Zgadza się ,ale ja staram się nikogo nie obwiniać tylko podzielić się spostrzeżeniami....
Problem leży właśnie w spostrzeżeniach, bo co Ty za takowe uważasz, "druga strona" może potraktować jako rasizm lub anty rasizm.
Tutaj nie ma złotego środka.
,,Biała Masajka". To opowieść o Niemce, która zakochała się w Masaju....
W oryginale Die weiße Massai, przyczyniła sie do gigantycznego zainteresowania Kenia i do nieprawdopodobnego rozkwitu cuckoldu.
Jesli na poczatku murzyn cenil usluge na poziomie 500 dolarow, co w tamtych warunkach było gigantycznym bogactwem, to dzisiaj sam kontakt z adresem w Kenii oscyluje w granicach 2.000 dolarów. Plus "dorosły" samolot do Kenii, plus hotel, plus awionetka do "adresu", plus gratyfikacja dla murzyna. Plus ekstra usługi, np. film, erotyka w buszu, wikt i opierunek, plus najprzedniejsze roczniki alkoholi, plus...plus...
Ponoć całość imprezy z murzynem kosztuje tyle co polowa luksusowego samochodu.
I tu pysk śmieje mi się od ucha do ucha, bo jakimi jestesmy xxxxxx aby murzyni zaspakajali nasze kobiety?
A robią to doskonale. Brawa dla nich.
Zresztą również i muzulmanie bija nas na glowe.