• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Dlaczego mnie zdradził?

Status
Zamknięty.

fiuuu

Cichy Podglądacz
wiem, że to jest obcykany temat, poruszany już pewnie z milion razy i trudny do zakończenia, bo można gadać o tym bez końca - ciągle i ciągle. mnie to jednak niesamowicie gniecie, nie potrafię przestać o tym myśleć i musze spytać, po raz kolejny... i proszę o odpowiedź.

niedawno mój partner wyjechał na kilka miesięcy do Francji. tękniłam, czekałam, byłam wierna. podtrzymywała mnie na duchu wiara w to, że on też tęskni, że czeka na nasze spotkanie. podtrzymywało mnie na duchu świadomośc, że obydwoje czujemy to samo. kiedy wrócił okazało się, że we Francji miał romans. na początku byłam wściekła, gotowałam się cała na myśl o tym, że miał kogoś oprócz mnie. później jednak poprosiłam go, by sie jakoś wytłumaczył. i powiedział mi to, co słyszy się ciągle w tych dennych amerykańskich filmach, czyli trzy rzeczy:
-ona się dla mnie nie liczy
-to nic poważnego
-niuniu, to tylko seks
kocham tego człowieka niesamowicie i naprawdę nie potrafiłam kazać mu odejśc, nie potrafiłam odciąć sie od niego i zamknąć drzwi. wybaczyłam, dzisiaj jesteśmy razem, to już ponad dwa lata... ale to wciąz mnie męczy i chcę, by mężczyźni mi to jakos łopatologicznie wyjaśnili:
dlaczego mnie zdradził? czy ona miała czegoś, czego nie mam ja? a skoro miała to coś, to dlaczego nie rzucił mnie dla niej? dlaczego nie zaserwował sobie masturbacji tylko sięgnął od razu po inną kobietę? czy to znaczy, że mnie nie kocha? jeden z moich znajomych powiedział po pijaku coś, w co nie mogę za bardzo uwierzyć i chcę wiedzieć co o tym myślicie...
"jedną się kocha, drugiej się pożąda"
 

Koszałek Opałek

Biegły Uwodziciel
Cóż, facet który ma bardzo dużą przerwę w kontaktach seksualnych zaczyna świrować (zależy też od faceta) i musi gdzieś zużyć nadmiar hormonów hehe :) . W Twoim przypadku znalazł sobie panią.

Spoko, mój znajomy ma/miał (nie wiem) dziewczynę w mieście a wyjechał na miesiąc do Irlandii. On miał 19 lat a bzykał się jak nam opowiadał z dziewczyną co miała 24 czy 25, też Polka hehe. O zajściu nic nie powiedział swojej dziewczynie w mieście :p .

Jeżeli spytać mogę: skąd wiesz o romansie? Sam Ci powiedział?
 

fiuuu

Cichy Podglądacz
Koszałek Opałek napisał:
Jeżeli spytać mogę: skąd wiesz o romansie? Sam Ci powiedział?

powiedział sam z siebie, od razu po tym jak wrócił... zobaczył mnie i chciałam go pocałować a on powiedział tylko: "mam ci cos do powiedzenia..." doceniłam to, bo w sumie się rzadko zdarza, żeby facet tak sam z siebie. moja koleżanka miała podobną sytuację do mojej, tyle że jej mąż powiedział jej o tym po 6-ciu miesiącach, bo go "biedaka" sumienia gryzło...
czyli uważasz, że faceci tacy po prostu są, że kiedy mają przerwę to wariują? trochę żałosne mi się to wydaje.
potrafiłbyś zdradzić?
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Nie tamta dziewczyna nie miała niczego czego ty byś nie miała. Po prostu facet czuje wewnętrzną potrzebę przekazywania materiału genetycznego. Facet chce zaliczać, ale kiedy spotyka drugą połowę ta potrzeba maleje prawie do zera. Ja w trzecim tygodniu rozstania wariowałem, szalałem i każdy zwracał mi na ta uwagę(ale nie zdradziłem).
 

