O kim ostatnio fantazjowaliśmy

[Ellena]

Ale fajny wątek
Fantazjuję o takim jednym facecie z mojego miasta, może nie jest taki super piękny, ale męski, przystojny i diablo inteligentny. To jeden z tych, którzy w towarzystwie wypełniają przestrzeń swoja osobą i robią to mimowolnie. To ten typ, który kiedy mówi, skupia uwagę wszystkich, typ w obecności którego kobiety i faceci tracą pewność siebie. Facet, który w towarzystwie ma opinię inteligentnego i elokwentnego, ma poczucie humoru i patrzy tak, że uginają mi się kolana. Parę razy zamieniłam z nim kilka zdań i niedawno spędziłam przy jednym stoliku wieczór na firmowej kolacji. Pierwszy kontakt to szorstki typ, władczy, w obecności którego strach się odezwać, ale zyskuje z każdą sekundą spędzoną w jego towarzystwie, po powrocie do domu stwierdziłam jedno "o boszze".Oglądałam jego zdjęcia z tej imprezy, które ukradkiem zrobiłam i masturbowałam się chyba pół nocy, a przez kolejne dwa dni byłam jak na haju.
W piątek będzie u nas w firmie

Boszzzze to już jutro, nie mogę się doczekać.

 

[pedro193]

Boszzzze to już jutro, nie mogę się doczekać.

Zdaj relację ze spotkania

 

[Ellena]

Zdaj relację ze spotkania

Jak będę mogła pisać i powstrzymać drżenie rąk to oczywiście napisze, mam nadzieję, że będę mogła się pochwalić tym, że uda mi się z nim umówić.

 

[pedro193]

Jak będę mogła pisać i powstrzymać drżenie rąk to oczywiście napisze, mam nadzieję, że będę mogła się pochwalić tym, że uda mi się z nim umówić.

Rzeczywiście Cię „wzięło”

 

[Ellena]

Rzeczywiście Cię „wzięło”

Oj tak, wzięło mnie i to bardzo.

 

[Ellena]

 

[Krzys2]

Tylko tyle? Czy aż tyle?

 

[Barteq1]

Coś mi się wydaje, że ten paluszek jest gdzie indziej

 

[Ellena]

Coś mi się wydaje, że ten paluszek jest gdzie indziej

To miał być emotek z moim paluszkiem i fakt dzisiaj może się znaleźć w różnych miejscach. Na ten wymarzony będę musiała poczekać, ale już wiem, że go dostanę

 

[Norweg]

Ja ostatnio fantazjowalem i rozmyślałem o koleżance która jest kolega. Ale ona jest tak piękna i ma tak piny charakter, że trochę przyz nmg, ze jest z nim a nie ze mną. Problem w tym, że kiedy ja poznałem byle w związku a jak już nie jestem to ona jest z moim mega. A ja fantazjuje, że napisze do mnie bo piszemy sobie czasem. Że zerwała z nim u jej smutno. Więc przyjęcie do mnie pogadamy pobawimy się jakies albo do tego. Potem stwierdzimy, że my do sb pasujemy dobrze u się przesimy.i potem już pikne życie

 

[Adamohikanin]

Ja dziś fantazjowalem o pielęgniarce która pobierała mi krew. Śliczna i mega uśmiechnięta. Miała coś w swoim spojrzeniu. Wyobrażałem sobie ten wzrok w różnych sytuacjach

 

[PaniTrycholog]

