• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Romantyczne Poranek pod kołdrą

Mężczyzna

NewExperiences

Cichy Podglądacz
Czekaj umieścisz w opowiadaniu kogoś innego, że umieściłeś swoje opowiadanie? Ciekawe. Raz że pewnie pozostali nie ogarną, że jest nowe opowiadanie, dwa w końcu reklama, dźwignią handlu.
Po prostu wdałem się w dyskusję, na temat opowiadań. Więc skoro się już toczyła tutaj, to czemu nie mogłem tu zabrać głosu :) Chyba nikt się nie obrazi.
 
Mężczyzna

Vi.

Nowicjusz
Agnieszko,
w żadnym miejscu nie sugeruję, byś nie czytała tego ani jakiegokolwiek innego opowiadania. Ba, podkreślam jego sukces na sexforum. Zadaję sobie nawet trud, by podkreślić nieoczywistość, że celem mojego pytania jest uzyskanie odpowiedzi.

Dlatego bardzo proszę, byś nie przypisywała mi poglądów, których nie wyznaję i nie wrzucała do jakiejś rządzącej światem grupy panów w garniturach, której nie znam.

Forum jest dla mnie miejscem konfrontacji poglądów. Masz prawie 2000 postów, czy też podobnie rozumiesz dyskusję? I teraz Ty wybacz, bo pytanie nie jest retoryczne. Nie roszczę sobie praw do decydowania o tym, co się mieści, a co nie mieści w cudzym pojmowaniu.

Daj mi proszę czas na stratę Twojego szacunku, a dopiero potem szufladkuj i odpisuj z wrogością. Zachęcam też do zerknięcia na któryś z moich tekstów, nie obrażam się o krytykę :)



Ramblerze, Nobel to mój wymysł na podstawie tekstów o Empiku i porównań do najbardziej poczytnych autorów na świecie :D Nie wiem jak rozumieć szczerość opowiadania, a co do prostoty mam spore wątpliwości, natomiast trudno dyskutować z wrażliwością, bo ta niewątpliwie jest. Wiele wskazuje też na to, że emocje są przelane prosto na papier. Poczaszkuję. Dzięki za pomoc w poszukiwaniu czynnika X ;)

@NewExperiences regulamin jedno, a praktyka drugie. Są tu opowiadania powyżej 20k znaków. Też takie miewam i przechodziły bez problemu.

Post z korektą, bo wcięło przy edycji.
 
Mężczyzna

NewExperiences

Cichy Podglądacz
@NewExperiences regulamin jedno, a praktyka drugie. Są tu opowiadania powyżej 20k znaków. Też takie miewam i przechodziły bez problemu.

Post z korektą, bo wcięło przy edycji.
OK. Udało się zamieścić. Zastrzegłem że to akurat był eksperyment z narracją.
Co do tego, że piszę rozwlekłe to akurat moja cecha. Lubię jak jednak jest jakaś treść, jakiś wątek "fabularny". Jak dzieje się coś więcej niż tylko sama scena. Lubię długo dochodzić do sedna. Pewnie części tutaj to się nie spodoba... Ale trudno. Wystawiłem się na falę krytyki i zobaczymy jak to się przyjmie. Czy są tu ludzie, co też czasem lubią dać się wciągnąć w treść a nie jedynie w wyrazistość opisów jakiejś sceny.
Poczekamy, zobaczymy.
 
Mężczyzna

Vi.

Nowicjusz
Czy są tu ludzie, co też czasem lubią dać się wciągnąć w treść a nie jedynie w wyrazistość opisów jakiejś sceny.
Są. Piszę głównie w taki sposób i najczęściej znajdzie się ktoś, komu się spodoba. Przy czym fakt, że "Poranek" jest zbudowany inaczej w żadnym razie nie jest wadą samą w sobie :p
 
Mężczyzna

Mr Hyde

Cichy Podglądacz
Absolutnie nie neguję zachwytów nad tekstem. Chętnie się dowiem z czego one wynikają.

Przyznam, że o ile często widzę opowiadania przesadnie krytykowane, to tak duża rozbieżność komentarzy z jakością tekstu in plus obserwuję rzadko. Czy to forma pisania bezpośrednio do czytelnika jest tak podniecająca? A może rzecz w gifach? Skupianiu się wyłącznie na zmysłowości? Fakcie, że tekst jest krótki i opowiada tylko o sednie sprawy?
Wynikają zapewne z nastawienia czytelnika. A czytać trzeba rozerotyzowanym półgłosem i nie starać się wszystkiego zrozumieć, np. tego: "Ogarnia ciebie czysta przyjemność czując ciepły oddech ust przy łechtaczce" - że przyjemność czuje... Najlepiej czytać to, co się chce przeczytać, a nie to, co jest napisane. Taka jest instrukcja obsługi, o którą pytasz. ;)
 
