Dostałem kilka pytań na temat tego dlaczego założyłem ten temat.
Przyznaje się. Sam lubię oglądać międzyrasowe porno.
Po pierwsze, ich fiuty. W każdym filmie kobitki pieją w zachwytach o bbc , ich wielkości i to jest podniecające. Jest w tym też jakaś zazdrość, która perwersyjnie mnie podnieca.....
Po drugie, jest w tym coś co łamie konwencję, symboliczną konserwatywną tradycję. To już nie seks w ramach jednej grupy społecznej, tylko dwóch. Łamanie zasad zawsze bywa ryzykowne, naraża na nieprzyjemne konsekwencje, co jednak też podnieca. Tu jesteśmy my, biali i nasze białe kobiety i oni czarni, którzy chcą je zdobyć. W tej walce o kobietę i jej przyjemność jest jakaś podniecająca mnie rywalizacja....
Ale jest też w tym ciemna strona....
Duży fiut daje przyjemność, ale i może zadać ból , zatem ma wielką władzę. Dzięki neuronom lustrzanym oglądając taki film ma się wrażenie odczuwania jakiejś jedności z aktorem. Trochę patrzy się z boku, a trochę nim się staje. Myślę, że sadystyczna myśl o zadaniu bólu/ kary kobiecie, która wybiera tego innego, czarnego, a nie mnie, lub kogoś z mojej grupy może też podniecać. W ten sposób przewrotnie, czarny może stać się wykonawcą mojej zemsty. "Uważaj czego sobie życzysz , kobieto".
Wiem, że to wszystko może się wydać trochę dziwne i pokręcone, ale myślę, że warto przyglądać się szczerze i otwarcie swoim upodobaniom, bo można dowiedzieć się o sobie ciekawych rzeczy.