• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Nie wiem już co robić...

Status
Zamknięty.

root

Nowicjusz
No pasowało by odgrzać stary temat :p.

Więc dużo sie podziało, najpierw gadalismy ze soba potem pod koniec wakacji koltnia o nic 3 miesiace bez zadnego kontaktu i teraz jakims codem jestesmy umuwieni do kina :D jednak boję się. Boję się ze jak ją zobacze, to nie będe potrafil nic z siebie wykrztusic, zachowywał nienaturalnie. Czy jest jakas recepta, aby być sobą? I sie nie stresowac? Bo coraz bliżej tego, nie wiadomo co i jak :(:(
 

gonia

Erotoman
Dasz sobie rade musisz być sobą a na to recepty nie ma musisz pokazac sie z tej lepszej strony a stres to normalne odczucie lepiej ze jesteś zestresowany niż jakbyś nie był :) Powodzonka
a w ogóle tak poczytałam ten post i sorki Blancik ale nie moge sie powstrzymac bo te błedy ortograficzne jakie popełnilas w pierwszym poscie sa straszneeeee :)
 

mara

Seks Praktykant
root: widać, że troche się ciągnie ta przygoda, pamiętaj, że poznawanie siebie wzajemnie to jedne z piękniejszych lat życia dwojga ludzi, więc zaplanuj sobie (lub też nic nie planuj - działaj "prosto z mostu", w końcu się znacie) jak miało by wyglądać spotkanie Wasze. A skoro piszesz, że się stresujesz, hmm... zadawaj jej pytania, słuchaj co ma Ci do powiedzenia, na pytania odpowiadaj pytaniami, powinno być dobrze :) powodzenia!
 

root

Nowicjusz
Dzięki za powodzenie. Tylko co mi z tego jak dalej mnie olała i posrała całe to kino? :( Nienawidze jej powli. Jeszcze na złość wszystko robi nie wiem ona jest jakas inna...
 

mara

Seks Praktykant
Może to inna ona, kobiety miewaja wredne dni, ni z gruchy ni z pietruchy bywaja inne. Więc może będzie warto raz jeszcze spróbować, a jak ni to ni i si
 

Słonko11

Nowicjusz
"Wszystko idzie, wszystko powraca; wiecznie toczy się koło bytu." Nie po raz ostatni ktos Cię tak traktuje...przywyknij i uodpornij sie. A dziewczynę wybij sobie z głowy, nie ma nic gorszego niż brak szacunku.
 

root

Nowicjusz
Chyba sie mi powoli wybija dzięki temu co sie własnie stało. A do tego ze mnie tak ktos traktuje przywyklem bo to sie czasem zdarza. Tylko że inaczej jest jak robi to ktoś do kogo sie cos czuje a inaczej jak robi to taki zwykły przyjaciel. Trudno bedzie inna żyje z tą nadzieją. Tylko najgorsze jest to czekanie :( .
 

root

Nowicjusz
Ech już rok minął, a tu dalej nic. Dalej myślę tylko o niej i żadnej innej. W ogóle już na gg od miesięcy nie gadaliśmy :( . A teraz kiedy myślę, że już rok minął od początku tego jak mi się spodobała to tylko mnie przygnębia. Sto myśli na sekundę z tym co się działo i może stać. Najbardziej zastanawia mnie to, czemu napisała do mnie o zmianie numeru gg a do reszty moich dobrych znajomych już nie. Czy to by wyglądało na jakiś znak że jednak nie jestem dla niej zerem? Czy to tylko po to, żebym nie czuł się przez nią totalnie olany. Co ja mam zrobić żeby chociaż odrobinkę się mną zainteresowała, żeby mogło dojść do polepszenia naszej "przyjaźni?". Nawet takiego małego polepszenia, żebym w końcu można było się odrobinę lepiej poznać bo chyb a tylko to pozostaje mi aby nasza przyjaźń się budowała, o ile to możliwe.

Błagam pomóżcie mi :cry: .
 

mara

Seks Praktykant
root napisał:
Czy to by wyglądało na jakiś znak że jednak nie jestem dla niej zerem? Czy to tylko po to, żebym nie czuł się przez nią totalnie olany..
Moim zdaniem root tu Ty musisz sobie sam pomóc. Sorry, ale zachowujesz się jak dziewczyna. Jesteś facetem powinineś się wziąść w garść a nie doszukiwać się detali, dziękim, którym jakimś cudem uda Ci się część Ciebie przekonać pozytywnie co do tej dziewczyny. Zdarzyło się już to co miało się zdarzyć i moim zdaniem nacierpiałeś się już wystarczająco. Kiedyś pare lat temu, też próbowałem na wiele sposobów, ale 4 miesiące, pomyslałem sobie, że to zbyt długo... Ty już rok czekasz, tylko na co?
 

root

Nowicjusz
Czy ja wiem czy na pewno czekam? Wiem, że strasznie przez to wszystko cierpię. Może nieświadomie czekam na chwile, kiedy ona zmieni swój stosunek do mnie. Chciał bym o niej zapomnieć, ale jak? Nawet nie ma mi kto pomóc z tym. Jedyna koleżanka to dziewczyna mojego kumpla i tyle, więcej praktycznie nie znam. Może parę wyjątków, z którymi widzę się co jakiś czas (miesiąc lub więcej). I tak jest już praktycznie od zawsze, czasem trafiała się jakaś bliższa przyjaciółka, ale na bardzo krótko potem tak jakby zapomina i koniec znajomości. Ze mną bez kitu jest coś nie tak...
 