black_mamba

Seks Praktykant
ja coprawda nie zostalam nigdy zdradzona, ale ... sama zdradzilam. dlaczego ? odpowiedz jest dosc prosta - to byla pokusa, a ja jestem tylko czlowiekiem :wink: przyznalam sie do tego po jakims czasie, aczkolwiek wcale nie zaluje tamtego kroku ... i na pewno, cofajac czas, powtorzylabym sie. chyba jestem zimna i wyrachowana ... :roll:
 

rose

Biegły Uwodziciel
Inżynier napisał:
Po prostu facet czuje wewnętrzną potrzebę przekazywania materiału genetycznego.
jeśli któryś ma taką potrzebe to niech sobie założy prywatną działalność... "Bank spermy dla ubogich" i sprzedaje porcje po 50gr... wtedy i jego WEWNĘTRZNA POTRZEBA zostanie zaspokojona przez co nie powinien taki osobnik zdradzac... wg mnie to zdarzenie pozostanie w Tobie do konca.. kochasz .. chcesz z nim byc ale ta chęć bycia z takim czlowiekiem to nie wszystko.. bo przede wszystkim trzeba umiec z tym żyć.. trzeba sie nauczyc zapomniec, że czlowiek ktorego sie kocha.. ktoremu sie ufalo.. zrobil cos takiego.. a to jest o wiele trudniejsze niz sama chęć.. zycze powodzenia :)
 

Edeq

Podrywacz
Po pierwsze to chciałbym wam drogie dziewczyny zwrócić uwagę, że zdrada to nie jest tylko domena męska, czego przykładem jest black_mamba. Wszystko zależy od charakteru człowieka, a nie od płci i proszę darujcie sobie komentarze o męskich szowinistach, dla których liczy się tylko "rypaka" i zaspokojenie popędu.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie zdrady, nie dochodzi to wręcz do mojego umysłu. Niedawno temu oglądałem w TV film pt. "Niemoralna propozycja", w którym małżeństwo zgodziło się, że za milion dolarów Ona spędzi jedną noc z innym. Nie umiałem wysiedzieć na fotelu, mimo że to był tylko film, taki zły byłem, na tych ludzi - szczerze życzyłem im wszystkiego najgorszego. Niestety film skończył się dobrze do owej pary, czego za bardzo nie mogę przeboleć. Zdrada to dla mnie jedna z najgorszych rzeczy na świecie. Człowiek przestaje być człowiekiem, a zaczyna być zwierzęciem lecącym na dupy za swoim popędem seksualnym. Po miesiący bez mojej Ukochanej wolałbym się już konia zwalić niż zdradzić. Zgodnie też z moją dziewczyną uznaliśmy, że w przypadku zdrady na 99% nasz związek by się zakończył, bo oznaczałoby to, że któryś z nas przestał kochać.
Aha, no i tego kolesia, z którym zdradziłaby mnie moja dziewczyna chyba bym zabił. Bez skrupułów.
Kocham tylko jedną i Jej chcę pozostać wierny do końca życia. Tego samego oczekuję on Niej!
 

fiuuu

Cichy Podglądacz
rose napisał:
Inżynier napisał:
Po prostu facet czuje wewnętrzną potrzebę przekazywania materiału genetycznego.
jeśli któryś ma taką potrzebe to niech sobie założy prywatną działalność... "Bank spermy dla ubogich" i sprzedaje porcje po 50gr... wtedy i jego WEWNĘTRZNA POTRZEBA zostanie zaspokojona przez co nie powinien taki osobnik zdradzac...

Dobrze powiedziane. Na dobrą sprawę, jeżeli rzeczywiście o to tylko chodzi to zdrad na świecie być nie powinno za to chętnych do oddania spermy całe zastępy.
To według mnie żałosne wytłumaczenie...
 

Koszałek Opałek

Biegły Uwodziciel
Ale niestety tak jest, fiuuu i niczego tutaj nie zmienisz, jeden facet jest bardziej odporny na brak seksu, drugi mniej - a w środku hormony tango grają.

Doceń to, że się przyznał i może rzeczywiście to był tylko seks? Hm?

P.S.
Kobiety zawsze mają te swoje teorie spiskowe i wymagają niewiadomo ile, heh.
 

fiuuu

Cichy Podglądacz
Wierność to naprawdę "niewiadomo ile"?
Wiesz, Koszałku, ja może tego nie rozumiem. Jestem może zbyt płytka i zbyt ograniczona, bo pewnych rzeczy mój umysł chyba po prostu nie ogarnia. Nie ogarnia m.in. tego, że można zdradzić osobę, którą się kocha dla samego tylko seksu! Owszem, powinnam się cieszyć, że to był TYLKO seks, bo przecież mógł się w niej zakochać. Ale jest też druga strona tego TYLKO seksu. Bo dla czystej fizycznej przyjemności zaryzykował miłość... Jestem jeszcze bardzo młoda, słabo znam Mężczyzn i może dlatego moje poglądy są takie a nie inne i może również dlatego jestem tak bardzo ograniczona.
Mówiąc krócej: nie rozumiem tego a żyć z tym muszę.
 