Ostatnio fantazjowałam o nieznajomym.
Wyobraziłam sobie, że leżę zupełnie naga w wielkim łóżku. Zawieszona gdzieś między jawą i snem. Przyjemnie chłodna, satynowa pościel pieści mą delikatną skórą między udami. Nagle usłyszawszy jakiś dźwięk przeciągam się jak kotka rozprostowując i napinając jednocześnie każdy mięsień w moim nagim ciele. To dźwięk uchylanych drzwi. Niemal natychmiast oprzytomniawszy otwieram szeroko oczy i dostrzegam na progu nieznajomego mężczyznę. Odruchowo zwijam się w kłębek i zaciskam dłonie na skrawku satyny. W jakiś irracjonalny sposób próbuję postawić granicę, zasłonić swe ciało przed tym co zdaje się być niemal nieuchronne. Mężczyzna, wysoki postawny brunet o stanowczo zbyt surowych rysach twarzy uśmiecha się do mnie szelmowsko z zuchwałą pewnością siebie i spojrzawszy zachłannie w stronę mej ledwo okrytej satyną kobiecości podchodzi bliżej. Widząc w oczach moje przerażenie, sięga do swych spodni i wyjmuje najgrubszy jaki w życiu widziałam plik zielonych banknotów. Śmiejąc się głośno, niemal w opętańczym szale rozrzuca je w moim kierunku. Patrzy zboczeniec, jak zielone listki delikatnie opadają na satynową pościel. A z chwilą kiedy ostatni banknot dotyka mojego nagiego ciała nieznajomy rzuca się nagle do ucieczki. Oszołomiona cała sytuacją siadam na brzegu łóżka i biorę pierwszy głęboki spokojny oddech. Nie mogąc uwierzyć w moje niebywałe szczęście zbieram cała kasę i wreszcie lecę na upragnioną wycieczkę życia. Do mojej wymarzonej, fascynującej Japonii.

 

[Barteq1]

Ostatnio fantazjowałam o nieznajomym.
Wyobraziłam sobie, że leżę zupełnie naga w wielkim łóżku. Zawieszona gdzieś między jawą i snem. Przyjemnie chłodna, satynowa pościel pieści mą delikatną skórą między udami. Nagle usłyszawszy jakiś dźwięk przeciągam się jak kotka rozprostowując i napinając jednocześnie każdy mięsień w moim nagim ciele. To dźwięk uchylanych drzwi. Niemal natychmiast oprzytomniawszy otwieram szeroko oczy i dostrzegam na progu nieznajomego mężczyznę. Odruchowo zwijam się w kłębek i zaciskam dłonie na skrawku satyny. W jakiś irracjonalny sposób próbuję postawić granicę, zasłonić swe ciało przed tym co zdaje się być niemal nieuchronne. Mężczyzna, wysoki postawny brunet o stanowczo zbyt surowych rysach twarzy uśmiecha się do mnie szelmowsko z zuchwałą pewnością siebie i spojrzawszy zachłannie w stronę mej ledwo okrytej satyną kobiecości podchodzi bliżej. Widząc w oczach moje przerażenie, sięga do swych spodni i wyjmuje najgrubszy jaki w życiu widziałam plik zielonych banknotów. Śmiejąc się głośno, niemal w opętańczym szale rozrzuca je w moim kierunku. Patrzy zboczeniec, jak zielone listki delikatnie opadają na satynową pościel. A z chwilą kiedy ostatni banknot dotyka mojego nagiego ciała nieznajomy rzuca się nagle do ucieczki. Oszołomiona cała sytuacją siadam na brzegu łóżka i biorę pierwszy głęboki spokojny oddech. Nie mogąc uwierzyć w moje niebywałe szczęście zbieram cała kasę i wreszcie lecę na upragnioną wycieczkę życia. Do mojej wymarzonej, fascynującej Japonii.

Zaskakujące zakończenie i dobrze stopniowane napięcie

 

[OchydnyRobak]

