Na wstępie nie jest to masaż erotyczny w rozumieniu pań oferujących handjob. Chociaż w przypadku kolegów z przedwczesnym wytryskiem... Może byłby osiągalny

W przypadku pań-klientek niestety nie wiem jak wygląda proces masażu.
Zacznę od końca. I Ty i masażysta (w moim przypadku masażystka) jesteście nago, jednakże jeśli przekracza to Twoją strefę komfortu, to strefy intymne zostają okryte chustą/ręcznikiem dla Twojego komfortu i nie są masowane.
W czasie masażu masz zamknięte oczy z szacunku do osoby masującej jak i w celu zmniejszenia ilości bodźców. Ze zmysłów pozostaje słuch (muzyka), węch (zapach świec, olejku do masażu) i dotyk/ucisk.
Leżąc nago masz masowany cały przód i tył ciała w tym strefy intymne. W przypadku mężczyzn NIE jest to masaż erotyczny (góra dół byle wstał, a delikatny, czuły dotyk). W przypadku kobiet nie mam pojęcia.
Masaż składa się z różnych technik: dotyku i ucisku. Duże znaczenie podczas takiego masażu ma atmosfera - ciepła, intymna (ale nie erotyczna). Dotyk jest stopniowany od bardzo delikatnego np. przesuwanie cieniutką chustą po całym ciele, po dość intensywny ucisk, ale nie tak intensywny jak przy fizjoterapii.
Całość wykonywana jest na materacu w ciepłym pokoju, w powietrzu czuć zapach... chyba orientalnych przypraw (nie jestem najlepszą osobą do rozmowy o zapachach), a światło jest zredukowane do świec.
Doświadczenia podczas masażu pomagają się zrelaksować, rozluźnić, ale i skłaniają do refleksji nt. siebie, swoich emocji, odczuć i ew. braków/tęsknot. Określiłbym go masażem dla ducha.