  • Like
Reactions: Vi.
Kobieta

AgaAgnieszka

Dominujący
Agnieszko,
w żadnym miejscu nie sugeruję, byś nie czytała tego ani jakiegokolwiek innego opowiadania. Ba, podkreślam jego sukces na sexforum. Zadaję sobie nawet trud, by podkreślić nieoczywistość, że celem mojego pytania jest uzyskanie odpowiedzi.
Czyli moja odpowiedź to nie odpowiedź. W sumie też tak można. W końcu nie powiedziałam tego co oczekiwałeś.
Dlatego bardzo proszę, byś nie przypisywała mi poglądów, których nie wyznaję i nie wrzucała do jakiejś rządzącej światem grupy panów w garniturach, której nie znam.
Sam to zrobiłeś. Wyrażając swoją opinię.
Forum jest dla mnie miejscem konfrontacji poglądów. Masz prawie 2000 postów, czy też podobnie rozumiesz dyskusję? I teraz Ty wybacz, bo pytanie nie jest retoryczne. Nie roszczę sobie praw do decydowania o tym, co się mieści, a co nie mieści w cudzym pojmowaniu.
Czyli czekaj jak ja dyskutuję, to po ilości postów, to jest złe, bo źle to rozumiem, ale w drugą stronę działa to inaczej.
Daj mi proszę czas na stratę Twojego szacunku, a dopiero potem szufladkuj i odpisuj z wrogością. Zachęcam też do zerknięcia na któryś z moich tekstów, nie obrażam się o krytykę :)
Krytyki jest tu wystarczająco dość. Jak wszędzie. Ocenianie czytelników czy tekstów bo powinny być takie a nie inne również.

ps Mam więcej niż 2 tys postów. Ale ani jeden krytyki jako takiej. Przynajmniej nie merytorycznej więc nie dopisuj sobie że Ciebie krytykuje. Raczej się dziwnie jednostronnemu podejściu i brakiem refleksji.
 
Mężczyzna

Vi.

Nowicjusz
No nie! Normalnie nie wdaję się w podobne przepychanki, ale nawet internetowe trolle nie posuwają się do bezczelności przeinaczania moich słów, a w takiej ilości to nie może być przypadek.
Czyli moja odpowiedź to nie odpowiedź. W sumie też tak można. W końcu nie powiedziałam tego co oczekiwałeś.
Agnieszko, następnym razem dla niedomyślnych dodam jeszcze, że zadając pytanie, proszę o odpowiedź na pytanie, a nie ogólnie na post. Bo na post rzeczywiście odpisałaś. Tłumacząc, że należę do jakiejś grupy złych ludzi o wyjątkowo parszywych cechach. A na samo pytanie odpowiedziałaś tak:
Co do działania to nie powiem dlaczego działa.
Podtrzymujesz, że "Twoja odpowiedź to nie odpowiedź", ponieważ nie podoba mi się to, co napisałaś, czy może jednak jest jakiś inny powód? ;)
Sam to zrobiłeś. [przylepienie sobie łatki członkostwa w tajnym ugrupowaniu] Wyrażając swoją opinię.
Uwaga, teraz robi się śmiesznie:

Ja: "I chcę, żeby mnie dobrze zrozumiano – tekst jest totalnie w porządku"
Agnieszka: "bo wg Was (tak generalizuje i oczywiście wiadomo o kim mówię) większość opowiadań to w ogóle nie powinniśmy czytać i są beznadziejne."

Ja: "Absolutnie nie neguję zachwytów nad tekstem."
Agnieszka: "Wy mówicie co jest dobre co nie"

Ja: "Chętnie się dowiem z czego one [zachwyty] wynikają."
Agnieszka: "poza waszym pojmowaniem"

Ja: "Zachęcam też do zerknięcia na któryś z moich tekstów, nie obrażam się o krytykę"
Agnieszka: "nie dopisuj sobie że Ciebie krytykuje"

I bonusik:
"Wy ustalacie zasady" – brawo! To pierwszy raz, kiedy zarzut nie leży w sprzeczności z moim wpisem. Pewnie głównie dlatego, że nie wspominam o żadnych zasadach... :)

Niedługo idę na sesję i muszę koniecznie poprosić fotografa, by wyretuszował później tych wszystkich ludków obok mnie.

Atakując kogoś takimi wymyślnymi dyrdymałami warto mieć z tyłu głowy, że ten ktoś może odpowiedzieć. Mój wpis o dwóch tysiącach postów odnosił się do tego, że po tak doświadczonej użytkowniczce spodziewam się jakiejś podstawowej kultury dyskusji. Zresztą nadal się spodziewam i zakładam, że masz zły dzień. Tylko że w takim wypadku to nie mnie brakuje refleksji. Na kolejny atakujący mnie wpis już nie odpowiem, bo jak tak dalej pójdzie, do wieczora zostanie mi przypisana nienawiść wyznaniowa albo inne wspieranie rosyjskiej inwazji.