Ostatnio fantazjowałam o nieznajomym.
Wyobraziłam sobie, że leżę zupełnie naga w wielkim łóżku. Zawieszona gdzieś między jawą i snem. Przyjemnie chłodna, satynowa pościel pieści mą delikatną skórą między udami. Nagle usłyszawszy jakiś dźwięk przeciągam się jak kotka rozprostowując i napinając jednocześnie każdy mięsień w moim nagim ciele. To dźwięk uchylanych drzwi. Niemal natychmiast oprzytomniawszy otwieram szeroko oczy i dostrzegam na progu nieznajomego mężczyznę. Odruchowo zwijam się w kłębek i zaciskam dłonie na skrawku satyny. W jakiś irracjonalny sposób próbuję postawić granicę, zasłonić swe ciało przed tym co zdaje się być niemal nieuchronne. Mężczyzna, wysoki postawny brunet o stanowczo zbyt surowych rysach twarzy uśmiecha się do mnie szelmowsko z zuchwałą pewnością siebie i spojrzawszy zachłannie w stronę mej ledwo okrytej satyną kobiecości podchodzi bliżej. Widząc w oczach moje przerażenie, sięga do swych spodni i wyjmuje najgrubszy jaki w życiu widziałam plik zielonych banknotów. Śmiejąc się głośno, niemal w opętańczym szale rozrzuca je w moim kierunku. Patrzy zboczeniec, jak zielone listki delikatnie opadają na satynową pościel. A z chwilą kiedy ostatni banknot dotyka mojego nagiego ciała nieznajomy rzuca się nagle do ucieczki. Oszołomiona cała sytuacją siadam na brzegu łóżka i biorę pierwszy głęboki spokojny oddech. Nie mogąc uwierzyć w moje niebywałe szczęście zbieram cała kasę i wreszcie lecę na upragnioną wycieczkę życia. Do mojej wymarzonej, fascynującej Japonii.

Czyżby to Katsura otoko zstąpił z księżyca i sam uległ ziemskiej kobiecie? Salwował się jednak ucieczką i zostawił coś w podzięce.

 

[PaniTrycholog]

Czyżby to Katsura otoko zstąpił z księżyca i sam uległ ziemskiej kobiecie? Salwował się jednak ucieczką i zostawił coś w podzięce.

Mówisz, że niebywale urodziwy Katsura-otoko porzucił by swe drzewo i zwrócił uwagę na zwyczajną ziemską kobietę? Jeśli tak to w takim razie biada jej, demon zrobiłby to raczej po to aby skraść jej duszę niźli zostawiać podarek.

 

[OchydnyRobak]

Mówisz, że niebywale urodziwy Katsura-otoko porzucił by swe drzewo i zwrócił uwagę na zwyczajną ziemską kobietę? Jeśli tak to w takim razie biada jej, demon zrobiłby to raczej po to aby skraść jej duszę niźli zostawiać podarek.

Nie, myślę, że znudziło go patrzenie na księżyc i wybrał tą jedyną na Ziemii i stracił dla niej moc.

 

[PaniTrycholog]

Nie, myślę, że znudziło go patrzenie na księżyc i wybrał tą jedyną na Ziemii i stracił dla niej moc.

Mało prawdopodobne

 

[OchydnyRobak]

Mało prawdopodobne

Prawdopodobieństwo.....
Szansa jedna na milion sprawdza się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.

 

[Bunny]

Ja ostatnio fantazjowalem o trójkącie z 2 koleżankami, jedna z pracy a druga dawna znajoma, obie super dziewczyny i mega seksownego! Chciałbym się z nimi na raz znaleźć w 1 pomieszczeniu. Żeby stały na demną rozkrokiem i bym trzaskał im obu jednocześnie minetke od cipki do cipki ahhh. To tyle, podzieliłem się

 

[Penioryk]

O koleżance mojej dziewczyny. Kiedyś piliśmy u nas i koleżanką doprowadziła się do takiego stanu, że była ledwo żywa. Po wymiotowanie poszła spać. Leżała na brzuchu. Przykryliśmy ją kołdrą. Wystawały tylko jej stopy. Chciałem się zakraść później gdy dziewczyna będzie spać i powąchać, polizać a może nawet dotknąć penisem jej stópek. Ale nie udało się. Jednak często o tym fantazjuje, że to robię a nawet że się spuszczam na jej stopy a moja dziewczyna mnie w tej sytuacji nagrywa