Nie. Ja się sobie generalnie podobam, ale tak do wysokości mostka. Nigdy już chyba nie stracę do końca piwnego brzuszka :) Basen, rower, ogólne życie w ruchu, inne altywności (a nie wiem czy wiecie, że granie 1,5h koncertu to jak 8 godzin kopania dołów, nie ma lekko) - i jak krew w piach.