Opowiadanie sajjanina jest lubiane i zasługuje na to, by o nim rozmawiać. Być może wyklują się z tego nowe pomysły i powstanie inny tekst, który da czytelnikom frajdę. Właśnie to zainicjował mój post.
 
Mężczyzna

Vi.

Nowicjusz
Hajdzie, to całkiem ciekawa interpretacja i przyznaję, że nie przyszła mi do głowy. Nastawienie czytelnika jeszcze rozumiem, ale to czytanie, co chce się przeczytać... Na pewno jest to jakaś idea. Mam jednak pewne zastrzeżenie, mianowicie piszesz o ewentualnym sposobie czytania... a jak pisać? Jak układać literki, tak by czytelnik ich nie czytał? W dodatku nie czytał tak tylko trochę, by jednak patrzył i robił to po swojemu. Może brzmieć żartobliwie, ale poważnie zastanawiam się nad takim pisarskim wyzwaniem :D
 
Kobieta

RoseGold

Podrywacz
Jak można, na chwilę przyłączę się do dyskusji. Moim zdaniem facet, po prostu, to wszystko napisał szczerze, autentycznie z uczuciami i emocjami i te jego poezje do dziś, nadal po kilku latach od momentu publikacji, mają takie branie. A technika minety interesująca, żeby więcej panów posiadało taką technikę to było by dla nas kobiet, nieziemsko. Moim zdaniem autor powinien napisać seksualny poradnik, w tym temacie.
 
Mężczyzna

col.Greg

Dominujący
Jak można, na chwilę przyłączę się do dyskusji. Moim zdaniem facet, po prostu, to wszystko napisał szczerze, autentycznie z uczuciami i emocjami i te jego poezje do dziś, nadal po kilku latach od momentu publikacji, mają takie branie. A technika minety interesująca, żeby więcej panów posiadało taką technikę to było by dla nas kobiet, nieziemsko. Moim zdaniem autor powinien napisać seksualny poradnik, w tym temacie.
Zgoda z zastrzeżeniem, że mistrz SAJ jest juz zmeczony tym tematem:)
 
Kobieta

SaSy

Podrywacz
No nie! Normalnie nie wdaję się w podobne przepychanki, ale nawet internetowe trolle nie posuwają się do bezczelności przeinaczania moich słów, a w takiej ilości to nie może być przypadek.

Agnieszko, następnym razem dla niedomyślnych dodam jeszcze, że zadając pytanie, proszę o odpowiedź na pytanie, a nie ogólnie na post. Bo na post rzeczywiście odpisałaś. Tłumacząc, że należę do jakiejś grupy złych ludzi o wyjątkowo parszywych cechach. A na samo pytanie odpowiedziałaś tak:

Podtrzymujesz, że "Twoja odpowiedź to nie odpowiedź", ponieważ nie podoba mi się to, co napisałaś, czy może jednak jest jakiś inny powód? ;)

Uwaga, teraz robi się śmiesznie:

Ja: "I chcę, żeby mnie dobrze zrozumiano – tekst jest totalnie w porządku"
Agnieszka: "bo wg Was (tak generalizuje i oczywiście wiadomo o kim mówię) większość opowiadań to w ogóle nie powinniśmy czytać i są beznadziejne."

Ja: "Absolutnie nie neguję zachwytów nad tekstem."
Agnieszka: "Wy mówicie co jest dobre co nie"

Ja: "Chętnie się dowiem z czego one [zachwyty] wynikają."
Agnieszka: "poza waszym pojmowaniem"

Ja: "Zachęcam też do zerknięcia na któryś z moich tekstów, nie obrażam się o krytykę"
Agnieszka: "nie dopisuj sobie że Ciebie krytykuje"

I bonusik:
"Wy ustalacie zasady" – brawo! To pierwszy raz, kiedy zarzut nie leży w sprzeczności z moim wpisem. Pewnie głównie dlatego, że nie wspominam o żadnych zasadach... :)

Niedługo idę na sesję i muszę koniecznie poprosić fotografa, by wyretuszował później tych wszystkich ludków obok mnie.

Atakując kogoś takimi wymyślnymi dyrdymałami warto mieć z tyłu głowy, że ten ktoś może odpowiedzieć. Mój wpis o dwóch tysiącach postów odnosił się do tego, że po tak doświadczonej użytkowniczce spodziewam się jakiejś podstawowej kultury dyskusji. Zresztą nadal się spodziewam i zakładam, że masz zły dzień. Tylko że w takim wypadku to nie mnie brakuje refleksji. Na kolejny atakujący mnie wpis już nie odpowiem, bo jak tak dalej pójdzie, do wieczora zostanie mi przypisana nienawiść wyznaniowa albo inne wspieranie rosyjskiej inwazji.

Opowiadanie sajjanina jest lubiane i zasługuje na to, by o nim rozmawiać. Być może wyklują się z tego nowe pomysły i powstanie inny tekst, który da czytelnikom frajdę. Właśnie to zainicjował mój post.
A w zasadzie to o co Ci chodzi?
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry