• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Zazdrość

Jeste¶cie zazdro¶ni o partnerkę/partnera ?

  • Tak, często

    Votes: 0 0,0%
  • Wcale

    Votes: 0 0,0%

  • Total voters
    43
Status
Zamknięty.

SETH

Podrywacz
Jesteście zazdrosni o swojego partnera/partnerkę :?:

Jeśli tak to jak często?

Bo u mnie jest tak, że jak moja dziewczyna opowiada o jakimś facecie, to trochę mnie coś tam ściska, ale jako tako zachowuję spokój :)

No i nawet ją puszczam od czasu do czasu samą na imprezki ;) Ale ze mnie wyrozumiały facet, nie :D :?:
 

SETH

Podrywacz
W sumie ja coś tam powiem mojej dziewczynie co myślę niekiedy, ale to tak w kontekście żartu. A tak naprawdę to w środku się gotuje niczym zupa pomidorowa :D
 

Jing

Seks Praktykant
No to fakt seth.Ze mną jest podobnie, dlatego ja zawsze stosuje szczerą rozmowę.Jak na razie skutkuje 8)
 

rose

Biegły Uwodziciel
no cóż.. ja jestem bardzo zazdrosna bo bardzo Go kocham.. ale z pewnością nie jest to zazdrość toksyczna, niszcząca związek :D
 

O'Bob

Cichy Podglądacz
Byłem zazdrosny bardzo. Ona prowadzi bardzo rozbudowane życie towarzyskie, gdzie większość to znajomi a nie znajome :( Ja długo i dziwnie pracuję (weekendy) Tak więc sami rozumieci. Ufam jej i wierzę naprawdę, ale jak później mi opowiada co sie działo i jak było. To zaczynam wątpić i mało nie exploduję, mało nie pęknę ale cóż podobnie jak wy robie dobrą mine do złejj gry, rozmowy itp. Cholernie trudne jest to opanować. Staram się ale czasami jest to silniejsze ode mnie
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
:roll: Ja nie jestem aż tak mocno zazdrosny i właściwie chciałbym być bardziej, lecz wrażliwość mi na to nie pozwala. Moja Miła chodzi do gimnazjium i ściska mnie w brzuchu dopiero jak usłyszę że ma W-F z czwartymi klasami(liceum). Wtedy wcale się dobrze nie czuję :evil:
 

gonia

Erotoman
Inżynier napisał:
:roll: Ja nie jestem aż tak mocno zazdrosny i właściwie chciałbym być bardziej, lecz wrażliwość mi na to nie pozwala. Moja Miła chodzi do gimnazjium i ściska mnie w brzuchu dopiero jak usłyszę że ma W-F z czwartymi klasami(liceum). Wtedy wcale się dobrze nie czuję :evil:

ile Ty masz lat??
 

wacha

Cichy Podglądacz
Nawet nie mow o zazdrości , moja dziewczyna ma juz dosc tego ; ogolnie to jest tak samo jak u Ciebie , czasami idzie z kolezankami na imprezke , pozwalam (mam inne wyjscie :) ) , ale w domu to mi głowa peka , nachodza mnie rozne głupie mysli , co tam robi , czy ktos jej nie podrywa , najchetniej to bym ja pilnował 24 godz. na dobe , a juz nie mowie jak rozmawia z kims na gg :/ , staram sie nad tym panowac ale to nie jest takie łatwe , ale oczywiscie jak by co to jestem spokojny udaje ze sie tym w cale nie przejmuje , a wsrodku sie cały gotuje , woem ze to moze doprowadzic do szału , ale czy to nie jest oznaka miłosci ?? to chyba świadczy o tym ze bardzo nam zalezy na drugiej osobie i nie chcemy jej stracic prawda ??
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Potwierdzam i obstaję za zdaniem Wachy.