Polihymnia

Biegły Uwodziciel
Wszystko z Tobą w porządku... :) Fajnie, że istnieją na tym świecie mężczyźni, którzy potrafią się zaangażować i walczyć o swoje uczucia...
 

aprilmoon

Biegły Uwodziciel
...i przy okazji nie potrafią wykorzystać specyfiki męskiego mózgu do ochrony przed niechcianymi treściami....

Jak chcesz o niej zapomnieć to musisz ułożyć sobie dokładny grafik całego tygodnia, tak żebyś nie miał ani chwili wolnego czasu. Dzięki temu trochę się podpakujesz, czegoś nauczysz, a nie będziesz miał czasu rozmyślać o niej. Pamiętaj, że w twoim przypadku wolny czas i nuda to twoi najgorsi wrogowie (przynajmniej przez jakiś czas)
 

root

Nowicjusz
No właśnie, przez jakiś czas. Przez jakiś czas czyli 3 miesiące praktycznie o niej nie myślałem. Praktycznie, bo o takich osobach nigdy do końca nie da sie zapomnieć. Już mi się wydawało że to już będzie koniec, że nie zacznę znowu o niej myśleć. A tu BUM i znowu to samo co kiedyś.

Co do tego żebym się nie nudził to rzadko mi się to zdarza. Jak jestem sam w domu to zawsze coś wymyślę. Problem w tym, że jak coś robie to wtedy dalej o niej myślę. Może nie tak jak gdybym się nudził, ale dalej. Np. jak bym się przed nią prezentował, gdyby widziała mnie w jakiejś tam roli.


Polihymnia dzięki że tak myślisz :) .
 

Polihymnia

Biegły Uwodziciel
aprilmoon napisał:
Jak chcesz o niej zapomnieć to musisz ułożyć sobie dokładny grafik całego tygodnia, tak żebyś nie miał ani chwili wolnego czasu. Dzięki temu trochę się podpakujesz, czegoś nauczysz, a nie będziesz miał czasu rozmyślać o niej. Pamiętaj, że w twoim przypadku wolny czas i nuda to twoi najgorsi wrogowie (przynajmniej przez jakiś czas)
Musiałeś kiedyś o kimś zapomnieć? O kimś, kogo naprawdę kochałeś?... To nie jest tak po prostu, że zajmiesz sie czymś i przestaniesz myśleć... Na tym to właśnie polega, że w każdym momencie się myśli o jednej osobie...
Trzeba chyba tylko liczyć na to, że uczucie samo z czasem wygaśnie (choć napewno nigdy do końca)...
 

Szarka

Erotoman
Root - no to powiedz mi CO ??? konkretnie co ??? Ciebie w niej zachwyca ? Bo podobać Ci się może ale kochać ? znasz ją tak dobrze abyś mógł powiedzieć,że ją kochasz ? wiesz co jada ? Czy lubi słodycze albo jest wegetarianką ? Jakiej słucha muzyki, czy jest domatorką albo woli ludzi wokół siebie ?

Bo czytając Twoje posty wydaje mi się,że wzdychasz do jakiejś nimfy, która Cię zauroczyła i nic więcej.
 

root

Nowicjusz
Trochę mi znowu po niej przeszło. Tylko ciekawy jestem na ile. I racja Szarko- sam nie wiem co mnie tak do niej ciągnęło i dalej trochę ciągnie. I często zastanawiam się czy ten związek w ogóle miał by jakiekolwiek szanse przetrwania- i wydaje mi się ze raczej nie :? . No ale nie ważne, sprawdzał tego nie będę. Tylko dziwi mnie, że po raz pierwszy powiedziałem sobie "Mam jej dość, chcę o niej zapomnieć" i to trochę zadziałało. Wcześniej mówiłem "nie" a robiłem "tak" czyli dalej o niej myślałem. Teraz kiedy o niej zacząłem myśleć i łamać przez to powiedziałem sobie "nie koniec" i zacząłem myśleć o czym innym, a humor od razu sie polepszył :) . Chyba muzyka ma na mnie taki wpływ :p :D .
 

aprilmoon

Biegły Uwodziciel
Polihymnia nie masz w tym wypadku absolutnie racji. Nie jesteś mężczyzną. Dlatego nie potrafisz całkowicie oczyścić umysłu, dlatego nawet jeśli się w pełni czemuś poświęcasz to zawsze zostaje wolna część wewnętrznego ja, która ma czas i możliwość do rozmyślania. U większości mężczyzn tak nie jest. My (a przynajmniej ja) jeśli się czemuś całkowicie oddamy to nie ma najmniejszej szansy żeby jakaś niezwiązana myśl się przedarła. Root chyba poprostu tak w 100% nie chce o niej zapomnieć i w tym się zawiera jego problem.
 

root

Nowicjusz
Może i nie chciałem w 100% o niej zapomnieć, przyznam Ci to bo tak mnie samemu się wydaje. Teraz czuje to że wcześniej nie chciałem a teraz chcę. Oby się już to nie zmieniło :) .
 
Status
Zamknięty.

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry