary
Integracja ludzi, zabawa i dobra atmosfera
Jednak jedna osoba, całą uwagę zabiera
"To ona, bogini seksu"
Zupełnie pozbawiona kompleksów
Tańcząca z ogniem, niczym pierwszy taniec na ślubie
Swoimi ruchami, wśród tłumu wzbudza dyskusje
Jej długie mahoniowe włosy reflektują blask księżyca
Każdy między rozmowami, piwem i jedzeniem, wzrok nasyca
Jej dłonie unoszą się i falują z koronami ognia
Drewno się pali, jej zmysły płoną jak pochodnia
Jej głowa kiwa się na boki, w rytm muzyki z głośnika
Jakby miała autyzm, w swoim świecie się zamyka
Bordowe paznokcie długich palcy odbijają płomienie
Kęsy zjedzone, popijają, zamieniając rozmowy w milczenie
Jej biały crop top usiłuje się utrzymać falujące piersi
Ludzie wokół, na jej seksowny pępek uwagę przenieśli
Ona przy ogniu, kurewsko zmysłowa
Jeden, singiel, wyszedł bez słowa
Czarne skąpe spodenki wypuszczają dół pośladków
Ona zupełnie świadoma tego, jakby nie było przypadków
Nasyca się chwilą, świadomością bycia w centrum uwagi
Dłońmi suwa po swoim ciele, ściskając się między udami
Wszyscy patrzą na jej nogi, "które nazywam karabinami"
Pary nieswojo wymieniają się wymownymi spojrzeniami
Ona oddana chwili, a jej "biodra kręcą się jak wosk"
Podniecony, napity, postanowił wejść z nim w dialog
"Stary jak? Zazdro"
"Inni tylko patrzą, a ja to dostaję łatwo"
W jego myślach duma i jednocześnie zazdrość
Jej rysy ud i łydek oświetlone żarem ogniska
Wylewa na swoją skąpa górę, trochę piwska
Twarde jak kamyczki sutki przyciągają wzrok każdego
Kolejny singiel, wypity podszedł wyglądając na głodnego
Upadł, bo popchnęła go - "kurwa hamuj emocje"
"Jak tworzyć to historię, jak robić to furorę"
Mówi patrząc na partnera, ściskając mokre cycki
Kobiety z obrzydzeniem, faceci z objawami zadyszki
"Jak ta kurwa tak mogła?"
Mówią zazdrosne na mężczyzn się wpatrując
Jednak oni myślą, dogmatycznie przytakując
"Też byś tak dla mnie mogła"
Jej czerwone conversy potwierdzają stereotyp
"Co czerwone to zboczone"
Ona naćpana pożądaniem, wraca, domaga się pieszczot
Siada mu na kolanach, jej ciało w jego rękach wtulone
Obudziła się z transu i pyta się "Nie za dużo?"
"Rób co chcesz, niczego nie żałuj"
Taksówki zamówione, tłum się rozchodzi po mału
"Teraz jesteś tylko moja, Ty spragniona suko"
...
