Do BDSM znalezienie Mastera czy Mistress jest trochę trudne. Nie mówię o zawodowym ale taki co coś potrafi, wie co i jak i ma sprzęt i praktykę. Nie wolno od razu przechodzić do pełnych tortur. Potrzeba kilku sesji coraz mocniejszych aby się poznać. Jeżeli sesje mają się powtarzać to należy podpisać kontrakt, ustalić "bezpieczne słowo i gest". Ja z racji swojego zawodu często jestem obiektem tortur BDSM mam praktykę. Osoba poddawana praktykom nie może wiedzieć co będzie robione. Nie może być tak że odzywa się w czasie tortur lub pomaga rękami. Może TYLKO krzyczeć, piszczeć, błagać, pierdzieć i wydalać. To ma być udręką.