Dirty Talking

[grigorek]

Oto mój dzisiejszy zestaw Dirty Talking dla żonki na wieczór: Na kolana i obciągaj kutasa dziwko.Ssij go mocniej suko.Zaraz będę Cię pierdolił w gardło.Jesteś moją kurwą do jebania.Wypinaj dupsko szmato skończę Cię od tyłu.Zaraz spuszcze Ci się prosto do gardła kurwo a Ty grzecznie wszystko połkniesz.Zaraz pokaże Ci co to znaczy ostre jebanie.Dawaj Cipę do lizania.Bądź posłuszną dziwką.Lubisz jak Cię rżne jak kurwę?? I wiele innych A jak u was wygląda Dirty Talking i jakich słów używacie??? My z żoną uwielbiamy na maxa wulgarnie .Mega nas to kręci a żona przy tym ma bardzo intensywne orgazmy.

 

[tupcio]

Dla Mnie to niestety teksy młodego onanisty...chyba inaczej rozumiemy dirty talking
Bez urazy oczywiście

 

[grigorek]

Dla Mnie to niestety teksy młodego onanisty...chyba inaczej rozumiemy dirty talking
Bez urazy oczywiście

 

[grigorek]

No chyba inaczej..Każdy robi jak uważa.My z żoną akurat na ten sposób.

 

[tupcio]

No i super...jeśli dwóm osobom to pasuje...

 

[dario_a_z]

Realne dirti talking idzie spontanicznie, a nie wg ustalonego wcześniej słownika...

 

[tupcio]

To też, ale używanie w każdym zdaniu epitetów typu: kurwo,dziwko,szmato to nie moje klimaty...Prędzej przyjaciółka by Mnie z łóżka wywaliła

 

[Banisteriopsis2]

Dirty talk jest fajne, tyle że musi być podniecające w formie i treści, a nie być agresywnym tekstem odrażającego patologicznego menela wypowiadanym w melinie do jego nieszanującej się dziwki.

 

[grigorek]

Dirty talk jest fajne, tyle że musi być podniecające w formie i treści, a nie być agresywnym tekstem odrażającego patologicznego menela wypowiadanym w melinie do jego nieszanującej się dziwki.

Każdy jest inny i każdego co innego podnieca.Mnie z żoną akurat taka forma a Ty odrazu wyzywasz ludzi od meneli..

 

[Banisteriopsis2]

wyzywasz ludzi od meneli

Nie wyzywam, a podaję skojarzenia. Taki skrót myślowy.

 

[DamaPik]

Dirty talk jest fajne, tyle że musi być podniecające w formie i treści, a nie być agresywnym tekstem odrażającego patologicznego menela wypowiadanym w melinie do jego nieszanującej się dziwki.

Każdy ma inne upodobania i trzeba to uszanować.

 

[dario_a_z]

Jak wszystko jest naturalne to jest to podniecające. Jednak jeśli wkrada się falsz, ktoś zmusza się, żeby rzucić wulgarny tekst - czar pryska.

 

[tupcio]

Każdy jest inny i każdego co innego podnieca.Mnie z żoną akurat taka forma a Ty odrazu wyzywasz ludzi od meneli..

A Ja trochę @Banisteriopsis2 rozumiem...sam często korzystam z dt,uczulam wtedy na to swoją przyjaciółkę...ale z góry mówię jej,że nie wyzywam...bo epitety dotyczące kobiety podane w pierwszym poście to zwykłe hamstwo

 

[Marcin 43]

Każdy ma inne upodobania i trzeba to uszanować.

A ty lubisz dirty talk?

 

[Marcin 43]

No chyba inaczej..Każdy robi jak uważa.My z żoną akurat na ten sposób.

A ja wyobrażam sobie, że może być tak jak piszesz, choć to rzeczywiście bardzo "hardcorowe" słownictwo. Kobieta naprawdę może poczuć się jak taka "dziwka", kiedy to usłyszy. Może właśnie o to chodzi i to ją podnieca.
Ciekawe czy to nie może być nawet jakaś forma fetyszu.

 

[Marcin 43]

...epitety dotyczące kobiety podane w pierwszym poście to zwykłe hamstwo

A zdarza Ci się jakoś " nieładnie" określać kobietę podczas seksu?
Ja zazwyczaj stosuję słowo "suka". Czy to przegięcie twoim zdaniem?

 

[Marcin 43]

Brakuje mi to wypowiedzi kobiet. Czy dopuszczacie takie mocne określenia jak u autora, czy próg waszej tolerancji jest niższy?
Mnie np zastanawia słowo "zdzira". Może być, czy nie?

 

[Marcin 43]

Oto mój dzisiejszy zestaw Dirty Talking dla żonki ...

Ja rozumiem to, co piszesz, jako rodzaj pewnej konwencji, wejścia w rolę w pewnej konkretnej sytuacji tj. seksu.
Zakładam, że nie odzywasz się tak do żony na co dzień w innych sytuacjach

 

[Marcin 43]

Jak wszystko jest naturalne to jest to podniecające. Jednak jeśli wkrada się falsz, ktoś zmusza się, żeby rzucić wulgarny tekst - czar pryska.

Generalnie wypadałoby jakoś zbadać wcześniej co kobieta lubi i co ją podnieca, jakie słowa są ok, a jakie nie

 

[Saanvi]

Ja zazwyczaj stosuję słowo "suka". Czy to przegięcie twoim zdaniem?

Brakuje mi to wypowiedzi kobiet. Czy dopuszczacie takie mocne określenia jak u autora, czy próg waszej tolerancji jest niższy?
Mnie np zastanawia słowo "zdzira". Może być, czy nie?

Wszystko kwestia danej relacji. Jeśli na co dzień kobieta czuje od faceta, że ten ją szanuje ponad wszystko, to w łóżku można się odpalić i sky is the limit. To oczywiście w opcji, że owa niewiasta chce aby ją trochę zeszmacono. Jest to rodzaj roleplaya i tak go trzeba traktować.
Co do słów to mam wrażenie, że „worek na spermę” jest mocniejsze