Koszałek Opałek

Biegły Uwodziciel
Problem ten niestety trwa od dawna i trwać będzie dalej. Mężczyzna, jako nosiciel nasienia, materiału genetycznego po pewnym czasie czuje "mus" oddania go gdzieś (to tak jakby mu się bardzo chciało sikać :p - w przenośni of course). Sądze, że gdyby wiedział, że wróci do Ciebie niedługo to poczekałby.

P.S.
Ile trwała Wasza rozłąka, hm?
 

fiuuu

Cichy Podglądacz
Przenośnia z sikaniem jest dość dobrym przykładem, wiem jak to jest kiedy chce się sikać i jak bardzo się wtedy szuka ukojenia :wink:
A nasza rozłąka trwała cztery miesiące... To długo dla mężczyzny?
 

Gangrel

Seks Praktykant
Wiernosc, to fundament zaufania. Kiedy ktos jest wierny, to - najczesciej - oczekuje tego samego od drugiej strony. Czlowiek angazuje calego siebie w zwiazek i oczekuje tego samego.

A seks to najbardziej intymna sfera zycia, dlatego powinno sie ja dzielic z Ta jedna Osoba. Nie mozna powiedziec, ze tutaj byl TYLKO seks, a w innym przypadku AZ seks... dla Osoby, z ktora sie jest, powinno sie zarezerwowac na wylacznosc chociaz jedna sfere swojego zycia - jesli nie seks, to co? Wspolne obiady? Rozmawiac mozna z kimkolwiek, sekretami mozna sie dzielic z przyjacielem, smiac mozna sie z kolega... ale seks powinno sie pozostawic dla tej osoby, z ktora sie jest w zwiazku.

Po prostu facet czuje wewnętrzną potrzebę przekazywania materiału genetycznego.

...skoro ta "potrzeba" jest tak silna, ze facet zaryzykowal zwiazek, to powinien tez uprawiac ten seks bez zabezpieczen. Bo antykoncepcja nie sprzyja przekazywaniu materialu genetycznego. Wiec to raczej nie bylo pokierowane instynktem.

Poza tym, cos powinno nas odrozniac od zwierzat. Skoro nie potrafimy sie oprzec instynktom, to co nam zostaje?

A wiernosc to podstawa, a nie "niewiadomo ile" - masz racje, Fiu.
 

Koszałek Opałek

Biegły Uwodziciel
Mi z tym niewiadomo ile to chodziło o tłumaczenie się, że wymagają zawsze jakiejś super mega ekstra wymówki a w rzeczywistości ta, którą właśnie mówimy jest prawdziwa :| .
 

ave

Cichy Podglądacz
Może sobie wypił i tak jakoś wyszło.
Tez kiedys mialem ale bylem zly na swoja, wlasciewie to miedzy namo juz wtedy bylo wypalone (obecnie juz bylą była od dłuższego czasu) i no i sie stało,piwko, impreza i zdrada była chociaż bez seksu.
Nie powiedzialem jej o tym, jakis czas potem skonczylismy ze sobą, a teraz to juz bez znaczenia.
 

fiuuu

Cichy Podglądacz
Koszałek Opałek napisał:
Mi z tym niewiadomo ile to chodziło o tłumaczenie się, że wymagają zawsze jakiejś super mega ekstra wymówki a w rzeczywistości ta, którą właśnie mówimy jest prawdziwa :| .

Koszałku, więc wybacz - zwracam honor. Trzeba precyzować wypowiedzi, nooooo... :wink: W szkole nie uczyli? :p
Może alkohol... Może.
 

rose

Biegły Uwodziciel
alkohol to nie wytłumaczenie.. człowiek to taka istota ktora ma wolna wole i MYŚLI a w zasadzie z założenia powinna MYSLEĆ... Facet przede wszystkim jest człowiekiem.. dopiero później męzczyzną- to samo tyczy sie kobiet.. i niech nikt nigdy jesli zdradzi.. nie pieprzy ze kocha osobe ktora zdradzil- bo zaprzecza samego siebie.. :twisted:
 

Edeq

Podrywacz
black_mamba napisał:
wiec czuje sie oczyszczona.
nie kocham, ale zdradzam :roll:
Żałosne... Życzę ci w takim razie szczerze wszystkiego najgorszego. Abyś kiedyś zakochała się w kimś po uszy i nie widziałaś świata poza Nim, a On cie najzwyklej w świecie ZDRADZI. Przedupi sobie inną i już.
 
Status
Zamknięty.
Podobne tematy

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry