• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Roleplaying - popularność motywu incest

FianceMan29

Cichy Podglądacz
Nachodzi mnie pewna refleksja, oglądając filmy porno, czytając erotykę w sieci. Otóż idea fantazji o uprawianiu miłości z członkiem rodziny jest coraz bardziej widoczna w "erostrefach" sieci. Coraz więcej erotyki pisanej w tym motywie, a co drugi porno film na głównych ma w tytule: "step- mom", "mom", "sister".
Chciałbym Was zapytać: 1. co Waszym zdaniem jest powodem popularności motywu; 2. Fantazjowaliście tak z partnerem na żywo lub w sieci?
 
Kobieta

Rene93

Erotoman
Istnieję coś takiego " zakazane lepiej smakuję" podobnie jest z takimi filmami . Interesuję nas to co w realnym świecie nie jest do spełnienia. Nie uważam , że aż tak w filmach porno to dominuję. Jeśli obejrzysz raz tego typu kategorie będzie ona się promować chyba na tym to polega i może Ci się zdawać , że sieć jest tym przepełniona.
Zdarzyło mi się oglądać takie porno jednak nie zamierzam tego przenosić w życie i nie fantazjuję o tym.
 

FianceMan29

Cichy Podglądacz
Istnieję coś takiego " zakazane lepiej smakuję" podobnie jest z takimi filmami . Interesuję nas to co w realnym świecie nie jest do spełnienia. Nie uważam , że aż tak w filmach porno to dominuję. Jeśli obejrzysz raz tego typu kategorie będzie ona się promować chyba na tym to polega i może Ci się zdawać , że sieć jest tym przepełniona.
Zdarzyło mi się oglądać takie porno jednak nie zamierzam tego przenosić w życie i nie fantazjuję o tym.
Dziękuję, za odpowiedź.
 

MoniDul

Cichy Podglądacz
Natomiast prawdą jest, że jednak w pełni istnieją takie rodziny, gdzie kazirodztwo jest w pełni akceptowane i jest rzeczą naturalną. To oznacza, że faktycznie możemy mieć sąsiadkę, której kompletnie nie przeszkadza, a wręcz podnieca, że jej własny mąż na jej oczach uprawia seks z własną córką, która z kolei uważa, że jest to coś normalnego.
 

FianceMan29

Cichy Podglądacz
Natomiast prawdą jest, że jednak w pełni istnieją takie rodziny, gdzie kazirodztwo jest w pełni akceptowane i jest rzeczą naturalną. To oznacza, że faktycznie możemy mieć sąsiadkę, której kompletnie nie przeszkadza, a wręcz podnieca, że jej własny mąż na jej oczach uprawia seks z własną córką, która z kolei uważa, że jest to coś normalnego.
Jest mi ogromnie trudno w to uwierzyć.
Bardziej myślałem, że ludzi pociąga odgrywanie roli członka rodziny. Widzenie przez godzinę stosunku archetyp taty/ mamy/ siostry w partnerze, partnerze i nawet byłbym w stanie stwierdzić, że jest w tym coś pociagajacego. Jednak w życiu nie pomyslalbym o realnym kazirodztwie.
 

MoniDul

Cichy Podglądacz
Z kolei Freud uważał, że skłonności kazirodztwo jest w każdym z nas mocno stłumione dzięki tabu i normom społecznym. Coś w rodzaju kompleksu Edypa
 

FianceMan29

Cichy Podglądacz
Tak, ale te stłumione uczucia kierują nastolatków w kierunku dojrzałych kobiet na wzór matki, A nie do samej matki.
Tak uważam.
 
A

artkam

Guest
Nie wiem czy wiecie ale są jeszcze społeczności i kultury gdzie jest to w pełni akceptowalne i normalne. Tzw "cywilizowane" społeczeństwo to potępia i karze bo jest takie a nie inne wychowanie od X pokoleń. Nie zmienia to faktu, że mimo wszystko nawet najbardziej otwarte umysły nie muszą tego pochwalać.
 

MoniDul

Cichy Podglądacz
Tak, ale te stłumione uczucia kierują nastolatków w kierunku dojrzałych kobiet na wzór matki, A nie do samej matki.
Tak uważam.
Jeśli chodzi o nastolatków, którzy lgną do dojrzałych kobiet to jest związane z czymś innym. Przede wszystkim liniami kształtu ciała. Dojrzała kobieta- już ukształtowana finalnie przez naturę, a drugą sprawą jest sam popęd tych kobiet powodujący że są bardziej skłonne do aktów seksualnych z nastoletnimi chłopakami, niż nastoletnie dziewczyny z rówieśnikami
 