Dla Goni: mam lat 18 i również, jeszcze przez dwa dni uczęszczam do czwartej klasy(matura za dwa tygodnie) lecz ucze się w innej szkole niż moje Szczęście. Ona ma 16 lat i W-F z moimi, tak samo a może i bardziej atrakcyjnymi rówieśnikami. Żeby to był tylko W-F - niestety to jest basen na którym może bez oporu gapić się na ciała innych. To jedyny moment kiedy jestem zazdrosny - jak słyszę o basenie z czwartymi klasami. :( Cho ciaż, właściwie sam chdzę do tej klasy, tyle że w innej szkole. :?:
 

SETH

Podrywacz
Moim zdaniem Wacha masz rację. Ale miłość też polega na zaufaniu. Eh.. ale i tak każdy facet będzie przeżywał katusze jak choćby nawet jakiś kolega zaczepi jego dziewczynę :p
 

fraszka

Podrywacz
a ja nigdy nie zauważyłam żeby mój pan był zazdrosny, nawet czasami jak cos powie w ten deseń to wydaje mi sie że żartuje żeby mi sprawić odrobinę przyjemności.

natomiast jeśli chodzi o mnie... ludzie, jak wariatka... Bo on jest taki, taki...słów nie mam po prostu perfekcyjny idealny i mnie się wydaje (mam nadzieje że tylko wydaje) że kazda normalna dziewczyna chce mi go sprzątnąć...

a skuteczna rada na zazdrość to małżeństwo... ludzie jak ja swobodnie teraz oddycham... ale nieźle go umęczyłam zanim zrozumiałam że jest tylko mój.
 

maleńka

Cichy Podglądacz
Ja mam cudownego chlopaka.. ojejq jaki on cudowny:D no i rzecz jasna czasem poczuje szpileczki zazdosci, kiedy np. zazartuje sobie, powie cos milego do innej dziewczyny... nawet tak czysto na kolezenskiej stopie:) Zazdrosc swiadczy o tym, ze zalezy nam:) Ale jesli odczuwamy ja tak mocno, ze trudno to opanowac, to juz nie jest takie fajne. Przyczyna chorobliwej zazdrosci moze byc hmm... wieksza obawa przed utrata tego, do kogo sie przywiazalo niz milosc. Nie jestesmy wtedy w stanie dac drogiej osobie potrzebnej jej wolnosci... Rajski ptaszek nawet w zlotej klatce bedzie nieszczesliwy. To, ze jest sie razem powinno na wolnosci wlasnie sie opierac. Co za przyjemnosc uczepic sie czyjejs nogi albo musiec wlec kogos za soba, kiedy potrzebuje sie chwili w innym towarzystwie or samotnosci?:) ale ja teoretyzuje;p sory;p
 

Kolorowy

Podrywacz
O Boże! ja to jestem zazdrosny bardzo o swoją partnerkę... ciągle mi coś nie pasuje i zawsze to wyrzucam z sibie... raz mi jedna kolezanka powiedziała ze moja dziewyna powiedziała ze jakis facet ma fajny tyleczek to nie wyrobiłem i zadzwonilem do niej z pretensjami itd. ... okazało się ze ta kolezanka sobie zazartowała :/
A u mojej dziewyny nie jest wcale lepiej... tez jest bardzo zazdrosna o mnie... wypomina mi czesto ze ja to bym sie na kazda odrazu rzucil... ostatnio spytałem o jej kolezanke gdzie chodzi do skzoły to usłyszałem... a co Cie to interesuje? no powiedz! powiedz! :D spytałem sie czy ejst zazdrosna a ona sie przyznała :) tylko, że ona czasami potrafi nad tym panowac... zmieni temat... zrobi normalną minę... ale wiem ze w srodku sie gotuje bo nie da sie z nia normalnie porozmawiac :p
 

kasiulla

Biegły Uwodziciel
dla mnie zazdrość jest trochę chorym uczuciem- równa się z lekkim brakiem zaufania... Z taką nutką niepewności co do drugiej osoby. Ale z drugiej strony, czasami taka lekka zazdrosć ukochanej osoby może mile połechtać :)
 

Koszałek Opałek

Biegły Uwodziciel
Osobiście traktuję zazdrość jako odczuwanie pewnego niebezpieczeństwa, że można stracić ukochaną osobę i w ten sposób ją odbieram a nie tak, że ona sobie pójdzie i z kimś będzie flirtować i kogoś poderwie.
 
Status
Zamknięty.
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry