Gdzie zaczyna sie zdrada?

[Bailarina de flamenco]

Definicja jest prosta - zdrada to robienie czegoś co spełnia te warunki:

a) nie chcielibyśmy, żeby to zrobił/a partner/partnerka.
b) nie możemy się tym pochwalić na kolacji z przyjaciółmi.

 

[Saanvi]

Co za debilny temat - zdrada. Co to jest zdrada? Złamanie zasad między dwoma osobnikami. Czyli "zdrada" jest wtedy, kiedy złamią to, co między sobą ustalili. I tyle.

Też mam takie podejście. Zdrada to to, co wiemy, że nie spodobałoby się naszemu partnerowi gdyby się dowiedział. Dla każdej pary to będzie trochę coś innego. Jedni lubią jak ich kobiety pokazują się innym, inni nie. Kwestia umowna w obrębie każdej pary z osobna.

 

[Aya]

To wszyscy by byli zdrajcami i zdrajczyniami.
Więc nie. Zdrada, to zdrada, i mają w niej udział narządy. Nawet mocny flirt w pracy z całowaniem się na imprezie, zdradą nie jest, a raczej właśnie aktem powstrzymania się.
Zdrada jest zdradą, ale wyhaczenie studentki, na nockę, na wyjeździe, to jedno, a manie kogoś na boku to jednak coś innego.

Eeee jakby nie . Kobiety chyba widzą to inaczej.

 

[Hakuzery]

Eeee jakby nie . Kobiety chyba widzą to inaczej.

Kobiety nie mają tu nic do patrzenia, bo tylko komplikują zagadnienia i wprowadzają bałagan pojęciowy. Brnięcie w ten zaułek, doprowadzi do rozważań, czy jak oglądają wspólnie film, to ona go zdradza z Arnoldem, a on ją zdradza z Jamie Lee. Chyba nonsens, nie?

 

[Greg.]

Kobiety nie mają tu nic do patrzenia, bo tylko komplikują zagadnienia i wprowadzają bałagan pojęciowy. Brnięcie w ten zaułek, doprowadzi do rozważań, czy jak oglądają wspólnie film, to ona go zdradza z Arnoldem, a on ją zdradza z Jamie Lee. Chyba nonsens, nie?

Oni zdradzają, tymczasem......ktoś nieżle jebnął, przypadek
Chyba komandor Curtiss tym razem nie trafił

 

[Nieśmiała]

Zdrada jest wtedy, gdy z pełną świadomością robisz coś wiedząc, że jak wyjdzie na jaw to bardzo zrani drugą osobę - ryzykujesz rozpad związku. Albo coś, czego sami byśmy nie chcieli, żeby ta druga osoba robiła.

 

[HunTer]

b) nie możemy się tym pochwalić na kolacji z przyjaciółmi.

Mam kolegę, który cały czas się chwali jaką kobietę miał. Podobno kobiety też lubią się pochwalić koleżankom, może żeby wywołać zazdrość

 

[żonameze]

W domu.

 

[Greg.]

Mam kolegę, który cały czas się chwali jaką kobietę miał. Podobno kobiety też lubią się pochwalić koleżankom, może żeby wywołać zazdrość

Ciekawe czy się tym rzeczywiście chwalą Wiem, że chwalą się, ale swoimi facetami tj. gdy maja na nich tytuł własnosći

 

[Pieszczoch]

Mam kolegę, który cały czas się chwali jaką kobietę miał. Podobno kobiety też lubią się pochwalić koleżankom, może żeby wywołać zazdrość

Coś w tym jest że często koloryzują

 

[Pieszczoch]

Ale dziewczyny te mają takie kawałki że lubią flirtować a jak przyjdzie co do czego grają niewinne
No. Puszczanie oczek do kolegów chłopaka itd podobne zachowania że niby on tylko… że niby ona tylko…

 

[Erien343]

Zdrada zaczyna sie w glowie i to po prostu fakt.

 

[Pieszczoch]

Zdrada zaczyna sie w glowie i to po prostu fakt.

Ale zobacz ile zdań i jak się rozpisują niektórzy dla każdego to jest coś innego

 

[Erien343]

Ale zobacz ile zdań i jak się rozpisują niektórzy dla każdego to jest coś innego

Szanuje kazdego zdanie, moje jest takie jak napisalem i tyle

 

[Blackswan]

Zdrada to robienie czegoś, czego byś nie zrobił gdyby Twój partner stał obok.

 

[Hakuzery]

Zdrada to robienie czegoś, czego byś nie zrobił gdyby Twój partner stał obok.

Czyli grucha w delegacji = zdrada

 

[WscieklyRuchacz]

Zdrada zaczyna sie w glowie - jakze odkrywcze i jakze wyczerpujace temat… chcesz pisac takie banaly to po prostu sobie odposc.
Widze fajna kobiete, spojrze jej na atrybuty i co? Rozwod? Zwale sobie do niej wieczorem (jutro juz nie bede o niej panietal) zeby rozladowac napiecie skoro zona dopuszcza sex raz na miesiac i co? Juz mam sie pakowac?
Ogladam porno i wyobrazam sobie ze to ja to juz od razu podpisywac papiery? Czy moge najpierw kutasa wytrzec? To jest wasze ”zaczyna sie w glowie” bez uzasadnienia.
A z mojej strony, osoby potrafiacej wiecej niz tylko cytowac wyświechtane frazesy, wyglada to tak ze spotkanie 1 vs 1 gdzie wystepuja nagie genitalia = zdrada. Nie licze sauny, etc.
W malzenstwach ten proces zaczyna sie duzo szybciej, jeszcze zanim dojdzie do nagich genitaliow. Np pisze z nim, spotka sie, jakis calus, itd. To tez jest zdrada jesli prowadzi do 1 vs 1. Akurat w typ wypadku lex retro agit ale co zdradzanemu po tym?

 

[Lukasz_88]

Każdy ma inną definicję "zdrady" i na tym bym w sumie można poprzestać

 

[Nieśmiała]

Chyba logiczne, że nie chodzi nam dziewczynom o oglądanie porno (jeżeli to nie jest jakieś chorobliwe oglądanie całymi dniami), walenie konia czy jakieś fantazjowanie. Chodzi o realny kontakt z innymi albo raczej celowe dążenie do tego kontaktu. Pisanie, rozmawianie w sposób, którego druga osoba na pewno by nie zaakceptowała gdyby się dowiedziała. Kasowanie wiadomości, połączeń. Sam seks to już jest tak oczywisty, że nie ma nawet o czym wspominać. I nie jest to tylko włożenie penisa do cipki. Wszystkie formy seksu są zdradą, mineta, lodzik, rimming.

 

[DarkDrink]

Chyba logiczne, że nie chodzi nam dziewczynom o oglądanie porno (jeżeli to nie jest jakieś chorobliwe oglądanie całymi dniami), walenie konia czy jakieś fantazjowanie. Chodzi o realny kontakt z innymi albo raczej celowe dążenie do tego kontaktu. Pisanie, rozmawianie w sposób, którego druga osoba na pewno by nie zaakceptowała gdyby się dowiedziała. Kasowanie wiadomości, połączeń. Sam seks to już jest tak oczywisty, że nie ma nawet o czym wspominać. I nie jest to tylko włożenie penisa do cipki. Wszystkie formy seksu są zdradą, mineta, lodzik, rimming.

w Walo z Blok Ekipy mówi, że gała to nie sex