MoniDul

Cichy Podglądacz
Nie wiem czy wiecie ale są jeszcze społeczności i kultury gdzie jest to w pełni akceptowalne i normalne. Tzw "cywilizowane" społeczeństwo to potępia i karze bo jest takie a nie inne wychowanie od X pokoleń. Nie zmienia to faktu, że mimo wszystko nawet najbardziej otwarte umysły nie muszą tego pochwalać.
Przede wszystkim sama genetyka nas też po części programuje by mimo wszystko była wymiana genetyczna różnych kodów a nie podobnych. Im bardziej rodzina jest zżyta oraz dłuższa tym większe prawdopodobieństwo stosunków kazirodczych. Dla przykładu. Matka wiewiórki zaraz po zakończeniu karmienia wyrzuca z gniazda młode przez co u tych ssaków nie stwierdzono kazirodztwa. Kolejnym bodźcem hamującym jest efekt Westermarcka czyli ogólna niechęć do aktów seksualnych z osobami, z którymi się dorastało, ale z tego co kojarzę to między 10-15 procent społeczeństwa ma zaniki tego odruchu.
 
A

artkam

Guest
Przede wszystkim sama genetyka nas też po części programuje by mimo wszystko była wymiana genetyczna różnych kodów a nie podobnych. Im bardziej rodzina jest zżyta oraz dłuższa tym większe prawdopodobieństwo stosunków kazirodczych. Dla przykładu. Matka wiewiórki zaraz po zakończeniu karmienia wyrzuca z gniazda młode przez co u tych ssaków nie stwierdzono kazirodztwa. Kolejnym bodźcem hamującym jest efekt Westermarcka czyli ogólna niechęć do aktów seksualnych z osobami, z którymi się dorastało, ale z tego co kojarzę to między 10-15 procent społeczeństwa ma zaniki tego odruchu.

Oczywiście ja pominąłem naturę i uwarunkowania genetyczne, chodziło mi bardziej o aspekt społeczno-kulturowy wraz z odniesieniem do wychowania, które jest częścią kulturową każdego społeczeństwa. No i chodziło głównie o to by powiedzieć, że to wciąż istnieje, istnieje jako coś normalnego dla tych kultur i społeczności
 

MoniDul

Cichy Podglądacz
Masz całkowitą rację. Czego staram się negować. Wiele tutaj możemy zawdzięczać kulturze chrześcijańskiej czy samego "co ludzie powiedzą?" A choć to odległe czasy to w okresie średniowiecza było to dość powszechne zjawisko nawet w Europie. Na dzień dzisiejszy takie zabawy można spotkać najczęściej u zamożnej części społeczeństwa, która siłą rzeczy ma pieniądze na wykupienie sobie prywatności w normalności.
 
A

artkam

Guest
Nie zmienia to jednak faktu, że udawane zabawy rozkwitają w tej kwestii. Niby tylko fantazje i gierki a jednak wielu, jak nie znaczna część, chętnie się w takie roleplaye zabawia, kierowani przez ciekawość, może nawet adrenalinę. Tak jak ktoś wcześniej wspomniał "zakazane smakuje lepiej". Jest w tym pewne ziarno prawdy i większość z osób się tak bawiących raczej nie zamierza wprowadzać takiego czegoś w życie, to i tak pozostaje jakiś odsetek ludzi, którzy pewnie chętnie by spróbowali. Wystarczy poczytać tematy na forum, np: "jak poderwać ciocię" lub "jak nakłonić ciocię do czegoś więcej".
 

MoniDul

Cichy Podglądacz
Myślę, że tutaj największym paliwem do kazirodztwa jest ciekawość. Tak jak masturbacja do 12 latka tak już w późniejszym etapie, kiedy libido jest najwyższe podniecające, jędrne ciało siostry czy w pełni rozwinięte ciało dojrzałej matki. De facto ciotka jest w zasadzie kimś dwukrotnie starszej koleżanki z podwórka, z którą się spotyka na ulicy. Tak naprawdę jakbyśmy nie uświadamiali, że to bliska rodzina to w większości przypadków byłaby to dla nas osoba o równej wartości do sąsiada z przeciwka
 
A

artkam

Guest
Co innego fantazjować i się tak bawić, co innego realizować. Kwestie zapalnika uważam za nazbyt obszerną by zreasumować lub jakkolwiek przybliżyć w kilku zdaniach. Bodźców ku temu może być mnóstwo. I właśnie wracamy do kwestii społeczno-kulturowyc, czyli tego jak są uświadamiani młodzi ludzie odnośnie bliskości rodziny, pokrewieństwa, tego co wolno i z kim a z kim już nie. W teorii brat i siostra to nadal chłopak i dziewczyna, w praktyce nie wyobrażam sobie realnego kazirodztwa, czy też jak ktoś woli realnego incest. W teorii ciotka to obca kobieta, w praktyce wciąż rodzina, niezależnie czy ze strony matki czy ojca. Temat zaiste ciekawy i można wiele wody przelać na polemice, faktów, mitów, legend z tym związanych, jednak najistotniejsze to to, że ludzie są różni...
 

