oczywiscie, nic na siłe. ale - żeby rozmowa miała jakikowiek sens, partnerka musi odczuwać chocby minimalne zainteresowanie tematem. chocby zaciekawienie, jak to jest? bo jesli ma nastawienie nie bo nie, bo to zboczone, niefajne, nieprzyjemne, nienormalne niemoralne etc, to nic z tego nie...