MoniDul

Cichy Podglądacz
Dokładnie. Puenta idealna. Temat rzeka. Można wiele pisać i dyskutować, a i tak wszystko sprowadza się to tej puenty. Ciekawsze w sumie są reakcje ludzi, którzy po stosunku seksualnym dowiadują się po pewnym czasie, że tak naprawdę są rodziną. Co prawda takich sytuacji jest sporadycznie mało, ale jednak się zdarzają
 

FianceMan29

Cichy Podglądacz
Co innego fantazjować i się tak bawić, co innego realizować. Kwestie zapalnika uważam za nazbyt obszerną by zreasumować lub jakkolwiek przybliżyć w kilku zdaniach. Bodźców ku temu może być mnóstwo. I właśnie wracamy do kwestii społeczno-kulturowyc, czyli tego jak są uświadamiani młodzi ludzie odnośnie bliskości rodziny, pokrewieństwa, tego co wolno i z kim a z kim już nie. W teorii brat i siostra to nadal chłopak i dziewczyna, w praktyce nie wyobrażam sobie realnego kazirodztwa, czy też jak ktoś woli realnego incest. W teorii ciotka to obca kobieta, w praktyce wciąż rodzina, niezależnie czy ze strony matki czy ojca. Temat zaiste ciekawy i można wiele wody przelać na polemice, faktów, mitów, legend z tym związanych, jednak najistotniejsze to to, że ludzie są różni...
Dziękuję bardzo za to podsumowanie i rozwój dyskusji. Posiadam pogląd, iż o ile incest roleplaying mógłby być interesujący i jest w nim coś pociagajacego (choć nie mialbym odwagi zaproponować tego partnece), o tyle real incest jest absolutnie niedopuszczalny.
 

Bjslover

Erotoman
Ciekawa dyskusja. Spoleczenstwo chyba w wiekszosci a nie tylko "chrzescijanska" jego czesc odrzuca incest. Jak ktos juz wczesniej zaznaczyl jest tu kwestia naszej naturalnej "checi" zroznicowania genetycznego. Efekt Wastermacka szeroko jest widoczny w Izraelskich kibucach gdzie dzieci dorastaja razem i nie chetnie sie wiaza miedzy soba. Dzisiaj w erze dosc szeroko dostepnego IVF moze to byc problem. Jeden dawca moze miec 10 a nawet 25cioro dzieci. To powoduje ze szanse sie zwiekszaja aby byc w zwiazku z bratem czy siostra. Oczywiscie nieswiadomo. W UK byla sprawa rodzenstwa, blizniakow dwujajowych, adoptowanych jako dzieci. W wieku doroslym poznali sie i pobrali bez tej wiedzy. Pozniej malzenstwo anulowali. Oczywiscie mowa tu o incest nie swiadomym. A jesli chodzi o w pelni swiadomy to jestem przeciw. Czesto sie to laczy z molestowaniem w rodzinach przez starszego "nomen omen" czlonka rodziny. (Wiem kobiety tez molestuja) wiec mamy tutaj doczynienia z przestepstwem. Czy dwoje doroslych osob ze soba spokrewnionych powinni miec prawo do tego? Szczrze nie wiem aspekt kulturalny ktory z "urzedu" to odrzuca jest silny.
 

FianceMan29

Cichy Podglądacz
Ciekawa dyskusja. Spoleczenstwo chyba w wiekszosci a nie tylko "chrzescijanska" jego czesc odrzuca incest. Jak ktos juz wczesniej zaznaczyl jest tu kwestia naszej naturalnej "checi" zroznicowania genetycznego. Efekt Wastermacka szeroko jest widoczny w Izraelskich kibucach gdzie dzieci dorastaja razem i nie chetnie sie wiaza miedzy soba. Dzisiaj w erze dosc szeroko dostepnego IVF moze to byc problem. Jeden dawca moze miec 10 a nawet 25cioro dzieci. To powoduje ze szanse sie zwiekszaja aby byc w zwiazku z bratem czy siostra. Oczywiscie nieswiadomo. W UK byla sprawa rodzenstwa, blizniakow dwujajowych, adoptowanych jako dzieci. W wieku doroslym poznali sie i pobrali bez tej wiedzy. Pozniej malzenstwo anulowali. Oczywiscie mowa tu o incest nie swiadomym. A jesli chodzi o w pelni swiadomy to jestem przeciw. Czesto sie to laczy z molestowaniem w rodzinach przez starszego "nomen omen" czlonka rodziny. (Wiem kobiety tez molestuja) wiec mamy tutaj doczynienia z przestepstwem. Czy dwoje doroslych osob ze soba spokrewnionych powinni miec prawo do tego? Szczrze nie wiem aspekt kulturalny ktory z "urzedu" to odrzuca jest silny.

Ze wszystkim powyższym się zgadzam. W realu biologicznie i społecznie ustrukturyzowany zakaz zdecydowanie odrzuca od tych myśli. Jednak coś jest w roleplayingu członków rodziny, coś pociagajacego. Nie uważam też, aby takie łóżkowe zabawy były czymś złym.
Pozdrawiam.
 
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry